Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogrzewanie Podłogowe - Plusy I Minusy A Koszta Z Tym Związane


djmarti17

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No jak można odbudować no to faktycznie ciekawa propozycja

 

Yasek

Opublikowano

Panowie, ja tu napisałem o podłogówce, a dostaje całą rozpiskę na piece do ogrzewania a'la kominki. Nie będę robił kominka w swoim domu bo zrezygnowałem nawet z komina do takiej rzeczy, a tym bardziej z odpowietrzenia do kominka które idzie pod posadzką, które zostało usunięte z projektu. Wiem że to fajna sprawa taki kominek, ale sorry,  Panowie,  mnie nie stać na wydatek rzędu 10-15k na kominek, którego będę używał może raz od święta. Liczę tu koszt komina + sam kominek na pellet. Dla mnie to jeszcze zbyt kosmiczne ceny na dzisiejsze realia.

Co do ogrzewania podłogowego teraz wiem, że daje sobie ono rade, dlatego pewnie zrobię je w każdym pokoju dorzucając po 1-2 grzejniki max do łazienek do suszenia ubrań. Obawiam się najbardziej o tą bezwładność tej podłogówki :/ Przyjdą ni z tąd ni z owąd mrozy to żeby ogrzać dom, będzie trzeba trochę poczekać zanim się na dobre rozgrzeje podłogówka i ogrzeje cały dom. Fakt, w zimę nikt pieca nie będzie wygaszał.

 

To jak myślicie, robić tą dodatkową instalację na grzejniki?

No i jeszcze waham się nad piecem, ekogroszek a pellet, ceny pieców na pellet są zabójcze :/

Opublikowano

No i właśnie tu możesz zainwestować w taki piec. Robisz w ścianie dwie dziurki. Jedną doprowadzasz świeże powietrze, a drugą wyrzucasz spaliny za ścianę.

Piecyk taki można kupić już za ok. 3,5 tys., a używki za 1,5-2 tys.

 

Co do bezwładności podłogówki to właśnie jest na odwrót.

Przychodzą nagle mrozy, a temperatura trzyma jak drut lub niewiele się zmieni jak krzywą grzewczą źle ustawisz.

 

Podłogówka z regulacją pogodową zapewnia najszybszą reakcję na gwałtowne zmiany temperatur.

Opublikowano

Aha, bo ja myślałem wnioskując z Waszych wypowiedzi, że podłogówka musi dłużej grzać żeby doszła do odpowiedniej temperatury i żeby w domu nagrzało tak jak potrzeba.

 

Wiesz, taki kominek fajny, ale teraz wywiercę dziury pod komin i napowietrzenie to musiałbym je jakoś wystawić bardziej do boku, bo nie chce sobie elewacji brudzić w przyszłości, ani tym bardziej podbitki. A chce z żoną zrobić jasną elewację.

Opublikowano

#1. Nie ważne czym grzejesz energii trzeba dostarczyć tyle samo cudów nie ma przy kaloryferach w krótszym czasie przy ogrzewaniu podłogowym w dłuższym - oszczędność przy podłogowym może być jedynie spowodowana tym że odczuwalne jak ciepło idzie od podłogi to przy niższych temp jest odczuwalne cieplej. Jak np.przy kaloryferach musiałbyś mieć komfortowo w domu 23°C a przy podłogowym ten sam komfort cieplny będzie odczuwalny przy 21,5-22°C

Jasno napisałem że przy podłogowym musisz grzać tak samo na okrągło wtedy masz ciepło i pogodowka reaguje szybko za pomocą krzywej pogodowej na spadki czy podniesienie temp na zewnątrz....

Przy kaloryferach możesz wyłączyć ogrzewanie i jak wracasz to sobie nagrzać przez godzinę do zadanej temp.ale czy w ten sposób oszczędzisz raczej nie....bo w domu grzeje się nie tylko same powietrze tam znajdujące ale i przedmioty i tu szybko nie nagrzewają się ściany czy sufit jak i meble. W mojej ocenie jest ekonomicznej trzymać przez cały czas taką samą temp.a kocioł żeby pracował wyłącznie nad uzupełnieniem strat.

 

#2 jak nie chcesz robić teraz kominka to sobie odpuść całkiem, bo nie wrócisz do tematu to jest brudna robota i generalnie mam wielu znajomych którzy wiele lat mieszkają z jakimiś dziurami przygotowanymi pod kominek odkładają sprawę wciąż na później- bez sensu...

