Tutaj raczej wchodzą dodatkowe czynniki. Możecie poczytać w innym wątku. Domyślam się, że to ten sam kocioł i ta sama instalacja więc z wyciąganie wniosków na temat tego kotła na podstawie tego zdjęcia będzie nieobiektywne.
Wermikulit pod wpływem temperatury się rozszerza i wygina. Czego początkowo nie wiedziałem, bardziej by mi przypasowało ze wysycha/rozsycha sie. U mnie tez płyta pękła ale to dla tego ze za wiele miejsca nie zostawiłem. Trzeba pamiętać by trochę luzu zostawić. Nie mowie @PioBin, ze tak było u Ciebie po prostu zwracam uwagę na drobny szczegół, który kogoś uchroni od dodatkowych kosztów i pracy. Szczególnie jak robi sam.
Zdecydowanie szamot, wermikulit tylko jak nie masz płaszcza wodnego w komorze paleniskowej by nie rozgrzewać blach, jako izolator bo palnik przepali.
Edit:
Palnik w ta klapkę wali płomieniem?
Przeciwległej ścianki płomień dotyka? Bo masz płaszcz wodny prawie do samego dołu kotła. Osobiście dałbym zawirowacze na polki ale to pewnie masz i to wszystko lub ewentualnie szamot na tylna ściankę jeśli płomień dotyka wymiennika i to tylko w tym miejscu by jak najmniej izolować.
Edit,
W sumie na ruszt tez można dwie cegiełki szamotu położyć.
Wymiennik już doczyszczony? Nie pamiętam czy kocioł bym przerabiany czy jest od nowego z tym palnikiem? Spokojnie jeszcze można zejść. Dołożyć jeszcze zawirowacze na półki poziomie.
Daj kaloryczność 5.3 tak jak pisze producent. Zrób ponowne przeważenie i zwiększaj "Czas cyklu w trybie PRACA", nawet do 30. Wygląda na to, że pellet musi poleżeć by się wypalił. Czyszczenie zostaw na razie standard. Wyłącz ten nadzór, do CWU jest nie potrzebny kompletnie.
Sprawdź też jak wygląda komora w środku może trzeba wyczyścić, tak samo czujnik płomienia.