Jak już tak uprzejmie mi wszystko wyjaśniasz, to nie będę zaprzątał Ci głowy granicami palności, dyfuzją, kruchością wodorową stali i tym, że w przypadku gazów płynnych ciśnienie jest o rząd niższe.
Ale wyjaśnij mi jedno - jeśli sprawność procesu wytwarzania wodoru to nawet w przemyśle jakieś 75%, to dlaczego rusek nie grzeje sobie bezpośrednio prądem? Zużyłby go lekko licząc o 1/3 mniej, używając po prostu grzałki w miejsce tego całego ustrojstwa. No chyba, że chodzi o magazynowanie energii, np. ze źródeł odnawialnych lub taniej taryfy - no bo wtedy cały misterny plan
w ...