zwanzig Opublikowano 13 Lutego 2015 #201 Opublikowano 13 Lutego 2015 A z czym to ma mieć związek? Z tym, że przez te 25 lat pracy pod ziemią na pewno nie zarobiłeś na swoją wysoką emeryturę, którą teraz ja i inni musimy finansować dupiąc do 67 roku życia? Nie wplątuj się w dyskusję w której polegniesz jak betka i przestań stary pouczać o kopalni i zarobkach na niej, bo mam aktualnie pół rodziny zatrudnionej pod ziemią w JSW, mój ojciec jest emerytowanym sztajgrem z Zofiówki, na której pod koniec lat 80-tych, przed pójściem na studia ja też chwilę pracowałem (w telefonistach, pod ziemią i też dostawałem w dupę). Jak się przyjmowałem, to nazywała się jeszcze KWK Manifest Lipcowy. Wystarczy?
spidoman Opublikowano 14 Lutego 2015 #202 Opublikowano 14 Lutego 2015 Wystarczy, nie wstyd Ci że na taty emeryture też będziesz musiał dupić do 67 roku życia? Szacun dla sztajgra.
zwanzig Opublikowano 14 Lutego 2015 #203 Opublikowano 14 Lutego 2015 A dlaczego ma mi być wstyd? To Ty powinieneś się wstydzić. Stwierdziłem fakt i dotyczy to ciebie, mojego ojca i innych. Czy nie jest chore, że gość poniżej 45-go roku życia przechodzi na emeryturę w wysokości około czterech tysięcy na rękę i bierze jeszcze rocznie trzy tony węgla w deputacie? 3/4 górniczych emerytów pracuje w okołokopalnianych spółkach, na budowach i kto tam wie gdzie jeszcze, no bo co ma robić w domu 45-cio letni byk? Tu nie chodzi o to, że zaglądam komuś w kieszeń, ale o fakt, że jeżeli nadal będzie takie beztroskie i rozrzutne zarządzanie i "kasowo-przywilejowe aspiracje" to za 10 lat w 100-tysięcznym aktualnie Jastrzębiu z czterema kopalniami będzie po prostu hulał wiatr. Można oczekiwać piątki na rękę, dodatków, deputatów i innych cudów, ale już nie przy wydobyciu węgla. To nie jest KGHM. Złote czasy węgla już minęły i po prostu trzeba zacząć pracować za normalną, niekoniecznie niską wypłatę, tak jak to ma miejsce w Silesii i Bogdance.
spidoman Opublikowano 14 Lutego 2015 #204 Opublikowano 14 Lutego 2015 Jak się przyjmowałem na emeryture w górnictwie odchodziło się w wieku 55-ciu lat, nie moja wina że elyty styropianowe to zmieniły. Górnik chociaż coś tam wyprodukuje, niech się wezmą za policje, wojsko, służbe więzienną, prokuratorów i sędziów w stanie spoczynku. A hajerki z rodziny nie mówili Ci że L-4 poza wypadkowym górnik do emerytury musi odrobić, bo ja się załapałem na dwa lata dłuższej pracy. Pomyśl co będzie jak sprywatyzują kopalnie i je po jakimś czasie przejmie GAZPROM.
spidoman Opublikowano 14 Lutego 2015 #205 Opublikowano 14 Lutego 2015 A tak z ciekawości zapytam czemu zrezygnowałeś z takich super zarobków i przywilejów, już by Ci emeryturka podchodziła, przcież telefonista to najlepsza fucha dla dołowca, co przeciorali przez ściane w fedrze na kolankach i w temperaturze ze słuchaweczką w tasi(torbie) ciężko było? Węgiel to surowiec strategiczny naszego kraju i do niego się będzie dopłacać, zobacz jak szybko się zwineli z łupkami jak Gazprom zaczął lobbować.
