
BORA
Stały forumowicz-
Postów
1025 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez BORA
-
Uważaj z tą kostką. Kup niewiele na próbę. Już sama cena mnie dziwi. Albo to słabiutki węgiel 21-23 MJ/kg albo zakamieniony. Ja w sierpniu kupowałem rosyjski groszek po 600 zł a następną dostawę mieli po 650. Kostka w sezonie za 630zl to dziwne.Ale może się mylę. Pamiętaj że im grubszy sort, tym większa możliwość zakupu gruzu. W moim groszku na 30 kg zawsze znajduję 2-3 kamyki. W groszku, co dopiero w kostce? Mogą być mega bryły. Tylko zakup próbny.
-
Kostka to raczej do palenia od dołu:) Od góry raczej problematyczne. Trzeba dokładać po 3-4 kostki.
-
Drewno także można spalac od góry. Jednak nadal potrzeba przerobic kocioł. Co do szczegółów co do palenia drewnem , może ktoś z palących doradzi co do techniki. Ja nie używam. .
-
Ruszt wodny nie jest żadną przeszkodą. Paląc od góry , kocioł wolniej dochodzi do zadanej. To jeden minusik. Drugi to potrzeba rozpalania . U mnie 2x na dzień co 12 godzin. Warunek to przeróbka kotła jak pisałem wcześniej. Co znaczy normalne palenie? Od dołu nie jest normalnym paleniem. Normalne palenie WYŁĄCZNIE od góry. Nie smrodzisz bo spalasz 90% węglowodorów , nie ma sadzy. Stalopalnosc jest wyższa. Nie gonisz co dwie godziny. A temperaturę jaką zadasz, taką osiągniesz. Gwarantuję. Tylko potrzeba wiecej czasu bo początkowo spala się mniej węgla.
-
Też się zastanawiam bo szkoda mi złomowac 5letni kocioł. Są tutaj koledzy którzy twierdzą że to ściema bo nie wierzą że taki kocioł można zmodyfikowac pod 5 klasę i ecodesign. Jeśli do zestawu do łączą certyfikat na papierze to za 8 tysięcy... Może gra warta zastanowienia. Mam tylko jedną zagwozdke, mianowicie ile tego peletu by zchodzilo. Jeśli spalam 4 tony węgla to peletu by szło z 5ton. Ważne za ile się kupi bo 1000zl za tonę mnie zniechęca. Na moim terenie średnio 750-800 zł. Co do jakości nie mam oceny. Jeszcze rok na decyzję. Za 8 koła mógłbym kupić Skamp na eko. Czort wie co lepsze.
- 1815 odpowiedzi
-
- Camino
- Kocioł żeliwny
- (i 8 więcej)
-
Jeśli wejdziesz w menu Instalatora wpisując kod 0012 ( zera a na końcu cyfra 12) nie ma możliwości takich ustawień? W ST81 z PID jest taka możliwość. Ja ustawiałem rozpalanie 300*C ale można np 250*. Normalne palenie zależnie od temperatur zewnętrznych , jak ciepło np. 120-140*. Jak zimno, 180-200*C. Musisz obserwować początkowo temperaturę wody. Jeśli PID będzie przeciągał temperturę , musisz zmniejszać drugi parametr. Np. ustawiłeś 200*C i ciągnie w górę, potrzeba zmniejszyć na 160-180*. Taka zabawa, ale potem samo działa:) Nadmuch miałem na 30%. Jeśli nie ma możliwości ustawień w ogóle, ja bym dał na początek 250*C. Ale to dyskusyjne bo na szybkie rozpalenie może być mało i kocioł dłużej będzie dochodził do zadanej. Potem po rozpaleniu to znowu będzie za dużo bo PID będzie dążył do utrzymania takiej temperatury i w efekcie mamy przeciąganie.
