hsw007 Opublikowano 13 Grudnia 2016 #1 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Witam serdecznie, od jakiegoś czasu mam problem z kondensatem w kominie, który wychodzi na zewnętrzną (widoczną)stronę komina. Może ktoś z was miał podobny problem lub nakreśli mi co można poprawić w tym układzie. W 2013r kupiłem piec Defro Optima Komfort 10kW, Wcześniej mieszkanie ogrzewane było piecem gazowym, lecz okazało się to zbyt kosztowne. Z biegiem czasu gdy użytkowałem piec Defro. Na kominie zaczęły pokazywać się ciemne duże plamy na odcinku ponad dachem (3m) i po czasie zeszły na strych. Nie ukrywam, że tamten czas to były różne próby rozszyfrowywania techniki palenia piecem ale nigdy inaczej niż zaleca producent pieca, czyli nigdy nie było temp. poniżej 65 stopni na kotle. Dodam, że od momentu zakupu pieca cały czas palę węglem (kupowany w okresie letnim). Trochę danych teraz: piec 10kW (do 120m2)umiejscowiony w piwnicy, brak zaworu 3, 4 drożnego, kocioł nie ogrzewa wody-mam do tego junkersa; dmuchawa+sterownik zPID, przekrój komina 24x12cm, długość komina od miejsca wpięcia czopucha 14m. W mieszkaniu 7 grzejników aluminiowych panelowych z termostatami+ jeden łazienkowy. Od początku użytkowania palę od góry. W tym roku we wrześniu postanowiłem ocieplić komin styropianem (#4cm) ponad dachem i na strychu. Dodatkowo zmieniłem też technikę palenia w piecu. W tej chwili rozpalam go do osiągnięcia 60-65 stopni (temp. spalin przy rozpalaniu ok 300-450 stopni) i dopiero wtedy włączam dmuchawę; czopuch otwarty; temp na piecu 75 stopni, siła dmuchawy 28, przymknięta przysłona dmuchawy można powiedzieć, że całkowicie. Na strychu posiadam ok 2m nieocieplonego komina i w tym miejscu na nowym tynku (wcześniejszy zbity), zaczęły mi się pokazywać małe kółka brązowe kółka. W tej chwili nie powiększają się (średnica 1-2cm). Dodam, że mam tam też wyczystkę betonową w tym miejscu, jest cała z tego kondensatu. Gdy ją otworzę to widać na niej kropelki kondensatu, w przewodzie też lekkie krople. Sprawa na moje oko wygląda tak, że spaliny pokonując drogę od kotła do ujścia z komina nadmiernie wychładzają się. Nie mam pirometru, żeby to dokładnie sprawdzić. Złą robotę wykonuje, też sąsiadka , która mieszka pode mną, ponieważ nie grzeje systematycznie nawet w tym okresie, który mamy, czyli w jej mieszkaniu temperatura oscyluje między 15-17 stopni. (wpięta w drugim kominie). U mnie średnio temp. 24; na strychu (dwukondygnacyjny) 0-10 stopni, zależy ile stopni jest na zewnątrz. Siedząc na różnych forach i czytając, myślę ,że miarkownik mógłby być lepszym rozwiązaniem niż dmuchawa, ponieważ ma stały dopływ powietrza do paleniska. Na pewno muszę docieplić ten fragment, który mi został. ok 1,70m na stychu i obserwować. -gdzieś piszą, że jedyny ratunek to wkład , który z czasem i tak zgnije od spalin, ponieważ komin ma za dużą masę i ocieplenie nic nie da. -trzeba było kupić piec bez żadnej sprawności i po problemie :D, a tak poważnie, może ktoś coś doradzi. Z góry dzięki.
Gość berthold61 Opublikowano 15 Grudnia 2016 #2 Opublikowano 15 Grudnia 2016 docieplić komin w tych miejscach gdzie jest narażony na styk ciepła z zimnem , przerabiałem temat i teraz jest ok już rok prawie
hsw007 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Autor #3 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Dzięki za odp "berthold61" . Mam do Ciebie pytanie, posiadasz miarkownik czy dmuchawę u siebie?. Zastanawiam się czy dobrze wyregulowana dmuchawa jest w dalszym ciągu gorsza niż miarkownik ciągu.
hsw007 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Autor #4 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Panowie, czy zwężenie komina u nasady, spowodowałoby podniesienie temperatury w kominie!?. Ciąg mam dobry, podpalone kartki papieru wciąga elegancko. Na pewno docieplę te miejsca na strychu,które nie są ocieplone, zastanawiam się nad wymianą dmuchawy na miarkownik i teraz wyczytałem o tym zwężeniu. Dodam, że kiedy się wprowadziłem,na tym kominie w tym własnie przewodzie, była wprowadzona rura spiralna, nierdzewna , jakieś fi 110 - 120mm. o długości 60-70cm. Pierwsza myśl jaka mi przyszła, że ktoś chciał ściemnić, że posiada wkład kwasowy do junkersa. Tylko,że w piwnicy nie było śladu po żadnym kotle, możliwe,że ktoś w domu miał coś do grzania, ale też żadnego śladu.
