Skocz do zawartości

Benton661

Stały forumowicz
  • Postów

    2009
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez Benton661

  1. Częsta praca w nadzorze nie generuje żadnych oszczędności, to tylko strata opału i sadza w kotle. Z kolei częste odstawianie kotła w okresie grzewczym do temperatury poniżej 45 stopni sprzyja powstawaniu korozji niskotemperaturowej wymiennika stalowego. Każdy musi zdecydować, co bardziej mu się opłaca, zaoszczędzić parę kilo opału na dobę, czy chronić kocioł. U mnie sterowanie kotłem za pomocą sterownika pokojowego nie zdało egzaminu z racji dużej pojemności wodnej instalacji, ciężko było nagrzać dom, wszystko szybko stygło i potem zalewało kocioł zimną wodą przez dłuższy czas, zawór 4d nie dawał rady chronić powrotu. Kocioł żeliwny jest bardziej odporny na korozję niskotemperaturową, ale jego sprawność jest z reguły niższa. Kolega alfiorz ma 2 wyjścia: albo kupić sterownik pokojowy, albo wymienić kocioł :)
  2. Niekoniecznie musi być Ecoster. Ja mam TECH ST-292 bezprzewodowy, jest tańszy od Ecostera i dobrze działa ze sterownikiem Pluma. Dodatkowym plusem jest mobilność, można go przenosić w dowolne miejsce, zasięg ma naprawdę spory :)
  3. Skoro ma taką pojemność kotła, małą ilość wody w instalacji, to można spróbować sterować kotłem za pomocą sterownika pokojowego. Nie pamiętam jak dużą ma chatę kolega alfiorz :)
  4. Kolego Alfiorz, To przypomnij kolegom, ile spalasz na dobę :) Porównaj sobie swoje spalanie z kolegami, którzy palą w standardzie z dużą histerezą i wygaszaniem, czy za pomocą sterownika pokojowego wyłączając pompę po osiągnięciu temp. w domu. Z czasem to zrozumiesz :)
  5. Paląc w trybie ciągłym z nadzorem w kotle pelletowym nie licz na oszczędności. Kocioł taki generuje tym większe oszczędności, im dłużej pozostaje wygaszony :)
  6. Przepraszam za swoje niedopatrzenie :) . Swoją drogą mógłbyś dać info o warunkach pracy w informacjach profilowych :)
  7. 80 kg na tydzień???
  8. RCk ustawione im mniej, tym lepiej :) . Ja mam 10 kPa :) . Trzeba tylko zwrócić uwagę na temperaturę palnika, czy za bardzo nie skoczy do góry :)
  9. To tylko kwestia wyboru -Kipi wymaga więcej uwagi, ustawień i obserwacji. Przy REVO - zapominasz o kotle :)
  10. Robin, nie pochwaliłeś się jak spisuje się ta nowa, superzapalarka :) . Zakładam, że już dotarła do Ciebie :) . Pasuje do palnika czy odesłałeś z powrotem? :)
  11. Jeśli obawiasz się problemów i chcesz mieć spokojną głowę wybierz REVO, jest mniej problematyczny... To taka "ulepszona" wersja KIPI :)
  12. Alfiorz,przy wygrzewaniu domu bardziej sprawdzi się praca z nadzorem. Postojów nie będziesz miał długich. Duża histereza sprawdza się przy dogrzanym domu, żeby utrzymać temperaturę. Palacz66, przez 6 godzin wychłodziłeś wszystko, łącznie z podłogówką? Teraz kocioł nadrabia straty, dogrzewając sam siebie, instalację i dom, możliwe, że spala wtedy więcej :) niż miałby na bieżąco uzupełniać straty. Przy stale pracującej pompie CO, temperatura czynnika w kaloryferach i podłodze może być niższa, to też wydłuża postój, ale grzeje chatę cały czas
  13. U mnie nie zdało to egzaminu, z racji dużej ilości wody w instalacji nie opłaca mi się jej wychładzać, jak również całego domu. Chociaż nie twierdzę, że u innych nie może się sprawdzić ta opcja :)
  14. Cezar, te proponowane nastawy nie oznaczają, że musisz trzymać się ich sztywno, bo one zapewnią Ci spalanie rzędu 20kg/dobę. Mają one służyć do poznania zasad przy paleniu pelletem, natomiast tryb pracy jak i dobór mocy każdy musi sobie dobrać indywidualnie, na podstawie obserwacji pracy kotła, jak również warunków panujących w domu oraz ilości ubywającego paliwa w zasobniku :) . Opcji wyłączania kotła termostatem pokojowym jednak nie polecam. :)
  15. Przy Twojej mocy kotła i powierzchni do ogrzania Twoje spalanie dobowe na tych "specyficznych" ustawieniach wydaje się rewelacyjne. Może wszyscy będziemy uczyć się od Ciebie :) . Zobaczymy, co będzie jak przyjdzie prawdziwa zima i -10 stopni na zewnątrz :)
  16. Nie ma co się stresować poziomem płomienia przy " rozpędzaniu" palnika i kotła. Bardziej bym się stresował dopuszczaniem do tego, by temperatura kotła spadała do 40 stopni. Czas cyklu pracy zalecany jest 20 sekund i tego warto się trzymać
  17. Zmniejszenie czasu rozgrzewania to nie wszystko. Bardziej istotny jest dobór nadmuchów przy rozpalaniu i nadmuchów po rozpaleniu. Trzeba je dobrać doswiadczalnie w zalezności o jakości pelletu
  18. Tak mi się wydaje :) :) :) . Jedno jest pewne, zwiększy się ilość rozpaleń, a ja dążę do tego, by kociołek trochę popracował :) . Przy małym odbiorze ciepła można też zagotować kocioł :)
  19. Może inaczej. Wydaje mi się, że do osiagnięcia temp zadanej w przedziale 70-75 stopni, potrzeba dokładnie tyle samo pelletu, co niejako z "rozpędu" z mocy maksymalnej od 70 stopni do końca wygaszenia, czy normalnie z mocy minimalnej do osiagnięcia 75 stopni i wygaszenia...
  20. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi? :)
  21. Przy rozpoczęciu wygaszania, po pracy z mocą maksymalną, pelletu w palenisku jest dużo- wypali się i podniesie trochę temp. Po standardzie po pracy na minimalnej pelletu jest o wiele mniej- bilans wyjdzie i tak na zero :) To przecież ta sama ilość pelletu, spalona tylko w innych warunkach w jednostce czasu :)
  22. Jak założe bufor, to inna bajka :)
  23. Rozpaleń, z racji przewymiarowanego i o wysokiej sprawności kotła, miałbym coś koło 20 na dobę...odpada, przerabiałem to już :)
  24. Ale pellet nie spadnie z nieba Patrol :) . Te 5 stopni zysku o których piszesz jest przecież z naszego pelletu, kupionego za ciężko zarobione pieniądze, który i tak musi do palnika wpaść :) :) :) . Ja zwykle tracę tylko 1 stopień od zadanej po wygaszeniu, czasem mniej :)
  25. Wy macie w %, ja mam w rpm :) Nadmuch wygaszania warto ustawić z nadmuchem dobranym między mocą pośrednią a maksymalną w czasie pracy. Wszystko spokojnie sie wypali i nie wychłodzi zbytnio kotła :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.