Darbatt , ja mam ustawione 1.5 godziny praca , 3 godziny postój. Temperatura zadana 52 stopnie , w domu 21 stopni. Mury mam z cegły 40 cm. grubości . Jak ocieple dom , to jest szansa że większość zimy będzie można tak jechać.
Zrobiłem test przez ostatnie dwie doby , bo pogoda była podobna . Na jednym wykresie doba na ciągłym paleniu z mocą 7-8 kW. Na drugim doba pracy w harmonogramie . temperatura w domu taka sama , a zużycie na harmonogramie spadło o 12 kg. Na trzecim jest jeszcze dodana temperatura spalin.
Ja mam temperaturę zadaną 52 stopnie, a powrót 42 stopnie. Na chwilę obecną nie mam potrzeby dawać wyżej bo i tak głowice w kaloryferach się zamkną. To co sambor pisze ma potwierdzenie, ponieważ ja w zeszłym roku paliłem na 48 stopni bez głowic przy tej samej temperaturze pomieszczeń i zużycie było mniejsze. Teraz temperaturę mam wyższą ze względu na CWU. Dodam tylko że piec mam żeliwny.
Hahahaha, a myślałem że 5 stopni to mało, ja właśnie testuję piec z nadzorem, ale brak obrotu przez godzinę i wydmuchiwanie gorących spalin do komina , zaczyna mnie przekonywać do testów z wygaszaniem. Przynajmniej dopóki niema dużych mrozów
Pytam bo ja nie mam 3D tylko głowice w kaloryferach i między zasilaniem a powrotem mam 10stopni różnicy , a Ty masz 5 stopni. To u mnie chyba nie jest tak źle.
Ja robiłem test z nadzorem, przy takiej pogodzie palnik idzie 15 min. na 18kw i wchodzi w nadzór na 45 min. histereze mam tylko 5 stopni, ale chodzi w FL to i tak przebija o 5 stopni więc w sumie jest 10 stopni. Większej histerezy mu nie daję, bo by się wygasł . Muszę to policzyć, czy byłoby to korzystniejsze niż ciągła praca na mocy między 7-8 kW.