Gość berthold61 Opublikowano 23 Grudnia 2016 #5 Opublikowano 23 Grudnia 2016 Dzięki za odp "berthold61" . Mam do Ciebie pytanie, posiadasz miarkownik czy dmuchawę u siebie?. Zastanawiam się czy dobrze wyregulowana dmuchawa jest w dalszym ciągu gorsza niż miarkownik ciągu. ja mam miarkownik, te wykropliny pokazały mi sie rok temu na przełomie roku tuż po kupnie domu i uruchomieniu ogrzewania , też mam komin potężny coś około 30x30cm sztygar czy jakoś tak to tu na Śląsku nazywają , też nad tą czapką myślę , ale mnie chodzi po głowie aby jakąś rurę około 1metr wstawić do komina od góry i zasypać perlitem a na to jakiś fajny daszek czy coś podobnego z nierdzewki
hsw007 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Autor #6 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Brat miał okazje rozmawiać z kominiarzem odnośnie zwężenia końcówki, ten powiedział, że nie ma co kombinować z końcem komina, żadnych zwężeń. Więc pozostaje mi póki co ocieplić to co nieocieplone i obserwować.
hsw007 Opublikowano 26 Lutego 2017 Autor #7 Opublikowano 26 Lutego 2017 Nie było mnie w domu prawie 2 tygodnie. Co za tym idzie nie było palone. Na zdjęciach widok jaki zastałem na strychu. (od tego miejsca do początku komina +/- 6m) Zastanawiam się czy docieplenie coś da w ogóle, bardziej zastanawiam się nad wkładem z nierdzewki #2, tylko ten nieszczęsny uskok widoczny na fotkach pod naczynkiem. Jakieś pomysły?
maciej1007 Opublikowano 26 Lutego 2017 #8 Opublikowano 26 Lutego 2017 Witam. Bardzo długi masz ten komin. Te 3 metry ponad dachem to chyba też się do stanu przyczyniło. A wcześniej jak był użytkowany, może to sa stare pozostałości spotęgowane teraźniejszym kotłem. Według mnie ważna jest odpowiednia prędkość spalin.
ayo007 Opublikowano 26 Lutego 2017 #9 Opublikowano 26 Lutego 2017 ..jeśli zastanawiasz się nad wkładem to w chwili obecnej tylko ceramika...raz zrobisz i będzie spokój na długie lata...zresztą, jak przyjdzie czas na wymianę kotła na 5 klasę to stanie się to koniecznością...... ..palenie na naturalnym ciągu jest najlepszym sposobem palenia, tym bardziej, że palisz węglem i masz znakomite warunki jeśli chodzi o parametry komina.. ..kolega @jacek61 przerabiał też ten temat i docieplał komin, prześledź jego posty...
hsw007 Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor #10 Opublikowano 28 Lutego 2017 Witam. Bardzo długi masz ten komin. Te 3 metry ponad dachem to chyba też się do stanu przyczyniło. A wcześniej jak był użytkowany, może to sa stare pozostałości spotęgowane teraźniejszym kotłem. Według mnie ważna jest odpowiednia prędkość spalin. No niestety 3m ponad dach. Nie mam pojęcia jak był wcześniej użytkowany, nie ma nigdzie śladów podłączenia czy pieca czy kozy. W przewodzie obok jest wkład k/o z junkersa i tak było jak się wprowadziliśmy. Trzeci kanał ma 30x30 ale jest sąsiadki - nieużywany. Niestety nie ma możliwości się zamienić. dla mnie ta opcja byłaby ratunkiem ponieważ na całej długości ten kanał nie ma uskoku i spokojnie jakaś ceramika by w niego "weszła".
hsw007 Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor #11 Opublikowano 28 Lutego 2017 ..jeśli zastanawiasz się nad wkładem to w chwili obecnej tylko ceramika...raz zrobisz i będzie spokój na długie lata...zresztą, jak przyjdzie czas na wymianę kotła na 5 klasę to stanie się to koniecznością...... ..palenie na naturalnym ciągu jest najlepszym sposobem palenia, tym bardziej, że palisz węglem i masz znakomite warunki jeśli chodzi o parametry komina.. ..kolega @jacek61 przerabiał też ten temat i docieplał komin, prześledź jego posty... Właśnie co raz bardziej myślę nad tym, że gdyby przyszło do remontu to jednak ceramika niż wkład. Chociaż przy wkładzie montaż i spawanie wykonałbym sam z tatą, ale materiał i usługę gięcia musiałby zapłacić. W sumie to też koszty nie małe i nie chciałbym tego powtarzać za kilkanaście lat. Nie wyobrażam sobie wyciągania resztek wkładu i ponowne montowanie nowego (tym bardziej, że jest ustkok w kominie,czyli kucie na nowo w tym miejscu). Tak jak pisałem , skuję ten syf, docieple resztę jak to wszystko przeschnie z możliwością rewizji i zobaczymy.