 

Jak masz zmarźlucha w domu tak jak ja to weź pod uwagę że ciężko przy ogrzewaniu podłogowym np na 2-3 godziny wieczorem kiedy się nie ruszasz podnieść temp domu o 2-3 stopnie

 

Yasek

Opublikowano

Podłogówka długo się rozgrzewa, ale jak już jest rozgrzana reaguje natychmiastowo na wszelkie wahania temperatur na zewnątrz. Po pierwsze dba o to sterownik pogodowy, a po drugie podłogówka ma pewną właściwość tzw. samoregulacji. Jest to zjawisko wynikające z praw fizyki, które polega na tym, że jak gwałtownie spada temperatura powietrza to rośnie także gwałtownie oddawana przez podłogówkę moc. Dzięki temu przy dużych wahaniach temperatur zewnętrznych, wahania temperatury w domu są niewielkie, a resztę załatwia regulator pogodowy, który podnosi temperaturę wody w podłogówce, zanim dom się wychłodzi i robi to natychmiast.

Opublikowano

Mnie zastanawia, czy podłogówka kiedykolwiek ulegnie zużyciu? Mam tu na myśli zmęczenie materiału, jakaś sparciałość tych rur plastikowych, itd. To wszystko "pracuje", różnice temperatur: raz zimno, raz gorąco. 

Opublikowano

Ja bym powiedział że wręcz przeciwnie w podłodze różnice temperatur są bardzo małe w porównaniu do innych systemów grzewczych.poz.Hermogenes

Opublikowano

Z własnego podwórka wiem, że moje najstarsze wykonania z PEXa wytrzymują już 16lat i nic im nie jest.

Jedną 10 - latkę to nawet płukaliśmy, gdyż była zmiana kotła , więc wypadało i było trochę brudu, ale nic wielkiego.

Dla podłogówki najgorsze są uszkodzenia mechaniczne podkładu izolacyjnego np przez myszy i pęknięcia wylewki wierzchniej.

Oraz zbyt wysoka temperatura wody np awaria mieszacza lub zrzut awaryjny wody z kotła.

Przy zwykłej eksploatacji to producenci podają żywotność instalacji z PEXa do 50 lat 

Opublikowano

Jak do 50 lat to mnie na bank przeżyje ta podłogówka :D

 

No ja akurat mam takiego zimorodka w domu, także zastanawiam się czy nie zrobić jakiś dodatkowych kaloryferów, np jeden w salonie, gdzie powierzchnia jest duża i łączy się z jadalnią i kuchnią, no i może w sypialniach zrobię dodatkowo. Bo w chłodniejsze dni może być ciężko wytrzymać w domu moim zmarźluchom...

Opublikowano

Ja bym powiedział że wręcz przeciwnie w podłodze różnice temperatur są bardzo małe w porównaniu do innych systemów grzewczych.poz.Hermogenes

 

 

Miałem na myśli lato i zima. Latem woda w takim układzie jest zimna, zimą gorąca. Od strony chemicznej i fizyki, cząsteczki, polimery, itd. to wszystko pracuje. Ze zbiegiem czasu musi to ulegać zmęczeniu materiałowemu. A, że to trwa 50 lat to trwa. Moim zdaniem to i tak krótki okres czasu, dom jest na wiele pokoleń.  Co nie zmienia faktu podłogówka na dziś to najlepsze rozwiązanie przy ogrzewaniu domów energooszczędnych cieczą. 

W USA(NYC) bardzo często wykorzystuje się parę wodną pod ciśnieniem. Zamiast wody jest para wodna. W Polsce chyba nikt tak nie robi? Tylko tam każdy ma piece na olej albo gaz. 

Opublikowano

Można coś więcej na temat płukania podłogowki ? Co ile lat takie coś się robi jaka są oznaki do takiego zabiegu ?

Jak spada wydajność grzania albo jak zmieniasz kocioł na delikatniejszy np kondensacyjny.

Ja to robię tak, jak się odpowietrza - na zasilanie węża z kranu , na powrót węża do kanalizy i po kolei każdą pętlę przy max otwartych rotametrach przelewam , następnie czyszczenie rotametrów oraz płukanie rur zasilających.

