alz

Coś sie tak uparł na to zużycie?? Znam 3 przypadki kiedy zastosowanie wymiennika jest konieczne 1 korzystamy z sieci ciepłowniczej 2 są w układzie dwa kotły-węglowy i gazowy który wymaga ciśnienia powyżej 1 bara 3 wysokość budynku przekracza 10 m wysokości wszystkie inne przypadki nie mają sensu

zaciołes się :rolleyes:

Ja wymieniałem instalację CO w 1991r i zastosowałem układ zamknięty z kotłem węglowym(właśnie wtedy przestało się opłacać palenie gazem) a wtedy nie było przepisów zabraniających tego typu instalacji. Z powyższych postów wynika że popełniłem wykroczenie?? Nikt tutaj nie namawia instalatorów do łamania przepisów które ich obowiązują ale skoro ktoś chce sobie sam taką instalację wykonać to proponuję podzielić się swoimi doświadczeniami a nie słowotokiem które nie wnosi nic sensownego. Przypuszczam że większość tych którzy negują takie instalacje to instalatorzy a to właśnie oni są w większości sprawcami odwalania fuszerek i jeśli inwestor nie przypilnuje i jeszcze nie ma pojęcia to na bank ma odstawioną fuchę.

Kocioł kotłowi nierówny i jest zasadnicza różnica miedzy kotłem zasypowym a podajnikowym. O ile w kotle zasypowym w zależności od wielkości może być np 20-60 kg węgla to przy np. podajniku tłokowym jest tego węgla raptem ok 2 kg. A więc miedzy bajki mozna wlozyć że podajnikowy kocioł wybucha, no chyba że zamiast 2 kg węgla mamy 2 kg TNT z zapalnikiem :rolleyes: Takie historie o wybuchach kotłów trzeba odnosić do konkretnego typu kotła i nie należy uogólniać tego typu zdarzeń a ten który takie głupoty rozpowszechnia chyba nie ma pojęcia jak kocioł podajnikowy działa.

Podaruj sobie takie teksty, a instalacje zamknięte prawidłowo wykonane są bezpieczne i z całą pewnością bardziej sprawne od otwartych. Popatrzmy na naszych sąsiadów i wyciągajmy podobne wnioski.

Należy sprawdzić ciśnienie zbiornika wyrównawczego, wszystko wskazuje na to że zbiornik wyrównawczy stracił ciśnienie.

Tona to drobnostka a węgiel jest dość miękki i kruchy i wystarczy tłuczek i trochę powierzchni betonowej. Przerabiałem to-tłuczek z blachy 20mm 30x30cm , blacha przyspawana do rurki 1" i idzie jak burza. ;)

Dlaczego piszesz takie głupoty? Kocioł z instalacją ciśnieniową prawidłowo wykonaną jest znacznie pewniejszy niż z instalacją otwartą z np. zamarzniętym zbiornikiem wyrównawczym. Widziałem kilka kotłów rozprutych ale dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie miały instalację otwartą.

Jeśli chodzi o eko groszek to warto poczytać http://www.biznes.pless.pl/wiecej.php?acti...az&id=14420

Nie ma takiej możliwości, musi działać. Może masz mocno skryzowane zawory i dość długo trwa zanim ta niewielka ilość wody powróci do kotła. Poza tym nieważne w takim układzie jaką temperaturę ma woda powrotna najważniejsze jest aby w pomieszczeniach była wymagana odpowiednia temperatura a woda w kotle wg twoich wymagań. Najlepiej możesz sprawdzić działanie 4 drożnego na zasilaniu zaraz za nim jak pokręcisz to zaraz czuć różnicę. Instakację masz prawidłwo wykonaną a zawór jest tak prosty że nie ma w nim co nawalić.

Tak jak już pisałem -w pierwszej kolejności odwróć tabliczkę ze skalą-wszystko się zmieni. ;)

Pytanie -czy chodzi o groszek czy ekogroszek? Groszek jest podstawowym paliwem dla dolniaków i tutaj pytanie -czy warto przepłacać za sztuczną cenę ekogroszku??

Czyli chcesz powiedzieć że polacy nie przestrzegają przepisów a np. czesi są tacy karni?? W ten sposób obrażasz polaków. A tym stwierdzeniem że instalator lepiej wykona robotę ze sztuką budowlaną niż Kowalski to już przegiąłeś. Mieszkam w miejscowości gdzie gmina finansowała wymianę kotłów przez 4 lata( 1700 wymienionych kotłów) i zajmowało się tym (a raczej paprało) kilka firm i widziałem a nawet w kilku przypadkach poprawiałem ich robotę. A zatem wolę lotnego Kowalskiego niż zarozumiałego instalatora który najczęściej i tak to ma w d.....ie. Spotkałem kilku za granicą ale to są inni ludzie, potrafią posłuchać inwestora, robią porządnie robotę a jak przyjadą do kraju to lagę na to kładą bo on jest Pan Instalator a inwestor podwija ogon i milczy. Wiem co mówię bo z braku czasu miałem u siebie do wymiany kotła trzech takich "fachowców" i w rezultacie zrobiłem to sobie sam i innych także gorąco do wykonania we własnym zakresie namawiam.

