liban

Co Ty gadasz. Nikt Ci za darmo nie wlezie na rusztowanie. Pogadaj z tymi swoimi budowlańcami to Ci wyjaśnią sytuacje. I źle trafiłeś akurat bo wycene robił mi ktoś z rodziny i to przy mnie wyliczył ile i czego i jaka cena. Styro kosztował 150 zł m3. Dzisiaj 310zł m3. Robota kilka lat temu na gotowo 50zł m2 dzisiaj około 100zł. Pozostają jeszcze tynki, kleje, siatki itd. Więc jeżeli chcesz nazywać kogoś jeleniem to się dobrze zastanów.

Nie wiem skąd wziąleś kwotę 50tyś. Zweryfikuj sobie to z dzisiejszymi cenami. Przy moim metrażu 365m2 ścian m2 na gotowo musiałby kosztować niecałe 140zł. A taka cena to była kilka lat temu. Dzisiaj to 220-240za m2 na gotowo. Zależy jaki styropian, tynki itd. Ja żebym dostał dofinansowanie muszę położyć 15cm grafit.

Nie chodzi mi o oszczędności stricte finansowe, tylko o w miarę prostą instalacje ale też przemyślaną i łatwo sterowalną. Skłaniałbym się do Twojego drugiego pomysłu z dwoma zaworami. Tylko jak to ma wyglądać? Jakiś schemacik na kartce na szybko gdzie?co? I jeszcze obieg CWU i bojler 200l. Wiem, że proszę o wiele z tym rysunkiem, ale będzie to najbardziej miarodajne. Bo wiadomo, że nawet mały błąd umiejscowienia pompy czy zaworu potrafi zepsuć całość.

To w takim razie z matmy jesteś noga albo zarabiasz średnią unijną. ;) U mnie nie wieje zimnem po karku zimą, latem mam także chłodno bo mam grube mury trójwarstwowe (parter 60cm, piętro 45cm) i mieszkam delikatnie za granicą miasta w Parku Krajobrazowym. Więc mam cisze i spokój. I rachunek ekonomiczny jest na dzień dzisiejszy priorytetem. Zacytuję siebie: "Więc wolałbym dolożyć jeszcze 50tyś.kupić kawalerke za 140tys i ją wynajmowac za 1300zł miesięcznie. To jest ekonomicznie uzasadnione a nie pakowanie 90tysi w styropian i zysk 4tysiące rocznie."

Wszyscy przeliczamy bo żyjemy Tutaj. A wiadomo średnia pensja to Polska średnia a nie unijna. I dla 90% Polaków najważniejszy jest rachunek ekonomiczny, wygoda i komfort jest sprawą mniejszej wagi. Kolego ale gdzieś istnieje granica zdroworozsądkowa poniesienia takich kosztów termomodernizacji, której to efektów nie jesteśmy do końca pewni. Bo może to być 40procentowa oszczędność na opale a może być i 30procentowa. I co amortyzacja wydłuża się o kolejne lata. To zapytam Ciebie czy Ty byś wydał 90tysi.na ocieplenie budynku ze świadomością dwudziestoletniej amortyzacji w imię komfortu? ;)

