
CooleR
Stały forumowicz-
Postów
574 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez CooleR
-
Witam O ciężar nie masz się co obawiać bo jest wyjątkowo lekki, jak większość izolacji termicznej, natomiast ciśnieni, a co za tym idzie również gęstość na 1 m2 - musi być dobrane odpowiednio przez osobę "wdmuchującą". Jest możliwość regulacji ciśnienia. Ekofiber jest fajny bo oddycha, nie trzyma wilgoci i nie traci swoich właściwości czyli nie odpada, ugniata czy jak tam zwał w perspektywie czasu tak bardzo jak wełna mineralna. Ale to taka moja drobna uwaga z własnego doświadczenia a nie z ulotek reklamowych firm obiecujących złote góry. Pozdrawiam
-
Witam Nie trzeba demolować domu aby go ocieplić, wystarczy wdmuchać ekofiber lub inną izolacje "oddychającą" - czytaj oddającą wilgoć. Odnośnie izolacji to zasada jest dość prosta, im więcej tym lepiej w perspektywie czasu. Wiem o czy piszę, bo jakiś czas temu dostrajałem domek letniskowy w górach na dom`ek całoroczny z całkiem dobrym skukiem Pozdrawiam
-
Witam Do dezynfekcji idealnie nadaje się podchloryn sodu. Zalewasz do instalacji, najlepiej przed zbiornikiem cwu, uruchomić wszystkie odbiorniki, a jak już poczuje się zapach chloru można zakręcić, zagrzać wodę na maxa i powoli płukać aż zapach ustąpi, dobrze jest poodkręcać sitka z kranów bo różne ciekawe rzeczy zaczną wypływać. Podchloryn sodu do dostania w każdej hurtowni chemicznej, za 10 l płaciłem ok 15 zł, ale więcej jak 5 litrów nie ma co lać do instalacji. Wiele razy tak czyściłem instalację u siebie i znajomych, wszyscy zadowoleni. Pozdrawiam
-
Piec Co Na 750-900 M.kw.
CooleR odpowiedział(a) na Marek2012 temat w Inne tematy o kotłach i piecach
Witam Fajny budynek i jest pole do popisu, ale My czyli cała społeczność netu i tego forum nie jest duchem świętym i nikt nie siedzi w głowie innych użytkowników. Tak więc Szanowny Marku2012 wysil się jeszcze troszkę i opisz budynek, jaki typ ogrzewania przewidujesz a z pewnością uzyskasz odpowiedź na nurtujące pytania. Pozdrawiam -
Witam Wystarczy poszukać w necie, jest sporo osób korzystających z takich palników w kotłach olej opałowy. Satysfakcja gwarantowana pod warunkiem dobrze wyregulowanego palnika i dobrej jakości pelet. Pozdrawiam
-
Może lepszym wyjściem będzie zamontować sam palnik na pelet do twojego kociołka
-
Witam Wojtek 1971 poczytaj o pompach p-w oraz o pompach z kolektorem poziomym lub pionowym,zapoznaj się z dużą ofertą na rynku europejskim (w PL drogo jak cholera), a jak będziesz zdeterminowany to znajdziesz zubana za przystępną kwotę z Anglii. Oprócz kosztów sztywnych takich jak komin, kocioł i szalejące ceny paliw stałych, należy dodać dużo pracy własnej w obsługę kotła z podajnikiem. Wiadomo, że pierwszy rok będzie ciężki, a w perspektywie czasu ekonomicznie nieuzasadniony. Pozdrawiam
-
Witam Wtrącę moje spostrzeżenie, ani jedno ani drugie, nie wungiel i nie gaz. Inwestycja nie warta zachodu. Koszt węgla jest nie współmierny do nakładów własnej pracy, do tego za drogi, a koszt przyłącza gazowego powala. Do tego należy doliczyć komin, koszt zakupu kotła (obojętnie jaki) robi się niezła kwota. Z tego co widzę domek niewielki, jak nie popełnisz dużo błędów to można ogrzać go świeczką lub dwoma, tak dla komfortu. I jedno i drugie rozwiązanie jest już przeżytkiem. Poczytaj o pompach ciepła, za jednym zamachem masz co i cwu w rozsądnych kwotach przy inwestycji zbliżonej o ile nie tańszej od twoich typów. Pozdrawiam
-
