shogunzlasa

Z punktu widzenia komina to jego tam rypka czy RCK jest w kotłowni czy w innym pomieszczeniu gdzie jest dopływ powietrza. Ogólnie RCK ma być w kotłowni bo tam MUSI być stały dopływ powietrza plus jak jest wybuch / cofka to wyrzuci całe śmieci w pomieszczeniu kotłowym. U teściowej montowany jest w innym pomieszczeniu (otwarty otwór drzwiowy z kotłownią) - mój niestety nie przetrwał zasypania za dużej ilości pelletu, mokrego komina, cofki i wbił się 4 metry dalej w ścianę 🙂 Dlatego też uważam że kocioł pelletowy bez wentylatora wyciągowego to średniowiecze...

Wypełnij https://cieplo.app/ i wstaw link z wynikiem

Jak musi być "kompact" to Ferroli (sprawdź czy masz instalatora w okolicy) Lub z lepszym palnikiem KOTŁY LESZKA BURFEL 10/15kW Jeśli nie to PEREKO Qm PELL EVO 12kW z osobnym koszem Wypełnij: https://cieplo.app/ Wstaw link z wynikiem.

Tech i3 to fajna maszynka - bardziej rozbudowana od SKZP 05 (integracja z kotłami gazowymi, więcej algorytmów, czujników itp.). Ekosystem Techa i integracji też jest spoko. Ale to sterownik instalacji - nie kotła. Więc w tym przypadku lepiej celować w SKZP - zważając że ogarnie co trzeba.

Wszystko OK, ale ten panel sterownika wygląda tragicznie...

Pereko qmpell EVO 12 / 18kw - sterowanie pluma, wentylator wyciągowy, palnik bez samoczyszczenia, ale w drzwiczkach - trzeba od czasu do czasu wyciągnąć koszyczek, uderzyć o podłogę i tyle czyszczenia. Do tego półki poziome, czyszczenie od przodu - otwierasz drzwi, 2 ruchy i koniec. Brak problemów z ciągiem kominowym, mechaniką palnika, wyczystkami z boku, góry itd. Do tego spory kosz zasypowy, z wyczystką pod żmijką - żyć nie umierać. Sterownik pluma rozbudujesz jak chcesz na każdą stronę. Rozwiązanie nieidealne, ale tanie, proste, nieupierdliwe - JEŚLI TYLKO PALIMY DOBRYM PELLETEM Jak pellet droższy - z taniochy to jeszcze kotły leszka z kipim wychodzą nieźle. Jak palimy czym popadnie - coś na SV300 ale tu bym czekał na jakieś normalne sterowniki, albo trzeba kombinowac z dodatkowymi (tech i2 czy cuś).

A poprawili pompę bufora (tzn. że można wystartować od danej temp.?) tak jak to jest z pompą kotłową?

U tesciowej jest palnik technixa chyba 15kw. Fajny ulep, mosiezna tuleja, slimak co by byka zabił, bieg wsteczny itp. Napowietrzenie rozlozone tez niezle. Ma 5 sezonow za sobą. Cholera wie co sie tam dzieje bo ustawiam go raz na pol roku i gasnąć nie gaśnie. Zawsze na jakims srednim wunglu 24 do 26, ostatnio pol na pol z pelletem bo tanszy z tony. Ten etap to juz jednak przeszlosc...

Dokladnie. Dlatego do mocy do 12 kW nie ma co szukac badziewia, tylko kupic dobre paliwo i jakąś wrzutkę z wyciągówką. Na 15 kw juz mozna nawet cos przypalic weglem...

Chyba pójdę standardowo 1F + bojler lepiej przyizolowany. Do tego czasówka i grzanie na wieczór. Dzięki za poradę

Zasada działania znana - pytanie jak to jest jak jest normalnie cała sieć ciepłej wody wpięta i odlewamy ciepłej wody na chwilę. O ile w łazience można to podmienić na podgrzewacze o tyle w kuchni jest większy problem. Czy w praktyce nie jest to mega upierdliwe? Kojarze tylko starsze przepływowe wynalazki to tam dało się odczuć mocny dyskomfort w uzytkowaniu. Nie wspomnę o tym, że podgrzewacze nie zawsze się budziły kiedy było trzeba.

