Skocz do zawartości

JarekLub

Stały forumowicz
  • Postów

    350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JarekLub

  1. Witaj, Mój wybór padł na Cichewicza - głównie z uwagi na palnik. Ostatecznie nie kupiłem Cichewicza (chociaż kocioł był już w domu), ale to zupełnie inny temat. Polecam palnik - paliłem w nim: eko-groszkiem, groszkiem, pelletem, miałem - nie uzależniasz się od jednego asortymentu paliwa i zaoszczędzisz parę ładnych złotych na tym palniczku.
  2. dobrze dobierz sterownik pokojowy do kotłowego - pamiętam, że tam mają znaczenia jakieś prądy - naprawdę nie wiem o co w tym chodzi, ale jak pomęczyłem panów w sklepach to dobrali mi odpowiedni w sklepach i producenta sterownika do kotła
  3. Witaj, Szukaj porady specjalistów, szukaj....zanim skończą Ci tą instalację. Jak dla mnie: 1. zbiornik wyrównawczy nie powinien być za pompą - tylko na oddzielnym (niezależnym) wyjściu z kotła 2. czy nie lepszym rozwiązaniem jest 1 pompa do CO i podłogówki (nawet mocniejsza), a druga tylko do CWU - będziesz latał i zakręcał grzejniki w lato? - nie "łapię" sterowania takim układem - na pewno można, ale dodatkowe urządzenia - a czego nie ma to się nie popsuje :) Ludzie pomóżcie Romanbolkowi . pozdro j
  4. dzięki Heso, Gdzieś w zeszłym roku czytałem na forum, że wilgotny węgiel to badziewie i nic nie uzasadnia, że lepiej sie pali. A wygląda na to, że jak wszędzie potrzebny jest złoty środek. Czyli mój za mocno przesuszony węgiel lubi szklaneczkę na wiaderko, hahahahahaha... człowiek i węgiel wypić swoje musi :)
  5. Specjalistą nie jestem, trochę praktykiem, ale naprawdę polecam sterownik b.dużo oszczędza i masz ładną stałą temp.. noo, na początku trzeba pobiegać po domu z termometrami, ale da radę ustawić. Nie przestawiaj więcej niż 1 góra 2 ustawienia bo zgubisz się co zadziałało. Dużo cierpliwości polecam :) I niestety trzeba dosuszyć ściany w środku masz masę wilgoci, u mnie ponad miesiąc (o ile dobrze pamiętam) kociołek pożerał duże ilości. Nie za ciepło masz w domu? pozdro j
  6. Witajcie. Wracam do tematu mokrego opału. Czy przypadkiem lekko mokry groszek nie pali się lepiej od b. suchego??? W tym roku zakupiłem workowany groszek który przeleżał w suchym i przewiewnym pomieszczeniu całe lato. Podczas ostatnich 2 napełnień zasobnika - dramatycznie mi się pyliło w całej kotłowni - więc do wiaderka (około 12kg) po wierzchu szklaneczkę wody (250ml), aż słychać było jak węgiel wciąga. Gdzieś kiedyś widziałem w programie, że polewali do parowozów, żeby tak się nie kurzyło - zrobiłem w tym celu, ale.... w porównaniu do tego suchego: 1. dużo mniej powietrza :) 2. bardziej równomierny płomień :) 3. minimalnie mniejsze zużycie :) Jak w końcu jest naprawdę? Idealnie suchy czy lekko wilgotny węgiel jest lepszy do spalania i dla kotła? pozdrawiam Palaczki i Palaczy :) j
  7. Witaj, 1. Zawór 4d = parę % oszczędności 2. Czujnik pokojowy = kolejne % oszczędności (POLECAM) Nie za ciepło masz w domu? A czy tak przypadkiem nie masz nowego (świeżego) domu? = nie dziw się spalaniem do czasu wysuszenia budynku. W ustawieniach czepiłbym się tego podtrzymania 17minut? Dla pelletu ustawiałem ponad 20, na węglu aktualnie 70minut. pzdr j