LB2012 nie ma idealnych kotłów, zawsze możesz się do czegoś przyczepić, ale na to jest potrzebny czas, bo gro problemów pojawia się podczas normalnej pracy u Ciebie w kotłowni, niezależnie od paliwa. Podałem Ci przykład na kociołek na olej opałowy z palnikiem na pelet, bez żadnych przeróbek, wyciągasz olejowy, a wkładasz na pelet, cała kombinacja, całość wygląda tak jakby opuściła producenta. Jeśli nie masz czasu bawić się, to idź do sklepu kup to co Ci się podoba, lub to co ludzie chwalą, w białych rękawiczkach zapłacisz za to wszystko, a łapki pobrudzisz sobie dopiero zimą. W necie jest mnóstwo palników peletowych, mam na myśli te z zapalarką i innymi udogodnieniami, wystarczy poszukać, nie chcę niczego reklamować. Co do jakości paliwa, to chyba nie ma znaczenia czy to jest węgiel w różnej postaci czy pelet, ma być jak najlepszej jakości oczywiście. Ostatnio dowiedziałem się, że pewien znany producent kotów testuje swoje kotły na paliwie sprowadzanym z Ameryki Południowej, "bo w naszym kraju nie ma dobrego paliwa". Węgiel opuszczający kopalnie jest już poddany tuning`owi, a klient ma zapłacić 1000 zł/tona. Na koniec posłużę się cytatem; "owce są po to żeby je strzyc". Pozdrawiam
-
Witam Nie wiem jak Wy, ale ja nie wierze w obietnice producentów kotłów na naszym podwórku. Oszukują, obiecują, i nie wiadomo co jeszcze. Dlaczego "producenci" nie podają nawet na jakich paliwach (konkretnie) testują swoje produkty. Jakby nie patrzeć to dość istotna informacja. Kwiatki zaczynają się w codziennym użytkowaniu. Co do mocy ta fachowej odpowiedzi nie udzielę, z racji tego że nie znam się na tym, ale jak chcesz to sprzedam ci Klimosza Ling M 42 kW, ogrzewam nim trochę większą powierzchnie niż autor podał, dom ocieplony, szczelny i od 3 sezonów ogrzewany, a od 2 sezonów grzewczych zamieszkały, ilość opału to 10 TON, a producent kotła twierdzi, że to bardzo dobry wynik. Ilość opały spalane jest prawdziwa i odczuwalna na moich plecach. W chwili obecnej gdzie temp nocna spada do 0 a w dzień ok 10-12 spalanie u mnie ok 25-30 kg dziennie, palę miałem bo eko nie opłaca się, miału i eko spala taka samą ilość. To tyle od użytkownika kotła 42 kW. Natomiast polecam rozeznać inny temat, uważam że bardzo interesujący, tańszy, mniej uciążliwy, i co również ważne czysty. Otóż, za moją namową mój znajomy będąc zmuszony wymienić kociołek na nowy i co ważniejsze szczelny, kupił żeliwny kocioł na olej opałowy o większej sprawności niż kotły na paliwo stałe, wymontował palnik, a w jego miejsce wstawił palnik na pelet z dużym zasobnikiem. Efekt tego jest taki że do kotła zagląda 1 raz na tydzień na 5 minut, co 3 tyg. wyciąga popiół, a raz na 1 miesiąc dla zabawy czyści kociołek, chociaż tego robić nie musi, bo jest lekko przypruszony, ale jak on to mówi przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Co do kosztów po 1 miesiącu typowo zimowym, gdzie temp w nocy -12 , a w dzień również na minusie, zużycie dzienne od 18 do 25 kg marnego peletu dla 200 m2. Natomiast teraz ok 10 - 15 kg, z CWU oczywiście. Oszczędzać również będzie w okresie letnim, gdzie kociołek będzie grzał CWU. Typowe palniki do peletu są jak dla mnie mało rozpowszechnione w naszym kraju, na pewno spowodowane jest to ceną gdzie dobry palnik kosztuje tyle co "nasz" kocioł, ale obsługa jest minimalna, a ilość spalanego peletu w sezonie zbliżona do paliw stałych. Jest po sezonie, więc kol. LB2012 masz trochę czasu, nie musisz się spieszyć, rozważ każdą ofertę, poczytaj forum, ale rozważnie podchodź do opinii również pseudo użytkowników. Pozdrawiam i życzę miłej lektury.
