Lupus123 Opublikowano 24 Listopada 2018 #1 Opublikowano 24 Listopada 2018 Witam, właśnie zaczynam swoją pierwszą zimę z kotłem na ekogroszek. Nie będę ukrywał, że ową przygodę wyobrażałem sobie zdecydowanie lepiej ;) W kotle palę od zeszłej soboty i nadal walczę z ustawieniami sterownika. Oczywiście im więcej filmów, im więcej wpisów w internecie, które staram się czytać, tym mam większy mętlik w głowie. Oczywiście rozumiem, że wszelkie ustawienia to rzecz indywidualna, na którą wpływa szereg czynników. Jednak ja po pierwszej nocy ze swoim piecem mam do dzisiaj pewną obawę. Otóż, po pierwszej nocy z rozpalonym piecem, rankiem w niedzielę przywitał minie zapach spalonego plastiku. Gdy zszedłem do kotłowni i otworzyłem dolne drzwiczki pieca, wysypał się rozpalony węgiel, cała retorta wraz z popielnikiem była zapchana, spalił się plastik na drzwiczkach. No i jakoś tak następne noce z piecem podświadomie nie były zbyt spokojne i asekuracyjnie schodziłem kilka razy w nocy jak do małego dziecka ;) Dodam, że ustawienia na sterowniku wyglądały tak: 14s czas podawania/60 sekund przerwa podawania/40% siła nadmuchu w tych ustawieniach węgiel się przesypywał i chyba dlatego doszło do takiej sytuacji jak w niedzielę rano, chociaż przez całą sobotę jakoś źle to nie wyglądało. No i wracając do meritum, cały tydzień walczę z ustawieniami pieca. Sytuacja niby się ustabilizowała, jednak nie mogę zrozumieć pewnych "zachowań" kociołka. Otóż piec w tym momencie ma ustawienia: 9 sekund czas podawania/75 sekund przerwa/40% siła nadmuchu Temperatura zadana C.O. - 60 stopni Temperatura zadana CWU - 40 stopni Temperatura na zaworze - 42 stopnie W potrzymaniu praca - 15 sekund przerwa - 20 minut wentylator w podtrzymaniu: czas pracy - 50 sekund; czas przerwy - 5 minut W ciągu dnia wygląda to tak, że piec osiągając temperaturę 60 stopni przechodzi na potrzymanie na około 10 minut (dwa razy zdąży włączyć się wentylator i nie zdąży podać węgla). Następnie temperatura spada do 55-56 stopni i działa w trybie praca przez 15-20 minut żeby znowu osiągnąć zadaną temperaturę (nie za długo?). Następnie przychodzi moment gdzie temperatura CWU spada na ... 49 stopni (jest dzień, wody nie ruszałem) i potrafi się "rozpalać" nawet ponad godzinę, żeby wreszcie osiągnąć temperaturę 64-65 stopni i działać na potrzymaniu powyżej 20 minut, następnie spaść do 56-57 stopni i pracować przez 10 minut, żeby znowu przejść na 15-20 minutowe podtrzymanie i wreszcie po kilku cyklach znowu obniżyć temperaturę do około 50 stopni. Jestem skołowany. Do tego widać na retorcie, że mam stopiony węgiel, a czytałem, ze powoduje to zbyt duża siła nadmuchu, no więc zmniejszam nadmuch z 45% stopni na 30% ... a temperatura na piecu spada i w nawet przez godzinę nie może osiągnąć zadanej CWU. Czy jesteście mi w stanie coś doradzić, czy może jest to problem węgla? Ogólnie jakie powinny być proporcje czasu pracy do czasu podawania, bo ja wcześniej wspomniałem u nie czas pracy pieca jest zdecydowanie dłuższy niż czas potrzymania. Optymalna temperatura pieca to 60 stopni, a u mnie zdecydowanie dłużej piec pracuje w ~55 stopniach. Z góry dziękuję za każdą pomoc. Pozdrawiam.