Panowie mi już ręce opadają. Mialem u siebie już dwóch potencjalnych Panów , którzy w przyszłym roku mieliby przerobić moją instalacje pod kocioł pelletowy. Każdy z nich chce mi pakować zawór 4d, a ja bronię się przed nim i chce by bylo w miare prosto i mega wzorowo. Chcę uniknąć późniejszych problemów z instalacją. Bo nie dogrzewa, bo niestabilna,bo powrót za zimny itd. Mam prostą instalacje CO jednoobiegową na 2calowych rurach z i do kotła. Instalacja to tylko grzejniki płytowe Purmo z termostatami. Bieg CWU mam teraz wpięty zaraz za kotłem , który teraz też spełnia prowizoryczną ochronę powrotu. Instalacja niestety jest górnego zasilania, zbiornik przelewowy mam na tej samej rurze zasilającej idącej aż na strych. Będę chciał, jak da radę, zrobić to zgodnie ze sztuką, więc albo zamknąć instalacje, albo poprowadzić osobną rurę do zbiornika przelewowego na strychu. Więc zakładamy, że projektujemy właśnie instalacje jedną z dwóch powyższych. No właśnie "Projektujemy", bo chciałem Was poprosić o "narysowanie" takiej mojej wzorowej instalacji CO i CWU. Tym Panom mówiłem, że chce ochronę powrotu realizowaną pompą kotłową i zaworem 3d, aby bylo niezawodnie i prosto i stabilnie dla kotła i instalacji, ale oni swoje. Ja też nie jestem w tych sprawach jakiś ogarnięty i nie potrafię im przekazać co gdzie zamontować. Dlatego proszę Was abyście mi to przedstawili, najlepiej jakimś prostym rysunkiem, żebym mógł potencjalnemu Specowi od przeróbek wyłożyć kawę na ławę. Teraz gdy palę w moim DS-ie nie mam żadnych zaworów mieszających. Przy takich pogodach jak teraz, czyli do minus jednocyfrowego na zewnątrz, rozpalam w poludnie lub okolo 9rano, wszystko zależy czy jest -3 czy -9 i kocioł sobie leci do okolo godz.20 i wygaszam. Palę na 60-65stopni. Po rozpaleniu po okolo godzinie powrót jest 20stopni mniej niż zasilanie , ale gdy po dwóch godzinach instalacja się ustabilizuje to różnica między powrotem a zasilaniem wynosi 8stopni. Zazwyczaj po nocy startuje od 18stopni w pomieszczeniach a gdy wygaszam jest 23 lub więcej zależy czy jest chociaż troszkę słońca. Więc jak widać teraz jest prosto i działa. Oczywiście wszystko lata na jednej pompie obiegowej, ale na grawitacji też śmiga, bo załączanie pompy mam ustawioną na 55stopni. Zanim pompa się uruchomi to grawitacja już działa bo słyszę po pukającej "kulce" w zaworze zwrotnym, że przepływ wody się zwiększa. Dlatego proszę Was jeszcze raz o pomoc w projekcie przerobienia instalacji w kotłowni do podłączenia pelletowca.

Ja miałem ocieplać w przyszłym roku. Zrezygnowałem ze względu na koszty. Niestety nie mam czasu a przede wszystkim kompletnie nie znam się na budowlance. Mam zasadę że jak coś nie potrafię to tego nie ruszam. U mnie jest 370m2 ścian więc sam styropian to koszt min.15tyś.zł, tynki i robota i robi się suma 90tyś na gotowo. Więc w moim przypadku to właśnie dwie dekady amortyzacji. Może jak WFOŚiGW zwiększy grubo dopłaty do termomodernizacji to pomyśle o tym. Teraz spalam okolo 5,5tony węgla w DS-ie. Przesiadam się na pellet i raczej będzie to kocioł Tekla Compact 18kW. Dlaczego Tekla? Bo serwisanta mam prawie za płotem. Pelletu spale powiedzmy z 8 ton.

Czy orientowałeś się jakie są teraz ceny roboty i materiałów ? Gdybyś się orientował to zastanowił byś się dwa razy zanim napisałbyś powyższe 😉 Oczywiście po ociepleniu mniej spali o 30-40% paliwa, ale amortyzacja kosztów termomodernizacji będzie trwała ze dwie dekady.

Dzisiaj ocieplenie ścian to niestety tak duzy wydatek, że amortyzacja tegoż będzie trwała ze dwie dekady. Więc sens ekonomiczny znikomy. Na szybko, jesli masz nieuzywane nieogrzewane poddasze, to na jego podłodze rozłożyć wełne w rolkach 25cm. Najwiecej ciepła ucieka przez stropy.

Ja nie jestem przeciwny termomodernizacji, tylko podkreślam że teraz jest to bezsensu ze względów ekonomicznych. Tak jak wspomniałem, może programy rządowe czy unijne w najbliższej przyszłosci będą zweryfikowane i urealnią swoje "dopłaty" do panujących cen i wtedy na pewno ocieplę ściany. Następną sprawą jest też jak takie ocieplenie będzie wyglądało, w jakim stanie technicznym będzie po tych 20latach gdy się zamortyzuje, a może trzeba będzie przeprowadzić ponowny remont tej kołderki bo straci ona swoje właściwości w jakimś stopniu.