  8. Witaj, Kiedyś znajomy hydraulik opowiadał, że parę razy u klienta walczył z zimnym grzejnikiem i nic nie pomagało. Okazało się, że sam grzejnik był coś tam źle zrobiony fabrycznie - po zamontowaniu innego w to samo miejsce - działał prawidłowo. Ja się specjalnie na tym nie znam, ale może masz możliwość zamontowania jakiegoś innego z domu? Będziesz miał jasność gdzie się pokręciło. pozdro j
  9. Witaj, Rozważ możliwość jaką moja instalacja mi zapodała. Po spuszczeniu wody z kotła i ponownym napełnieniu pojawiły się podobne problemy jak u Ciebie - pompa mało nie "wyszła" z siebie. Powodem była za mała ilość wody w instalacji - pomimo przelewania przez naczynie przelewowe i pewnie podobny jak u Ciebie zawór bezpieczeństwa na kotle. Hydraulik wyeliminował to po ostudzeniu kotła poluzował śruby na łączeniach i uzupełnił wodę, aż polała mi się po ścianach - wszystko wróciło do normy. Dziwna sprawa, poprzednim razem napełnił normalnie i nic takiego nie wystąpiło. Może o to chodzi, zaznaczam, że fachowcem nie jestem, ale co powalczyłem z instalacją to moje :angry: pzdr
  10. a z tym wrzecionem - to zależy od modelu - u mnie była to płaska blaszka np. w kształcie litery "I" - która blokowała stosowne przepływy. Nie przejmuj się na początku wydaje się to nie logiczne, ale po chwili zastanowienia - banalnie proste urządzenie
  11. Rozumiem, że spada temperatura na kotle? - jeśli tak to wszystko w jak najlepszym porządku. Masz ustawioną temp. na kotle 57 w trakcie pracy CO wychładza się i dobija do zadanej temp...... i tak w koło. Jaki masz kocioł?
  12. Witaj, Mam drugą pompę do bojlera z niezależnym sterowaniem. Nie wiem co straciłem (nie podłączając pod sterownik), ale: 1. 2-ga pompa podłączona jet do czujnika temp w bojlerze 2. 2-gą pompę podłączyłem do sterownika czasowego 230V więc włącza mi się nad ranem ładując zasobnik, przed powrotem z pracy i wieczorem = ciepła woda 24h/dobę, przy rozsądnym spalaniu opału - większość czasu kocioł pracuje tylko w podtrzymaniu. Jestem zadowolony z takiego rozwiązania :angry: pzdr
  13. Witaj, To czerwony naczynko :angry: to zbiornik przeponowy (przyponowy - różnie mi mówili). Generalnie ma służyć redukcji wzrostu ciśnienia w układzie powstałego na skutek wzrostu temperatury w instalacji. Co do wysokości ciśnienia to pytaj fachowców którzy montowali układ i producenta kociołka. U mnie jest 1,4-1,5 na zimnej instalacji i max 2,3 na rozgrzanej, ale zależy to od wielkości układu i całej masy innych parametrów których nie czaję. Z tego co piszesz masz układ zamknięty, a z tego co mi tłumaczył mój producent i instalator - zbiornik przeponowy może być zabezpieczeniem układu zamkniętego, ale.... pod warunkiem założonych zaworów bezpieczeństwa. Szczegółów nie znam, bo jestem tylko użytkownikiem (któremu "walnął" taki zbiorniczek) i nie specjalnie się znam na detalach. Zaproś może jakiegoś innego instalatora niech obejrzy całość - ot tak na wszelki wypadek :angry: pozdro j
  14. Masz może w sterowniku opcję zwiększenia czasu pracy (lub cykli pracy) w podtrzymaniu??? Ja bym zwiększył liczbę cykli pracy w podtrzymaniu i próbował zmniejszać ilość podawanego paliwa. Co Ty masz za palnik? Czy nie brucer-a? Co ile masz cykl podtrzymania, co 20 minut?