zwanzig Opublikowano 14 Lutego 2015 #206 Opublikowano 14 Lutego 2015 Tam wyżej pisze dlaczego, czytaj uważnie. Poza tym chyba pamiętasz w jakim stanie było górnictwo w 1989 roku i jakie były wtedy pensje? Żadna rewelacja. Nikt nie chciał pracować, od woja reklamowali, a ja musiałem się rok przebujać do następnych egzaminów, a że byłem po szkole łączności to... Powiem Ci tak. Górnictwo to ostatnia gałąź przemysłu kontrolowana przez państwo na Śląsku i w ogóle ostatnia polska gałąź przemysłu w tym regionie. Upadek górnictwa do degradacja Śląska do poziomu Wałbrzycha - po prostu koszmar. Górnicy, to ostatnia silna grupa zawodowa, która jest w stanie przeciwstawić się rządowi, a twierdzę, że jest go w stanie w skrajnej sytuacji obalić, co pokazał dwudniowy miting w Jastrzębiu pod siedzibą JSW. Tylko że w tej chwili trzeba zacząć ciąć i reorganizować i musi to lecieć do góry do dołu, bo inaczej do paru lat będzie kompletnie pozamiatane, a wtedy trzeba będzie w Warszawie zrobić drugi Majdan. Wk..... mnie trochę dwulicowość zarówno związków, jak i samych ryli z Jastrzębia, bo dopóki był włączony samograj monopolisty na węgiel ortokoksowy, to Zagórowski i niegospodarność jakoś nikomu nie przeszkadzali. Dopiero jak budżet przestał się domykać z powodu spadających cen węgla i zamorskiej konkurencji, a koszty nie spadały, zaczęto szukać winnych, ale nikt głośno nie powiedział, że przyczyną są również rozdmuchane pensje i pozostałe gratyfikacje samych górników, o których to gratyfikacjach wspomniałem wyżej (i to nie o wszystkich). Kompania Węglowa też nie lepsza, jakimś cudem węgiel orzech jest w tej chwili ponad stówę tańszy na tonie (520zł/tonę!!!), niż rok temu. Da się? Ile lat finansowałem tą radosną twórczość?
olinek Opublikowano 14 Lutego 2015 #207 Opublikowano 14 Lutego 2015 Górnikom wydaje się ,że kopią złoto a nie węgiel , którego nikt nie chce kupić ! Jak Zagórowski rozdał chłopakom 15 % akcji firmy za friko to był cacy ! Jak zagórowski zgadzał się na wzrost płac w ciągu sześciu lat o 60 % to też był cacy ! Teraz Zagórowski jest be , bo próbuje to jakoś sprowadzić na ziemię. Czy tym tzw. "rylom" wydaje się , że jak wygonią Zagórowskiego i przyjdzie inny prezes to on sypnie groszem z wora ? bo jak nie to oni się znowu obraża i nie będą jeść ? Może i taki przyjdzie ( chociaż w to wątpię ) ale jeżeli tak , to będzie ostatni Prezes w ich karierze zawodowej , ich następnym szefem będzie kierownik Urzędu Pracy !
zwanzig Opublikowano 15 Lutego 2015 #208 Opublikowano 15 Lutego 2015 Olinek, to nie jest tak, że węgla nikt nie chce kupić. Nawet na węgiel energetyczno-opałowy z Kompanii Węglowej byłby jeszcze ciągle zbyt, ale przede wszystkim trzeba rozpieprzyć zarząd i związki, sprowadzić pensje i wszelkiego rodzaju premiowanie na ziemię, zabrać się za koszty dostaw i umowy z kooperantami oraz firmami zewnętrznymi. Zintensyfikować obsadę i wykorzystanie sprzętu, wprowadzić sześciodniowy tydzień pracy, zmniejszyć górnikom, tak jak emerytom deputat do 2.5-3 ton rocznie (aktualnie 8 ton !!!!) i zabrać się za poważny marketing połączony z tanim transportem produktów poza Śląsk. Skończyły się czasy pielgrzymek po węgiel i kilkudniowe stanie pod kopalniami, spanie w kabinie i sranie po krzakach. Trzeba wyjść z tanim towarem do ludzi i to pod własną marką, a nie poprzez pośredników. Jeżeli udałoby się zejść z cenami workowanych paliw kwalifikowanych o około sto złotych na tonie do poziomu 600zł za Retopala i 700zł Pieklorza, a z węglem opałowym poniżej 500zł za tonę byłoby to już coś. Poza tym na pewno byłoby łatwiej wtedy wypchać rosyjski węgiel z gospodarstw domowych i z wszelkiego rodzaju energetyki. Już nawet nie chodzi o tą wielką energetykę, ale o tysiące większych i mniejszych kotłowni pracujących na terenie kraju i spalających tani, rosyjski miał.