YaroXylen Opublikowano 24 Listopada 2018 #2 Opublikowano 24 Listopada 2018 Witam Kolegę. Mnóstwo lektury przed chwilą napisałeś...gratulacje...... wiemy że masz garaż, i samochód, koloru zielonego, kierownicę z lewej strony, klakson, i nawet koło zapasowe. Masz problem otworzyć, samochód, a jak chcesz nalać paliwa to nie wiesz czy wlać olej czy benzynę.... i t d ..itd..itd... Przepraszam za swój wywód ale, pasowało by napisać jaki to samochód , markę,model typ silnika, jakie paliwo lejesz do baku, i jaką kierownicę posiadasz do tego pojazdu.... He he he... rozpisałem się... Pozdrawiam. YARO
Lupus123 Opublikowano 24 Listopada 2018 Autor #3 Opublikowano 24 Listopada 2018 Rozumiem, przepraszam, że umknęło mi to w pierwszym poście. Piec jest marki Setlans Tower Aqua 14 o mocy 14 kW. Sterownik Tech-480. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć jaki mam ciąg kominowy, ani jaka jest kaloryczność węgla - był kupowany z polecenia członka rodziny, na zasadzie "u mnie pali się dobrze" :)
Jozefg1 Opublikowano 24 Listopada 2018 #4 Opublikowano 24 Listopada 2018 Jak dużą chatę tym grzejesz? Przypuszczam że około 150m3... Ja bym wstępnie na kilka dni zostawił na tych nastawach i sprawdził ile paliwa bierze na dobę No i oczywiście jak wygląda popiół - spieki czy niedopały
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Listopada 2018 #6 Opublikowano 24 Listopada 2018 14 sek podawania... no chyba tym nie ogrzewasz polowy osiedla. Ale do rzeczy. Zeby zaradzic tragedii wylacz tryb automatyczny ( PID, fuzzy logic, cz jak to tam sie w Techu nazywa) i wlacz standard. Podawanie ustaw na 5 sek. przerwe na 40-50 przeslona wentylatora na 1 do 2 cm uchylenia. Zanim to zrobisz ustabilizuj palenisko. Czyli: wlaczsterowanie reczne. Podrec wegla tak zeby kopiec ponad korone wystawal 3-5 cm caly czas dmuchajac. Wylacz slimak i dalej na recznym dmuchaj. tak dlugo az kopiec w pelni sie rozzarzy. Uzyskasz prawidlowy kopiec jaki nalezy utrzymac. Wylacz sterowanie reczne i zalacz standardowa prace kotla. Jezelikociol popracuje Jakis czas sprawdzaj co sie dzieje. Jezeli kopiexc bedzie rosl to wydluzaj przerwe. I odwrotnie. Podtrzymanie tez jest wazne daj co 20- 25 min z podawaniem 8 do 12 sek i powiedzmy 45-60 sek nadmuchu. tech ma tez cos takiego jak przedmuchy , ktore mozna zalaczac w przerwach miedzy podawaniami Jezeli uda sie dojs do prawidlowosci a jakies dziwne rzeczy beda sie dzialy w trakcie postoju to wiesz juz gdzie trzeba grzebac. A wogole Kolego. Gdzie sa zdjecia palnika? Popiolu. Jak jest powierzch nia grzewcza Czy sa mieszacze, czy jest pogodowka. Jakie temp. Ida na obiegi grzewcze itp. itd. Kociol to jedno a co on bedzie robil to drugie. Musze cie zmartwic troche. Bo o ile sterownik jaki masz potrafi bardzo duzo, to kociol wybrales sobie z polki gdzie Stoja te do doopy. Pierwsza sprawa to ruszt wodny… Generator sadzy. Idiote, ktory to wymyslil i wszystkich nasladowcow powinni deportowac do afryki razem z uchodzcami. Poloz sobie na ten ruszt plyte szamotowa na powiedzmy 60 powierzchni tego rusztu. . Druga sprawa to wymienik w tym kotle ma polki poziome. Sprawnosc takiej konstrukcji jest nawet lepsza od pionowego ale tylko w wypadku idealnej czystosci. Pyl na polkach o grubosci 1 cm drastycznie obniza sprawnosc, podnoszac jednoczesnie temp spalin. Niepotrzebnie. Innym minusem jest tu retorta kwadraciak. Gorzej zachowuje sie na mniejszych mocach. Ponadto wegiel pamietaj, ze musi byc suchy jak pieprz. Inaczej zbiornik o ile nie jest z tworzywa za piec lat wyrzucisz na szrot. A slimak jezeli stalowy to najpozniej po trzech.
Lupus123 Opublikowano 24 Listopada 2018 Autor #7 Opublikowano 24 Listopada 2018 Jeśli chodzi o powierzchnie to coś około 130m3. Załączam zdjęcia jak to wygląda, wcześniej przy mniejszej przerwie podawania w popielniku zdarzało się, że leżał czarny, niespalony węgiel. Teraz, jak widać, na zdjęciach, na brzegu retorty tworzą się takie szare złogi popiołu (zbyt duży nawiew?). Zostawię go na takich ustawieniach, tylko zastanawia mnie czy takie skoki temperatury są normalne i czy ogólnie spalanie powinno wyglądać w taki sposób jak u mnie czyli 3/4 praca do 1/4 podtrzymanie ... nawet nie pytajcie się jak to wyliczyłem :) @shogunzlasa jako fan starej trylogii, podświadomie siedzieć coś mogło we mnie ;)
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Listopada 2018 #8 Opublikowano 24 Listopada 2018 zostawiasz 14 sek podawania? Deflektor z nisko.
Lupus123 Opublikowano 24 Listopada 2018 Autor #9 Opublikowano 24 Listopada 2018 9 sekund czas podawania/75 sekund przerwa/40% siła nadmuchu kurcze, trochę mnie zmartwiłeś tym postem, ale cóż trzeba jakoś teraz z tym żyć. Pogodowka nie jest podłączona. jest zawór trójdrożny gdzie ustawiłem temperatura 42 stopnie. Niestety nie ogarniam czym są mieszacze i nie mogę znaleźć w tym techu PIDa. No i niby w jaki sposób deflektor za nisko, da się go jakoś podnieść? Jedyne co wykonałem to okleiłem retorte silikonem.
