m77 zagaił : Na tym prawie oparta jest koncepcja sterowania pogodowego, czyli dostosowywanie teperatury wody w kotle do temperatury otoczenia.-- błąd!
Kocioł ma byc constans jak silnik samochodowy!!
Analogia samochodowa może wam przemówi:
--jazda samochodem na niskich temperaturach-- duże spalanie spalanie i dla silnika niedobrze
--jazda na za wysokiej temp -- zniszczenie silnika, i przepały zapewne też,
Wniosek: po to jest termostat w ukł. chłodzenia by trzymac temp, na poziomie ustalonyn PRZEZ PRODUCENTA !
I po to sa zawory 3d i 4d aby robiły za stabilizatory temperatury. kotła.
A kociołek [zwany przez niewtajemniczonych piecykiem] jak silnik samochodowy ma dawac mocy raz więcej a raz mniej, a na prostej ma sie tylko turlac z założona prędkością. Kto ma tempomat w autku to wie jak to śmiesznie działa.
Jak z górki- to luzik [a nawet hamowanie] a pod górke "faja" i kto ma jeszcze licznik przepływu paliwa ten sie za głowe łapie!!!
Ale dopiero średnie spalanie mówi prawdę jak Cyganka.
No i z kotłami jest tak samo tylko nie maja sondy lambda i innych bajerków i dlatego dużo palnych gazów w komin idzie czasem robiąc wybuchy co w autkach nie ma miejsca gdyz zużycie np. benzyny łatwo obliczyć a węgiel nie tak łatwo .
Dla optymalnego spalania idealnym było by kontrolowanie składu spalin w kotle z podajnikiem tylko i wyłącznie.
Gdyby ktos zrobił analizę składu spalin[CO,CO2, O2,H2O, NOx i inne świństwa] w kotle domowym[ To co w kotłach przemysłowych jest normą] na przestrzeni doby lub dłużej to by nam gały wyszły ze zdziwienia ile "pary " puszczamy w gwizdek!!
A literatury na ten temat brak, co jest dowodem spisku masońskiego górników!
Hej!