Skocz do zawartości

sorier

Stały forumowicz
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez sorier

  1. Zacznij od przeczytania instrukcji obsługi sterownika. Tam na pewno opisany jest sposób zapobiegania przeciąganiu kotła ponad temperaturę zadaną. Na początek możesz spróbować wogóle wyłączyć przedmuchy, dzięki temu upewnisz sie czy to wina przedmuchów czy przyczyny trzeba szukać gdzie indziej.

  2. Zdania są skrajnie podzielone. Ja szyber mam całkowicie otwarty i nigdy go nie zamykam. Jeżeli kocioł ma szczelne drzwi to przepustnica w czopuchu jest zbędna. A jeżeli drzwi masz nieszczelne to najpierw musisz je doszczelnić dokładnie, a dopiero potem możesz zabrać się za regulowanie ilości wpływającego do kotła powietrza. Zarówno klapką miarkownika pod ruszt (powietrze główne) jak i nad opał (powietrze wtórne).

  3. Bez miarkownika, będzie to trudne bo...

    Jak będziesz wrzucał mało opału to będziesz musiał często chodzić do piwnicy dorzucać. Wtedy od biedy wystarczy stałe ustawienie drzwiczek popielnika. A jeżeli wrzucisz dużo opału i zapalisz go od góry, to nie będziesz musiał przez dłuższy czas dorzucać, ale za to będziesz robił wycieczki do piwnicy w celu otwierania i zamykania drzwiczek popielnika wraz ze wzrostem lub spadkiem temperatury na piecu.

     

    Jeżeli chcesz minimum bezobsługowości to musisz zainwestować w miarkownik ciągu, który za ciebie będzie pilnował temperatury pieca.

  4. Czy "S" to znaczy że kocioł ma dmuchawę? Jeżeli tak , to spróbuj wyłączyć dmuchawę i otworzyć dolne drzwi kotła podczas palenia. Jeżeli temperatura sie podniesie to sterownik ma żle ustawienia, a jeżeli nie to: felerny opał , brak ciagu w kominie lub brak dopływu powietrza do kotłowni.

  5. Oczywiście.

    Na narożniku obudowy kotła (między czołową ścianą a górną) mocujesz dźwignie pośrednią. Ta dźwignia pośrednia to jakiś pręt "na zawiasie" pod kątem około 45 stopni do góry i do przodu. Miarkownik montujesz gdzie się da na kotle. Pręt miarkownika ustawiasz pionowo do góry. Łańcuszek zaczepiasz normalnie na pręcie miarkownika, dalej poziomo do dźwigni pośredniej (zaczepiasz go do niej) i pionowo w dół do klapki.

     

    Można też na narożniku założyć kółko, ale musi być albo bardzo duze, albo odsunięte od narożnika (od obudowy). Ale to rozwiązanie wydaje mi się bardziej skomplikowane.

     

    A z ciężka klapką możesz poradzić sobie np. tak jak powyżej, lub tak: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=35468

  6. ...

    Na drzwiczkach popielnika jest zamontowana klapka pod którą są otwory, a do tej że klapki dopięty jest łańcuszek od miarkownika...

    W każdym bądź razie po zasypaniu komory zasypowej na full trzeba zamknąć wszystko na "szczelnie" bo inaczej się rozpala za bardzo...

     

    Szczelnie - w tym przypadku na podłożony pod drzwiczki popielnika karton lub inny uszczelniacz :)

     

    Radze ci zaślepić całkowicie te otwory. One do niczego się nie przydadzą i robią ci tylko zamieszanie. Miarkownik za pomocą klapki musi być w stanie prawie całkowicie wygasić kocioł, takie jest jego zadanie, więc szczelność wszystkiego co jest poniżej komory zasypowej jest bardzo ważna.

  7. Najprawdopodobniej dlatego, ze większy zasyp daje większą temperature, a ta z kolei bardziej podgrzewa komin i zwiększa ciąg, który z kolei powoduje jeszcze większe rozpalanie zasypu. I tak w koło, a temperatura rośnie.

     

    Nie bardzo rozumiem gdzie "pod klapką popielnika" są otwory. Pod popielnikiem jest już tylko podłoga/posadzka. Wiec gdzie te otwory?

  8. ...

    Założyłem miarkownik, na popielniku zamontowałem domowej produkcji klapkę.

    Pod klapką jest 5 otworów 16,5mm.

    ...

    Jeśli w piecu jest mniej niż połowa komory opału to wszystko wygląda na ok, trzyma temperaturę, porusza delikatnie klapką.

    Natomiast po zasypaniu pod górne drzwiczki mimo całkowitego zamknięcia klapki dalej się rozpala :) i trzeba uszczelnić całkowicie też klapkę...

    ...

    Jeżeli kocioł się rozpala to znaczy że dostaje powietrze, nad palenisko lub pod ruszt. Tutaj moc kotła i odbiór ciepła nie mają znaczenia.