-
Mieszany System Ogrzewania - Nowy Duży Budynek
CooleR odpowiedział(a) na kawoj temat w Instalacje CO i CWU
Witam Polecam zapoznanie się z tzw Domem Naturalnym, masz dużo dachu i są tam pewne rozwiązania wspomagające ogrzewanie z rekuperacją oczywiście. Pozdrawiam -
Witam Wszystko jest napisane na tym forum, polecam wątek kol.robogaz o podajniku tłokowym Pozdrawiam
-
Witam Faktycznie mały palnik, ciekawe jak producent uzyskuje 35kW, z pewnością ma garść cennych porad i informacji jak w nim palić, aby uzyskać taką moc :ph34r: Z wymiarów jakie podałeś to 50% mojej, jak w ym kotle palić ? Nie spokałem się z takim małym palnikiem w tłokowcu, a kilka ich widziałem.
-
Jak To Naprawdę Jest Z Kotłami Na Eko Groszek - Pytania Laika.
CooleR odpowiedział(a) na Stirlitz temat w Kotły z podajnikiem
Witam Nie wiem jak inni, ale jeśli już masz kocioł gazowy i to dobry kociołek, płacisz w sumie za okres grzewczy ok 8 tysi za ogrzewanie i cwu to nie pchaj się w paliwa stałe NIGDY. Lepiej zainwestuj w badanie termowizyjne domu i uzupełnij braki, a z pewnością będziesz bardziej zadowolony. Zwróć uwagę jak kształtuję się ceny eko groszku i miału na przestrzeni ostatnich 3-4 lat, tak więc w przyszłym roku 1000 zł/ tona jak nic, za dobry miał z Kazimierza tzw groszkomiał ponad 620 zł/t, a w tamtym roku płaciłem 530 zł. Co do kotłów tzw "automatycznych" tylko szkoda że większość tylko z nazwy jest automatyczna, jak chcesz oszczędnie to musisz ich pilnować. Tak więc przez pierwsze dwa sezony będziesz się uczył obsługi a co za tym idzie opału będzie ubywać w mgnieniu oka. Jak już zostało w tym wątku napisane, kup kocioł dolnego spalania, możesz nawet używany bo zdarzają się okazje, połącz to w swojej instalacji, i zamiast drzewa kup 3 tony węgla i pal, będziesz miał minimum pracy, a oszczędność większa. Pozdrawiam -
Witam Panowie i Panie o ile tu zaglądają nie ma co się wymądrzać, każdy kiedyś popełniał lub co gorsza nadal popełnia błędy, oczywiście nieświadomie. Otóż u mnie zbiornik na strychu ocieplony był wełną o gr 20 cm, rurki też w "specjalnej" otulinie, podobno najlepszej (przynajmniej tak mnie zapewniano, a ja akurat na tym się nie znam), oczywiście nic nie zamarzło z czego się cieszę. A ile było takich przypadków, że paląc w górniaku bez żadnego sterowania i bez miarowników, ktoś nie zamknął dolnych drzwiczek, w takich sytuacjach nic dobrego stać się nie może, a rzeczywistość pod tym względem jest okrutna. Ale nie o tym że się wymądrzam, bo też dałem ciała (wina moja, ale kto inni popełnił błąd). Otóż, w tamtym tygodniu w kuchni nie było wody, najpierw zimnej potem ciepłej, oczywiście od rana. Szybka kontrola instalacji wodnej od piwnicy nic nie wykazała. Rurki wszystkie w otulinach w piwnicy jeszcze jest woda, ale nad piwnicą (kuchnia i mała toaleta) wody brak, na poddaszu w jednej łazience również. Do przyczyny problemu doszedłem szybko, z piwnicy rurki z wodą wchodzą do jednego z kanałów kominowych z którego wiało przeraźliwe zimno, po prostu ten