Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nieszczelność pieca - Śmieciuch


Qlimax1992

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

Na początku pragnę przeprosić za chaos w pisaniu, trochę za dużo stresu ostatnio, szczególnie w poniższym temacie.

Od 2 lat (to moja druga zima- pierwsza z tem. max 18 stopni) mam przyjemność mieszkać w domu, starym domu. Wcześniej mieszkałem cały życie w bloku (tak, odkręcałem głowicę termostatyczną i było ciepło :-)). Dom, w którym mieszkam jest teściów - i to wiele komplikuje, ale do rzeczy.

Piec w domu jest do wymiany zapewne od dawna ale z teściem się dogadać nie mogę (ja chciałem DS MPM II ale teściu uważa śmieciucha za cud świata- pomimo, że tutaj nie mieszka, ale piec ma stać i ****).

Aktualnie mam problem z przeciekiem, który jak się okazuje jest od dłuższego czasu- długo by opisywać czemu dopiero teraz go znalazłem. Czy w tym miejscu jest możliwość użycie uszczelniacza (tych w tubach na 1500 stopni Celsjusza- wyciskanych pistoletem).

Druga sprawa- po każdym paleniu pojawia się w piecu dużo sadzy, akurat po nowej dostawie węgla (sam wybierałem na placu- orzech z Sośnicy). Generalnie popiołu też zawsze dużo mam, co może być przyczyną? Ponadto niedopala mi tego węgla do końca, temperatura ustawiona na miarowniku to 60 stopni.

Piec jest górnego spalania i palę od góry - dodam, że mój teściu jak już pali u nas (czasem jest u nas jak jesteśmy w pracy i rzekomo to dla naszego komfortu- taki dobry gest...) to robi to od dołu, jak rozpali to od razu go zamyka razem z szybrem (ja mam zawsze otwarty) i generalnie dusi węgiel i max temperatura takiego palenia to 40 stopni, pełno dymu na osiedlu itd. Nie idzie mu wmówić, że źle pali.

Wszystko załączyłem na zdjęciach - zdjęcie po 1 paleniu (po czyszczeniu przed paleniem oczywiście), rodzaj pieca, stan sadzy w kominie, zdjęcie wycieku oraz pieca z boku.

ps woda wycieka od tyłu wymiennika (zacieki wody na śrubach są od WD40, bo nie mogłem odkręcić)
 

 

 

IMG_1928.JPG

IMG_1929.JPG

IMG_1930.JPG

IMG_1931.JPG

IMG_2038.JPG

IMG_2039.JPG

IMG_2040.JPG

Opublikowano

 Raczej niczym dziury nie zakleisz. Można spróbować zaspawać ale szanse na sukces to jakieś 30%. MPM, czy inny dolniak dla teścia by pasował. Przecież będzie palił tak jak teraz. Tylko mu nie mów, że to jakiś nowy typ kotła, bo pójdzie w zaparte...

Opublikowano

Wiesz co można zrobić z tą dziurą ? Coś takiego jak robiło się przy przeciekach na statkach. Wyczyścić i łatka z blachy z silikonem wysokotemperaturowym ale elastycznym i wszystko podoprzeć jakimś kawałkiem pręta, czy innym kawałkiem stali zapartym np. w obudowę szybra. Wiem, że partyzantka ale może jeszcze sezon potrzymać...

Opublikowano
23 minuty temu, Qlimax1992 napisał:

Rozumiem, dzięki za odpowiedź. Z teściem się nie dogadam, wiele razy próbowałem.

 

A sprawa sadzy po każdym paleniu i niedopalenia węgla?

Tylko w jakiej sprawie się nie dogadasz? Jak kocioł cieknie to chyba normalne, że jego czas dobiegł końca i trzeba nowy.

Opublikowano
2 minuty temu, user2018 napisał:

Tylko w jakiej sprawie się nie dogadasz? Jak kocioł cieknie to chyba normalne, że jego czas dobiegł końca i trzeba nowy.

Z Twojej perspektywy może to dziwne, ale on nie chce go wyrzucać i tyle- sytuacja patowa.

Niemniej uważam, że wymiana pieca musi być i to jak najszybciej i myślę, że ten wyciek, który z resztą będzie się powiększał i grozi mniejszą lub większą katastrofą,  spowoduje, iż przemyśli swoje podejście i się zgodzi na wymianę.

 

14 minut temu, SONY23 napisał:

Wiesz co można zrobić z tą dziurą ? Coś takiego jak robiło się przy przeciekach na statkach. Wyczyścić i łatka z blachy z silikonem wysokotemperaturowym ale elastycznym i wszystko podoprzeć jakimś kawałkiem pręta, czy innym kawałkiem stali zapartym np. w obudowę szybra. Wiem, że partyzantka ale może jeszcze sezon potrzymać...

Zawsze to jakaś myśl- dziękuję na pomysł, skonsultuję ze swoim tatą, jeszcze pogadam z innymi osobami i może dociągnę go końca zimy.

Opublikowano

Dobrze, że chcesz go wymienić. Kociołek skończył 34 lata, w przyszłym roku 35. A z teściem, jakoś się dogadasz. W końcu 18stka lepsza niż 50tka... Taki suchar :d

Opublikowano

Kolego miałem w identycznego zebca jak twój - też 21kw tyle ze rocznik 95 mimo że nie ciekł ale tym roku został zmnieniony na mpm ds14kw.

U mnie po wymianie mimo że nowy piec ma mniejszą moc o 1/3 teraz komfort cieplny w domu jest mega - na starym piecu srednie temp odcylowały max 22 ale przeważnie było po 19-20 czyli ziąb,,, teraz mam min 23 a w pokojach po 25.   Co jeszcze - praktycznie  znikł dym z komina , mam termometr spalin  i na nowym piecu sa one o 120-150;C niższe niz na zebcu - odpowiedź nasuwa sie sama - wymiennik ciepła jest o wiele bardziej wydajny,  piec ma też kilka wad - tj  trzeba sie nauczyć jego obsługi od zera - bo lubi dymić przy dokładaniu + ma czasami zbyt niskie temp spalin i robi to problem z kominem jeżeli masz nieocieplony odcinek na strychu - mi wyszedł taki problem bo komin zaczął zamakać ale ociepliłem go wełną rokwoola 5cm i problem ustal a i dom mniej sie wychładza teraz. Mimo tych drobnych wad ja jestem zadowolony 

Twój kociołek niestety zakonczył już żywot - nie baw się w jakieś lepienie silikonami czy spawanie bo to jest juz przegnite - lepiej wymien go jak najszybciej bo może sie nagle bardziej rozszczelnić i zaleje ci cały dom czy tam piwnicę wodą z kaloryferów - bedzie syf jak diabli + wilgość a nawet i grzyb.  PS mój tata też był oporny do wymiany pieca - bo po co skoro jakoś to działa ,po co ruszać - a teraz też jest bardziej  niż zadowolony bo obsługa dolniaka na węglu to generalnie łatwizna i można palić non stop bez wygaszania na luzie.

JC wymiana kotła przez hydraulika zajeła tylko 3h - dospawał ok 10cm rury na dole do powrotu a na górze nagwintował rure i skrecił zasilanie na 2 kolankach jc widać to tu  https://youtu.be/hR93apHPKDU

 

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.