Jak nie będzie mnie stać na 8ton to będę chodził w swetrze, kalesonach ;) i zakupie go mniej lub zakupie od lokalnego dostawcy o pare stówek taniej gorszej jakości i będę walczył z palnikiem żeby się nie zapychał. Natomiast pakowanie teraz 90tysiecy w ocieplenie i czekanie 20lat na amortyzacje jest dla mnie nie do przyjęcia. Poza tym może właśnie w niedalekiej przyszłości rządowe programy typu "Czyste powietrze" będą urealnione kwotowo do teraźniejszych cen na rynku. Bo teraz wszystko co mogę od nich dostac to 20tysi z WFOŚ i 9tysi zwrotu odliczenia od podatku. Żebym teraz spojrzał na te dofinansowania przychylnym okiem to musiałyby byc o 100% wyższe. Tak jak wspomniałeś, czasy mamy niepewne. Więc wolałbym dolożyć jeszcze 50tyś.kupić kawalerke za 140tys i ją wynajmowac za 1300zł miesięcznie. To jest ekonomicznie uzasadnione a nie pakowanie 90tysi w styropian i zysk 4tysiące rocznie. ;)

Gdybym ocieplenie zrobił 4 czy 5 lat temu to byloby to jeszcze jakoś opłacalne, ponieważ dofinansowanie było identyczne. Teraz kiedy wszystko wzroslo o 100% zarówno robocizna jak i materiały jest to ekonomicznie bezsensu. Oczywiście można samemu rzeźbić jak się ma jakieś tam pojęcie. Ja niestety z budowlanki jestem kompletne zero. Tak jak wspomniałem ta 20 letnia amortyzacja jest co najmniej o 10lat za długa. Poza tym takie dwudziestoletnie ocieplenie może będzie się nadawało do remontu i znowu koszta. Więc raczej zaopatrywał się będę co roku w 8ton pelletu. A może wyjdzie mniej tych ton, bo w koncu mój dolniak jaką ma sprawność, może przy mojej obsłudze 60%, a taki kocioł na pellet 80% powinien mieć.

Sprawa wiadoma od dawna, że koszty ocieplania ścian budynków "nigdy" się nie zwrócą, ale co teraz się dzieje z kosztami ociepleń to "łeb urywa". Miałem w przyszłym roku wrzucić na sciany 15cm styro grafit. Mam 365m2 ścian. Przy dzisiejszych cenach, ocieplanie ścian jest delikatnie rzecz ujmując "debilizmem". Nawet jak odlicze dofinansowania z Funduszu Ochrony Środowiska i odliczenia od podatku, to amortyzacja będzie trwała 20lat. Teraz spalam około 4 ton węgla i drzewo na rozpałki ale przyjmuje, że gdybym nie używał drzewa to szło by u mnie 6ton węgla. Przesiadam się na pellet w przyszłym roku i przyjmuje,że tego paliwa spale 2tony więcej. Ocieplając budynek zszedł bym powiedzmy 40% z iloscią pelletu, czyli oszczędności roczne po termomodernizacji z 3 ton zaoszczedzonego paliwa nawet przy dzisiejszych zwariowanych zimowych cenach to 4tyś.złotych. Jestem już na 90% pewny ,że odpuszczam w temacie ocieplania ścian. Założyłem ten temat, bo może Ktoś z Was poda mi argumenty abym jednak nie żegnał się z grafitowymi 15-stoma centymetrami.

Wstecznego ciągu nigdy nie zaobserwowałem u mnie. Komin ma wysokość 8-9m. A gdyby nawet coś przymarzło to zawór bezpieczeństwa będzie jak znalazł, chyba :) . Poza tym to wogóle można zagotować pelletowca? Automatyka raczej nie powinna pozwolic. A jakaś rada co do umiejscowienia pompy kotlowej, zaworu termostatycznego i pomp obiegowych?

Panowie chyba jednak w przyszłym roku zdecyduję się na kocioł pelletowy. Prawie na pewno będzie to Tekla przedział 12do15kW. Dzisiaj dzwoniłem do serwisu Tekli i pogadałem sobie z Panem na temat wymaganego u nich gwarancyjnie zastosowanie zaworu 4d. I co ciekawe równie dobrze mogę zastosować pompe przewałową (kotłową) i zawór 3d z siłownikem (jeśli dobrze zapamiętałem) i gwarancje będzie jak najbardziej. Instalacje mam jak wiecie jednobiegową ( grzejniki) na grubych (2") rurach. Jedyną zmianę jaką w niej zastosuje to puszczę osobną rurę wzbiorczą w kanale wentylacyjnym, który jest obok kanału spalinowego w tym samym kominie, do zbiornika przelewowego, który jest na nieogrzewanym strychu. Chcę także podłączyć 200l stojący zasobnik cwu. Wszystkie grzejniki prócz w łazience mają głowice termostatyczne. Panowie jak to wszystko podłączyć żeby latało jak złoto,układ działał jak należy technicznie i ekonomicznie. Gdzie i jakie pompy, zawory itd.? Proszę o wskazówki. Serwisant z Tekli doradził mi żebym na obiegu ochrony powrotu i zaworze 3d nie schodził niżej niż rurki 6/4, mówił że wtedy będą odpowiednie przepływy przy moich 2calowych rurach na wejściu i wyjściu. I jeśli dobrze zrozumiałem to zawór 3d powinien być minimum 20cm powyżej kotła. Co do rury wzbiorczej do zbiornika to może miedź lub pex (napewno coś giętkiego bo musze to przepuścić przez kanał wentylacyjny) oczywiście będzie ocieplona. I na wszelki wypadek dam zawór bezpieczeństwa zaraz przy kotle w razie gdyby coś gdzieś tam przymarzło. Ale nie sądzę w końcu jest to kanał wentylacyjny w środku domu przechodzący przez ogrzewane piętro i do tego dzielący jeden komin z kanałem spalinowym w którym będzie zamontowany wkład.

