Skocz do zawartości

vernal

Stały forumowicz
  • Postów

    5 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez vernal

  1. Ja bym kotła nie ruszał. Co prawda kolega nie napisał do jakiej temp. spada najniżej podczas tych 20 minut nagrzewania, ale 20 minut wydaje się być ok.
  2. Jeśli ten zawór do niej jest na powrocie i jest to RTL, to go należy ustawić na 30-40 stopni i nie ruszać. Jeśli to jest inny zawór, to ciemno to widzę bez przerabiania. Podłogówki się nie "puszcza", bo ona reaguje dopiero po paru godzinach. Ma działać cały czas na niskiej temperaturze. Ten temat trzeba rozpracować. Jeśli chodzi o wymiennik, to musi on być tak dobrany, żeby w czasie pracy mógł dawać po stronie grzejników co najmniej 55C (to wartość orientacyjna i zależy od mocy grzejników w stosunku do zapotrzebowania, ale 50 wydaje się być niewystarczające u Ciebie). Czy dobrany jest dobrze? Może podpowie ktoś w tej kwestii doświadczony. Ten temat też trzeba rozpracować.
  3. Jeśli tak jest, to znaczy, że kocioł jest w porządku. Możesz mu ustawić 65C i niech tak chodzi. Problem jest dalej - ten wymiennik, o którym pierwszy raz słyszymy. Czyli instalacja jest w układzie zamkniętym... Jak on podaje 50C to rzeczywiście może być problem w zimne dni. Jemu trzeba się przyjrzeć na dzień dobry. On ma być odpowiednio dobrany (jaka moc?), odpowiednio podpięty (o czym pisał kolega Robercikus) oraz zaizolowany, łącznie z rurami wszelakimi, które tylko widzi Twoje oko. Jeśli chodzi o podłogówke, to rzeczywiście oszczędność takiego podpięcia woła o pomstę do nieba. Ale nie przejmuj sie, przeróbka tego nie jest ciężka.
  4. Co to za zawór termostatyczny na podłogówce? Trójdrogowy czy jakiś inny. Czy jest za nim dodatkowa pompa. Jak hydraulik zdjął mieszający zawór (dlaczego?), to niech go teraz założy z powrotem (jaki to dokładnie zawór). Jakie masz sterowanie układem - co robi sterownik i dlaczego. Wymiana kotła? Nie wytłumaczyłeś sie z niezgodności spalenia 60kg opału przy "cały czas chodzącym kotle na ustawieniach 12/37" - jak to wyjaśnimy, to będzie wtedy wiadomo.
  5. Ze spalaniem dolnym też sie od góry powinno zapalać.
  6. No teoretycznie moc jest ustawiona na niemałą. Wysokość płomienia zależy głównie od ilości podawanego powietrza - w każdym sensownym ustawieniu podawania da się ustawić odpowiednio wysoki płomień. Coś mi tu nie gra - 12s co 37s i przez całą dobę prawie-ciągłej pracy tylko 60 kg? (to chyba jakaś mini-retorta). Powinno pobrać co najmniej 2 razy tyle węgla... Trudno więc uwierzyć w te ustawienia. No i wygląda na to, że te 60 kg potrafiło wyprodukować dla Twojego układu ok. 14 kW/h przy pracy non stop. Choćbyś nie wiem jak to spalił, to jest to za mała ilość do ogrzania przy -15 Twojego domu. Wniosek jest nadal taki, że masz ustawioną zbyt małą moc. P.S. Oczywiście może być to też wina źle skonstruowanego układu. W tym sensie, że nie potrafi on odebrać dostarczanej mu energii (źle wpięty zawór mieszający lub nawet zbyt mała moc grzejników). Jeśli jednak kocioł nie może przez dłuższy czas osiągnąć zadanej temperatury, to raczej nie wina układu.
  7. A ja mam jeszcze tak, że dmuchawa jest na górze kotła i zastanawiam się jak rozpalać, żeby tam ogień się zaczynał. I wtedy rzeczywiście górne spalanie wyjdzie.
  8. Po prostu ustaw go na połowę i zostaw tak. Jak dalej będzie za ciepło w domu, to go przestaw na 1/3 (żeby więcej wracało do kotła). Podnosi się temperatura? Jak kocioł grzeje, to temperatura ma się podnosić. To naturalne (nawet bez zaworu temperatura się wtedy podnosi).
  9. Ale jak to zrobić? Chyba nawet "zawijan" byłby w kropce.
  10. Jasne, że tym się trzeba kierować. Tylko, że w tym temacie nie chodzi o te parametry. Tu konkretny kocioł dla kobiety trzeba zaproponować bez wchodzenia w szczegóły. Na przykład: LAZAR ... i wszystko jasne. :rolleyes:
