Seba900

Kolego napisz coś wiecej o tym domu i jakie to ma być gazowe zwykłe bo skoro pytasz o zbiornik to myślisz chyba o gazie płynnym a przy jego cenie nie warto nawet się nad nim zastanawiać bo pójdziesz z torbami. Napisz też jakiej mocy masz ten kocioł miałowy? Podaj też coś o onstalacji masz tam kaloryfery czy podłogówkę?

Dodam coś z praktyki o wentylatorze wyciągowym spalin umieszczonym na wylocie komina. Aktualnie już 3 rok rodzicie uzytkują takie urzadzenie i powiem tak wcale nie trzeba bo czyścić codziennie wystarczy raz w roku po sezonie i tyle. Fakt ingeruje w przekrój komina ale przy kominie 14x14cm i tak nie da się palić bez tego wentylatora. A dla bezpieczeństwa polecam zamontowac dodatkowo zasilacz UPS i wtedy nawet w razie braku prądu mamy spokój.

Ja bym dołożył żaluzje nawet wewnętrzne sporo dają a ich koszt jest naprawdę niewielki a ocieplenie sufitu od strony strychu to dobry pomyzł

Jest sporo kalkulatorów na stronach producentów tylko patrz na parametry wody zasilającej bo od tego głównie zależy moc kaloryferów. Ogólnie polecam je przywymirarować może nie drastycznie ale warto to zrobić. A co do mieszkania 65m2 i w te mrozy co są obecnie 250zł/m-c na gaz no ja w cuda nie wierzę.Nawet trzymając tam 17-18 stopnie w dzień i jeszcze ze 2 mniej w nocy przy super ociepleniu ścian to niewykonalne.

No i właściciel w głupa poleciał no chyba że 10 stopnie w mieszkaniu będziesz miał. Koszty ogrzewania przy temp normalnej czyli 22 stopnie to będzie przy takich mrozach z conajmniej 500zł na m-c

kolega dobrze podpowiada najtańsze i najprostsze a jednocześnie da dużą poprawę to ocieplenie podłogi.

Nie podpowiem jaki kocioł kondensacyjny byłby dobry bo nie grzeję gazem ale radzę zastanowić się nad takim pomysłem sam kocioł kondensacyjny jest drogi a na bank nie spowoduje spadku rachunków za gaz.Jeśli już wymianiać kocioł to proponowałbym na taki z zamknięta komorą spalania wtedy nie trzeba tak intenesywnego nawiewu do mieszkania jak przy kotle atmosferycznym. Nie daj się zwieść niby większej sprawności kotła kondensacyjnego, fakt ma on wyższą sprawność ale przy odpowiednio niskich temperaturach wody w instalacji czyli najlepiej sprawdza się przy podłogówce ewentualnie trzeba sporo przewymiarować grzejniki żeby móc je zasilać wodą o niskiej temp i jednocześnie dać radę zagrzać mieszkanie. Sam u siebie choć grzeję kotłem węglowym mam większe grzejniki niż by potrzeba i naprawde zdaje to egzamin. Co by można radzić by zmniejszyć koszty niskim nakładem kosztów może ekrany zagrzejnikowe chyba że już je masz, można założyć rolety zewnętrzne, zamontować drugie drzwi wejściowe bo pewnie na klatce w kamienicy jest zimno bo kto miałby tam grzać.

Wydaje mi się że najtańszy i najprostszy byłby kocioł dolnego spalania do tego grzejniki panelowe plus bojler dwupłaszczowy na CWU i powinno to hulać aż miło. A co do kominka to na starcie dałbym sobie z tym spokój ogrzewanie całego domu nim to pomyłka.

Tak może z innej beczki proponuję wypróbować takie można by powiedzieć bezinwestycyjne rozwiązanie. Mając bojler podłączony pod C.O. który posiada grzałkę elektryczną proponuję grzejąc ciepłą wode latem po prostu włączyć ją do prądu na cały cząs bez wyłączania na co czy też podgrzewania na 2-3h przed kąpielą. Przyznam szczerze że też na poczatku tak robiłem bo wydawało mi się że w ten sposób oszczędzam a okazało się że jest wprost przeciwnie.Kiedy grzałka włączona jest cały czas przy pomocy termostatu woda jest tylko dogrzewana od 30-35 stopni a nie od np10 czy15.

Przy takim metrażu i dobrym ociepleniu myślę że spokojnie 12-15kw kocioł retortowy wystarczy i nie ma co przesadzać bo przewymiarowanie nic nie daje a raczej daje same problemy.

A ja odpowiem może trochę inaczej że warto zastanowić się nad wentylatorem wyciągowym spalin który instaluje się na wylocie komina. Przy tak niskim oraz o małym przekroju kominie palenie nawet z dmuchawą może być uciążliwe.Ogólnie palenie miałem w ogóle nie uda się przy naturalnym ciągu. Przy wentylatorze spalin wystarczy miarkownik albo zwykły sterownik sterujący pompą co ( bo przy stałym ciągu można na stałe ustawić dopływ powietrza na niskim poziomie i palenie będzie ok.

a nie łatwiej byłoby zmienić grzejnik na większy czy np dołozyć żeberek jeśli to aluminiowy albo żeliwny jest

przy takim metrażu grzejąc gazem pójdziesz z torbami.Na Twoim miejscu kupiłbym porządny kocioł zasypowy z dolnym spalaniem i będzie ok a tą kozę darowałbym sobie.