  15. Cezary - SanitSystem dobrze Ci radzi, "katowałeś" i skracałeś sobie żywotność kociołka.
  16. Witaj Mpendzik, Strasznie dużo tematów tu nawrzucałeś :) Jeśli chodzi o dym z moich obserwacji wynika, że bardzo dużo zależy od węgla (na czym ta różnica polega nie wiem), ale przy każdym opale po otworzeniu drzwiczek pojawia się więcej lub mniej dymu. W czasie postoju praktycznie nie ma ciągu ponieważ jest zamknięty dopływ powietrza (na samym wydechu też byś dużo nie pożył :) ). W chwili jak otwierasz drzwiczki następuje ruch powietrza i stąd pojawia się znikoma ilość dymu która ulatuje przez powstały, po otwarciu drzwiczek, ciąg do komina. Przy jednym węglu lub kotle i kominie widać to bardziej przy innym mniej. Nie ma to większego znaczenia, poza jakimiś tam gazami które kondensują się w czasie "postoju" kotła w jego wnętrzu - ale na tym to już zupełnie się nie znam. Nie przejmuj się tym zbytnio chyba, że tego dymu jest bardzo, bardzo dużo, to warto zainteresować się rodzajem paliwa. Nie otwieraj drzwiczek popielnika. Na większości wentylatorów jest specjalna klapka która blokuje jakikolwiek dostęp powietrza przy wyłączonym nadmuchu. U mnie jest to indywidualnie robione przez producenta. Minimalny błąd w produkcji (źle podpiłowany pręcik) i klapaka po jakimś czasie spadła. Efektem był początkowy znaczny wzrost temperatury w czasie postoju - na kotle (zamiast 2-4*C około 10) i gaśnięcie. Sprawa banalna w czasie postoju do węgla dostawało się powietrze które powodowało wypalanie opału (wzrost temperatury), po przejściu na tryb pracy nie było już żaru który mógł rozpalić podawany węgiel (gasł kocioł z komunikatem brak opału). Jak uchylisz drzwiczki zrobisz to samo co u mnie wypadająca klapka. W trybie podtrzymania też nie mam stożka, a węgiel żarzy się "jakby w środku", prawie nie widać ognia - w trybie podtrzymania mam ustawiony tylko jeden cykl pracy (za mało czasu i paliwa, żeby dobrze się rozpaliło), ale tu chodzi tylko o podtrzymanie żaru. Po spadku temp. i przejściu kotła w tryb pracy, po paru cyklach wszystko wraca do normy: płaski stożek, duży płomień, wypalanie się całości paliwa, itd. Skrócić czas podtrzymania - po co? żebyś niepotrzebnie grzał w kotle? W czasie podtrzymania nie jest Ci potrzebny duży płomień tylko żar do rozpalenia, po co tu palący się duży stożek?. Dużo tu "trenowałem" wszystko zależy od opału - jakiś kompromis pomiędzy - jak najdłuższym trybem podtrzymania (po co grzać niepotrzebnie kocioł) i tym żeby nie wygasło. Na pellecie miałem około 25-40minut (zależy jaki), na węglu od 60 do 80 minut (obecnie 74 lub 76). Pozdro j
  17. Witaj, W zestawach kominów systemowych jest gotowa wełna do tych celów (około 5cm). trochę droga o ile pamiętam około 50zł za metr bieżący - ale może zainteresuj się tematem. Będziesz miał taką wełnę jaka powinna tam być. Moi panowie murarze, od strychu zażyczyli sobie taką wełnę, a nawet odmówili murowania kominów bez ocieplenia :D
  18. Mam coś takiego. Polecam. Oczywiście po wyeliminowaniu wszystkich błędów instalatora :P :D :lol:
