heh, az musialem sprawdzic co to jest, nie jestem na biezaco..
dla mnie w wiekszosci przypadkow tak :)
serio..?
Tak było zawsze. Jest jeszcze gniotsia niełamiotsia i mil spec
bo nowe/nowoczesne rzeczy nawet ze sredniej polki cenowej zarzynam w ok kwartał :) z wyzszej wytrzymują około roku..
na to co chcę jeszcze mnie nie stać :)
a po co mam szmelc jakiś kupować...
na gorsze! wysilone male silniczki, karoserie niewazne jakiej marki klepane od jednej sztancy (jak dla mnie to wyglada jakby zelazka po ulicach jezdzily...) nackane zbednej elektroniki i roznego smiecia.. jakosc tez taka sobie
ubrania z podlej jakosci materialu, 90% z domieszka podlej jakosci syntetyku rozpadajace sie same z siebie
szkoda słów. kiedys robili rzeczy trwale i na lata jeszcze przed epoka rohs i planowego postarzania produktu