Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Modernizacja Instalacji Grzewczej.


Jacekh

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Muszę wymienić mój stary kocioł węglowy, jest to jakaś samoróbka, z którego ciągle ulatnia się dym (drzwiczki tylko przymykane). Swoją drogą nie wiem jak dziadkowie tyle lat mogli tym palić. Moje mieszkanie ma około 55m2, jest to mieszkanie parterowe w domu piętrowym. Budynek jest słabo ocieplony, okna są w miarę nowe (10lat). Mam tutaj 4 grzejniki plus drabinka w łazience oraz CWU 120l. Instalacja jest grawitacyjna ze zbiorniczkiem wyrównawczym na strychu- do tej pory nie było z niego odpływu, tylko rura wodna wsadzona do wiadra ;) Dowiedziałem się o tym jak zagotowałem wodę i zalałem rodzinę :P Udało się jednak pociągnąć rurkę ze strychu do piwnicy także jeden problem zażegnany.

Z wyliczeń wychodzi że potrzebuję kotła około 10 kW.

Jak do tej pory bardzo podobają mi się kotły DEFRO Optima Komfort oraz Klimosz IRON. Proszę doradźcie, który z nich jest lepszy, cena w zasadzie jest podobna.

Z tego co czytałem przy tak małej instalacji nie warto bawić się w sterownik z pompą, gdyż miarownik ciągu zupełnie wystarczy, prawda?

Proszę jeszcze co najważniejsze żebyście napisali jak dodatkowo zabezpieczyć się w sytuacji gdy woda w kotle się zagotuje, wiadomo jest że ona się przeleje ze zbiorniczka wyrównawczego do kanalizacji, ale chyba do kotła musi zostać dolana automatycznie zimna woda. Jest jakiś zawór który tym zasteruje?

Mnie w ciągu dnia długo nie ma więc w kotle palić będzie żona, i chcę aby w sytuacji awaryjnej (zagotowanie wody), zadziałało jakieś zabezpieczenie.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam,

Jacek

Opublikowano

Ale to jak rozumiem mam zakupić kocioł dolnego spalania? W sieci krążą pogłoski że lepiej brać GS. Już jestem cały głupi ;]

Opublikowano

Przy tak małym mieszkaniu i obsłudze przez kobietę proponuję to co podałem wyżej, czyli Ogniwo S7WC, miarkownik i palić grubym węglem - spora komora zasypowa i otwór. Obsługa banalnie prosta, jest tam ruszt ruchomy, więc w mroźne dni nie trzeba będzie nawet wygaszać.

Opublikowano

Czyli proponujesz nie wygaszac w piecu GS? to chyba trochę mija się z techniką górnego spalania. Nie wiem jak palisz w tym górniaku ale chyba od dołu skoro nie wygaszasz.

 

 

Proponuję poczytać: http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/

Opublikowano

W sieci krążą pogłoski że lepiej brać GS

W sieci krążą pogłoski, że lepiej brać Gólfa w dieslu. Albo w benzynie. Jak dłużej poszukasz, to się dowiesz, że najlepszy rower (koniecznie ostre koło).

A schemat jest dość prosty: sprawdzasz plusy i minusy jednego oraz drugiego, badasz które lepiej pasuje do Twoich potrzeb i tego bierzesz.

 

Czyli proponujesz nie wygaszac w piecu GS? to chyba trochę mija się z techniką górnego spalania.

To się mija z paleniem od góry, ale niekoniecznie mija się całkiem z ekonomicznym spalaniem, o ile pali się węglem kostką lub grubym orzechem i dokłada małymi porcjami. Mała porcja jest wtedy, gdy po dołożeniu nie znikają płomienie i nie zaczyna się kopcenie na siwo.
Opublikowano

Czyli proponujesz nie wygaszac w piecu GS? to chyba trochę mija się z techniką górnego spalania. 

Nie napisałem ani słowa o paleniu od góry, natomiast napisałem o grubym węglu, co zauważył kolega Józef. Daje to spokojne, w miarę czyste spalanie i dziecinnie prostą obsługę.

Opublikowano

To jest zbyt mały kocioł do spalania bocznego. Natomiast podziwiam pasjonatów (i nie tylko ja), którym w pełni sezonu w dużych kotłach chce się jeszcze palić od góry codziennie wygaszając i rozpalając kocioł, dla wyimaginowanej ekonomii i ekologii.

Opublikowano

Obsługuje wyłącznie jeden kocioł proszę więc tego co niżej napisane nie przenosić automatycznie na inne przypadki.

Również ze względu na tzw. upierdliwość w obsłudze GS, jestem zwolennikiem spalania potocznie określanego boczno-kroczącym, lecz męczyło mnie czy faktycznie podawane przez wielu korzyści z techniki górnego palenia są ewidentne. Ponieważ uszykowałem sobie amatorski zestaw pomiarowy posługując się metodą empiryczną stwierdziłem, że paląc sposobem GS jest wyraźnie namacalna korzyść. Brak wprawy powodował, że sam początek rozpalania był wkurzający, ale wykresik z palenia, na moje dotychczasowe doświadczenie, elegancki, pomiar ciepła wyraźny zysk, czas palenia nie za dużo, ale troszkę dłużej. Ponieważ na koniec sezonu tych prób było dwie wiec bez generalizowania i jakichś rekordów ale muszę oddać rację tym co już dawno o tym wiedzą i promują. Ja z względu na łatwość obsługi kotła pozostanę jednak przy sposobie b-k.

Opublikowano

 Ja z względu na łatwość obsługi kotła pozostanę jednak przy sposobie b-k.

Jak doliczysz do tego jeszcze codzienną porcję drewna, potrzebną do rozpalania od góry i poświęcony czas, to niewielki zysk który wyszedł Ci podczas porównawczych prób jest niewarty zachodu.

W moich warunkach wydaje mi się, że spalam sposobem b-k dość trudny opał czyściej, to znaczy wydajniej niż od góry, ale podaję powietrze z trzech punktów.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.