StefanBud demonizujesz układy zamknięte. Kolega chce zastosować układ zamknięty dla swojej instalacji i chce zastosować zawór schładzający. Taka instalacja jest powszechnie stosowana u naszych sąsiadów i czytając takie posty mam wrażenie że niemcy, czesi, holendrzy i większość mieszkańców europy to kaskaderzy a ich ustawodawcy to idioci. Sam widziałem kilka kotłów rozwalonych ale wszystkie pracowały na otwartych instalacjach.

Ja także mam stalmarka w układzie ciśnieniowym. Mam zamontowany zawór 1,5 bar 3/4" i 23l zbiornik przeponowy koło kotła -ciśnienie 0,9 bara i święty spokój.

Kocioł zasypowy + instalacja ciśnieniowa to lekko śmierdzący układ. Wszystko zależy od tego jak kocioł się zachowuje bo np. kotły dolnego spalania po odcięciu dopływu powietrza wygasają i w połączeniu z elektrycznym miarkownikiem ciągu są dość przewidywalne, ale kotły górnego spalania są dość narowiste i często może się w nich zagotować.

Trudno tutaj cokolwiek doradzać bo chyba nikt ich wszystkich nie miał i trudno porównać. Ja miałem hef z dolnym spalaniem i służył mi 15 lat. Wymieniłem na podajnikowy kocioł bo jestem za leniwy ale stary do końca służył mi wiernie i mogę taki kociołek każdemu polecić. Podstawowym paliwem do takiego kotła jest groszek( nie mylić z ekogroszkiem).

Napisz jeszcze jaki kocioł chcesz zamontować-z podajnikiem czy zasypowy??

Ale kolega wie że ne można, pyta gdzie i jak zamontować naczynie wzbiorcze. Można zamontować i 20 zaworów bezpieczństwa ale to nie ma znaczenia-wystarczy jeden 1,5 bara o odpowiednim przekroju z tym że od czasu do czasu należy nim "strzelić".

Wydaje mi się że przy dzisiejszym wariactwie cenowym trzeba kupić kocioł w miarę uniwersalny. Miałem podobne rozterki i kupiłem Stalmarka, spala ten kociołek nawet nędzny miał, a teraz spalam resztę z poprzedniego sezonu-groszek 25-40 mm średnicy i na dodatek wrzuciłem do tego zrębki drewniane z rębaka ogrodowego i jestem zadowolony. Kotły retortowe są fajne ale mają poważne ograniczenia co do paliwa.

Nie do końca się zgadzam z tym stwierdzeniem że nie ma u nas kotłów do układów zamkniętych. Kotły Stalmark w Czechach i w niemczech są montowane w takich instalacjach i mają wszystkie uprawnienia gwarancyjne producenta. jedynym ograniczeniem jest dopuszczalne ciśnienie pracy. Osobiście mam jyz drugi kocioł w układzie zamkniętym i nie wyobrażam sobie innego układu.

Wystarczy jedno, ale ja np. też mam taki układ i mam naczynie przewymiarowane. Możesz jeszcze zastosować się do poprzedniego postu i założyć o naczynie zgodnie z wytycznymi valianta aby zmniejszyć efekt kawitacji ale to nie ma większego znaczenia. Najistotniejsze jest aby ciśnienie zbiornika dopasować do instalacji.

Gdzie ono jest nie ma większego znaczenia, istotne aby jego podłączenie było przed zaworami i innym osprzętem. Ponadto powinno być w miejscu dostępnym bo co jakiś czas wymagana jest kontrola ciśnienia. Dobrze jest także zastosowanie specjalnego śrubunka który umożliwia odkręcenie zbiornika bez spuszczania cieczy z układu.

Większość zaworów grzejnikowych ma wstępną regulację przepływu, taki odpowiednik kryzowania. Każda instalacja zawsze wymaga regulacji i właśnie regulatorami przepływu. Często a nawet w większości "fachowcy" to mają gdzieś albo wręcz ich wiedza jest marna i tego nie robią. I tak jest w Twoim przypadku-bliżej cieplej dalej chłodniej.

Tak jak pisałem-pogoda zmusiła mnie do podłączenia pieca i jestem zadowolony. Palę groszkiem 30-40mm średnicy pozostałym z poprzedniego sezonu i bezproblemowo ten kocioł sobie z tym radzi, ale widzę że ten kocił marzy o miale. Kupiłem ten kocioł aby się nie uzależniać od eko-groszku(nienormalna cena za takie badziewie) i myślę że to jest to czego szukałem. Jutro wrzucę do zasobnika zrąbki drzewne i zobaczę jak sobie z tym radzi.