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Listopada 2018 #10 Opublikowano 24 Listopada 2018 Lepiej jest podawac mniej a czesciej. Zwiekszasz tym stabilnosc zloza i czesciej je wzruszasz. Co poprawia proces spalania. Wegiel tez nie za ciekawy. Duzo w nim tzw. kamienia. Spokojnie. wszystko sie da ogarnac. palenia trzeba sie nauczyc. Osobiscie duzo nauczylem sie dzieki temu forum. Wyciagalem wnioski. Palenie jest niby proste.. W jednostce czasu trzeba podac tyle wegla jakie jest zapotrzebowanie. Zeby ekonoimicznie to spalic nalezy dobrac powietrze. W praktyce latwo nie jest. Zastosuj sie do wskazowek. I napisz cos o tej instalacji. Dla unikniecia skokow temperatury nalezy zalaczc stala prace pompy. A tak juz abstrahujac od problemow kolegi… po 11 latach uzeranie sie ekogrochem. Przeszedlem na pellet. I do syfu juz nie wracam. Dobry kociol pelletpowy w stosunku do palenia w podajnikowcu to jakby porownac inteligentna twarz Grazyny Torbickiej z pustym wzrokiem Natalii Siwiec.
Lupus123 Opublikowano 24 Listopada 2018 Autor #11 Opublikowano 24 Listopada 2018 @Visitor1230 wielkie dzięki za rozjaśnienie w temacie. Mógłbyś mi jeszcze podpowiedzieć czy tak duża ilość tych "złogów" na brzegu retorty to normalne czy mam za dużą siłę nadmuchu - przecież tam przez to żadnego kopczyka nie widać. Kurcze, latem jak odpaliłem ten piec dla testów i ogrzewałem samą wodę to był idealny tydzień. Nie spodziewałem się takich problemów. Dodam jeszcze, że te nieszczęsne ustawienia 14 na 60 zaproponował hydraulik.
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Listopada 2018 #12 Opublikowano 24 Listopada 2018 Hydraulik niech idzie sie leczyc. Zlogi.. jezeli popiol ma pstac takiego kamienia to tak wlasnie bedzie. Jakas droge ewakuacji z palnika musi przejsc. Kopiec jaki musi na palniku sie utrzymac to max 5 cm od korony retorty. Nie bierzemy tu pod uwage popiolu zalegajacego na rantach ! I przestane ci odpisywac kolego jak nie opiszesz mi swojej instalacji. I pozwoile sobie na kilka jeszcze wskazowek. Po co masz sie uczyc na wlasnych bledach kosztem portfela. Jezeli chcesz w tym kotle popalic kilkanascie lat to podnies zadana kotla na 70stopni. Ograniczysz sadze i ryzyko zgnicia blach. W przypadku posiadania mieszacza np 4 d, ograniczysz przegrzewanie grzejnikow i pomieszczen. Montujac do niego silownik, czujnnik zewnetrzeny, sterujesz obiegiem pogodowo. To zapewni ekonomike. O czym juz wspomnialem stala praca pompy.stala temperatura w domu cala dobe. To zapewni stabilne warunki dla pracy kotla i komfort. Wbrew pozorom obnizanie nocne temp to strata. Zaczynajac przygode z podajnikiem spalalem 3,5 tony na zezon grzewczy. po przerobce instalacji i zastosowaniu w/w spalanie spadlo do 2,2 tony. Potem bylo juz tylko ocieplenie chalupy co dalo dalszy spadek spalanie do 1,5-1,6 tony.
Lupus123 Opublikowano 25 Listopada 2018 Autor #13 Opublikowano 25 Listopada 2018 Witam dzisiaj rano zastosowałem się do jednej z rad @Visitor1230 i podniosłem temperaturę zadaną kotła z 60 na 70 stopni, zmniejszyłem też lekko nawiew. Ogólnie przez cały dzień pali się elegancko, ładnie trzyma na podtrzymaniu, szybko łapie temperaturę zadaną w czasie pracy. Nie wiem w jakim stopniu jest to zasługa ustawień sterownika, a ile dzisiejszej ładnej pogody i plusowej temperatury na dworze ;) Ogólnie na piętrze poprzykręcałem termostaty, a temperatura i tak wskazuje 25 stopni ... chodzę w samych majtach xD Na parterze jest 21 stopni. Zastanawiają mnie jednak ustawienia na zaworze. Wcześniej przy 60 stopniach na kotle, na zaworze ustawionym na temperaturę zadaną 42 raczej jej nie przekraczał. Teraz gdy mam 70 stopni, wygląda to tak jak na zdjęciu, zawór dochodzi nawet do 49 stopni przy zadanych 42. Zastanawiam się czy jest to wina tego, że ogólnie dzisiaj jest ciepły dzień, a w pokojach na górze, mam poprzykręcane termostaty na 4/6, grzejniki są zimne, a w związku z tym piec nie ma gdzie to ciepło wypchać? I czy jest to ogólnie dobre wyjście na w miarę ciepłe dni? No i drugie pytanie, jaka jest prawidłowa temperatura podajnika? W tym momencie mam 35 stopni, lewy dolny róg na drugim zdjęciu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.