olinek Opublikowano 15 Lutego 2015 #209 Opublikowano 15 Lutego 2015 To, że polskiego węgla nikt nie chce kupić, to jest z mojej strony skrót myślowy , wiadomo ,że wszystko się sprzeda tylko jest kwestia ceny , a cena węgla to w sporej mierze właśnie te dodatki i kupa związkowców podpuszczających, głównie we własnym interesie, ciężko pracujących górników !
henryk1953 Opublikowano 15 Lutego 2015 #210 Opublikowano 15 Lutego 2015 Wypchanie węgla rosyjskiego z rynku nie będzie takie proste .Węgiel sprzedaje się w dolarach , a rubel poleciał na łeb na szyje ,przez co wydobycie u nich jest jeszcze dużo tańsze.Zablokować importu odgórnie się nie da - po prostu parametry jakościowe naszego węgla na to nie pozwalają,Spadek wartości rubla powoduje ze eksport węgla z Rosji staje się bardzo opłacalny. Tu przykład z Niemiec- http://biznes.onet.pl/wiadomosci/energetyka/niemcy-kupily-od-rosji-najwiecej-wegla-od-2006-roku/532ss Tak ze sytuacja naszych kopalń w sytuacji gdy ceny węgla na świecie spadają jest nieszczególna.Pomyśleliście że Rosjanie jako duży eksporter może tą cenę jeszcze obniżyć? , Może to zrobić z pobudek ekonomicznych jak i politycznych.
zwanzig Opublikowano 15 Lutego 2015 #211 Opublikowano 15 Lutego 2015 Henryku, jakość. Ludzie ciągle woleliby kupować węgiel polski, nawet minimalnie droższy. Ta rosyjska taniocha, to węgiel z kopalń odkrywkowych, zakamieniony i marnej jakości. Węgiel jakościowy, głębinowy, poddany w Rosji profesjonalnej przeróbce już nie jest tak tani, sam sprawdź ceny. Poza tym kwestia jego jakości też jest mocno dyskusyjna, wystarczy poczytać niedawne wpisy, chociażby kolegI Gerix. Przy tych cenach, które w tej chwili wystawiła Kompania Węglowa (poza paliwami kwalifikowanymi) węgiel rosyjski przynajmniej w rejonie Śląska, Małopolski, Opolszczyzny, Częstochowy nie ma szans. A można byłoby jeszcze zjechać w dół. Poza tym bez problemu można zablokować import węgla nieprzerobionego - surowego, odkrywkowego niesortu, bo nie spełnia on na pewno parametrów chociażby w zawartości kamienia i granulacji (tak twierdzą eksperci prawni). Rosja ma już i tak wystarczające problemy związane z gazem, ropą i sankcjami, więc nie sądzę żeby akurat relatywnie niewielkie ilości węgla chciała stosować jak element nacisku na naszą gospodarkę.
henryk1953 Opublikowano 15 Lutego 2015 #212 Opublikowano 15 Lutego 2015 To co kupił kolega Gerix ,a to co przyjechało na wagonach z Rosji to dwie różne rzeczy -tu zdanie przedstawiciela bogdanki na temat węgla rosyjskiego. http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,16924590,Bogdanka__rosyjski_wegiel_wcale_nie_jest_gorszej_jakosci.html
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #213 Opublikowano 15 Lutego 2015 ale przede wszystkim trzeba rozpieprzyć zarząd i związki, sprowadzić pensje i wszelkiego rodzaju premiowanie na ziemię Wystarczy kopalnie sprzedać, albo jeszcze lepiej, oddać spółdzielniom górniczym, niech sami się rządzą. I wtedy to będzie działało. Państwo powinno być właścicielem linni energetycznych i torów kolejowych. I tyle dobrego.