  11. Na moim miejscu kupiłbym owies po 550 i z głowy. Na Twoim miejscu to wziąłbym czym prędzej na próbe po 2 worki tego pelletu (jak masz różne to im więcej tym lepiej) i przetestował. Czasem kolesie potrafią do pelletu nawrzucać tyle różnego syfu (głównie mąki), że aż głowa boli. Jest on wtedy twardy i przepiękny... Ale to nie wystawa. Wtedy robią się spieki i palnik sie przytyka. Te drzewiane są najlepsze wg mnie. Jak na teście wydzie Ci ok, to pellet jest fajny - mniej kurzu i więcej miejsca... Pozdrawiam.
  12. Kolega miał na myśli to, że tę niebieską pompę trzeba przesunąć w prawo tuż ZA zawór trójdrogowy (ten z drucikiem).
  13. To jeszcze powiedz czy tak się meczysz już 2 lata ew. od kiedy tak się dzieje.
  14. A czopuch też wyczyściłeś w środku porządnie? Czysty ma być cały komin wraz z tym wszystkim co wchodzi do samego pieca. Czy komin posiada na dole otwór wyczystny? Czy on jest w miarę szczelnie zamknięty? Czy kocioł nie ma innych nieszczelności? No i wreszcie - czy masz doprowadzone do kotłowni powietrze z zewnątrz?
  15. Witam, A ten fragment poziomy zasilania (foto 2) jest dobrze odpowietrzony? No i nie piszesz co słabo grzeje i jakieś konkrety lub opis przeprowadzonej obserwacji.
  16. Możesz mieć ustawioną zbyt małą moc i dlatego sobie nie radzi. Podaj czas podawania paliwa i przerwy między podaniami.
  17. Witam, A jaki masz palnik i czy paliłeś w nim tym miałem - jak się spala?
  18. 1. Tak jest, uwzględniając uwagi z poprzedniego posta o wielkości zbiornika (musi mieć ponad 10% zładu, im więcej tym lepiej) oraz uwagi kolegi sambor. 2. Można tak zrobić 3. Zbiornik ma być tak zamontowany, żeby w każdej chwili można go było odłączyć od instalacji (szybkozłączka, czasem zawór - choć to chyba niegodne z czymś tam). Jak go ściągniesz to możesz sobie wtedy poustawiać. Jak ciśnienie statyczne (czyli w ukł. otwartym) masz 0,6 bar, to myslę, że trzeba ustawić przeponę na 1,2bar oraz układ na 1,2-1,4 bar jeśli kocioł na to "się zgodzi". Pozdrawiam.
  19. Ta metoda ma niewątpliwą zaletę. Jest prosta. I czasem to też się opłaca.
  20. Podkreślę jeszcze raz: Na WYLOCIE Z KOMINA.
  21. Można i tak (przepona wyżesze nieco ciśnienie niż układ) i to jest dobre przy małych zbiornikach. Wtedy cisnienie w miarę rozgrzewania zwiększa sie do ok. 1,8 i STAJE.Wystarczy stosunkowow mały zbiornik, bo wykorzystany jest tylko na podnoszenie się ciśnienia. Jeśli jednak na zimnym układzie dopuścisz więcej wody, to zbiornik już trochę magazynuje wstępnie. Wtedy masz dodatkową ochronę przed spadkiem ciśnienia w instalacji (wadliwej oczywiście, czyli zapowietrzającej się, ale takich nie brakuje). Zapobiega to właśnie zapowietrzaniu się niektórych "fajnych" instalacji. Wtedy oczywiście zbiornik musi być trochę większy, bo już wstępnie jest trochę wykorzystany. Jakie ustawić ciśnienie układu? Maksymalne, które dobrze zniesie kocioł (sprawdzić w jego DTR lub u producenta). Pozdrawiam.
  22. No jasne, że tak samo musi być. Wygląda mi na to, że zabezpieczenie ciśnieniowe jest zrobione "na odczep się". W układzie zamkniętym zbiornik przeponowy musi być "wyregulowany". Nie będzie on w każdych warunkach (ciśnienia) spełniał swojego zadania. W tym przypadku najważniejsze jest ciśnienie ustawione w tym zbiorniku (ma być o 0,2bar mniejsze niż w instalacji). I dopiero teraz (przy odpowienio dużym zbiorniku) ciśnienie ANI DRGNIE. Sprawdź te wartości u siebie, to będzie wszystko jasne (jak masz ustawione na zbiorniku 2,5 bar, to rzeczywiście ciśnienie w układzie będzie wzrastać). Pozdrawiam. P.S. Ciśnienie 0,6 bar w układzie to chyba trochę za mało, ale to zależy od czego innego.
  23. Możesz też tego nie ruszać a zmienić tylko czas przerwy w podawaniu (zmniejszyć). Które jest lepsze zależy generalnie od budowy palnika oraz aktualnie używanego paliwa.
  24. Dziękuję za miłe słowa, uwagi i pytania. Mam nadzieję, że się komuś przyda. Pozdrawiam.
  25. Tu chyba raczej chodzi nie o przekroczenie ciśnienia lecz przekroczenie pewnej amplitudy WAHAŃ ciśnienia. W układzie otwartym jest ona stosunkowo mała w porównaniu z układem zamkniętym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.