Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Cofanie Się Spalin Z Piecyka Gazowego


OthoS

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szanowni Forumowicze,

 

Od wielu lat zmagamy się w mojej rodzinie z problemami dot. cofania się spalin z piecyka gazowego zamontowanego w łazience. Przykrym efektem są nie tylko bóle głowy (zapewne spowodowane podtruciami), lecz nawet leczenie szpitalne członka rodziny (noc w szpitalu pod tlenem). Ale po kolei.

 

Problemu rozpoczęły się po wymianie kilka lat temu gazowego podgrzewacza wody. Typowy stary model z odkrytą tzw. świeczką został zastąpiony nowym Junkersem WRP 11. Od tego czasu zima to zawsze udręka. Gdy tylko na zewnątrz robi się chłodno, junkers nie zapala się (mimo że "cyka"), nie próbuje odpalić w ogóle lub odpala się, lecz w łazience czuć zapach spalin, a czasem nawet widać, jak dym jest wtłaczany z powrotem... Zastanawiające jest, że piecyk starego typu działał bez zarzutu, lecz po wymianie na nowy zaczęły się problemy.

 

W okresie wiosenno-letnim, nie ma żadnego problemu z użytkowaniem piecyka. Problemy zaczynają się pojawiać wraz ze złą pogodą (gdy na dworze pojawiają się deszcze, gdy jest zimno - szczególnie po nocy). Towarzyszy temu wychłodzenie łazienki zimnym powietrzem wtłaczanym przez komin i piecyk do wnętrza łazienki. Nie raz już z powodu chłodu pękła wężownica, dlatego na noc jesteśmy zmuszeni wyłączać junkers, ściągać rurę z piecyka i zatykać komin.

 

Domyślam się, że główne powody problemów są dwa:

1) efekt zimnego komina (widziałem na forum takie określenie)

2) słaby ciąg.

 

Istotne jest miejsce, w którym znajduje się piecyk. Jest on umieszczony w ślepej łazience w domku jednorodzinnym w zabudowie szeregowej (z dwóch stron sąsiedzi). Część z łazienką jest parterowa, lecz w dalszej część dom ma drugie piętro i poddasze. Co istotne, drudzy sąsiedzi z lewej i prawej mają zabudowę w całości kilkukondygnacyjną, więc komin jest w pewien sposób osłonięty z trzech stron.

 

Komin jest dwukomorowy (do jednej części podłączony junkers, do drugiej okap w kuchni), częściowo murowany (do wys. około 1,5m nad płaską częścią dachu), kolejny metr to przedłużenie blaszane z końcówka w kształcie litery H.

 

W załączeniu przysyłam bardzo uproszczone poglądowe rysunki, które stworzyłem (rzuty od frontu, z jednego boku oraz od góry). Bardzo przepraszam za ich jakość. Kolorem brązowym oznaczyłem dach skośny (u sąsiadów mniejszy kąt, ze względu na wysokie piętra). Na rysunkach dokonałem uproszczenia - tak na prawdę to drudzy sąsiedzi z kolei mają podwyższone dachy.

 

Będę wdzięczny za porady i sugestie, które mogą pomóc rozwiązać powyższe problemy.

post-62269-0-96254500-1424121211_thumb.png

post-62269-0-37960000-1424121212_thumb.png

post-62269-0-40906400-1424121237_thumb.jpg

Opublikowano

Witaj!!

Jak ja bym miał taki problem od razu bym wywalił to ustrojstwo i zamontował bojler elektryczny.Zdrowie rodziny jest bezcenne. 

Małe pytanko -jak wymieniany był  stary piecyk ,to czy przypadkiem nie robiliście remontu łazienki?.-czy nie wymieniane były drzwi do niej?

Za mały dopływ powietrza do łazienki.

Pozdrawiam.henryk1953

Opublikowano

Odpowiedź jest prosta i już padła w odpowiedziach kolegów. Nie da się palić gazu bez dostępy powietrza. Musisz zapewnić stały dopływ świeżego powietrza do łazienki( nawiew min 200 cm2) oraz zapewnić sprawną kratkę wywiewu(min 14x14). Wiem zaraz usłyszę że w łazience robi się zimno i są przeciągi. Ale wybór jest prosty albo przeciągi albo zatrucie czadem siebie lub kogoś z rodziny. Inna opcja to oczywiście zmiana lokalizacji podgrzewacza pod warunkiem spełnienia warunków jak wyżej albo wymiana podgrzewacza o czym kol henryk wspomniał

Opublikowano

Koledzy, przede wszystkim dziękuję za odpowiedzi. Jeszcze gwoli ścisłości - w swoim domu jestem "młodszym pokoleniem", więc niewiele mam do powiedzenia, dopóki nie przedstawię pewnych informacji  :)

Jak ja bym miał taki problem od razu bym wywalił to ustrojstwo i zamontował bojler elektryczny.Zdrowie rodziny jest bezcenne. 

Małe pytanko -jak wymieniany był  stary piecyk ,to czy przypadkiem nie robiliście remontu łazienki?.-czy nie wymieniane były drzwi do niej?

Za mały dopływ powietrza do łazienki.