Zrębka ma jeden minus - 1 tona to chyba 6 metrów sześciennych materiału. Do tegu musi być suchy. Albo jak ktoś przezbrajał kocioł i uszczelki już przyklapnęły to podobny efekt. Więc jeśli tutaj da się kombinować, mieszać bez przezbrajania - to super...

No i to są świetne wieści. Ulepszona konstrukcja zachowująca główną zaletę. Pozostaje czekać na kolejne wieści i szczegóły.

Bojler ma z 12 lat, do tego ma 300L i jest bez grzałki - póki jest kocioł wunglowy to jest OK, jak pójdzie zmiana to trzeba zmienić wszystko co by 2 razy z przyłączami się nie grzebać i mieć chwilę spokoju. Wiem jak dobierać bojler - tutaj 100-120L wystarczy spokojnie - nie wiem jak działają kotły 2F w praktyce - nie mam z tym styczności, raczej nie brałem nigdy tego pod uwagę, ale tutaj zużycie CWU jest bidne stąd ten pomysł...

Randomowy koleś z internetu może Ci powiedzieć jak to wygląda(ło) w praktyce. Dawno dawno temu - pewnie w 2015/2016 roku przyszły do nas wymagania piątej klasy. Z allegro poznikały pleszewskie i inne kotły po 5 tysięcy bo nie spełniały norm. Mniejsi kotlarze stanęli przed wyborem albo zamknięcia interesu, albo kombinowania konstrukcji by spełniały normę 5tej klasy. Powstawały kotły na ekoenergii z wymiennikiem wielkim jak stodoła by zatrzymać pyły (o ile ktoś miał kasę żeby coś wymyśleć, zaprojektować, zapłacić za badania i czasem ponowić jeśli nie wyszło). Technix wypuścił SV200 - palnik który spala czysto emisyjnie - dzięki temu pokazał że kocioł nie musi być wielkości sasa solida - tylko wystarczy zmodyfikować starego dobrego półkowca (ala KWM-SGR) i to też przechodzi normy na SV200. Technix robiąc dobry palnik węglowy wyratował tyłek masie mniejszych producentów. Tam nie kupowałeś palnika a cały zestaw (palnik z zestrojonym sterownikiem wraz z pomocą certyfikacji kotła). Do tego wypuścił kotły na licencji - czyli produkujesz kotły pod swoim logo a wszystkie są takie same bo opierają się na jednej dokumentacji. Jako producent nie płacisz kilkanaście tysi za badania, rozwój, certyfikację - papiery już masz. Jeśli ktoś kupował kocioł od kotlarza w sąsiedniej wsi, bo jego ojciec tam kupował a kocioł wytrzymał 25 lat to po nowy z chęcią uda się w to samo miejsce. A co robi kotlarz? Kupuje licencje na kocioł, produkuje wg dokumentacji, kupuje zestaw z Technixa i wiesza swoje logo. Więc tak jak mówisz - SV200 posiada zalety - głównie dla producentów. Kupując licencję na kocioł pelletowy ma w ofercie od razu pelleciaka z badaniami, certyfikatem, kocioł na ekogroszek (jak się przystawkę ściągnie). Oficjalnie to są kotły pelletowe, nikt nikomu nie zagląda do piwnicy czym tam pali. Dla użytkownika największa zaleta SVki to możliwość używania 2 paliw, więc jakby SV300 miał to stracić to gdzie tu sens? Raczej wątpie by tak się stało. Jeśli udało się to zrobić bez przezbrajania - to szacun. I żeby nie było to nie umniejszam Technixowi i ludziom odpowiedzialnym za rozwój, badania itp. bo chylę czoła za wkład i system który stworzyli ratując nie jedną firmę przed zamknięciem działalności. Przestańmy natomiast ludziom wmawiać że to perpetum mobile zwłaszcza do pelletu.

