Skocz do zawartości

sorier

Stały forumowicz
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez sorier

  1. Mam podobny kocioł tylko 25kW, więc mogę ci poradzić:

    Załaduj kocioł do pełna grubym groszkiem lub orzechem. W twoim przypadku ok 35-40kg jednorazowo. Taki zasyp powinien starczyć zimą na cały dzień palenia. Jeżeli nie starczy to znak ze kocioł jest za mały.

    W drzwiach zasypowych zrób otwory powietrza wtórnego (PW), lub zmień drzwi na fabryczne wyposażone w takie otwory.

    Wyłącz PID w sterowniku.

    Zapal węgiel od góry, otwórz otwory PW, nie włączaj sterownika dopóki kocioł nie osiągnie satysfakcjonującej cię temperatury. Intensywność palenia reguluj drzwiami (klapką) popielnikowymi. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody zamknij popielnik, ustaw temperaturę na sterowniku 1 stopień niżej i włącz go. Maksymalne obroty dmuchawy ustaw tak by dym nie wydostawał się na zewnątrz przez PW, a jednocześnie szybko podnosiła temperaturę na kotle po jej włączeniu.

     

    Teraz najważniejsze. Po co PW i wyłączony PID? Otóż PW służy do dopalania gazów "wyprodukowanych" w węglu podczas pracy dmuchawy, mieszając się wprost z tymi gazami a nie przechodząc przez opał. A dlaczego bez PID? Bo PID preferuje ciągła prace dmuchawy, a jej ciągła praca wytwarza nadciśnienie w kotle które uniemożliwia zasysanie PW, mieszanie go z gazami w kotle i poprawne spalania. Praca 0-1 dmuchawy powoduje naprzemienne wytwarzanie i spalanie (przy użyciu PW) palnych gazów.

  2. Kocioł Zębiec KWK/S 25kW. Komin 25x25cm, cegła, ok.10m wysokości. Kocioł raczej niedowymiarowany w stosunku do kubatury budynku. Przy obecnych temperaturach na górnym śląsku jeden załadunek kotła (45-50kg orzecha II, wg kopalni ok.28MJ/kg) wystarcza na cały dzień. Rozpalam rano, a na drugi dzień rano jeszcze jest trochę żaru. Klapki PW nie mam bo Zębiec ich nie stosuje, zwłaszcza w kotłach z nadmuchem. Mam za to kilkanaście otworów fi10mm na dolnej krawędzi drzwi zasypowych kotła. Ilość otworów dobrałem doświadczalnie, więc nie mam potrzeby ich "regulować". Sterownik Geco, podobno to PID. Przedmuchy wyłączone. Maksymalne obroty dmuchawy ograniczone o ok 50% w stosunku do jej technicznych możliwości. Pale od góry, czyli cały zasyp na raz zapalam przez górne drzwi. Jeżeli jeden pełny zasyp nie wystarcza na 15h to dosypuje po jednej łopacie co jakiś czas.

     

    To chyba wszystko.

     

    PS. Napisałem "podobno PID" bo sterownik dział w dziwny sposób. Zależnie od etapu palenia załadowanego węgla, czasem dochodząc do zadanej temperatury zmniejsza obroty dmuchawy tak ze kocioł nie osiąga jej. A innym razem dmuchawa pracuje non stop (ale nie z max obrotami) nawet gdy temperatura rzeczywista jest wyższa niż zadana. On chyba w jakiś sposób ocenia prędkość nabierania temperatury i jej obniżania i z wyprzedzeniem reaguje na to.

  3. ... nie zalegają dymy w komorze spalania. ... nie pojawiają sie strzały w klapke.

     

    Nie ma co dyskutować dużo. Efekty działania PW sam widzisz.

     

    Mogę jeszcze tylko dodać, że brak PW powoduje "zdymianie opału" (brak płomienia) po zatrzymaniu dmuchawy i zaraz po jej uruchomieniu (to powoduje wybuch w kotłach na miał), a to z kolei powoduje straty kominowe większe niż zbyt duży dopływ PW. To też wiem z doświadczenia ;)

  4. Na postoju działać powinno wycięcie w klapce dmuchawy.

    A kanał pod drzwiczkami lepszy, bo bliżej żaru.

