Gredy Opublikowano 25 Października 2016 #1 Opublikowano 25 Października 2016 :blink: Tyle czasu źle rąbałem. Trzeba będzie sobie takie stanowisko zrobić ;)
emigrant Opublikowano 25 Października 2016 #2 Opublikowano 25 Października 2016 Czego to ludzie nie wymyślą. Wszystkie pieńki były bez sęków, więc tu ani technika nie potrzebna ani specjalistyczne siekiery do rąbania/rozłupywania. Mokra brzoza czy topola bez sęków w oczach się rozpada. Niestety mam tę przyjemność co roku rąbać sosnę, brzozę, topolę i jesion. Rok temu kupiłem fiskarsa X27 i nic nadzwyczajnego. Mam dwie zwykłe co mają chyba kilkadziesiąt lat.
andrzejaslo Opublikowano 25 Października 2016 #3 Opublikowano 25 Października 2016 Nie wiem czy ten skręt przy uderzeniu coś daje:) trzeba będzie to sprawdzić, ale ta opona na klocku do rąbania to fajny patent(nie trzeba się chyląc za każdym razem po odłupany kawałek), tylko trzeba mieć obok drugi klocek bez opony gdy się siekiera zaklinuje by uderzyć obuchem.
tommy07 Opublikowano 25 Października 2016 #4 Opublikowano 25 Października 2016 Fajne to rąbanie , ale takie drewienko to se można jak to mówią niektórzy scyzorykiem rąbać, taki skręt siekiery może być trochę niebezpieczny dla naszych kolan. Jedno co mi się podobało to siekiera X jedem zamach i 4 klocki no ale czego to ludzie z nudów nie wymyślą.
drewniak Opublikowano 25 Października 2016 #5 Opublikowano 25 Października 2016 Można jeszcze większy pieniek spinać taką spinką zrobioną z łańcucha łączonego ze sprężyną lub gumą, wtedy przy łupaniu nie rozpada się.
rafalb1975 Opublikowano 25 Października 2016 #6 Opublikowano 25 Października 2016 polecam takie cięcie drewna raz spróbujesz i do żadnej siekiery już nie wrócisz ;)
pigeon8 Opublikowano 25 Października 2016 #7 Opublikowano 25 Października 2016 W tym roku zastosowałem metode ciupania w oponie i jest to duże ułatwienie a w połączeniu z dobrą siekierą i kleszczami samozaciskajacymi którymi ladujemy klocki do opony czysta przyjemność. Nie polecam metody mocowania na wkrety (wkrecane od góry) bo można trafić siekierą i wyszczerbić. Co do siekiery to fiskersa zmieniłem na romanika ze względu na rączkę przy drewnianej mniej bolą mnie ręce (moim zdaniem drewniana lepiej tłumi fale uderzeniową)
Gredy Opublikowano 25 Października 2016 Autor #8 Opublikowano 25 Października 2016 Nie wiem czy ten skręt przy uderzeniu coś daje:) trzeba będzie to sprawdzić, ale ta opona na klocku do rąbania to fajny patent(nie trzeba się chyląc za każdym razem po odłupany kawałek), tylko trzeba mieć obok drugi klocek bez opony gdy się siekiera zaklinuje by uderzyć obuchem. Myślę że ten skręt siekiery daje tą oszczędność w niemeczeniu się. Drewno łatwe do porąbania przez ja często przesadzam z siłą, siekiera wbija się w pieniek i muszę dołożyć jeszcze trochę wysiłku na wyciągnięcie jej. Przynajmniej tak mi się wydaje. :) polecam takie cięcie drewna raz spróbujesz i do żadnej siekiery już nie wrócisz ;) Trochę boję się takich urządzeń, szwagra prawie "wciągło" w 3:10 ;) Może tak mi zostało, po tym jak widziałem drastyczny wypadek z nieosłoniętą, podobną maszyną :/
rafalb1975 Opublikowano 25 Października 2016 #9 Opublikowano 25 Października 2016 ja też kilka lat miałem problem z takimi "maszynkami" ale jak zrobiłem sam (łuparkę) i w 3 dni w 3 osoby porżnąłem , połupałem i poukładałem 37 metrów brzozy to wszystkie siekiery poszły na bok
piastun Opublikowano 26 Października 2016 #10 Opublikowano 26 Października 2016 takie kawałi bez sęków to i tępą siekierą by dało radę.... :)
Kristofer82 Opublikowano 26 Października 2016 #11 Opublikowano 26 Października 2016 Pan łupie mocno po bokach na drobne kawałki. Ciekawe, czy tak by mu to drewno pękało łupiąc przez środek a nie po bokach. W środek bije tą siekierą Choper - tutaj widać, że w każde uderzenie wkłada dużo więcej siły. Siekiera X też wymaga więcej siły co zresztą widać na filmie. Ciekaw jestem jakby mu szło na dębie, grabie, czy buku (ten drugi chyba najgorszy). Ostatnio miałem buka tak poskręcanego, że kliny musiały bić do samego dołu i każde włókno dosłownie trzeba było do końca rozcinać. Za pierwszym razem do łupania 30 m3 drewna pożyczyłem od kuzyna łuparkę, która łupała w dwie strony (spalinowa na zasadzie tłoku). Szło to szybko i sprawnie tylko dla efektywnej pracy potrzeba z 2-3 osoby :D (jedna kładzie wałki na łuparkę, druga obsługuje łuparkę, trzecia donosi drewno :D). Siekierę kupiłem dla relaksu aby się więcej ruszać i póki co przy niej zostanę (siekieromłot Fiskars - o ile dobrze pamiętam coś koło 3,5 kg i zwykła - chyba z 30-letnia). Idzie przyzwoicie - trzeba się oczywiście trochę namachać, ale właśnie o to chodzi :) Z tym że rąbałem trochę dłuższe kawałki (40-50 cm). U mnie wałki z reguły mają powyżej 30 cm średnicy.
Hermogenes Opublikowano 27 Października 2016 #12 Opublikowano 27 Października 2016 Dokładnie wałki długie jak szerokość opony od osobówki takich to nie warto na pieniek wkładać rąbie się na ziemi.poz Hermogenes
jurgonka Opublikowano 28 Października 2016 #13 Opublikowano 28 Października 2016 Nie rąbać, nie łupać. ;) Ciąć piłą w plasterki grubości ca 15 cm. Po roku schnięcia gdy średnica nie pozwala na włożenie do kominka - plasterek prawdopodobnie pęknięty do środka należy rozczepić. Gdy brak precyzji uderzenia siekierą, polecam klin i młotek.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.