A jeśli okaże się że jednak ciąg jest za słaby to na bank pomoże taki wentylator: http://www.bbtronik.com.pl/strona2a.html a wtedy można zostawić kolanka na wyjściu z czopucha bo nie bedą miały żadnego znaczenia. Rodzice mieli podobny problem bo komin miał za mały przekrój 14x14 i tylko 4m wysokości

Zależy co rozumiemy przez pieco-kuchnię czy zwykły piec kuchenny z większą podkową czy prawdziwą piecokuchnię np taką http://www.hydro-term.pl/ sam użytkuję model tego producenta o mocy 6kw w moim mieszkaniu z mogę takie rozwiązanie z czystym sumieniem polecić to świetna sprawa.Moje mieszkanie ma 40m2 i nawet w ostanie mrozy zimą po -20 stopni w mieszkaniu było spokojnie 23 st a mieszkam nad piwnicą nieogrzewaną i z jednej strony sąsiad też nie pali. Rodzice mają model o oczko więszy czuli 8-10kw na piętrze domu o powierzchni 100m2 i tam też piecokuchnia sprawdza się znakomicie.Dla swojej wygody warto do niej dokupić elektroniczny miarkownik ciągu Unister i wtedy mamy prawie całkowią automatykę przy paleniu. Obsługa pieca sprowadza się do wrzucenia opału i usuwania popiołu.

spróbowałbym podłączyć do sklepu instalację 3 fazową 400V i kupić piece elektryczne z dynamicznym rozładowaniem i dla oszczędności zmienić taryfę prądu z podziałem na dzień i noc. A co do gazu płynnego to strasznie drogo wychodzi koszt takiego ogrzewania plus sporo innych problemów wiec nie pakowałym się w to.

do takiego mieszkania nie radziłbym kominka zgody na to na bank nie dostaniesz a przy robieniu na lewo tez sporo z tym problemów będzie. Mogę coś polecić z własnego doświadczenia bo mam takie samo metrażowo mieszkanie a centralne ogrzewanie sprawdza się znakomicie: W kuchni mam piecokuchnię 6kw ( to normalny kocioł górnego spalania z płytą grzejną), do niego podpięte 3 grzeniki płytowe i jedna drabinka w łazience.Oczywiście także bojlej dwupłaszczowy 100l (dodatkowo z grzałką elektryczną używaną latem).Obieg wymuszony pompą do tego zawór 4-drogowy i termostaty na grzenikach płytowych. Założyłem też elektroniczny miarkownik ciągu co diametralnie poprawiło wygodę przy paleniu( miarkownik steruje klapka dopływu powietrza oraz pompą c.o.

Powiem tak: Ten kocioł który proponujesz jest górnego spalania i nie ma siły palić w nim samym miałem w sprzyjających okolicznościach można mieszać miał z węglem ale nie radziłbym w proporcjach większych niż 30% miału i 70% węgla bo inaczej w kotłowni czeka cię wędzarnia.Radziłbym rozejrzeć się za kotłem miałowym jeśli dalej planujesz go jako podstawowe paliwo wprawdzie jest nieco droższy ale napewno o wiele ekonomicznej będzie się w nim palić. ( no i miał zawsze jest najtańszy z sortymentów węgla) Co do mocy kotła to ok 15kw spokojnie wystarczy.

Podstawowe pytanie brzmi czy ma ona osobny komin dla kotła który chce tam podłączyć czy jest on wspólny razem z sąsiadem ponad nią.A co do zmian ogrzewania to do gazowego również by trzeba osobny komin chyba że mowimy o kotle z zakmnięta komora spalania i wyprowadzeniu spalin przez ścianę.

Co do zaworów termostatycznych to nie widzę problemów przy miarkowniku tylko zostaw przynajmniej w łazience grzejnik bez termostatu i powinno być ok.No i oczywiscie bojler na grawitacji warto dać najlepiej dwupłaszczowy zamiast takiego z wężownicą (do której już trzeba dodatkowej pompy)

Szkoda nie wykorzystywać kotła również do podgrzewania ciepłej wody użytkowej, grzanie bojlera grzałką warto zostawić tylko na lato kiedy nie palimy w piecu. po co wyrzucać pieniądze na prąd do grzania bojlera skoro palac w kotle spokojnie dogrzejemy też c.w.u. i o to o wiele taniej niż prądem.

Chyba to będzie najlepsze i rzeczywiście najtańsze rozwiązanie, rozglądnij się za kotłem z dolnym spalaniem z w miarę dużą komorą zasypową żeby długie kawałki drewna do niej wchodziły i powinno to grać a co do czyszczenia komina warto tak z 4 razy na rok warto to robić dla swojego spokoju i braku problemów, ja dodatkowo używam sadpalu ale to już jak kto woli.

Co do pojemności komory w litrach to na stronie producenta napewno jest podana a w tym 14kw hefie który miałem wchodziło spore wiadro węgla (gruby orzech) groszku pewnie z półtora wiadra by weszło.

To prawda że piec gazowy z zamkniętą komorą spalania będzie dobry a ostatnio dość potaniały i do tego bezpieczny,choć zapewne będzie w piwnicy więc to ryzyko zatrucia raczej małe by było.Co do grzejników to nie ma świszczących i nie świszczących czy szumiących to tylko zależy od prędkości przepływu wody w nich czyli nie za mocna pompa i po sprawie a dla pewności jeszcze zawory termostatyczne na grzejnikach i problem szumów praktycznie nie występuje