vernal
Stały forumowicz-
Postów
5 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez vernal
-
Zdziwiłbyś się ile ludzie kotłów w domu posiadają, a ile palników, to już szkoda gadać. Przykłady są ze ślimaka, jednak potwierdzają hipotezę, że zwykły sterownik może sobie z nim poradzić. Rodzaj podajnika nie ma tutaj wg mnie wielkiego znaczenia (pod warunkiem, że tłok nie jest za duży). Należy wręcz zauważyć, że ślimak jest ustawiony tak, że wręcz imituje zachowanie tłoka. Wynika to z co najmniej 2 przyczyn: 1. Rozbujanie antracytowej kuli (po fazie nadzoru) do potrzebnej mocy wymaga przede wszystkim, żeby tak kula była (dość spora w porównaniu z tym co ślimak normalnie podaje). Tak więc należy wtedy podać jednorazowo dość dużą dawkę paliwa (czyli jak tłok). Skoro już jednak podajemy dawkę dużą, to i czas przerwy musi być odpowiednio długi. No i robi się ze ślimaka tłok... [Dodam, że jeśli podawalibyśmy tę samą ilość paliwa ale mniejszymi dawkami z mniejszymi przerwami, to samo powstanie/odbudowanie kuli zajęłoby mnóstwo czasu i poważnie ograniczyłoby komfort - za mały przyrost mocy. Tak więc najpierw mnóstwo paliwa a potem długa przerwa] 2. Nie ma zauważalnego efektu ubocznego w postaci zadymienia paleniska (co zazwyczaj jest minusem tłoka) - z racji właściwości antracytu wynikających z małej zawartości palnych substancji lotnych.
-
Najlepiej pytaj kolegów w tamtym wątku, nawet na PW. Ja tu nie pomogę, bo nie jestem dystrybutorem ani sprzedawcą ani nawet posiadaczem ;) Pozdrawiam.
-
Ale wbrew pozorom jest tego na rynku niemało, tylko dystrybucja jest jak opisał Cooler.
-
Jakby się nie udało, to bym tego tematu nie zakładał. Podawane przeze mnie przykłady (post #1) są wzięte z realu.
-
Na Podlasiu myśle, że nie musi być tak źle, jako że paliwo to jest sprowadzane ze wschodu. Trzeba pytać w firmach, które importują (np. pellet) z tego kierunku (niekoniecznie składy paliw). Generalnie nie zachęcam jakoś do powszechnego używania tego paliwa, bo widać, że się dopalić go dobrze nie da, jest mało ekologiczne, słaba dostępność (jak piszesz), kotły niedostosowane, sterowniki słabe itd. Ale jak ktoś się pasjonuje, to może uzyskać niezłe efekty. Pozdrawiam.
-
Zapomniałeś jeszcze o sieciach neuronowych, które trzeba uczyć parę lat. Nie wnikam tu w Twój wynalazek, bo nie o tym jest ten temat. Ty mówisz, że trzeba te wszystkie technologie a ja mówię: wystarczą proste przedmuchy opisane w #8. Poza tym weź się w garść, nie histeryzuj i nie strasz - tu nikt się tego nie boi. Jak masz coś konkretnego to pisz a nie doczepiaj się do ludzi.
-
Nie wiem jak kolega siacho ale ja to widzę tak: Ten kto sprzedał Ci sterownik kotła nie potrafił zmienić w nim softu dodając proste funkcje przedmuchu potrzebne dla antracytu (opisane w #8). Nie najlepiej to o nim świadczy, ale w końcu chyba producentem tego sterownika nie jest (trzeba się zwrócić do producenta sterownika a nie kotła). Sam dorobiłeś tę funkcjonalność ale za pomocą kilogramów kabli, dodatkowego peceta, pogodówki, sieci neuronowych i różnych innych skomplikowanych wynalazków. Na Lazara to jest dobre, bo im pokazałeś, że stać Cię na to, żeby sobie bez nich poradzić. I to nawet może działać. Jednak osoba patrząca z zewnątrz musi być zszokowana przerostem formy nad treścią - brakowało Ci tylko zwykłych przedmuchów... Więc się nie dziw, że nie przebierają w słowach.
