Skocz do zawartości

sorier

Stały forumowicz
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez sorier

  1. Prawdę mówiąc to jest prawie niemożliwe przewidzenie który wybór będzie lepszy. Jeżeli producent brucera ma racje i jego palnik na prawdę jest taki "szerokozakresowy" to nie ma się nad czym zastanawiać tylko brać jak największy kocioł z tym palnikiem. Ale jeżeli okaże się że w którymś zakresie mocy (dolnym lub górnym) palnik zaczyna pracować nieekonomicznie to robi się problem.

     

    Nie wiadomo w którym zakresie i który kocioł, będzie pracował gorzej a w którym lepiej. 18kW to granica, dolna i górna, jednego i drugiego kotła. Lepiej teraz żeby mniejszy częściej pracowała na dużej mocy i robił straty kominowe, czy może lepiej by duży pracował częsciej na mniejszej i produkował sadzę?

     

    Teoretycznie super palnik Brucera w połączeniu z super sterownikiem eCoala powinien dać super kocioł zdolny pracować w szerokim zakresie mocy. Wiec przynajmniej teoretycznie przewymiarowany kocioł byłby lepszy. Takie jest moje zdanie.

  2. Kotły ogniwo wyposażone są w palnik brucera (o ile się nie mylę oczywiście), a dokładnie w jeden identyczny palnik do wszystkich kotłów. Trochę to nielogiczne. Producent palnika twierdzi że palnik ma tak szeroki zakres mocy ze może pracować w większości kotłów, za to producent kotła podaje zakres mocy 7-18 i 18-30. Wiec coś tu nie gra.

     

    Chyba lepszym wyborem dla ciebie będzie większy kocioł.

  3. Wyłącz pompkę i wygaś piec na noc, a termostat daj na max. - powinno się odpowietrzy samo.

     

    Tylko jedna uwaga. Jeżeli zrobisz tak jak napisałem, a grzejnik znów się zapowietrzy, to znaczy ze gdzieś niżej w tym pionie wciąż jest powietrze i dopóki go nie usuniesz to systematycznie będzie sie powtarzał ten problem.

  4. ... Jedyne co nas niepokoi to fakt, że wymieniamy już czwarty odpowietrznik przy manometrze, bo ciągle się psują i leje się z nich woda. Po zdemontowaniu odpowietrznika ciśnienie jest dobre.

    ...

     

    To zdemontujcie odpowietrznik lub załóżcie inny sprawny i sprawa załatwiona.

     

    Ogólnie to wygląda na nieszczelność instalacji. Oczywiście zakładając że manometr jest sprawny i ciśnienie na prawdę spada do 0.

     

    Po rozgrzaniu instalacji ciśnienie podnosi się tylko do pewnego poziomu (np. 1bar) a "nadmiar" ciśnienia zamiast być kompensowany w zbiorniku przeponowym uchodzi jakąś nieszczelnością (np. tym odpowietrznikiem). Podczas ochładzania instalacji ciśnienie spada (woda zmniejsza obiętość) poniżej nadciśnienia jakie jest wstanie zapewnić zbiornik przeponowy i wytwarza się podciśnienie (np 0bar). Nieszczelność działa jak zawór zwrotny, pozwala na wydostawanie sie wody na zewnątrz, ale nie wpuszcza powietrza do instalacji.

  5. Ogólnie to nie ma sensu. Lepiej zainwestować w termostaty na grzejnikach, one lepiej dostosują intensywność grzania do zapotrzebowania na ciepło i mogą dać nadzieje na mniejsze zużycie opału.

     

    Tylko w przypadkach gdy montaż termostatów grzejnikowych jest niemożliwy lub nieopłacalny, można pomyśleć o sterowniku pokojowym, ale nawet wtedy nie ma gwarancji oszczędności opału.

  6. ...Dolnego spalania sa podobno lepsze... bo spalają "czysto" bez dymu z komina.

    Mają sprawność rzedu 80 %.