-
Wszelkie rozbudowane instalacje , cała gama gadżetów niby niezbednych , bez których wg producentów i specjalistów od ciepłownictwa nie da się już poprawnie spalić węgla są może niezbędne w nowych instalacjach na małych przekrojach rur. W tradycyjnych grawitacyjnych instalacjach nie ma takich problemów i potrzeby stosowania "wspomagania". U mnie na grawitacji bez włączania pompy różnica między zasilaniem a powrotem wynosi zawsze 10-11stopni. Gdy pompa "wspomaga" instalację różnica maleje do 5-7stopni. Bez zaworów 3, 4 drogowych, pompy na powrocie itp . Paląc na 60* mógłbym spełnić ten magiczny wymóg . Ale mnie to lotto bo mam kocioł żeliwny który może pykac na 40* i żadna korozja powrotu mu niestraszna. Sorki za te uwagi . Dziś już nikt nie robi grawitacji a niby fachowcy nie umieliby czegoś takiego popełnić. Macie pod górkę z kombinacjami ale jak już wszystkie gadżety pomontujecie i kotłownia będzie w waszym wyłącznie władaniu, bo nikt inny z domowników tego nie ogarnie, pozostanie tylko cyklicznie wymieniać badziewne szamotki i mieć poczucie bohatera we własnym domu:) Niestety ... kocioł po 10 latach i tak padnie. Sorki za te być może nieistotne dla Was uwagi:) Hejka.
-
Teoretyczne tak. Można. Ale po małej przeróbce. Warunek nr 1 to przerobienie drzwiczek górnych czyli dorobienie klapki PW by doprowadzić powietrze .Lepiej się prowadzi proces spalania. Warunek nr 2 to przerobienie dolnych drzwi by mały zawiasy z góry. Wówczas mogą się otwierać uchylnie. Ma to znaczenie bo następny krok to montaż miarkownika ciągu. Aby zamontować mufke pod miarkownik, potrzeba spuścić wodę i ją wspawać . Jeśli to nie wchodzi w grę, musisz zorganizować sterownik np. UNSTER albo inny , taki z nadmuchem. Inna para kaloszy to paliwo. Jeśli palisz węglem coś mogę podpowiedzieć. Jeśli drewnem to nie pomogę bo nie używam tego paliwa. Może inni coś doradzą.
-
Może i tak być. Jedyne pewne źródło zakupu to zakup na kopalni. Reszta to praktycznie pewnik że to mieszanki. A jeśli tak, to na pewno z weglem importowanym bo tańszy od rodzimego. U mnie tylko jeden skład mówi otwarcie co sprzedają. Przez dwa lata u nich kupowałem orzech Ziemowit i certyfikat otrzymałem z informacją że węgiel z kopalni Ziemowit . Czarno na białym. W tym roku i kilku poprzednich brałem na innym składzie bo groszek mieli po 600zl. Też twierdzili że to Ziemowit ale na certyfikacie napisali że węgiel ma 23.6MJ/kg gdzie Ziemowit ma ok.25MJ/kg i ani słowa z jakiej kopalni. Czyli sciema. Mnie to lotto bo spala się OK, ale po co kłamią? Myślę że kupują za niską cenę i podciagaja pod cenę polskiego by zarobić więcej. Na innych składach króluje Piast. Ludzie pytają o Piasta to wszyscy oczywiście go mają w ofercie. Leży sobie góra węgla i ani na jednej bryle nie znajdziesz charakterystycznego pirytu który jest znakiem szczególnym oryginalnego Piasta i Ziemowita. Ale ludkowie tego nie wiedzą i biorą bo to"super" węgiel. I tym sposobem rosyjski króluje w 80% naszych kotłowni.
-
Przeglądając strony sklepów online , to podawane parametry Bobrka są szalenie rozstrzelone. Wartości graniczne np. Popiołu 2-8%, wart.opalowa 28-32 MJ/ kg, spiekalnosc 0-10RI, siarka0,4- 0.8 % itp. Świadczy to o niestabilnym pod względem parametrów węglu i myślę że prędzej można kupić kopcace dziadostwo z ilością popiołu porównywalną z weglem płomiennym . Ja bym jak pisalem, wziął parę worków na test. Tak bezpieczniej.