-
Wiesz jak jest. Czyta to wiele osób więc nie nastawiam sie wcale na to, że akurat Tobie pomogę. Wyrażam tu tylko swoje opinie a komu się to przyda to nie wiadomo.
-
No z tym papierem to trafiłes w samo sedno. Po niego to jeżdzę specjalnie do Tesco na drugi koniec miasta, ale warto.[kto o tym nie wiedział niech sprawdzi] Natomiast pogoda w onecie zupełnie się nie sprawdza. Z prognoz korzystam po prostu często i wiem z doświadczenia. Mój sąsiad, który jest troche bardziej nerwowy zawsze pyta czy w ustaleniu prognozy pogody nie brałem przypadkiem onetu pod uwagę. Po co masz się o tym sam przekonać po dłuższym czasie, jak opinię masz tu i teraz. A właściciel tego portalu wogóle mnie nie interesuje - oceniam ich po niegodziwych czynach.
-
Z musztardą to takie przysłowie. No cóż, słuchac mnie nie musisz, dobrze tylko, że nie pisałem, żebyś sobie ręki nie złamał. Podam jeszcze raz po co prognoza z netu: "Jakbyś brał pod uwage prognozę z internetu i miał odpowiedni algorytm sterowania, to koszmar 7 maja nigdy by nie nastąpił (algorytm ustawiłby temp. zadaną od godz. 8 na 20C zamiast na 23C). To taki prosty przykład dlaczego jest to przydatne i wystarczające. "
-
Nie wiem kto tu miesza. Ja się nie przyznaję do postu #100 ani tym bardziej do #102 (to był przecież Rudy). Z tym onetem to mi chodziło o to, że to popelina jest i nastawieni są na reklamy, manipulacje i mieszanie ludziom w głowach. Analizują tylko do jakiej grupy należysz, przesyłąją Ci odpowiednie do profilu reklamy i artykuły, starają się Tobą kierować, kreują wirtualną rzeczywistość. Przecież widzisz, że od jakiegoś czasu pełno seksu na 1 stronie (nawet w dzień) - to tylko w celu utrzymania podupadającej oglądalności. To nie jest partner do profesjonalnych zastosowań. Pogoda, którą pokazują jest pod psem, bo o to nie dbają. Co z tego, że idzie tym samym kablem. Tu rację trzeba ojcu r. przyznać - propaganda. Za oknami to masz aktualną pogodę a nie prognozę (to już musztarda po obiedzie). Oczywiście jak jesteś wędkarzem, to wiesz co się stanie w przyszłości, ale do sterownika przecież tego wklepywał nie będziesz co godzinę. Jakbyś brał pod uwage prognozę z internetu i miał odpowiedni algorytm sterowania, to koszmar 7 maja nigdy by nie nastąpił (algorytm ustawiłby temp. zadaną od godz. 8 na 20C zamiast na 23C). To taki prosty przykład dlaczego jest to przydatne i wystarczające.
-
Znowu brniesz w ślepy zaułek. Pomierzysz to wszystko przez 2 lata a potem nagle dostaniesz opał o innej wilgotności albo zawartości siarki albo zawartości czegokolwiek (nawet możesz nie zauważyć) i co zrobisz? Od nowa testowanie przez 2 lata (bo 7 maja roku trzeciego możesz się zdenerwować)? Przy tłoku dawki nie zmienisz... Nie idź tą drogą... jak mawiał klasyk. Oczywiście to tylko rada delikatna.