    Górnego spalania są "beebe" bo spalają z dużą ilością dymu. Sprawnosć mają rzędu 80 %.

    Podobno sprawność po części wynika z dobrego spalania właśnie "dymu".

    Dlaczego więc sprawność obu jest w zasadzie jednakowa?...

     

    Radze tego nie brać tak dosłownie. Już sama sprawność maksymalna kotłów górnospalajacych jest dość wątpliwa, a dodatkowo jest ona uzyskiwana w optymalnych warunkach które podczas normalnej pracy są dość rzadko uzyskiwanie.

    W kotłach dolnospalających jest trochę inaczej, tam łatwiej uzyskać (lub zbliżyć się) do tej maksymalnej sprawności. Oczywiście pod warunkiem ze kocioł jest prawidłowo zbudowany.

     

    Problem nie w tym czy wybrać dolny czy górny kocioł, ale jaki kocioł dolny by pracował najlepiej (najsprawniej). Na rynku jest dużo kotłów dolnego spalania, ale niestety większość z nich powinna mieć tą "dolność" w bardzo dużym cudzysłowie.

  7. A jak palisz w tym kotle? Tak jak się powinno palić czyli od góry, czy masz jakiś własny sposób?

     

    Podejrzewam ze to drugie, bo napisałeś o dokładaniu paliwa. To już masz pierwszy błąd. W żadnym kotle zasypowym nie powinno się dosypywać węgla w czasie palenie, a zwłaszcza w miałowym. Taki kocił ładuje się zawsze do pełna, odpala od góry i czeka aż się wypali do zera. Potem znów sie ładuje do pełna. . . i tak w koło.

  8. Jeżeli to Altech Iryd 15kW to masz kociło górnego spalania.

     

    Zasypujesz go prawie do pełna miałem, na to trochę drewna i węgla (albo grubego miału) podpalasz i czekasz z otwartymi drzwiczkami aż sie rozpali drewno i zacznie palić węgiel; wtedy włączasz sterownik (dmuchawe) i zamykasz drzwiczki.

     

    Miał musi mieć odpowiednia wilgotność, nie za suchy i nie za mokry.

     

    Jeżeli masz wersje z miarkownikiem zamiast dmuchawy to radze zaopatrzyć się w dobry miał lub wogóle zapomnieć o paleniu miałem.

  9. Zmniejsz temperaturę na kotle i zwiększ wydajność (obroty) pompy obiegowej.

     

    Ale jeżeli chcesz utrzymać temperaturę powrotu na wymaganym przez producenta poziomie to bez zaworu mieszającego się nie obejdzie.

     

    Pompa 4d jest zawsze jednocześnie na zasilaniu i powrocie, inaczej się nie da.

  10. Zużycie paliwa nie wzrasta liniowo, ponieważ sprawność kotła nie jest liniowa. Im wyższa temperatura i moc kotła tym mniejsza sprawność, stąd zużycie opału wzrasta szybciej niż moc i temperatura wody.

     

    Ale jest tak jak mówił Mecenas, obliczanie dobowego zużycia jest bardzo złudne, a im większym "akumulatorem" jest budynek tym błędy obliczeń są większe.

  11. Oczywiste jest, że turbulatory czy zawirowywacze poprawiają sprawność wymienniki, ale gdyby te wkładki były takie idealne to mniejszy kocioł też powinien mieć 25kW. Na oko, porównując przekroje kotłów i ich wymiary, mniejszy kocioł ma powierzchnie wewnętrzną o ok 1/4-1/3 mniejsza, co przekłada się wprost proporcjonalnie na róznice w mocy obu kotłów.

     

    Jedyne racjonalne wytłumaczenie jakie mi przychodzi do głowy to inne paliwo główne, do mniejszego kotła krótkopłomieniowe (lub częsta praca na minimalnej mocy kotła), a do dużego długopłomieniowe (lub częsta praca na maksymalnej mocy).

     

    Poza tym nie widze sensu zmniejszania powierzchni wymiennika.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.