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #214 Opublikowano 15 Lutego 2015 Węgiel jakościowy, głębinowy, poddany w Rosji profesjonalnej przeróbce już nie jest tak tani, sam sprawdź ceny. Poza tym kwestia jego jakości też jest mocno dyskusyjna, wystarczy poczytać niedawne wpisy, chociażby kolegI Gerix. Przepalam aktualnie ekogroszek rosyjski. I złego słowa na niego nie powiem. Paliłem wiele lat syberyjskim miałem, też byłem zadowolony. W sumie spaliłem kilkaset ton opału z Rosji. Nie był on gorszy od polskiego. A zdecydowanie tańszy. W zakupie, nie mówiąc o dopłatach Państwa do kopalni.
spidoman Opublikowano 15 Lutego 2015 #215 Opublikowano 15 Lutego 2015 Tylko nikt nie napisał że prawdziwi rosyjscy "górnicy" to ludzie skazani którzy *** za miske zupy w kolonii karnej, to jest cena rosyjskiego węgla.
zwanzig Opublikowano 15 Lutego 2015 #216 Opublikowano 15 Lutego 2015 W sumie spaliłem kilkaset ton opału z Rosji. Nie był on gorszy od polskiego. A zdecydowanie tańszy. W zakupie, nie mówiąc o dopłatach Państwa do kopalni. Czekałem, że tu wyskoczysz jak królik z kapelusza. A ja zapytam, no i co z tego? Po prostu kupiłeś akurat ten lepszy jakościowo węgiel i wcale nie kupiłeś go tak tanio. Tak się składa, że czytając to forum, odnoszę całkowicie odwrotne wrażenie - cena jest niewiele niższa, a z jakością jest różnie, generalnie można wywnioskować opinię, że jest słaba. To chyba Twoje słowa? Popatrz jak manipulujesz informacją: A jeśli węgiel ma dużo popiołu to zmień dostawcę, bo się umęczysz ciągłym rusztowaniem. Ja palę OII ze Staszica i jest OK> Ja zaprzestałem używania miału w ogrzewaniu domowym 3 lata temu. Mimo że, ze względu na gospodarstwo, mam dostęp do niezłego w rozsądnej cenie(Staszic 24-25kJ po 500). Ja mam miał 25kJ po 500 a węgiel 27kJ po 620. Zastanawiałem się intensywnie czy w gospodarstwie nie palić węglem, ale mój palnik tego nie łyknie. Wolę jednak opalać orzechem II ze Staszica po 640. Mniej popiołu, mniej czyszczenia, mniej trzeba zmagazynować. Leniwy się zrobiłem. "Jeszce jedno .Ostanio zaznaczam pale miałem od góry zostaje dużo popiołu takiego sypkiego nie jest to szlaka tylko popiół ,a czasem małe spieki tylko ja je wezme w dłoń w rękawicy to się rozsypuje ." - Mi tak spalał się syberyjski węgiel. Przeszedłem na Bobrka i ew.Staszica. Bardziej Bobrka, bo mniej popiołu. Dostawcę od kilku lat mam stałego i zaufanego. Do tej pory żadnej wsypy nie było. Orzech II ze Staszica 640zeta. Poniżej 800 miałem orzech z Wujka (zeszły rok), ale był bardzo kaloryczny. To również Twoje słowa: Syberyjski. Ale w sumie wziąłem groszek, bo na podajnik i do domu do dakona potrzebowałem. Generalnie wyszedł mi po 540 zeta, bo dostawca nie miał dla mnie zamówionego sortymetu (miał 0-25mm, >25MJ, popiół w okolicach 10% - 446 tona) i poszedł po kosztach. Cena normalna to obecnie poniżej 580 zeta na placu. Uważasz że to jest dobra cena za rosyjski groszek w zakupie hurtowym? No to zobacz jaka jest teraz cena detaliczna groszku chwałowickiego 5-25mm dla gościa z ulicy. Wynosi dokładnie 580zł/tonę, a trochę grubszy 0-31mm 530zł/tonę. W hurcie wygląda do jeszcze lepiej, skoro BURDACKI wozi ten drobniejszy "eko" po 570zł/tonę. I na razie nie wdrożono jeszcze żadnych konkretnych ruchów. Przy dobrze zaplanowanych procesach naprawczych, dobrym marketingu, tanim transporcie i porządnej logistyce mogą spokojnie konkurować z węglem rosyjskim, nawet w centralnej i północnej Polsce. Te ceny węgla rosyjskiego z Grupytrust, to żadna rewelacja i z tego co się okazuje węgiel również jest dość przeciętny.
