@laptop, jakie ma to znaczenie? KIPI ma kilka modeli tego palnika. Przy zastosowaniu tego samego wentylatora łatwiej będzie posługiwać się w jednostkach procentowych. Zresztą tak jak piszesz 100% nadmuchu wcale nie równa się max RPM.
REVO 44 to już całkiem pokaźna rura. Przypuszczam ze te spieki w tej rurze podczas obrotu komory się rozbijają (później piszesz, że są bardzo sypkie). Poza tym w REVO komora nie jest to walec. U Ciebie spieki po prostu obracają się razem z komorą. Nawet sam producent KIPI do kiepskiego pelletu poleca bardziej palniki od 5-20, właśnie ze względu na wielkość komory spalania.
Kolego @cezar76, jeśli masz wątpliwości możesz zastosować podobne rozwiązanie jak u kolegi @Miros. Wręcz bym poszedł o krok dalej i zastosował zawór AZV i podłączył go pod sterownik w miejsce pompy CWU. Pod pompę CO podłączyłbym obecną pompę CWU i uruchomił w sterowniku "wymiennik ciepła". Na krótkim obiegu dodatkowo dałbym zawór grzybkowy by zdławić ewentualnie za duży przepływ.
Wydaje mi się, że jest dokładnie tak jak piszesz. Jeśli zawór otworzy się na 10 to zawieradło całkowicie rozdzieli zasilanie od powrotu. Pytanie czy do takiej sytuacji u Ciebie dochodzi i na jak długo.
Pompa ma pracować stale. Tryb pracy jest przełączany zaworem strefowym. Normalnie dogrzewa powrót a przy załączeniu pompy CWU zawór strefowy przełącza obieg na CWU.
Tak, czytałem. Chyba było by do zrobienia. Zawór 3D, strefowy ze sprężyną powrotną. Załączany w momencie grzania CWU czyli musiał by być 230V i podłączony pod pompę CWU. "Mały obieg" przydławiony zaworem grzybkowym.
Na to już w tej konfiguracji nic nie poradzisz. Jeśli chcesz mieć 100% ochrony powrotu to trzeba zrobić przez zaworem 4D obieg kotłowy. Najlepiej ze sprzęgłem i zaworem ATV.
Tutaj możesz masz link do materiału Afriso:
Jeśli grawitacja nie wydala to jak mówiłem, pompa kotłowa na małym obiegu pomorze. Możesz też skrócić ten mały obieg, dać 1 kolanko mniej ale to już trochę więcej zabawy jest.
Nie sądzę, wygląda mi to na 1" i dla tego grawitacyjnie słabo działa.
Edit:
Poza tym obieg kotłowy powinien mieć jak najmniej kolanek i być jak najkrótszy.
Twoje obawy są słuszne, nie możesz odciąć kotła od naczynia zaworem 4D bo gdy się on zamknie dojdzie do takiej sytuacji.
Nie liczycie ważnego czynnika, sprawności spalania. Kolega pisze, że raczej kisił.
Miałem dosyć wąchania własnego smrodu. Na zewnątrz cały czas czułem ten smród z komina, Jesień, zima, wiosna lato... na okrągło. No i średnio raz na dwa tygodnie górnictwo z kominiarstwem. Teraz tego nie ma, pali się w kotle kiedy trzeba. Smrodu zero, pyłu prawie zero, górnictwa z kominiarstwem prawie zero.
Bo masz stosunkowo niskie zasilanie. Sam mam jedną pętlę na piętrze na RTLu i między innymi własnie dla tego mam teraz zasilanie grzejników ~35-50stC. Póki miałem ekogrocha i niską temperaturę na kotle było ok, niestety przerobienie kotła na pellet wręcz wymusiło na mnie by przerobić na dwa obiegi z mieszaczami sterowanymi pogodowo. Temperatura zasilania podłogówki nie powinna przekraczać 55stC.
Najlepszy sposobem dla OP, jest oddzielny obieg mieszający sterowany pogodowo. Nie ma lepszego i bardziej komfortowego sposobu. Żadne rozdzielacze z mieszaczem, zawory termostatyczne, elektrozawory, RTLe czy inne udziwnienia jak np zasilanie OP z powrotu grzejników. A jak się głowice na grzejnikach zamkną to co? powrotu nie będzie i OP też nie będzie. To samo RTLe, trzeba pamiętać, że zawór RTL mierzy temperaturę na końcu pętli. Zasilanie ma takie jakie najczęściej mają grzejniki. Czyli w niektórych przypadkach pewnie i powyżej 75stC.
U mnie przy podobnej odległości to i przy 14kW wali w przeciwległy wermikulit. Szczególnie jak się ustabilizuje odpowiedni poziom tlenu. ecoLabmbda nauczyła mnie jednego. Nie warto być leniwym :) a jak już chcesz być leniwym to możesz zapłacić za ten wynalazek.