ayo007 Opublikowano 1 Marca 2017 #12 Opublikowano 1 Marca 2017 ...no, ten uskok to Ci tam robi złą robotę....na Twoim miejscu zrobiłbym to raz a porządnie...jak pomyślisz, że za kilka, kilkanaście lat czeka Cię znowu taka "powtórka z rozrywki", to wydaje się, że rozwiązanie jest tylko jedno....
hsw007 Opublikowano 21 Września 2017 Autor #13 Opublikowano 21 Września 2017 Witam po dluzszym czasie. Po obserwacji opisanej sytuacji wychodzi na to, ze ocieplenie na nic sie zdalo. Tzn jedynie walor estetyczny sie zmienil, na lepsze. Ocieplenie komina nic nie dalo. Kiedys ktos opisal to wlasciwie, a mianowicie, ze komin wychladza sie od gory i ma za duza mase zeby ta izolacja w fazie rozruchu zadzialala. Dodatkowo spaliny są za mało gorące. Kondensat gdzieniegdzie odbarwił się nawet na łączeniu styropianu i wyszedł na widoczną część przez klej (kreski brązowe na szarym kleju). Na strychu w miejscu gdzie miałem jeszcze docieplić , kondensat wyszedł na zewnątrz. Tak więc sytuacja jest kiepska, ponieważ w kominie jest uskok w jednym miejscu (między strychem, a łązienką poniżej). Sąsiadka przypuszczam, że nie zamieni się kanałami.
4slawek Opublikowano 21 Września 2017 #14 Opublikowano 21 Września 2017 Powinieneś ocieplic materiałem niepalnym, czyli wełną. Zarówno na strychu, jak i na zewnątrz i palić a nie kisic opal. Pozdrawiam
hsw007 Opublikowano 23 Września 2017 Autor #15 Opublikowano 23 Września 2017 Proponuje przeczytać wątek od początku....., 75stopni na piecu to jest kiszenie?..... co za różnica, czy materiał palny czy niepalny, widać że na nic się zdało skoro wewnątrz dalej jest kondensat.
drewniak Opublikowano 23 Września 2017 #16 Opublikowano 23 Września 2017 Problem chyba jest w dopalaniu a raczej jego braku, skoro smoła osadza się w kominie. Może jakaś KPW by się przydała.
Gość Opublikowano 24 Września 2017 #17 Opublikowano 24 Września 2017 Kondensat, to akurat nie jest smoła i dopalanie nic tam nie da.
Gość Opublikowano 24 Września 2017 #19 Opublikowano 24 Września 2017 Sto razy już o tym było. Poszukaj, to będziesz wiedział.
sambor Opublikowano 24 Września 2017 #20 Opublikowano 24 Września 2017 Kondensat, to akurat nie jest smoła i dopalanie nic tam nie da. O smole w kotle i kominie jest oddzielny temat w kotłach zasypowych. A czy to kondensat czy smoła decyduje test palcem - dotykamy i jak się lepi to smoła a jak palec mokry to kondensat. Prosto i skutecznie;.
drewniak Opublikowano 24 Września 2017 #21 Opublikowano 24 Września 2017 Sto razy już o tym było. Poszukaj, to będziesz wiedział. Sto razy już o tym było. Poszukaj, to będziesz wiedział.Ja nie mam tych tych problemów. Człowiek ma problem, pyta się to mu doradź a nie pisz aby pisać.
hsw007 Opublikowano 25 Września 2017 Autor #22 Opublikowano 25 Września 2017 Panowie, jedynie co by mnie ratowało to wkład nierdzewny tylko, że mam ten uskok. Pisząc post, opisując problem chciałem poradzić się mądrzejszych osób. Z biegiem czasu po moich obserwacjach, kilku podpowiedziach, oraz po kilku czynnościach związanych z kominem stwierdziłem, że to ocieplenie ,które zrobiłem nic nie dało, co potwierdziło tylko fakt, że w tym wypadku, gdy ktoś ma nowy piec i stary wysoki komin, jedynym ratunkiem jest wkład nierdzewny, bądź nowy komin systemowy. (Dla jasności na ściankach przewodu jest kondensat, a nie smoła). Mimo wszystko, mam nadzieję, że wątek będzie pomocny. Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.