maronka
-
Postów
3426 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez maronka
-
no dobra mój blog był daremny wynikający bardziej z chęci pisania o doświadczeniach które każdy posiadacz ma za sobą,ale może komuś moje wywody się przydały ,nie wiem ,ale niektórym bardzo zależy by obrzydzić na siłę ten kocioł co też jest podejrzane ale ostatecznie napiszę i kończę z forum ,kupił bym ten kocioł jeszcze raz jak bym musiał go wymienić jest wymagający ale z moimi przeróbkami pracuje wyśmienicie dając mi dużo frajdy ,wprost nie mogę się doczekać by w nim napalić i posłuchać basowego dudnienia i popatrzeć na piękne płomienie ,rozpala się bez problemu nawet przy plus 36 stopni ,bardzo szybko się nagrzewa jak hajnówka która miała 39 kw i trzyma zadaną bez problemu ,naprawdę jestem zadowolony narka
-
panie administratorze jak tak będziesz pan dzielił włos na cztery to za rok nikogo tu nie zobaczysz, kocioł działa jako całość z paliwem bo bez niego jest tylko kupą złomu
- 17343 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
no popatrz to jeszcze kumplami zostaniemy dzięki forum
-
pewnie kolega ma rację z tymi przeróbkami bo w tym siedzi nie mniej podajnik ma dużo zalet ale i wad jak w życiu ,mi pasuje ds ale jestem i rano i wieczorkiem w domu i lubię przy nim posiedzieć pogadać z nim ,aczkolwiek kolega ma doświadczenie i czy nie sądzi że jak podajnik to jednak na pelet, mniej syfu i smrodu ,automatyka podobna do gazu ,zbiorniki duże, na tydzień starczą i paliwo mniej kapryśne i popiół na kompost się nada, tyle że opał dość drogi ale chyba taniej niż gaz wyjdzie
-
coś znalazłem w mig https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/11827-odradzam-kotly-na-ekogroszek/
-
kolego czytałem dużo o podajnikach i dużo przerabiali przede,wszystkim palniki ale dawno to czytałem i nie mogę udowodnić
-
czy lepiej to się okaże ,wejdź na forum o podajnikowcach i zobacz ile tam jest problemów i przerbek
-
ja coś z praktyki i nie że reklamuję tylko może się przydać dla tych co klapki w bocznych drzwiach nie mają i palą drewnem ,więc spróbowałem kilka razy palić bez tej klapki w bocznych i bez blachy na rusztach bo jej nie mam,wsad 1/3 pieca tj ok 20litrów ,po rozpaleniu pp podawałem przez górne drzwi postawionych na zawiasie i szczeliną na dole 1 cm i tak równo ok 45 minut aż kocioł doszedł do 80 stopni, następnie zamknąłem górne drzwi przy otwartym na maxa otworze i tej szczelinie na dole i tak paliło się 3h trzymając równo te 80 stopni i nie dymiąc prawie w ogóle,myślę że jak będę w domu to w ten sposób będę palił a jak z rana to miarkownik w bocznych,czyli kolego Drewniak stała szczelina jest jak najbardziej ok
-
powiem ci kolego że raz już kotłownie podpaliłem,wypadł węgielek przy rusztowaniu i bezmyślnie chwyciłem go szybko i wrzuciłem na skład węgla a tam były kartony i po godzinie ognisko że hej, sam ugasiłem ale strachu i dymu się najadłem tak że muszę się poprawić i faktycznie płytami wyłożyć posadzkę
-
no też masz rację ,ech ty wszystko dojrzysz , klękam przed kotłem i kolana nie bolą i go czyszczę ,ładuję podpalam i ślepiam w huczące płomienie a to z 10 minut trwa i z tąd ten dywanik ale uważam i wychodzę jak już jest wszystko pozamykane ale fakt nie powinno tak być
-
o widzisz o tym nie pomyślałem dzięki kolego ,wieczorkiem poprawię
-
to są moje przeróbki
-
górniak do przepalania od góry jest w miarę ok ale wolno się rozpala i nagrzewa jak chcesz palić od góry i prędzej czy później wrzucisz opał na żar i wtedy dymówa jak z Batorego zanim się całość rozpali a w dolniaku tego problemu nie ma, mój na przykład się bardzo szybko rozgrzewa aż jestem zaskoczony ale na kostce sosnowej w miarę drobnej i brykiecie bo na sośnie w wałkach już tak szybko nie jest
-