-
Staram sie jak mogę, ale jak sam wiesz proste to nie jest. Kolega włożył w to tyle pracy i podzielił sie swoimi spostrzeżeniami, więc uważam, że trzeba to docenić. Przemilczenie ewidentnych wycieczek poza szlak byłoby barbarzyństwem ;) No i poza tym popatrz: napisałeś parę zdań. Jakieś takie składne, od razu da się zrozumieć o co chodzi, w dodatku nie ma się do czego doczepić! :angry: :lol: Pozdrawiam.
-
Cześć Sławek, Może takie coś dla wygodnych Cię zainteresuje: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8096-nie-chce-zadnej-porady-nie-mam-zadnego-problemu/
-
Lepiej by było jakbyś cytował komentowane wypowiedzi a nie przytaczał je własnymi słowami. Zmuszasz w ten sposób rozmówcę do cytowania samego siebie. Nigdy nie napisałem, że polecam dane pogodowe z internetu do bezpośrednigo sterowania procesem ogrzewania. Napisałem tylko (post #99), że jeśli potrzebujesz dane o prognozowanych temperaturach, zachmurzeniu, sile i kierunku wiatru, to najlepiej pobierać to z internetu (to musi tak działać jak ntp, z którego wszyscy korzystamy nieświadomie w przeróżnych sytuacjach - np. gdy badamy krew :blink: ) To, co zrobisz z tymi danymi, to Twoja inwencja. Trzeba tak napisać algorytm, żeby sobie bez tych danych, może trochę kulejąco, ale jednak poradził. Informacja o braku połączenia jest, więc o co kaman? Niech ten sąsiad wydrze światłowód - dobry programista ma to przewidzieć (na tym polega siła informatyki) Zawsze musi być jakaś alternatywa "w razie W" ale to każdy dobry programista doskonale wie [podajesz dyletanckie trochę argumenty, co nie pasuje do Twojej wiedzy].
-
Nie znajdziesz takiego sterownika, w którym nie będziesz musiał czegoś dopisać, bo sam wymyślasz swoje zasady sterowania, zamiast oprzeć się na sprawdzonych patentach. Na przykład zaworem 4D należy sterować urządzeniem tylko do niego przeznaczonym (zazwyczaj pogodowym) i ew. sprzęgniętym z pokojówką. Ten sterownik nie ma nic do tego co dzieje się kotle takim czy innym, żródle ciepła z sieci albo może solarem SHCMV (tu mała prowokacja dla niektórych ;)). [oprócz stanów alarmowych, ochrony zasilania, ochrony powrotu] I vice versa - sterownik kotła ma się zająć kotłem - ma dawać odpowiednią temp. wyjściową i tyle. Nic więcej - specjalnie. W Recalarcie połączyli to wszystko w 1 obudowie (i nawet ciekawe rozwiązania tam są jak np. ochrona zasilania) i przez to zryli trochę mózgów (przy okazji również sobie, bo teraz nie mogą za wiele zmieniać, żeby się całość nie posypała). No i teraz niektórzy chcą mieć odrębne logicznie moduły w 1 opakowaniu i najlepiej jak się zazębiają gdzie tylko możliwe. Tobie (i innym zapaleńcom sterowania) polecam PLC ale nie taki niskiego poziomu, tylko z gotowymi appletami do projektowania na kompie. Wtedy zrobisz sam wszystko od początku do końca. Potem to wgrasz do urządzenia wykonawczego (lub może pracować bez wgrywania - prosto z kompa) i gotowe. Jeśli chodzi o 15 minut przerwy w cyklu PRACA - to zapewne zależy od wielkości tłoka w stosunku do wielkości paleniska i mocy kotła. Tam gdzie testowałem wystarczyło 7 minut żeby utrzymać średnio 150C w czopuchu przy dawce paliwa ok. 20dkg dla kotła 25kW (jeśli coś to komuś mówi, bo mnie niewiele). Generalnie w testach jako parametr zadany przyjmuje temperaturę w czopuchu. Zakłądam, że jeżeli jestem w stanie utrzymać tę temperaturę w czasie pracy przez długi okres czasu, to kocioł bedzie się sprawował dobrze w każdych warunkach. Tu przyjąłem 150C, ale może ona byc różna w zależności od mocy kotła w stosunku do układu, budowy układu kominowego itp. Po prostu trzeba ją dobrać doświadczalnie do każdej instalacji (możnaby rzec - na zasadzie sieci neuronowej). Plusem jest to, że podczas testów interesuje mnie tylko 1 parametr. Polecam do prób z antracytem.