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #217 Opublikowano 15 Lutego 2015 Jeden moment, orzechem paliłem w zeszłym sezonie i tylko w domu. Groszkiem palę w tym sezonie, cena 540 zeta to był koszt na listopad 2014roku. Teraz na pewno taniej. Mi jest wszystko jedno, jeśli będę miał możliwość zakupienia polskiego w tej samej cenie co rosyjski to wezmę polski I jeszcze mi powiedz, czy ceny, które podałeś to z przywózką do mnie na plac?
zwanzig Opublikowano 15 Lutego 2015 #218 Opublikowano 15 Lutego 2015 nie mówiąc o dopłatach Państwa do kopalni. Widzisz kolego, czasami tak się składa, że pewien dział gospodarki ze względów społecznych nie musi przynosić kolosalnych zysków, może wyjść na zero, można do niego nawet trochę dopłacić. W ostatecznym rozrachunku wychodzi to dla społeczeństwa korzystniej - utrzymanie miejsc pracy powoduje utrzymanie wysokiego morale społecznego, wykształcenia, kultury pracy, brak patologii, przestepczości, alkoholizmu i narkomanii, oszczędza nam wypłacania zasiłków, napędza inne dziedziny gospodarki poprzez ciągłą konsumpcję, a koniunktura jest przewrotna i to co dzisiaj wydaje się być nieopłacalne, za chwilę staje się dobrym interesem. I nie chodzi tu tylko o górnictwo, a również o przemysł stoczniowy, hutnictwo i inne zarżnięte bezmyślnie dziedziny naszej gospodarki, łącznie ze szkolnictwem zawodowym. Dlaczego Przemek kupuje teraz blachy nie w polskiej hucie tylko w Mittalu? Dlaczego niemieckie stocznie nie nadążają z produkcją, a my już nie mamy flagowego przemysłu północy kraju? Dlaczego Wałbrzych wygląda jak miasto zombie? Dlaczego....??? P.S. Funkcja stabilizacyjna państwa związana jest z wahaniami koniunkturalnymi, charakterystycznymi dla gospodarki rynkowej. Zadaniem państwa jest dążenie do zmniejszenia amplitudy wahań koniunkturalnych. Funkcja redystrybucyjna jest związana z korygowaniem przez państwo podziału dochodów. Mechanizm rynkowy nie zapewnia bowiem względnie równej dystrybucji dochodów.