Monstrum dlatego, że jako palnik pelletowy porównując go z innymi palnikami typowo pelletowymi to jest ogromny, a z dodatkowym silnikiem i ślimakiem jeszcze cięższy, jest przymocowany na stałe z boku kotła, wymaga czołgania i lusterka do prawidłowego serwisu i podgądu. Rezultat jest powyżej jak pokazuje kolega @Dozy taki, że chcąc sprawdzić stan palnika rozwalasz pół kotła zamiast wyciągnąć palnik z drzwiczek na stół bądź kontrolować go po wygaszeniu otwierając drzwi. Ograniczenia wszyscy znamy i kupno kotła z SV200 / 300 jako typowego pelleciaka to moim zdaniem strzał w kolano (chyba że większej mocy bo masz kamienice, zakład do ogrzania pelletem po pare stów niewiadomego pochodzenia). Jeśli powyższe, nowe propozycje pozwolą spalać ekogrocha, pellet, mieszanki bez przezbrajania to już inna bajka. Przekładka z dodatkiem czujnika pojemnościowego była upierdliwa - jeśli udało się to wyeliminować to czapki z głów.

Dzięki wszystkim za opinie. Co prawda dalej kosa myślowa, ale trzeba będzie przekalkulować inwestycje i przegadać z teściową.

@sambor weź poratuj dobrą radą bo w gazówkach siedzisz.

Cześć, Po wyprowadzce ludu teściowa planuje zmienić kocioł z ekogrocha na gaz. Sęk w tym, że zostają tam 2 osoby, z czego jednej nie ma przez pół roku. Obecnie jest tam kocioł ekogroch + bojler 300L (leciwy) który będzie trzeba zmienić. I tutaj powstaje pytanie czy opłaca się bawić w bojlery przy stosunkowo niskim zużyciu ciepłej wody? Bojler jak już to pewnie jakiś 100-120L, ale to i tak ze 2k gdzie praktycznie raz dziennie (prysznic) będzie z niego większy pożytek. Instalka to grzejniki ameliniowe i podłogówka na zaworze termostatycznym o niewiadomym rozstawie (dodatek co by grzało stopy w łazience) więc pewnie 2 obiegi na sprzęgle wjadą. Kondensacji raczej nie ma co zakładać bo grzejniki muszą latać koło 50tki w zimie. Spalanie koło 3,5-4 tony grocha na sezon (365 dni wraz z CWU). Pytanie w co celować? Jaki kocioł? 1F czy 2F? Może 1F + bojler w klasie izolacji A wypada w praktyce dużo lepiej?

Co to za monstrum ten nowy palnik? Sv200 nadrabiał tym, że spalał ekogroch / pellet / mieszanki przez co można się wyratować w starym budownictwie, ale SV200 tylko do pelletu? Po co jak mamy dużo bardziej cywilizowane palniki z dużo bardziej ogarniętym sterowaniem. Wiem, że masa kotlarzy których nie stać na badania kupuje licencje i klepie te kotły - bo to jest siła technixa, ale jeśli to ma być tylko do pelletu to nie widze w tym sensu i rynku zbytu. Już kotły z SV200 na pellet i ubogim sterowaniem są droższe od niektórych konstrukcji z KIPI, ECOMATEM do tego sterowniki Pluma / Techa gdzie otwiera się drzwi, patrzy co się w palniku dzieje a nie czołga i wykręca imbusy. Nawet proste zrzutki są w eksploatacji wygodniejsze jeśli planujemy dobry pellet. Chyba, że w tym palniku dałoby się palić czymś więcej - to by zmieniało postać rzeczy, ale przez wąskie gardło też się na to nie zapowiada. Patrząc też na dodatkowy ślimak, motoreduktor, kupe blachy to pewnie cena też nie będzie niższa. Jaka więc jest w tym sens?

Łohohoho jakaś goownoburza się rozpętała. Podsumujmy sobie coś: Jak coś jest wydajne w niskich temperaturach to: A) Ma sprężarkę dwustopniową czy jak to się zwie dwurotacyjną, dual coś tam B) Ma dużą sprężarkę C) A i B jednocześnie T-Cap 9kW to wg starych norm pompa 12kW. Mocne pompy ale z racji wydajnych sprężarek mają tendencje do taktowania na plusie. Dlatego do T-Capa 9kW można porównać np. Midea 14-16kW aby osiągnąć podobne parametry na minusie. Co do serwisowania samoróbek - jak kupujemy jednostkę zewnętrzną + moduł AHU to serwisuje się to jak normalną klimę - taki zestaw się kupiło, jak się coś rozszczelni to się to naprawia. GWARANTEM jest firma która to sprzedała - tak to działa. Np. Kaisai / Haier itd. dostarczy części ale serwisantem jest osoba co ten sprzęt sprzedała i montowałą. Może być co najwyżej autoryzowanym serwisantem, ale i tak gwarantem nigdy nie będzie KAISAI a firma co ten sprzęt zakładała. Tak jest w świecie F-Gazów. Co do rozszelniania wymienników - to prawda bo algorytmy są pisane dla wymienników powietrze-powietrze nie powietrze-woda. Płytowe są bardziej podatne na zamrożenie niż rurowe. Jeśli chodzi o jednostki zewnętrzne - w pompach split często klimatyzatory i pompy ciepła miały te same jednostki - różniły się tylko softem.