-
Modułowe podejście to podstawa dobrze działającego algorytmu. Nie służy ono do łatwiejszego zrozumienia (bo najpierw trzeba zrozumieć istotę rzeczy a potem napisać algorytm a nie na odwrót). Jak Ty piszesz te algorytmy - głosem z kosmosu? Modułowe podejście służy do łatwego utrzymania założeń działania systemu. Wprowadza to pewną redundancję (a w przypadku tego tematu rzeczywiście zwiększa nieco inercję) ale przynajmniej wiemy, że zmiany w 1 module nie popsują całości (jeśli nadal bedzie on spełniał założenia WE/WY). Jak chodzi o serwery pogody, to tak polecam, bo po prostu wiem, że tak będzie w przyszłości. (chyba jakieś przeczucie, inaczej tego nie umiem wytłumaczyć). Pobieranie pogody (i czegokolwiek) z onetu to jak dla mnie ryzykowne zajęcie - można robić to dla zabawy i żeby się trochę rozerwać i pośmiać, ale do zastosowań życiowych sie nie nadaje i raczej nie będzie. Facebook? A co to takiego? P.S. Kierunek i siłę wiatru też oczywiście należałoby pobierać.
-
Nie znam takiego sterownika do tłoka, ale wiem, że łatwo go dostosować. Trzeba poprosić producenta o zrobienie tego, co w poście #8 tego tematu. Dla ślimaka wystarczy ten Lider chociażby (czyli jest), ale producent nie będzie miał żadnego problemu z dostosowaniem zgodnie z #8. Mam u siebie taki stary dwustanowy Ognik Plus, co ma pewnie ponad 5 lat. On ma czas przerwy dla tłoka do 15 minut (to wystarczy dla Pracy) a w nadzorze można uzyskać czas przerwy nawet parę godzin. Oczywiście on się nie nadaje, bo nie ma regulacji powietrza w nadzorze, ale niewiele mu brakuje do tego co w #8.
-
Pogodówki się stosuje ale w innym celu - one nie mają mieć bezpośredniego wpływu na podawanie paliwa. Dobrze zaprojektowany układ sam/pośrednio zaadoptuje dawkę paliwa i powietrza. Taka jest klasyka i modułowe podejście do zagadnienia ogrzewania pomieszczeń. Jeśli jednak koniecznie chcesz mieć przewidzianą pogodę na najbliższe parę godzin (temp. i zachmurzenie), to zrób to nowocześnie. Wykorzystaj to co już inni zrobili, jest gotowe i czeka. Nie używaj do tego algorytmu PID (który słabo się do tego nadaje) ani nn, których nie masz jak dobrze wyuczyć. Dane o temperaturze oraz zachmurzeniu na najbliższe parę godzin należy po prostu pobierać z netu, bo tam są. Pozdrawiam.
