Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. Są w Alpach niewielkie miejscowości, gdzie mieszkańcy również korzystają z tego rodzaju „paliwa”. Użytkownik ma w osobnym pomieszczeniu (wyznaczonym do tego), podłączone dwie butle (wielkością podobne do tych co używają spawacze); gdy jedna zostaje opróżniona, wykonuje się telefon do firmy, która zajmuje się obsługą tego rodzaju instalacji. Przyjeżdża fachowiec, wymienia butlę, przy okazji sprawdza stan techniczny. Chłop nawet nie tyka tego ustrojstwa. Natomiast „heso” zwrócił nam uwagę (już wpisami na pierwszej stronie) na to, że istnieją rozwiązania szałasowe. Każdy może sobie przytargać butlę z gazem do chałupy i podłączyć tak jak umie najlepiej. By zmienić takie praktyki potrzebne są rozwiązania systemowe. By zaś one się pojawiły potrzebne są osoby kompetentne, w „radzie rodziców” – wyżej pisał o tym „def”. Bo cóż „z rodziców” o spojrzeniu szukającym rozumu? Takich, którzy zapewniają tylko, że kochają i chcą naszego dobra? Jedynie cudem podopieczni dotrwają do piątego roku życia. Tacy nie zmienią mentalności o której pisał „user2018”, gdyż są jej twarzą. Pewien nasz historyk (przedwojenny jeszcze), wyraził myśl, że im dalej na Wschód tym poszanowanie dla życia mniejsze. Nie wynika to z wrażliwości, lecz wyobraźni.
  2. Prezentuje się ładnie (obejrzałem zdjęcia z ogłoszenia) - konstrukcja przemyślana. I jak się okazuje, był klient… A większość kupuje piece, które „uczą muchy latać” i pellet, który jest już chyba droższy od węgla… i to ma być postęp?
  3. Przy okazji zapytam: czy ktoś próbował palić wierzbą energetyczną?
  4. Proszę więcej takich wynalazków! :) Jeśli znacie jakiś talent inżynierski to prześlijcie opis i zdjęcia – niech się nie marnuje gdzieś w kącie wsi. Możemy też zaprezentować maszyny do zrębki; „zaworkować” zrębkę i wysłać jakiemuś forumowemu palaczowi do testów… Kto wie, może z pomocą jakiegoś forumowego marketingowca odczarujemy ceny opału :)
  5. Przyjacielu, mijamy się :) Ja nie przekonuję nikogo do pracy, której nie lubi… Staram się raczej stanąć po stronie tych, którzy widzą w takiej robocie sens. Nie zniechęcam nikogo i tyle... Poza tym moje pytanie dotyczyło czego innego.
  6. Zaskoczyłeś mnie :) Gratuluję... Napisz proszę, jaki był koszt (mniej więcej) całego przedsięwzięcia. Jak długi czas poświęciłeś na montaż? O ilość spalanego opału nie pytam, bo to raczej bez znaczenia :)
  7. Dziękuję, wygląda super... Jednak cena detaliczna nie jest chyba dla "przeciętnego" :) Ciekawe czy dałoby się zrobić podobny piec dla tych, którzy mogą zapłacić połowę mniej? Może przestaliby kopcić śmieciuchami...