SONY23 Opublikowano 15 Lutego 2015 #219 Opublikowano 15 Lutego 2015 Zapomniałeś zwanzig, że nasze państwo "istnieje tylko w teorii"... Sądzisz, że w rządzie i na wiejskiej siedzą tacy idioci, że nie wiedzą tego co Ty czy każdy inny normalny, w miarę inteligentny człowiek ? Wiedzą doskonale. Tylko oni nie po to startują w wyścigu po władzę, żeby coś dla tego kraju zrobić ale żeby wyszarpać dla siebie i swego środowiska ile się tylko da tego czerwonego sukna o którym pisał kiedyś nomen -omen inny Sienkiewicz... I wiesz, że wcale im się już nawet nie dziwię. Nasz naród już tak zdebilał, że pomimo że karmi się go co raz marniejszymi kłamstwami i manipulacjami to i tak łyka wszystko jak przysłowiowa małpa kit, klaszcze w ręce i jeszcze się cieszy... Płakać się chce.
spidoman Opublikowano 15 Lutego 2015 #220 Opublikowano 15 Lutego 2015 Wystarczy ciepła woda w kranie i Taniec z gwiazdami, tylko jeszcze troche takich rządów i będzie taniec pod gwiazdami.
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #221 Opublikowano 15 Lutego 2015 Widzisz kolego, czasami tak się składa, że pewien dział gospodarki ze względów społecznych nie musi przynosić kolosalnych zysków, może wyjść na zero, można do niego nawet trochę dopłacić. Dlaczego Przemek kupuje teraz blachy nie w polskiej hucie tylko w Mittalu? Dlaczego niemieckie stocznie nie nadążają z produkcją, a my już nie mamy flagowego przemysłu północy kraju? Tak się składa, że gdyby te kopalnie były prywatne, to nie trzeba by do nich dopłacać. Jakoś górnicy z Bogdanki czy Silesii nie narzekają na zbyt małe pensje. Ale tam nie ma przerostów zatrudnienia. Każda państwowa firma, spadek po PRL, to patologia. Związki zawodowe działają na niekorzyść firmy, nie pomagają jak w normalnym kraju. Dlatego nie ma Ursusa, stoczni i kopalń państwowych też nie będzie. Na szczęscie dla pracowników Mittal kupił huty, bo ich też by nie było. A swoją drogą czystym ku....wem jest to, że jak węgiel był drogi, a kopalnie miały nadwyżki, to związki krzyczały, że trzeba się zarobkiem dzielić z załogą. A jak trzeba dopłacać, to jakoś z czternastek i innych dodatków zrezygnować się nie kwapią. W JSW załoga zrozumiała, że trzeba urealnić zarobki i zgodzili się na cięcia. Ale moim zdaniem są one zbyt małe, żeby firma przeżyła w dłuższej perspektywie. BTW jak te ceny, co je podałeś? Na placu w kopalni czy u mnie?
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #222 Opublikowano 15 Lutego 2015 Tylko nikt nie napisał że prawdziwi rosyjscy "górnicy" to ludzie skazani którzy zapier...... za miske zupy w kolonii karnej, to jest cena rosyjskiego węgla. A gdzie masz jakieś dane, że więźniowie pracują w kopalniach? Bo z tego co ja wiem, to są to normalni pracownicy.
zwanzig Opublikowano 15 Lutego 2015 #223 Opublikowano 15 Lutego 2015 BTW jak te ceny, co je podałeś? Na placu w kopalni czy u mnie? Niebawem, prawdopodobnie jeszcze w tym roku będziesz miał bardzo zbliżoną cenę na placu. A póki co udowodniłem Ci, że lawirujesz informacją tak jak Ci wygodnie i dlatego wszystko co piszesz na temat swoich zakupów i ich jakości traktuję z lekkim przymrużeniem oka. Co do kwestii własności kapitału, kontroli państwa i innych spraw o których nie masz pojęcia, na razie nie będę się z Tobą wdawał w dyskusje, bo i tak nie zrozumiesz o czym do Ciebie piszę. Proponuję Ci zacząć od artykułu opublikowanego w 2012 roku w Newsweeku, może wyciągniesz z niego jakieś wnioski: Polski przemysł, a wraz z nim cała gospodarka coraz bardziej słabnie. Spada produkcja i sprzedaż detaliczna, maleją realne płace, za to rośnie bezrobocie. W innych krajach przedsiębiorstwa i ich pracownicy mogą liczyć na wsparcie