@o6483256 Jednostka zewnętrzna - zamawiasz u jakiegoś gościa od klimy bo to oni są gwarantami i najlepiej u nich to brać. Sterowanie AHU do jednostki też u tego kogoś. Wymiennik - Coaxial Heat Exchanger na ali - podepnie Ci ten gość od klimy. (Oczywiście nie każdy się podejmie bo nie zna, bo nie lutuje a zaciska itp). Możesz też w pare godzin zrobić wymiennik samemu bez lutowania gotowy pod złączki zaciskane. Sterowanie - wpinasz LCD108 z pid - ustawiasz temp. może zakres min max co by nie taktowała i tyle. Potem możesz się bawić w inne pierdy - jak dogrzewanie CWU przez zawór przełączający. Możesz wstawić sterownik MR65-AHU na którym postawisz całe ogrzewanie (CO, CWU, regulatory, krzywe grzewcze itp). Cała akcja wyjdzie taniej niż haier 5-8kW i jest to split. Zależy co człek oczekuje i co to ma robić. LCD108 kosztuje 250zł i ustawiasz jedną temp. MR65 kosztuje ponad 1200 i ogarnia dużo więcej. Samemu można coś też dorobić - jak np przełączanie CWU na termostacie itp. Co do pomp ciepła - dalej uważam, że jako jedyne źródło to poroniony pomysł (dla sieci energetycznej). Powinien być zestaw PC na lato, okres przejściowy + kocioł (gaz / pellet) na duże mrozy.

Nie tylko gree - praktycznie każda firma ma swoje klimy w wersji zimowej. AP słabo modulują, wole tego MIRAI. Co do wymienników - idzie skleić coś samemu, nie każdemu się chce. Z gotowcami jest problem bo trza króćce dolutować na twardo - w samoróbce kielich dorobi gość od klimy.

Pompa ciepła z klimatyzatora to niezła opcja - zwłaszcza gdy buduje się to na dobrej jednostce zewnętrznej - czyli takiej z większą sprężarką. Takie moduły do -15 schodzą z copem czasem powyżej 2.0 jeśli mamy niski parametr zasilania. Grzeją katalogowo niby do -25 czy -30. Wymienniki woda-freon są gotowe na aliexpress - można też samemu zrobić. Plusem są też dużo mniejsze moce - 3,5 5 czy 7 kW w nominale. Największym plusem jest to, że można łatwo wysterować moc jednostki poprzez AHU - co przydaje się do grzania CWU - nie trzeba mieć 2m2 wymiennika żeby sprężarki szlag nie trafił - tutaj zblokujesz ją na 20% i sobie działa. Kolejnym plusem jest to - że jest to split - nie zamarznie, możemy go spokojnie wyłączyć. W razie rozruchu mamy grzałki karteru i spręzarki więc też jest to możliwe. Do sterowania też są gotowe moduły, czy sterowniki przemysłowe - nie trzeba lepić sterowania w arduino. Są też dedykowane moduły PLC na których można poskładać całe ogrzewanie - grzanie CO, CWU, moduły pokojowe, krzywa grzewcza itp. Ja będę celować właśnie w takie 3,5 kW na przyszły rok, żeby ograniczyć zużycie pelletu. Przy dobrych wiatrach zasili mi też CWU, chociaż wężownice w moim nierdzewnym baniaku mam naprawdę bidną. 3,5 kW nie zeżre dużo prądu, CWU obrobi, jako wspomaganie pelleciaka powinno być OK. Co do rekuperacji - w dzisiejszym budownictwie nie ma innej opcji na dobrą wentylację jak mechaniczna. Reku dokładasz żeby nie pizgało po tyłku, ale czy to się opłaca, zwróci, zarobisz na tym - to są głupoty nad którymi nie ma co się zastanawiać.

Problem to teraz w ogóle dostać...