  8. Przyjacielu, nie chcę Ci tu prawić kazań, ale „…Idź do mrówki, …przypatrz się jej postępowaniu…” (Przyp. 6:6). Zawsze znajdziesz powód, by się zniechęcić, bo „Kto zważa na wiatr, nigdy nie będzie siał; a kto patrzy na chmury, nie będzie żął.” (Kazn. 11:4). Najważniejsza jest motywacja, wiele od tego zależy… zamożność, nędza lub życie przeciętne. Ja wybieram przeciętne, dlatego zamieszkałem na wsi, poświęcam czas do pracy w lesie (nie aż tak wielki) i mógłbym Cię zasypać zrębką… Jeśli znajdzie się fachman, który wymyśli palnik na to „palowo” to prawdopodobnie zarobi troszkę grosza (zanim konkurencja się obudzi). Rębaki już są, niepoważnie wysokie ceny gazu, węgla, pelletu też są… Trzeba więc w miarę możliwości korzystać na tej sytuacji; a nie narzekać… Daj ludziom piec na zrębkę, to nie będziesz musiał wędrować po świecie za robotą… przynajmniej spróbuj…
  9. No właśnie… Jeśli ktoś lubi taką pracę i ma siły dwudziestolatka to można dość dużo zaoszczędzić na opale. Nie ma znaczenia przecież ile zarabiasz, lecz to ile wydajesz… Zainteresowałem się palnikami na pellet (mógłbym kiedyś podłączyć taki), lecz nie widziałem jeszcze kotła CO pracującego na tym paliwie. Przeważyłaby możliwość stosowania zrębki. Kiedyś zostawiałem gałęzie w lesie; teraz przepuszczam je przez rębak i po wysuszeniu „rozpędzam” nimi piec. To nie jest wielka oszczędność :) Mam więc pytanie: Czy podajnik i palnik "przełknie" kawałki drewna zamieszczone na poniższym zdjęciu?
  10. Słusznie… Jeszcze Berthold zaprowadzi nas do „piekła”… Kto wie co On tam czyta w tych gazetach – i co to za gazety? :) "Kopacze" według mnie są przereklamowani. Wolę „siatę” (w wydaniu obojga płci). Ja w czas „igrzysk” pokopię w ziemniakach :)
  11. A jeśli Hermogenes ma rację? To właśnie socjaldemokraci powinni chodzić w porządnych „garniakach”. Czemu mieliby kojarzyć się z „bidokami”, skoro pasają „tłuste krowy”? Pierwszy z brzegu sweterkowiec raczej nie wzbudzi zaufania w polityce. Kto ekscentrykowi pozwoli kierować państwem? Może zdeklarowane „lewaki” właśnie dlatego wtapiają wybory, że prezentują się nieautentycznie chcąc „fajnością” zjednać sobie gmin. A wyborcy nie chcą „fajnej partii”. Fajnych ludzi to przeważnie się szuka na imprezę albo na wycieczkę… Może ludzie też nie chcą oglądać smutasów; dość mają smutków na co dzień. Wolą widzieć liderów politycznych, którzy są sympatyczni, dobrze ubrani… Takich, którzy niepotrzebnie nie podnoszą głosu i nie przemawiają do narodu tak jakby miał iść za chwilę do boju… Czy tak trudno w polityce iść środkiem?
  12. A w jakich czasach żyjemy? Mamy „nadmiar energii”? Wie ktoś coś? Program socjalny „hula na bogato” a socjaldemokraci „za burtą” :) Stąd moje poprzednie pytanie.
  13. Jest takie powiedzenie: „Kobiety kochają przegranych, lecz zdradzają ich ze zwycięzcami” Prawdopodobnie większa część z tych, którzy psioczą i mędrkują zachowuje się podobnie - nie wzdryga się, by korzystać z prowadzonej obecnie polityki socjalnej. I to jest główną siłą partii rządzącej; rozumie „kobiety” :) Potrafi być wspaniałomyślną dla społeczeństwa, ustępliwą gdy trzeba; zaś przy innej okazji nieprzejednaną… i tak w kółko… do końca świata :) Czy więc socjaldemokracja jest jeszcze potrzebna?
  14. Zakładam więc, że nie przejęliście się tym zbytnio… Bo czy wypada liderowi partii, która przegrała wybory wypowiadać się w taki sposób? Czy ten pan nie przemawia jak przegrany? A pani minister (rządzącej partii), w tym czasie zwycięża - umieszcza flagę na kolejnych szczytach gór o nazwie „niedasie”. Realizuje program socjalny, który na długo będzie niedościgłym; następcy mogą te góry ominąć lub co najwyżej zatknąć swoją flagę obok – nigdy już nie będą pierwszymi…
  15. Ostatnio jeden z liderów politycznych zapowiedział: http://www.rp.pl/Sojusz-Lewicy-Demokratycznej/180609814-Czarzasty-Duda-odpowie-przed-Trybunalem-Stanu.html Ktoś z Was się tym przejął? Zasmucił się ktoś z Was? Przeląkł?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.