  19. Witaj, Nie odpowiem jak powinno być, ale u mnie: 1. chudziak 2. folia 3. styropian 4. podłogówka (nie wszędzie) - inny styropian - ekranowany, czy coś takiego, z folią aluminiową. 5. wylewka (jeszcze nie pamiętam jak to się nazywa, jakaś dylatacja od ścian) pod, panele jeszcze inna folia, inna pianka i dopiero panel - uważaj z tymi wysokościami, ja musiałem podkuwać na górze wszystkie wejścia, panowie nie przewidzieli styropianu na stropach :D CO - jest w peszlach (chyba tak te osłonki się nazywają) i zalana w wylewce dookoła wszystkich rur wod-kan była folia i ta pianka dylatacyjna (podłogi), w ścianach gdzieniegdzie pianka montażowa i betonem go betonem :lol: Papy klasycznej nie miałem. Pomiędzy fundamentami i ścianami jakaś bardzo gruba folia składana jeszcze na pół (może o taką papę chodzi), na podłogi inna cieńsza folia (sorki nie znam się). Pozdrawiam j
  20. Witajcie, Ogrzewam CWU kotłem (cały czas testuję ustawienia) zużycie groszku na miesiąc około 150-160kg. Dwie osoby, ale pochlapać to się lubimy :mellow: zasobnik 140l. Dodatkowo działa mi niepotrzebnie grawitacyjne ogrzewanie, więc na to pewnie sporo idzie. Do pompy CWU podłączyłem (poza czujnikiem temperatury około 55*C), zwykły włącznik elektryczny - po co ma grzać wodę jak jesteśmy w pracy. W poprzednim mieszkaniu używałem elektrycznego i II taryfy - 100-120l (nie wiem dokładnie "odziedziczony"), z moich wyliczeń wychodziło około 150zł/miesiąc - ale wieczny niedostatek ciepłej wody i oszczędzanie jak się tylko dało. Przy ówczesnej cenie za 1kW ponad 0,19zł Dodatkowo obecnie muszę mieć pompę rec., która też włącza się czasowo i pewnie swoje "kradnie". W sumie u mnie wychodzi kosztowo podobnie, ale mam dużo większy dom, stały komfortowy dostęp do CWU (nie ma znaczenia, nawet przy gościach - 3-4 wanny ciągiem - ciepła woda jest) A i ceny kW energii też pewnie się pozmieniały, więc..... palę węglem :o
  21. Hej, A jak można się upewnić, że to jest brunatny, po czym poznać? Zwróciłem uwagę sprzedawcy na kolorystykę, ale mówił, że absolutnie i zwrócił mi uwagę na fakt, że jest bardzo twardy.
  22. Witajcie, Załączam zdjęcia mojego nowego nabytku (węgiel z Czech). Kupiłem na próbę, bardzo mokry po spaleniu powstający popiół zamienia się w białe kruche "kamyki". Dlaczego po spaleniu powstaje taki dziwny biały popiół??? Co to jest? Czy to dobry opał? Dodam, że węgiel ma lekki odcień brązu, ale jest stosunkowo twardy Na wcześniejszych opałach nigdy mi nie powstawały takie cuda. Pozdrawiam Jarek
  23. Witaj. He, he... Nie myślało się w trakcie budowy? B) Miałem podobnie, nawet zmniejszyłem kotłownie na korzyść pokoju i...... :huh: upsss.... Mam kociołek o wymiarach: - głębokość kotła: 75cm (z drzwiczkami) i musisz doliczyć min 25-30cm - czasem trzeba tam zajrzeć :) - głębokość zasobnika 68cm - wysokość do czopucha: 135cm (ale chyba niepotrzebnie brałem z wężownicą, bez tego są 10/15cm niższe) - przyłącza ja mam na górze i z tyłu od wężownicy, ale zrobią tak jak będziesz potrzebował. Mam podobny układ, z tym, że dałem zasobnik z odwrotnej strony (lewy) i rura spalinowa biegnie nad zasobnikiem. Pomyśl o tym, będzie więcej miejsca w wejściu. Postaram się wysłać linka na e-mila, bo admin krzyczy za reklamy :) Pozdro j
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.