 

Częstość takiej operacji nie jest jednoznacznie określona.

Decydują rury zasilające, kocioł,  jak często jest zmieniana lub dolewana woda oraz jej skład.

Opublikowano
W USA(NYC) bardzo często wykorzystuje się parę wodną pod ciśnieniem. Zamiast wody jest para wodna. W Polsce chyba nikt tak nie robi? Tylko tam każdy ma piece na olej albo gaz. 

 

 

Para to chyba idzie z kotłowni osiedlowych do wymienników w domach, a w domu to już woda.

Pary w podłogówkach się nie używa, bo rury tego nie wytrzymają, a poza tym ciepło właściwe pary jest dużo mniejsze niż wody.

Opublikowano

Nie napisałem, że tu nie chodzi o podłogówkę tylko grzejniki i zwykłe rury stalowe. Bardziej mi chodziło czy w Polsce ktoś ogrzewa parą. W każdym domu lub mieszkaniu w którym byłem wszędzie była para pod ciśnieniem w instalacji w grzejnikach/kaloryferach. Fakt to instalacje już stare i być może dlatego. Kiedyś może używało się tylko pary, ale do dziś używane. Wujka dom jest ogrzewany parą, piec na gaz. Wiem, bo nie raz o tym gadaliśmy, że on ma parę w rurach i w grzejnikach. Kilka razy już serwisował kaloryfery. To samo bloki, też w kaloryferach jest para pod ciśnieniem. Na Manhattanie w wieżowcach, uczelnie itd. w boiler roomach też potężne kotły na olej podgrzewają wodę żeby wytworzyć parę do ocieplania zimą a latem do klimatyzacji żeby chłodzić. Taka ciekawostka. 

Opublikowano

Osobiście miałem styczność z ogrzewaniem parowym, ale było to dość dawno i nie były to obiekty cywilne.

Zakłady produkcyjne - ale tu para była tylko nośnikiem od kotłowni do budynków. W budynkach zaś znajdowały się wymiennikownie i lokalnie już w grzejnikach krążyła woda.

W jednostkach wojskowych i na okrętach. Ale teraz to już nie pamiętam czy tam też nie było lokalnych wymiennikowni i czy w grzejnikach była para wodna czy woda.

Pamiętam też, że gdzieś widziałem grzane bezpośrednio parą grzejniki tzw. fawiry, ale teraz już nie pamiętam gdzie to było.

 

Przeciwko parze wodnej w grzejnikach przemawia fakt, że poza sezonem grzewczym następuje mocna korozja wewnątrz takiej instalacji. Natomiast w przypadku wody, zabezpiecza ona instalację przed korozją.

Poza tym przy instalacji parowej występuje niebezpieczeństwo poparzeń.

Opublikowano

 

 

No ja akurat mam takiego zimorodka w domu, także zastanawiam się czy nie zrobić jakiś dodatkowych kaloryferów, np jeden w salonie, gdzie powierzchnia jest duża i łączy się z jadalnią i kuchnią, no i może w sypialniach zrobię dodatkowo. Bo w chłodniejsze dni może być ciężko wytrzymać w domu moim zmarźluchom...

No to radzę coś mieć w zanadrzu oprócz podłogówki bo moja żonka np. cały dzień funkcjonuje bez problemu bo jest w ruchu, a jak przychodzi wieczór siada przed kompem i pracuje albo coś ogląda w TV, reszta ja z chłopakami w spodenkach i koszulkach z krótkim rękawem, a ona siedzi przy ponad 22-23°C pod kocem i ją telepie zimno wtedy kominek się przydaje.....

A bez sensu całą dobę trzymać taką wysoką temp jak jej zimno jest przez 3 godziny wieczorem....

 

Co do kaloryferów to jedyny minus jaki wnoszą dla mnie nie do przejścia to to że nie można do nich podłączyć pompy ciepła bo byś z torbami poszedł a ja planuje kiedyś to zrobić, chyba że we wsi pojawi się gaz a i kocioł na gaz też lepiej pracuje z podłogówką....

:-)

 

- stąd spróbuj pomyśl choć o jakiejś kozie na prawdę są fajne rozwiązania niestety dość kosztowne, napalisz zmarźluchowi i będziesz miał go z głowy wieczorem, a na podłogowe ustawisz pogodowo ludzka temp np 21 czy 22....

 

Yasek

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.