-
Ta rada dotyczyła kolegi Ptaszniko
- 1271 odpowiedzi
-
- ekogroszek
- pellet
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No i czegoś znowu się nauczyłem:) Napisałem części lotnych , mając na myśli węglowodory. Ale zawsze myślałem że im więcej części lotnych to węgiel słabszy, mniej części lotnych to mocniejszy. Dzięki za uwagę, muszę poczytać:)
-
Gazowy jak nazwa wskazuje przy rozpalaniu właśnie bardzo gazuje a ja nie uznaję palnika rakietowego w kotle. Trudny do opanowania przy rozpalaniu . I właśnie ta faza z racji mocnego gazowania jest kluczowa bo nie ma możliwości efektywnego spalenia wydzielajacych sie w nadmiernej ilości części lotnych. W efekcie mamy więcej sadzy. Nie tylko w wymienniku ale i w kominie , na polaciach dachowych, balkonach, parapetach i trawie czy śniegu. Nawet szczelina na 0 na PP i na full PW nie poprawi fazy rozpalania.Przeszedłem przez to i nigdy więcej. Bobrek 950 zeta? Ja rosyjski groszek mam za 600 zł. Może ja nie poradziłem sobie , nie neguję. Każdy ma swoje preferencje. Potrzeba popalić zwykłym weglem i potem spróbować coś z pazurem lub na odwrót. Widać wtedy wszystkie za i przeciw i można zdecydować co dla kogoś lepsze .Moje uwagi proszę traktować jako subiektywne.
-
Może na moich składach kantuja ale są opinie że jedynie słuszne węgle to Marcel, Wesoła , Bobrek. A nawet Silesia. No cóż, w innym temacie któryś kolega zakupił bodajże Marcela bo czytał że fajny. I szybko ostygl w zapalach do kalorycznych węgli. Cóż, większość poleca a ja nie. Najlepszy węgiel do zasypowca to rosyjski. Ma więcej popiołu ale spala się bezproblemowo. Ja szanuję swój kocioł i komin a także czas który potrzeba poświęcić na czyszczenie i wybieranie sadzy. Mam wokoło sąsiadów i nie będę im fundował zadymy i smrodu. Ale prawdopodobnie moja opinia nie przekona kogoś kto ma ochotę powalczyć. Proponuję najpierw kupić trzy worki na próbę.
-
1/10 oszczędności??? kto to kupuje? Kupa sadzy, podobnie jak Bogdanka. Już samo to dyskwalifikuje u mnie ten węgiel.
-
W punkt. Ptaszniko, dodam jeszcze bo o tym nie widziałem wzmianki że na zwiększenie ilości spalanego paliwa ma wpływ ilość wolgoci w nim zawartej. Kocioł musi tę wodę odparować a to pociąga wzrost zużycia. Susz węgiel. Bo zwiększona ilość wody to zwiększone spalanie jak i degradacja samego kotła czyli ślimaka, rury podajnika czy zwłaszcza zasobnika. Rdza lubi cienką blachę. No i komin też cierpi.Hejka
- 1271 odpowiedzi
-
- ekogroszek
- pellet
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Myślę że każdy szczegół ma znaczenie. Ocieplenie jest kluczowe potem węgiel i ustawienia sterownika . Potrzeba by zrobić wszystko od podstaw , przesyp, czas podawania, moc nadmuchu itp. Węgla takiego jak Yellow też spalisz więcej. Mysle ze więcej jak 2 kg byś nie urwał. Dom widocznie tyle potrzebuje i jeśli wszystko masz poustawiane i dobrane dobrze to niestety tyle będzie szło. Jeśli w tamtym sezonie było podobnie to tak zostanie. Nie patrz ile inni spalaja bo nie tędy droga. Domy dobrze ocieplone to i mniejsze zapotrzebowanie. Ja nie używam podajnika i spalam obecnie do 30 kg rosyjskiego . Za6 listopad poszlo 680 kg za 400zl. Mnie to odpowiada nie robię doktoratu bo średnia 4 tony za sezon przez x lat to norma.
- 1271 odpowiedzi
-
- ekogroszek
- pellet
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Te 56m2 to powierzchnia całego domu czy ogrzewasz tylko część? Zimne pomieszczenia za ścianą potrafią nieźle wyciągać ciepło. No i rzecz kluczowa, jaką masz temperaturę wewnątrz mieszkania?
- 1271 odpowiedzi
-
- ekogroszek
- pellet
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Potwierdza się co zawsze piszę: węgiel kaloryczny nie zawsze spełni pokladane w nim nadzieje czyli dlugopalnosc i oszczędność. Najczęściej ma się niewielki przyrost stalopalnosci a dużo więcej klopotu z sadzą itp. Ja osobiście od kilku lat używam węgla rosyjskiego ewentualnie nasz z Ziemowita. Pali się przewidywalnie, bez sadzy i dymu do końca:) Owszem, mam więcej popiołu ale to jest akceptowalna ilość. Za 600 zł tona. To nie 900zl. W sumie wychodzę na 0 bo trochę więcej spale ale koszt mniejszy. Do mocniejszego węgla dobrze sprawdza się nadmuch. A w sumie to jeszcze tylko dwa sezony i przesiadka na podajnik. Być może jak piszą koledzy, w podajniku mocniejsze paliwo się dobrze sprawdzi i będę takie używał. Póki co , dla mnie plomienny 21-24 MJ/kg to wygoda i brak jakichkolwiek problemów. Hejka.