Ok...a jakieś wytyczne..mam komin spalinowy 15x27 i myślałem o wkładzie owalnym 12x23... Blacha kwaso-żaroodporna powiedzmy grubości 0,8-1...

Kurcze... Naprawdę...? Nikt...Nic...

Może ktoś poleci firmę z łódzkiego do kompleksowego zamontowania wkładu kominowego stalowego do kotła na pellet. Jest tyle firm ale wiadomo, ciężko o rzetelną i uczciwą, która zrobi to jak należy. Napewno znajdą się osoby, które dokonały takiego montażu u siebie i mogą polecić lub odradzić daną firmę czy fachowca.

Obie pompy przy wymienniku masz ustawione na tą samą prędkość?

Dzięki za wiadomości z pierwszej ręki. 8m3 na 12h przy stałym 45oC to chyba ekonomiczny wynik. U mnie planuje w największe mrozy mieć na zasilaniu 50oC. Teraz zimą w największe mrozy lece z maks temp.60oC i nie palę całą dobę. Więc jak ocieple budynek to 50oC powinno dać radę.

To są tylko opcje jakie poddaję Tutaj pod rozmowę aby wybrać jak najbardziej racjonalne rozwiązanie. Wszystko będzie robione po tym sezonie grzewczym. Generalnie mam dwa założenia albo zamknę instalacje i zamontuje kocioł Termet Gold 20kW, albo zostawie otwartą i kocioł Niedźwiedź Condens KKS 18 kW. Mam górne zasilanie,rury w murach i dość duży metraż, więc dość wysoka minimalna moc Niedźwiedzia nie jest chyba problemem jak słusznie zauważył [mention=250]mahony[/mention]. Chociaż budynek będzie ocieplany 15cm grafit. To ta minimalna moc będzie chyba ok. Wg strony CiepłoWłaściwe po modernizacji styropianem przeciętna moc grzewcza to 5kW wg tamtejszego kalkulatora. Ostatnio zmierzyłem ile wody mam w instalacji i zaskoczyło mnie że tak mało bo tylko 350l. Ale wszystkie kaloryfery mam dwu i trzy płytowe Purmo. Kiedyś były klasyczne żeliwne i wody było dużo więcej.

A wspomniany przeze mnie Niedźwiedź Condens KKS jest przystosowany. Jak czytam materiały reklamowe to jest napisane że nadaje się do starych instalacji.

Jakie teraz na rynku mamy godne polecenia kotły kondensacyjne przystosowane do instalacji otwartych? Np. Niedźwiedź Condens 18KKS jest chyba przystosowany do otwarych instalacji, tylko nie mogę znaleźć ciśnienia minimalnego instalcji. Czy to byłby dobry wybór?

A czy nie jest tak że dużo większy wymiennik wolniej się zakamieni, czyli dłużej będzie w pełni sprawny. Rozumiem że wszędzie na wejściach i wyjściach wymiennika montujemy zawory odcinające, aby w razie czyszczenia czy odkamieniania wymiennika można go było demontować bez spuszczania wody z całej instalacji. Bo chyba taka operacja jest normalną serwisową obsługą co ileś lat. Czy jak zamontuje o wiele za duży wymiennik np. taki 70płyt to czy poza większymi kosztami jakie poniosę przy kupnie wymiennika będą jeszcze jakieś minusy tego dużo za dużego przewymiarowania mocy względem kotła?

Dlatego ja chcę zamontować wymiennik o mocy 5razy większej niż kocioł gazowy. Zobaczymy ja to u Ciebie za działa. Termometry masz zamontowane?