     

    Pozwolę sobie nie zgodzić się z twoja teorią.

     

    Wycięcie w klapce powoduje doprowadzanie powietrza pod ruszt, a nie o to chodzi. PW powinno być nad opałem a nie pod.

    Kanały też doprowadzają powietrze pod opał (dokładnie to do wnętrza opału) a nie nad. Tylko część powietrza dostanie się nad opał, jeżeli oczywiście kanały nie sa całe zasypane. Co gorsza nie mamy możliwości decydowania ile powietrza będzie pod a ile nad opałem, klapka PW daje taka możliwość.

     

    Ale muszę przyznać, że lepiej mieć kanały niż ich nie mieć. Super czystego spalania nie zapewnią, ale znacznie poprawią spalanie w kotłach nie wyposażonych w PW.

  5. Są chyba trzy podstawowe sposoby użytkowania (sposobów pracy) kotłów podajnikowych:

     

    1. Ciągła praca z mała mocą (mały nadmuch długie przerwy podajnika). Kocioł pracuje non stop w trybie <praca> i nie przechodzi w <nadzór>.

    2. Praca z pełna mocą przez krótki czas (duże obroty dmuchawy, krótkie przerwy podawania), a po przejściu w <nadzór> (podtrzymanie) przepalanie w bardzo długich odstępach czasu. Kocioł szybko nabiera temperatury, a po przejściu w <nadzór> ogranicza spalanie paliwa do niezbędnego minimum potrzebnego do podtrzymania palenie w palniku.

    3. Praca ze średnia mocą, a po przejściu w nadzór częste przepalanie. Kocioł praktycznie cały czas pracuje w <nadzorze>.

     

    Pytanie który sposób wybrać. Każdy chwali swój i twierdzi ze wtedy jego kocioł spala najmniej. A jak jet na prawde? Trzeba spróbować każdego i zastosować najlepszy. Nie ma "najlepszego", jest tylko "najlepszy w danej sytuacji".

  6. Daje i to bardzo dużo. Nawet gdyby całe wnętrze komory zasypowej było wyłożone kątownikami pobierającymi powietrze spod rusztu to nie zastąpią one PW podawanego z zewnątrz kotła podczas postoju dmuchawy. Problemem może być tylko zgranie otwarcia PW i maksymalnych obrotów dmuchawy. Za duże PW wychładza kocioł, za małe nie poprawia spalania. Za małe obroty max dmuchawy pogarszają dopalanie węgla pod koniec palenia, za duże powodują wypychanie spalin na zewnątrz przez PW.

     

    Osobiście przerobiłem wszystkie techniki palenia w moim zębcu kwk. Samą dmuchawę, dmuchawę i kanały PW wewnątrz kotła, sam miarkownik, miarkownik i PW przez drzwi zasypowe i na końcu najlepsze okazało się dmuchawa + otwory PW.

  7. Szukam opinii (i pewnie nie tylko ja) na temat retor skonstruowanych z myślą o spalaniu miału. A jak to z miałem bywa jego jakość często odbiega od ideału. Którą retorte warto kupić by nie mieć problemów po kupnie trefnego towaru?

     

    W grę wchodzą następujące marki i modele:

     

    Aredeo

    M - stała retorta miałowa

    RM - obrotowa retorta stalowa (obracany talerz zewnętrzny)

    RMŻ - obrotowa retorta żeliwna (j.w.)

     

    Brucer

    Prostokątna, stała i żeliwna retorta

     

    Ekoenergia

    j.w.

     

    Pancerpol

    DUO - obrotowa żeliwna retorta (obracane wnętrze rotorty)

    TRIO - j.w. ale dodatkowo możliwe spalanie peletu (osobiście nie wiem czym różni się od DUO)

     

    Jeżeli pominąłem jakiegoś producenta wartego wyróżnienia to proszę dopisać.

     

    Czekam na opinie. Zwłaszcza:

    Czy warto dopłacać do obrotowej retorty?

    Czy lepiej żeby obracało się wnętrze czy zewnętrzny talerz retory?