-
Jakie ustawić parametry na komputerze pieca.?
BORA odpowiedział(a) na Karina94 temat w Kotły zasypowe
Witek ma słuszność. Prosimy o więcej szczegółów i podanie jakie masz obecnie ustawienia. Co się dzieje ? To zwykły sterownik dwustanowy. Innymi słowy: albo dodasz parę informacji albo jak doradza Witek : blekitny węgiel.Ja bym sugerował koks. Hejka. -
Można przyjąć że przytkane kanały spalinowe nie dawały dobrego ciągu. Jeśli masz dużo sadzy to miał jest kaloryczny m Z jednej strony to dobrze bo mniej spalasz, z drugiej źle bo zarzuca wymiennik sadzą. Myślę też że jednak powinieneś sprawdzić swoje ustawienia sterownika . Zbytnia moc nadmuchu jeśli jest tak, sprzyja nadmiernemu rozpalaniu zasypu i wybuchy będą się zdarzać od czasu do czasu. Sprawdź i będziesz wiedział. Po prostu.:)
-
Kocur87, jak poczytasz instrukcję , będziesz wiedział jak wejść w menu. Najperw ustaw obroty . Potem reszte. Ja miałem tak: 1) 77 2) 150. Możesz dac 160 3) czas przedmuchu 3 s.. 4) przerwa 2 min. 5) czas do wygaszenia 60min. 6) wzmocnienie 20 7) zakończenie rozpalania 5 min. wcześniej 8) dynamika 40 tu zależnie czy przeciąga czy ma trudność z dojsciem do zadanej. W instrukcji piszą kiedy dodać, kiedy ująć. 9) załączenie pompy 45 Kocioł nie powinien pracować na przedmuchach. Dlatego ja dawałem krótki czas przerwy ale jedynie na 3 sekundy. Korzyść taka ze bledwie wentyl ruszy, już staje. Nie ma powietrza więc w znacznym stopniu zniwelujesz wystrzaly. Ale kluczem jest paliwo. Najlepiej 21-24 MJ/kg. Nie ma dymu, sadzy, pali się spokojniej. No i wyeliminuj to drewno. Raz że się kisi a nie spala, po drugie ma niższą temperaturę zapłonu więc jak dostanie więcej powietrza z przedmuchu, może szybciej dac płomień .Jesli w komorze jest dym to wystrzal gwarantowany. Hejka:)
-
Kocur87, jak wejść w menu będziesz wiedział z instrukcji którą podrzucił Ryni. Jak jak ja miałem wprowadzone parametry , mogę podać Ci później jeśli zechcesz. Od ręki napiszę że dodawanie drewna to błąd. Miał spalamy sam bo stąd mogą być wybuchy. I sadza w kominie, wynik stosowania6 różnych paliw albo zbyt kaloryczny a zatem kopcacy miał. Masz sporo dymu, drewno się tli i po ruszeniu wentyla dostaje zapłon i buch...
-
Ten PID to tak wygląda że masz przy rozpalaniu zabezpieczenie temp. 350 i gdy prezekracza to zwalnia oraz 250 przy normalnym paleniu. Jeśli kocioł dojdzie do zadanej, wentyl staje i są przedmuchy. Używałem to cudo 8 lat. PID ustawiany dynamiką...normalne jajca:) Działa to tak że jeśli przeciąga to zwiększamy wartosc parametru , jak nie dochodzi szybko do zadanej zmniejszamy. To żaden PID a wentyla nie ustawisz by kręcił cały czas. No teoretycznie można zmniejszyć obroty do minimum ale co to da? Musiałby być pieronski odbiór ciepła inaczej6 gotuje wodę.Przy WPA120 u mnie musiało być min. ok 80% bo nie ruszy i buczy. Maksymalne obroty to 100 z iluś tam w górę. Maksymalnych nie da się ustawić mniej jak 100.
-
Ten sterownik to dwustanowy bez PID.