ale panowie zapomnieliście o szczelinie 1 cm na klapce w dolnych drzwiach ,dzięki której totalnego kiszenia opału nie ma ,żar się świeci ładnie powoli dopala lekko dymi ,to jest moje podtrzymanie o teraz byłem sprawdzić mój kociołek więc jest aktualnie w podtrzymaniu,klapka miarkownika w bocznych drzwiach prawie zamknięta, 1-2 mm może zostało ,szczelina 1cm na dole ,pw 1 cm,temperatura wody 80,spalin 170 z komina minimalny dymek
-
podtrzymanie o którym pisałem źle się wyrażając to dla mnie dojście do temperatury zadanej i spowolnienie spalania poprzez przymknięcie miarkownika
-
tak właśnie mam zamiar palić w zimie w miarę ostro przepalając raz ,dwa lub trzy razy na dobę i to że wtedy jest czyste spalanie pisałem już kilka razy , że przydymia tylko w podtrzymaniu ale i tak ds jest oszczędniejszy i czyściej spalający niż górniak , a z buforem to już bajka, ja mam ok 300litrów w układzie plus cwo 140 to taki mini bufor jest ,ale jakbym miał miejsce to chociaż 1000litrów bufor bym wstawił
-
spoko że można palić bez przeróbek ,klapkę zamówiłem bo drewno się lepiej spala jak podajesz z boku powietrze a że planowałem tylko do drewna kociołek , z tąd ta zmiana a inne przeróbki to jest chęć osiągnięcia jak najlepszego -czystego spalania przy niepełnej mocy
-
jak znasz mój kocioł to wiesz że zamówiłem klapkę pp dodatkową w drzwiach środkowych ,sprawdza się przy drewnie ,przy węglu niekoniecznie ,podobno fabrycznie jest otwór taki jak w drzwiach zasypowych ale klapka jest lepsza bo możesz podpiąć pod miarkownik no i ja i paru innych dołożyliśmy szamotki nad palnik takie przedłużenie tunelu szamotowego do góry-lepiej się dopala dym i wzrasta temp. spalin co jest wskazane przy starych kominach
-
do ogrzania tylko bufora od 20 do 80 stopni potrzebujesz ok 100KW energii którą uzyskasz z około 100 litrów drewna typu sosna lub 20 kg węgla i teraz pytanie czym będziesz palił bo jak drewnem to 21-25 jak węglem to 12-14 a jak tym itym to 17-19
-
sęk w tym że te słowa są nie prawdą ale jak już prosiłem nie kłóćmy się więcej miłej nocy
-
to tylko tani opał kolego grzeję wodę za 30 zł miesięcznie a prądu wyszło by ze 150 ale i w hajnówce też grzałem tak że wprawiony jestem
-
no powiem ci kolego że dziś rano naładowałem absolutne minimum na wysokość palnika i przy otwartym czopuchu podgotowywało ale dużo mniej z tymi szamotkami a tam jest jeszcze 5 cm wymiennika i jakby obniżyć szamotki by przykryły wymiennik powinno być już dobrze a puki co przymykam czopuch i się tak nie rozpędza i nie podgotowywuje ale też muszę dodać że to tylko na tej kostce sosnowej drobnej i suchej ,na sośnie ciętej i brzozie i brykiecie nie podgotowywał nawet na otwartym czopuchu
-
tak właśnie się dzieje przy drobnym opale i mi nawet wtedy podgotowywuje dlatego dołożyłem szamotu a pp przez popielnik powinno lepiej się sprawdzić w przypadku zrębki która raczej się nie zawiesza i równo opada ,ale mnie zawsze coś denerwowało jak podawałem powietrze przez popielnik więc podaję przez klapkę w drzwiach środkowych na miarkowniku i dodatkowo szczeliną 1cm na klapce od popielnika
-
i w tym ostatnim zdaniu trafiłeś ,taki jest maronka ,a o innych piecach też chętnie dyskutowałem w przeszłości , tak że kolego Sambor pokój Tobie i nie kłóćmy się więcej ,mam spore wady ale nie chcę nikogo promować i namawiać na kupno mpm-a ,jak powiedziałem kocioł jest wymagający i nie polecam go nikomu co nie lubi palić i traktuje kotłownię jako przykry obowiązek wtedy wg mnie retorta lub pelet albo gaz jak jest dostęp a i o podczerwieni trochę naczytałem się i też jest to nie głupie rozwiązanie do dobrze ocieplonego domu i pozdrawiam serdecznie
-
no Sony miło cię słyszeć i humor zaraz lepszy i napalić idę i nowy szamot jeszcze raz wypróbuję ale muszę coś wymyslić by te szamotki obniżyć by cały wymiennik przykryły wtedy nie powinno podgotowywać