    Czy to wogóle ma znaczenie i czy to coś daje?

  8. (...)Pierwszy sezon bez zaworu 3d ? różnica w temp. zasilania i powrotu średnio 7-8`C. Kolejny sezon z zaworem 3d ? różnica zasilania i powrotu 1-0,5`C. (...) oszczędność 10% a myślę że więcej.(...).

     

    Bardziej prawdziwe byłoby stwierdzenie że wtedy twój kocioł spalał 10% więcej bo był źle wyregulowany, a teraz po założeniu zaworu 3d przez przypadek zgrał się z instalacja i pracuję tak jak należy.

  9. Dobre, ale chyba nie o to chodziło.

    Z takich radykalnych posunięć to w komin włożyłbym wkład ceramiczny.

     

    Jeżeli właściciel tego komina potwierdzi moje przypuszczenia o specyficznej woni unoszącej si w pomieszczeniach przez które on przechodzi, to zburzenie jest jedynym wyjściem. Wkład ceramiczny to dobry pomysł , ale dodatkowo podnosi koszty całej operacji.

     

    Najpierw trzeba się pozbyć tego syfu (zapachu), potem uszczelnić komin, a na koniec zmienić technikę palenia lub opał.

  10. Komin - zburzyć i wybudować nowy (z nowych cegieł). Można go spróbować na nowo otynkować, ale smród po pewnym czasie wróci.

     

    Kocioł - kupić kocioł miałowy, lub przestać palić mokrym miałem (czyli w praktyce wogóle przestać palić w tym kotle miałem)

  11. Najbardziej udanym i bezkonkurencyjnym kotłem Cichewicza to oczywiście Logica

     

     

    A ja bym wybrał Defro tak wybrałem jestem zadowolony w 100% Defro Liderem!!!!!!!!!!!!!!

    Wykonanie kociołków idealne!!!!!!!!

     

    Nie ma to jak obiektywnie spojrzeć na temat :(

    • Zgadzam się 1
  12. To ty jesteś inwestorem i musisz wiedzieć co jest dla ciebie lepiej. Jeden chce mieć ogrzewanie działające bez energii elektrycznej, drugi nie. Jeden akceptuje rury o dużej średnicy drugi nie itd.

    Mecenas, lepiej to znaczy z mniejszym ryzykiem niepowodzenia takiej modernizacji, a nie z mniejszym dyskomfortem wizualnym rur widocznych na ścianie.

     

    A poza tym

     

    1) Instalacje z tradycyjnymi grzejnikami powinno się zawsze robić jako grawitacyjną, nawet nowoczesną z bardzo małą ilością wody i cieńkimi rurkami. Po pierwsze dla tego żeby nie mieć problemów z zapowietrzaniem i odpowietrzaniem, a po drugie by po zaniku napięcia mieć choć szczątkowe ogrzewanie domu.

    2) Średnice jak największe, a spadki widoczne gołym okiem. Najczęściej 6/4-2" na kotle (zależnie jakie krućce ma kocioł) i stopniowo mniej na każdym rozwidleniu aż do 1/2 na grzejnikach.

    3) Da się, można kupić dużo większe średnice rur Cu niż 35mm.

  13. Problemem jest przewymiarowany kocioł i zbyt "dobry" miał.

     

    Z tego co podaje producent stałopalność kotła to 24h, a nie 72h czy 5 dni. Więc jak łatwo zauważyć twój kocioł pracuje poniżej mocy minimalnej, dużo poniżej, i to powód kłopotów. A skąd pojęcie "mocy minimalnej"? A no stąd, że zejście poniżej pewnej mocy powoduje wygaśnięcie płomienia nad opałem (brak dopływu tlenu) i jednoczesne wytwarzanie palnych gazów spowodowane wysoką temperaturą (rozpaleniem) opalu. Kocioł praktycznie grzeje żarem a nie płomieniem. A gdy dmuchawa po dłuższym postoju przepchnie powietrze nad opał to pojawi się płonień mamy wielkie BUM!! I tak aż do momentu gdy żar przestanie pełnić główną role grzewczą, a przejmie ją płomień.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.