kanał zaciągał powietrze z zewnątrz, a że mieszkam w domu od dwóch lat i nigdy nie miałem takich sytuacji, dopiero w tą zimę problem rozwiązałem teraz, ale tzw prowizorka (podobno najskuteczniejsza). No więc długo nie myśląc w takiej sytuacji w obawie o rurki, wycieczka na dach przy - 27 z "korkiem", do tego farelka w kanał i po 30 minutach woda zaczęła wychodzić swoim miejscem. Tak więc Szanowne grono, wtopy się zdarzają, na szczęście u mnie była to woda a nie instalacja C.O. :D Pod rozwagę i oczywiście do sprawdzenia. Pozdrawiam
-
Witam Temat antracytu żyje (obojętne w jakim temacie) i z tego się cieszę niezmiernie. Podziwiam szanownych kolegów za te wszystkie mądre liczby które podajecie, ale ja jakoś średnio się w nich odnajduję pomimo tego że wiem co znaczą, ale nie o tym. Do tej pory pisane było przez wielu, że należ zgromadzić dużą ilość paliwa na palniku i to zaczyna żyć i oddawać to do czego zostało stworzone, czyli dużo energii, otóż ja od samego początku miałem inne zdanie, ale jakoś tak nie wychylałem się z tym. Dość łatwo to sprawdzić, mianowicie jak już ktoś chce to niech czeka aż uzbiera się duża masa żaru na palniku i w tym momencie zaczyna się zabawa. Otóż, wyłączyć podawanie, dmuchawa pracuje i niech się pali, jak dla kogoś słabo to można zwiększyć dmuchawę, i czekać i czekać aż antracyt zacznie się topić, zaczną pojawiać się iskry i czekać, a jak komuś się już znudziło lub zacznie mu się nudzić to proponuję włożyć w żar pogrzebacz i spróbować wzruszyć palenisko i dopiero teraz zaczyna się prawdziwe palenie antracytu, oczywiście nie ma podawanie bo czar pryska lub jest w mniejszej formie. Ilość energii jest tak duża, że na długość pogrzebacza trudno wytrzymać bez dobrych rękawic. Temp na kotle rośnie u mnie wtedy szybko, może nawet za szybko bo ok 1 st C na minute zakładają że zawór 4 d nie musi podgrzewać powrotu, bo jeśli musi podgrzewać powrót to u mnie temp na kotle rośnie jeszcze szybciej w tym przypadku. Oczywiście mowa o tłoku, ale z tych szczątkowych informacji od Andrzej`a_M wnioskuję że sytuacja może być analogiczna. I dalej patrzymy na to co dzieje się na palniku, ta cała masa którą zgromadziliśmy na palniku zaczyna sie dość wyraźnie kurczyć i maleć, dosłownie na naszych oczach, i dopiero teraz zaczyna się palić ANTRACYT, wcześniej się rozgrzewał, a później gasł. Dla tych co uważają, że nie można dopuścić do topienia się popiołu proponuję małe doświadczenie, czyli to co nie stopiło się i nie spaliło, a jest w popielniku, wrzucamy do zasobnika (żeby było widać lepiej efekty załóżmy wiadro "popiołu") i na rozpalonym palniku zaczynamy podawać (dmuchawa z większą siłą, lepiej widać efekt) ............ :lol: może ktoś opisze co u niego się dzieje. Może to co teraz napiszę okaże się dla niektórych dziwne, ale już dość długo gapię się na ten jeb......ny palnik, ale on nie może być długi, on musi być krótki, a palić się powinno intensywnie. Otóż, spalenie antracytu powinno powinno wg mnie oczywiście, nastąpić w 3 podaniach paliwa: 1 podgrzanie, 2 rozpalenie, 3 stopienie. Dopiero teraz można mówić o spaleniu, a nie o nadpaleniu. Jedynie co mogę na chwilę obecną jeszcze napisać to to, że dopiero po takim paleniu uzyskuje się ilość popiołu z deklarowanych przez dystrybutora. Doprowadzanie do spiętrzenia się paliwa na palniku nie jest dobre, bo nie uda nam się efektywnie a co za tym idzie efektownie go spalić. Jeszcze mała uwaga do Andrzej`a_M odnośnie wzruszenia palnika, otóż próbowałem różnych rzeczy, ale jakoś szybko się topią, łącznie z drutem zbrojeniowym fi 35 lub 40 mm, dosłownie zeżarło w 1 noc. Natomiast szanowny kol. Lambada twierdzi że zaletą jego palnika jest to, że nowa porcja jest wsuwana pod żar na palniku B) , chyba nie pozostaje nic innego jak tłok, lub odlanie z żeliwa okrągłego palnika a`la Harman. Pozdrawiam @ll
-
Można liczyć na skromną fotorelację usprawnień ?
-
Witam Co do dmuchawy to tylko 1 dzień paliłem z dmuchawą 100% (zakres regulacji od 20 do 100), już po jednym dniu wiedziałem że 100 to za dużo i doszedłem do wartości 50%, ona wg mnie jest u mnie najlepsza. Komin czysty i co najważniejsze suchy, jedynie 2mm osad na ściankach, po dotyku palcem odlatuje od ścianek, wymiary 25 x 25 cm długi na ok 10 m. O ile wartość dmuchawy dla palenia miałem czy też eko jest stanowczo za duża, o tyle dla antracytu nie. Ilość paliwa w porównaniu z tradycyjnymi paliwami jest mówiąc delikatnie DUŻA, często jest to warstwa ok 8 cm, czasami więcej to dmuchawa na 50 % to za mało aby mogła się dostać do górnej warstwy paliwa na palniku, a sam palnik u mnie to szer 32 dł 28 i wtedy przydałby się nadmuch w okolicach 100%, chociaż na jakiś czas. Szkoda że nie można modulować mocy dmuchawy tak, że co ok 10 min dmuchawa na max na 3 min. Jedynie co moge wycisnąć z mojego sterownika to dmuchawa w trybie praca, w trybie podtrzymania, dmuchawa przed (60 sek) i po(60 sek) podaniu, ale to i tak chyba dość dużo jak na standardowy sterownik bez PID`ów i innych bajerów. Mam nadziej że prace na nowym palnikiem rozpoczną się pod koniec tygodnia, a opis w przyszłym tygodniu. Co do samego palnika w retorcie to jak ktoś ma możliwość odlania palnika z żeliwa na wzór Harmana, z tą różnicą że okrągły to może być ciekawie. OT. Wszystkich producentów kotłów na paliwa stałe powinni na 1 minutkę powiesić za orzeszki za głupoty które wpisują w rubryce sprawność kotła :angry: Pozdrawiam
-
Witam Obrazowo, żeby nie napisać przekolorowano, ale u mnie ilość opału na palniku tak samo jak u Ciebie, popiół również częściowo w płatach. Spowodowane jest to niczym innym jak topieniem się popiołu, co powoduje zwiększeniem się ilości paliwa na palniku. Osobiście uważam że jest to bardziej na minus niż na plus, ponieważ gro tego popiołu jest jeszcze paliwem, które nie oddało tego co powinno. Zwróć uwagę jak wygląda popiół po samym budyniu, jest sypki i delikatny, a płaty jednak są inne, pomimo tego że jakoś tam się rozsypują. Poprosiłem sąsiada który ma kociołek tzw dolniak aby