-
Sztuczną inteligencję to nawet troche lubię. Jednak sieci neuronowe w wydaniu, które opisałeś, musiałem tak a nie inaczej przyrównać, sorry. Jeśli ktoś odniósł wrażenie, że technologię nn uważam za zabawkę, to pragnę zdementować ;)
-
Dokładnie - jest takie zjawisko, że antracytowa kula robi się coraz mniejsza i w końcu zgaśnie. Im mniejsza sie zrobi, tym dłużej potem trwa powrót do stanu normalnej pracy (bezwładność ogromna, ale poradzić na to można zmniejszoną histerezą). No i też to paliwo nie dopala się w stanie nadzoru. Kto jednak powiedział, że w nadzorze sprawność ma być duża lub nawet jakakolwiek - tu cele są tylko 2 - wymienione w poście poprzednim. Z tym trzeba się pogodzić, wiedząc, że nadzór generalnie do palenia się nie nadaje i zawsze w sensie sprawności przynosi duże szkody (nie tylko dla antracytu). Po prostu do niego nie należy dopuszczać, ale trzeba go mieć w zanadrzu gotowego na dzień 7 maja [niech się ten antracyt nie wypali na 100% ale ja chcę pospać spokojnie do 11!]. ;)
-
Do tego wykorzystuje sie właśnie algorytm PID - oblicza zapotrzebowanie na ciepło i z tabeli pobiera odpowiednie (ustalone wcześniej i tam zapisane) wartości dla: podawania paliwa oraz podawania powietrza (przykładowo dla tłoka są to 2 parametry: czas przerwy oraz moc dmuchawy w %).
-
Trzeba najpierw jasno zdefiniować cel trybu NADZÓR: W tym stanie paliwo ma nie gasnąć przez określony czas oraz ma nie podnosić temp. kotła powyżej pewnej granicznej temperatury - niezależnie od warunków zewnętrznych. Dla antracytu przyjąłem minimalny czas niegaśnięcia jako 3h oraz temp. graniczną 75C. Niezależność od warunków zewn. sprowadza się do zamknięcia obwodu kotłowego - czyli bez oddawania ciepła do układu. Udało mi się to osiągnąć zwykłym sterownikiem dla parametrów podanych w wypowiedzi #1 tego tematu. Zmniejszenie mocy dmuchawy jest tu szczególnie pomocne. Można wtedy dmuchać dłużej z krótszymi przerwami. Powoduje to wolniejsze palenie się opału (nie podnosi temp. kotła) a jednocześnie nie pozwala zgasnąć opałowi zbyt szybko (krótkie przerwy bez powietrza). Czyli pomaga obu warunkom NADZORU naraz.
-
Właśnie cały czas próbuje ściągnąć Cię na ziemię. Jaka jest sprawdzalność prognoz dłuższych niż parę dni wszyscy wiemy. :lol: :angry: A do tych prognoz jest przecież użyta OGROMNA moc obliczeniowa, ZOPTYMALIZOWANE ALGORYTMY i dane wejściowe mierzone w milionach sztuk na dobę. A Ty chciałeś przewidzieć zmiany temperatury na podstawie marnych kilku tysięcy pomiarów i w dodatku 2 pomiarów przypadających na ten sam dzień w roku? To co osiągniesz, to można śmiało zastąpić algorytmem przewidującym temperaturę jaka będzie za pół godziny lub za godzinę na podstawie pomiarów z ostanich paru godzin. Napisanie takiego algorytmu zajęłoby nie więcej niż godzinę. A najważniejsze w tym wszystkim jest to, że to jest wogóle niepotrzebne w tym problemie. I tu widzę poziom gruntu, którego się staram trzymać. Z drugiej strony nie wątpię, że można podejść do tematu tak jak to opisujesz ;)
-
Rozwinąłbym ten temat tak: Duża większość sterowników dwustanowych (zwłaszcza te do tłoków) ma sterownie nadmuchem w nadzorze zrobione pod psem - albo wręcz nie ma wcale. A bez tego nie da się utrzymać antracytu przy życiu. Musi być: ustawialny czas przedmuchu i przerwa przedmuchu (taka od 60s) NIEZALEŻNE od podawania opału Powinno być: ustawialna moc dmuchawy w nadzorze Dla ślimaków jeszcze może się przydać: ustawialny czas podawania w nadzorze Jednak takie parametry w zasadzie każdy producent jest w stanie dodać do nowszej wersji softu i wczytać to użytkownikom za darmo - to go prawie nic nie kosztuje.