vernal

Obstawiam, że to antracyt z Pensylwanii (a piszą koksujący węgiel, bo forum nie czytają). No cóż, Montez sie odgrażał, ze kopie magazyn ale nie myślałem, że aż taki. :blink:

Innymi słowy narodziła się nowa (niestety dla wielu, nawet producentów), świecka tradycja: Najpierw opał spalić a potem odebrać ciepło! Pozdrawiam.

Bo żar ma się żarzyć a nie chłodzić?

Co chcecie od artystów - wszytko to ma być w projekcie, a było?

Uparłeś się na grzejniki żeliwne, co dodatkowo przeszkadza w sterowaniu, bo bezwładność jest większa niż np. dla aluminiowych. Normalnie to dajesz głowice termostatyczne i żadnej pogodówki nie trzeba. Pewnie, że lepiej parę razy w sezonie zmienić ręcznie temp. zasilania niż tego nie zmieniać ale generalnie powinno to wystarczyć.

Sądzę, że ok 80% takich instalacji było wykonane źle, pomimo, że projekty były dobre...

Zawsze się da jak się chce ;) Filtry mają być odwrotnie ustawione i przed pompami a nie za na przykład.

Jeśli już masz zamiar zmieniać, to podłącz się tylko do tego większego, nie łącz kominów.

No to 100 czy 120? Jaka długość?

Jaki długi ten komin i czy okrągły?

Tylko pytanie czy będziesz puszczał na te grzejniki 75C - trochę parzy... Tak, że radziłbym wziąść do obliczeń np. 60/45/20 Nie sądzę, żeby bardzo przegrzewały jeśli będą głowice termostatyczne, zwłaszcza jak czynnik nie będzie bardzo wysoki (np. 75C).

Płaszcz wodny to jak w zbiorniku dwupłaszczowym. Ja zrobiłem rurki z wodą w ścianach, co bardziej pod wężownice podchodzi ;)

Te żeliwiaki, to rzeczywiście muszą być stosunkowo duże, bo mają mniejszą moc niż np. ameliniowe. U siebie przez parę dobrych lat miałem instalację grawitacyjną z ameliniowymi grzejnikami. tak, że niekoniecznie żeliwo a grawitacja działa. Obecnie usunąłem wszystkie i zrobiłem na ścianach 1 wielki płaszcz wodny ;) Jakby co, to nie są mi potrzebne i w cenie złomu można brać.

Witam, Jedno i drugie dużo dać powinno, bo ciepło ucieka we wszystkie strony. Trzeba zrobić wszystko, żeby komfort był jako taki.

Witam, Mam dach pod kątem ok. 40 stopni ale solary są oparte o komin a nie leżą na dachu... Jak chodzi o kąt, to widzę to tak: Powinien on być korygowany w ciągu roku. Jeśli nie ma takiej możliwości, to trzeba wybrać optimum. Podstawą do tego jest zapotrzebowanie na cwu, do tego zawsze trzeba solary dobierać. Jak znamy zapotrzebowanie, to od kąta 45 stopni podnosimy solary (co poziomuje charakterystykę uzysku w ciągu roku). Podnosimy do takiego kąta przy którym pozioma aproksymacja uzysku od marca do października jest w przedziale 100-120% zapotrzebowania a w miesiącach skrajnych (marzec i październik) nie jest niższa od 80% zapotrzebowania. Jeśli to się nie udaje, to znaczy, że za mało paneli - trzeba zwiększyć ilość paneli lub zawęzić aproksymację do miesięcy bliższych letnim. Jeśli z kolei uzysku jest za dużo, to można ująć liczbę paneli lub kąt podnosić dalej, rozszerzając aproksymację na kolejne miesiące. Moim zdaniem wykraczanie poza październik i marzec jest nieuzasadnione ekonomicznie - taniej jest wtedy dogrzewać cwu prądem niż inwestować w kolejne panele. Pozdrawiam.

Jak całością? Styropian chciałeś przyklejać na zagładzonym kleju? Po prostu taka jest technika przyklejania styropianu do gładkich powierzchni - na grzebień, podstawa. Tak jak i płytek i innych rzeczy. Ale nie o to chodzi w temacie. Jak chcesz mieć glazurę to po prostu przyklej styropian, na to siatkę i glazurę czy cokolwiek. Jak styropian to grafitowy, bo lepszy i tyle.

Ociepli to tę część stropu.

Ja jestem takim wykonawcą (i pewnie w Niemczech jest takich niebojących więcej, tylko tam nie decyduje o tym wykonawca lecz projektant). Garaż 3 lata na grubym baranku i nic się nie dzieje.

To ruszt żeliwny trzeba wyciągać?

Ale tu właśnie o to chodzi, żeby zakleić mu oczy, niech tam powietrze zostanie.

Jeśli klej ma się na czym trzymać, to kołki wogóle nie są wymagane do 1 piętra. Jak Ci się trochę sypie, to lepiej kołki dać, a wcześniej jednak usunąć to co odpada.

Pianka ma być niskorozprężająca się. Możesz pianować dowolne szczeliny, tylko jak są parocentymtrowe, to jednak szkoda pianki i można styropianem zapchać.

Kolego, nie gorączkuj się tak. To, że ma srebrny tył to jest akurat prawda. Nie piszę też, że dlatego jest dolniak. Piszę też odpowiedzialnie. Są pewne informacje dlaczego z dużą dozą pewności można sądzić, że to dolniak, ale nie muszę ich przecież tłumaczyć. Tym razem to zrobię, bo wydaje mi się, że myślisz, że jaja sobie robię. Można więc łatwo do tego dojść metodą zwykłego powiązania faktów historycznych. Są to następujące informacje: 1. To Ty jako pierwszy napisałeś o tym kotle i że to jest dolniak, można przypuszczać, że go widziałeś w środku/przekroju. 2. Siedzisz w branży i sam pewnie dolnego spalania używasz (jak się siedzi na forum to się wie ;) ) Już te podstawowe informacje dają bardzo duże prawdopodobieństwo tego, że dolniak. Napisałem, że obstawiam, żeby ten, kto czyta wiedział, że rzeczywiście nie widziałem. Ale sama opinia jest jak najbardziej serio i wg mnie trafna. Tak, że to Ty sobie jaja robisz dając bezpodstawnie taką odpowiedź, ale wiem, że to z NIEPOTRZEBNYCH nerwów. Nie podchodź tak do tego, ja Cię nie atakuję ;) Pozdrawiam.

No właśnie, też nie widzę tego nigdzie :o Ale ma srebrny tył. Obstawiam, że dolniak.

Podpięcie do instalacji i sterowanie mam już przemyślane. Następnie powietrze - obieg wymuszony wentylatorem wyciągowym, PP i PW pobierane z rury doprowadzonej do nieużywanego przewodu wentylacyjnego z jedyną dziurą na dachu [wentylację mam grawitacyjną].