     

    5 otworów 16,5mm to jest bardzo dużo jak na popielnik. Tam nie powinno być ani jednego otworu poza klapką miarkownika. Za to w drzwiach zasypowych powinny być, może nawet więcej niż 5 (oczywiście o regulowanym prześwicie) po to by dostarczać do kotła powietrze wtórne.

  9. Ja doradzę ci inny i chyba prostszy sposób. Zastosowałem go u siebie.

     

    Zamiast zmieniać przełożenie miarkownik/klapka, tak by miarkownik miał łatwiej podnieść klapkę, zrobiłem "wspomaganie" miarkownika. Na drugim końcu pręta miarkownika założyłem dźwignię skierowana w przeciwna stronę niż dźwignia z łańcuszkiem. Na jej końcu założyłem ciężarek. Dzięki temu miarkownik zyskał przeciwwagę która unosi klapkę. Miarkownik używa minimalnej siły do podnoszenia klapki bo większość pracy przejęła przeciwwaga.

    • Nie zgadzam się 1
  10. ...

    ale konsekwencją tej sytuacji jest dostarczanie owego powietrza tylko gdy włącza się wentylator podmuchowy. Co o tym myślicie? Czy gazy się rzeczywiście dopalają ?

    ...

     

    No niestety nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie. Ale najgorsze jest to, że nie można regulować ilość powietrza przepływającego przez te otwory w płycie. Gdybym już miał taki kocioł to najpierw poeksperymentowałbym ze średnica i ilością tych otworów. Nie wiem jak są umieszczone otwory , ale powinny być zawsze nad popiołem w "komorze spalania", tak by nic ich nie przytkało.

  11. Przyjęło się, że kotły przegrzewają sie miejscowo na ruszcie wodnym, ale to nie zawsze tak jest. Mój Zębiec KWK przegrzewał sie na pierwszej poziomej półce nad paleniskiem. Jedynym rozwiązaniem tego problemu było zmniejszenie mocy (obrotów) dmuchawy. Przy zbyt dużym nadmuch płomień uderzał wprost w "sufit" komory zasypowej i tam dochodziło do przegrzania.

  12. Dziwna dyskusja. Z rysunków jednoznacznie wynika, że Seko EKO II i EKO II N są kotłami dolnego spalania.

     

    Ale wcale nie dziwi mnie, że EKO II N są "problematycznymi" kotłami. Nie wiem jak producent wpadł na to żeby nazwać ten piec "miałowym". On ewidentnie się do tego nie nadaje. Co gorsza został wyposażony w nadmuch. Ta mieszanka dolnego spalania, miału i dmuchawy to istna mieszanka wybuchowa :P

  13. Wytwórcy przy obliczaniu mocy nie uwzględniają wszystkich czynników i stąd duże różnice w mocach kotłów.

     

    Hmm... To ja tu czegoś nie rozumiem...

    Moc kotła się oblicza czy mierzy? To samo dotyczy sprawności (całkowitej sprawności), mierzy się ją czy oblicza?

     

    Przepuszczając przez kocioł wodę o znanym strumieniu i znanych temperaturach na wlocie i wylocie możemy obliczyć moc kotła. A czy znając "kaloryczność" opału i "ciepło" jakie jesteśmy z niego uzyskać spalając je w kotle nie możemy obliczyć w prosty sposób sprawności kotła? Więc skąd te różnice: "3m2/20kW/86% i

    2m2/23kW/84%" (mniejsza powierzchnia wymiennika, a większa moc i to przy mniejszej sprawności). Czyżby producenci nie potrafili wykonywać prostych pomiarów i obliczeń?? A może jedni producenci obliczają moc i sprawność z "teorii kotłów", a inni ją mierzą?

     

    I jak teraz dobierać kotły, na podstawie mocy katalogowej, powierzchni wymiennika, czy jeszcze inaczej?

    Jeżeli będziemy porównywać powierzchnie kotła (czyli parametr który możemy sobie zmierzyć linijką), to jak porównać kocioł górnego spalania z dolnym? W kotle dolnego spalania (zgazowującym) powierzchnia komory załadowczej powiększa "katalogową" powierzchnie kotła, ale nie powiększa wielkości wymiennika (powierzchni która faktycznie odbiera ciepło), a w "górniaku" prawie cały kocił jest wymiennikiem.

    A jeżeli porównamy moc "katalogową", to po pierwsze musimy baardzo ufać producentowi, a po drugi mozemy sie bardzo zdziwić gdy zmienimy opał na mniej lub bardziej kaloryczny.

     

    Jak widać dobór kotła to nie taka prosta sprawa. Bardzo dużo mówi sie o przewymiarowanych czy niedowymiarowanych kotłach, ale jak uniknąć takich problemów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.