wrzucił mój "popiół" do siebie i o dziwo mówi że całkiem fajnie się pali, nie jest to co z węglem ale temp stabilna. Jego kociołek to jakiś stary no name bez żadnych sterowników czy innych dodatków. Gdy zaczęły się u mnie problemy z budyniem również pokruszyłem popiół i wylądował w zasobniku, żeby utrzymać temp 65 st C na kotle(pod normalnym obciążeniem) podawałem co 50 sek i paliło się jakoś, pomimo tego że wcześniej był na palniku, podawanie co 9 - 11 minut, czyli na palniku jakieś 30- 40 minut zanim przeszedł przez cały palnik. OT: Dziwny ten antracyt jakiś, ale nie jestem w stanie podać żadnych dowodów ale ogólnie nowa dostawa nie podoba mi się, choćby pod względem koloru jak i zapachu. Z pierwszego mojego źródła, gdy dostałem antracyt za free to dosłownie lśnił jakby go ktoś pomalował lakierem, a przy tym twardy, nowy jakby trochę przyblakły częściowo matowy, nie chcę źle wróżyć ale chyba Polak potrafi wszystko. :angry: Pozdrawiam
-
Odnośnie podawania paliwa to Harman ma palnik, gdzie antracyt jest podawany pod żar, ale tam raczej budyń nie występuje bo oni palą tzw groszkiem. Mam nadzieje że uda mi się zrobić coś a`la Harman i sprawdzę zachowanie palnika, gdy nowa porcja jest pod budyniem. Pozdrawiam
-
Witam Czy ktoś z Was mierzył temp spalin przy różnych ustawieniach dmuchawy ? Pozdrawiam
-
Witam Jeszcze jedno małe pytanie natury technicznej, mianowicie z jakiego materiału wykonać palenisko aby nie uległo zniszczeniu - stopieniu ? Nie będę oryginalny, ale na pierwszy plan wychodzi palenisko a`la Harman Pozdrawiam
-
Jakiego masz recalarta ?
-
Witam Antracyt tak samo jak i węgiel może doprowadzić człowieka do łez, ponieważ doświadczenia z węgla ni jak nie przekładają się na palenie z antracytem. Jak człowiek widzi że jakoś słabo się pali do dodaje dawkę paliwa i czeka, czeka i czeka i nic się nie dzieje, no więc kolejna dawka i czeka, pali się coraz słabiej, na palniku nie ma żadnej mocy, temp na kotle spada, układ się wyziębia itd itp. Takie były moje początkowe doświadczenia z antracytem. Na chwilę obecną uważam, że najlepszym wyjściem jest kocioł zasypowy tzw dolniak i bufor, ponieważ antracyt lubi jak pali się go 100 %. W okresach przejściowych bufor robi robotę. Mam znajomego w DE i on również pali antracytem, na węgiel już się nie przerzuci, wolałby ogrzewać gazem niż użerać się z węglem. On spala bezproblemowo w kotle ze strony bergmannkessel.de Pozdrawiam
-
Witam W dalszym ciągu poszukuje inspiracji przedmiotowego palnika i jak dotąd pomysł połączenia palnika rynnowego z palnikiem jaki jest u mnie fabrycznie. Otóż w fazie palenia paliwo będzie w "strefie" palnika rynnowego z powietrzem pierwotnym z dołu jak również z boku, a następnie będzie przechodził w "strefę" dopalenia. Zastanawiam się w jakich proporcjach zrobić obie strefy ? Nurtuje mnie jeszcze jedno, mianowicie to co napisał Andrzej_M "przydało by się coś co od czasu do czasu przegrzebało by tę warstwę", jak się do tego zabrać, czy macie home made jak to wykonać ?