 

Zamontowany mamy bojler elektryczny, który rzadko jest używany ze względu na słabą instalację elektryczną (stare budownictwo).

Rzeczywiście, był remont w tym czasie łazienki i były wymieniane drzwi (mają otwory wentylacyjne przy podłodze). Sama łazienka ma też małą kubaturę. W zimie jesteśmy zmuszeni korzystać z łazienki przy otwartych drzwiach, ale nie sądzę żeby to jakoś bardzo pomagało - choć może składa się też na to problem zimnego komina...

 

 

Odpowiedź jest prosta i już padła w odpowiedziach kolegów. Nie da się palić gazu bez dostępy powietrza. Musisz zapewnić stały dopływ świeżego powietrza do łazienki( nawiew min 200 cm2) oraz zapewnić sprawną kratkę wywiewu(min 14x14). Wiem zaraz usłyszę że w łazience robi się zimno i są przeciągi. Ale wybór jest prosty albo przeciągi albo zatrucie czadem siebie lub kogoś z rodziny. Inna opcja to oczywiście zmiana lokalizacji podgrzewacza pod warunkiem spełnienia warunków jak wyżej albo wymiana podgrzewacza o czym kol henryk wspomniał

 

 

W łazience i tak jest zimno - więc dziękuję za sugestię  :) Wymiana podgrzewacza - tylko dlaczego stary typ sobie radził, przy chyba zbliżonych warunkach?

 

Dziękuję za sugestię odnośnie przerywacza - rozgrzebię temat i poczytam w internecie co to jest :) Dziękuję również za pdfa. Z pewnością poczytam w najbliższym czasie.

 

 

I jeszcze kilak pytań. Czy może mieć jakieś znaczenie rura odprowadzająca spaliny wewnątrz łazienki? Czy pomoże jakiś sposób docieplenia komina?

W domu panuje teoria, że jedynie pomoże przedłużenie komina, jednak jest to mało wykonalne przy obecnym rozwiązaniu (niski murek + rura).

Opublikowano

     W łazience i tak jest zimno - więc dziękuję za sugestię  :) Wymiana podgrzewacza - tylko dlaczego stary typ sobie radził, przy chyba zbliżonych warunkach?

      

Witaj!!

W łazience powinno być 24* tak stanowią przepisy, czym w ogóle ogrzewacie łazienkę?

Jeżeli wymieniliście drzwi do łazienki ,to pewnie z 5-cioma otworami.Taka wentylacja nadaje się do piecyków z zamkniętą komorą spalania.

Do piecyków z otwartą komorą to za mało.Jeżeli przy okazji wymieniliście drzwi wejściowe i okna na bardziej szczelne to nie dziwota ze macie za mało powietrza do prawidłowego spalania gazu w piecu.Jeżeli piec ma za mało powietrza do spalania ,to ciągnie sobie je przez wentylację lub co gorsza zaciąga z komina .

Pytanie - kiedy instalacja była sprawdzana przez kominiarza?- i czy w ogóle była - i co on na to?

Tu masz na temat wentylacji w lazienkach

http://www.wentylacja.org.pl/pages-72.html

pozdrawiam. henryk1953

Opublikowano

 

... tylko dlaczego stary typ sobie radził, przy chyba zbliżonych warunkach? ...

 

 

...W domu panuje teoria, że jedynie pomoże przedłużenie komina, jednak jest to mało wykonalne przy obecnym rozwiązaniu (niski murek + rura).

Witam

To co napisali ci koledzy z forum jest bardzo ważne, ponadto chciałem zwrócić uwagę na takie sprawy.

 

Stary typ piecyka łazienkowego radził sobie bo miał świeczkę która cały czas podgrzewała komin i nie dopuszczała do odwrócenia ciągu. Tu leży przyczyna jego dobrego działania, jeżeli zapewnisz dopływ powietrza to to ogrzane powietrze wychodząc przez komin będzie go ogrzewało i nie powinno dopuścić do cofnięcia spalin w momencie włączenia piecyka gazowego.

Sam piszesz, że "dym" jest wtłaczany z powrotem, z gazu dym jest niewidoczny to co widzisz to mgła z kropelek wody które utworzyły się w kominie i powodują odwrócenie ciągu. 

 

Piszesz też o okapie kuchennym, okapy mają niekiedy wydajność do kilkuset m3 na godzinę więc potrzebują dużo powietrza, na to też trzeba zwrócić uwagę i upewnić się czy to on nie jest tu przyczyną. Jak pracuje to może wciągać powietrze z zewnątrz przez komin.

 

Przedłużenie komina może być dobrym rozwiązaniem jeżeli ten komin będzie ocieplony i będzie wychodził powyżej otaczającej dach zabudowy. Nie rozwiąże jednak problemu przy braku dopływu powietrza z zewnątrz.

 

Na dziś zakupiłbym czujnik czadu i powiesił w łazience. Znam ze swojego sąsiedztwa śmiertelne przypadki od takiego piecyka - nastoletnia dziewczynka która brała kąpiel i jej ciocia która udzielała (prawdopodobnie) pomocy. Nie chcę straszyć ale sprawa jest do rozwiązania w trybie pilnym.

 

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.