państwa w kryzysie. Co robią w tej kwestii nasi rządzący? Kompletnie nic. We Francji dbają o przemysł W ubiegłym tygodniu francuski rząd poinformował, że mający poważne problemy finansowe koncern samochodowy PSA Peugeot Citroen otrzyma od państwa gwarancje kredytowe na kwotę 7 mld euro. W zamian za pomoc spółka ma wycofać się z planów zamknięcia fabryki w Aulnay-sous-Bois pod Paryżem oraz zawiesić ogłoszony już plan zwolnienia 8 tys. pracowników. Podczas pierwszej fali światowego kryzysu gospodarczego w latach 2008-2009 poprzednik Francoisa Hollande’a Nicolas Sarkozy wdrożył warty 175 mld euro pakiet mający pobudzić gospodarkę i złagodzić skutki kryzysu dla obywateli. Wprowadzono m.in. szereg różnorodnych ulg podatkowych oraz powołano specjalny publiczny fundusz (Caisse des Dépôts), którego celem było inwestowanie w zagrożone przedsiębiorstwa o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. Rządzący we Francji zadbali również o pracowników. Wprowadzono m.in. system publicznych dopłat do pensji dla pracowników zagrożonych zwolnieniami, którym zredukowano wynagrodzenie lub zmniejszono rozmiar czasu pracy. W Niemczech też wspierają przedsiębiorstwa Podobne rozwiązania zastosowano w tym czasie w Niemczech. Rząd naszego zachodniego sąsiada powołał m.in. fundusz działający pod auspicjami państwowego banku KfW (Kreditanstalt für Wiederaufbau), udzielający poręczeń kredytów inwestycyjnych dla przedsiębiorstw mających trudności związane z kryzysem. Wprowadzono również szereg osłon dla pracowników. Państwo zwracało m.in. pracodawcom 50 proc. składki na ubezpieczenia społeczne od pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. Rząd federalny wprowadził także szereg ulg podatkowych dla osób prywatnych. Obniżył najniższą stawkę podatkową do 14 proc., zwiększył kwoty wolne od podatków oraz zmniejszył składkę obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Działania te miały na celu stymulację popytu wewnętrznego. Dzięki temu, że w portfelach Niemców zostało więcej pieniędzy, mogli oni sobie pozwolić na zakup większej liczby produktów wytwarzanych przez niemieckie przedsiębiorstwa. Znaczną pomoc otrzymała także niemiecka branża motoryzacyjna. Właściciele 9-letnich lub starszych samochodów otrzymywali dopłaty w wysokości 2,5 tys. euro za złomowanie starego i zakup nowego auta. Wsparcie dla kluczowych gałęzi przemysłu nie jest jednak domeną wyłącznie najbogatszych krajów Unii. Swój program pomocy dla motoryzacji przedstawiła w tym tygodniu, będąca zdaniem wielu ekspertów na skraju bankructwa, Hiszpania. Od początku listopada hiszpańscy kierowcy za wymianę co najmniej 12-letniego auta otrzymają dotację w wysokości 2 tys. euro, na którą zrzucą się po połowie rząd i koncerny samochodowe. Polski rząd nie kwapi się z pomocą Czy istniejące w Polsce fabryki motoryzacyjne i ich pracownicy też mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony rządu? Goszczący przed dwoma tygodniami w siedzibie śląsko-dabrowskiej Solidarności minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, zapytany podczas briefingu prasowego o tyskiego Fiata, nad którym na dobre zawisła groźba masowych zwolnień odpowiedział, że rząd nie bierze pod uwagę rozmów z właścicielami spółki na temat ewentualnej pomocy i utrzymania miejsc pracy, a za politykę spółki odpowiedzialny jest jej właściciel. Do Fiata państwo wtrącać się nie może, bo to prywatna firma. W przypadku innych przedsiębiorstw, rząd również jest bezradny, bo interwencja naruszyłaby przepisy UE o pomocy publicznej. Skutki takiej polityki mogliśmy obserwować choćby na przykładzie upadku naszych stoczni. – Francuzi czy Niemcy umieli wesprzeć swój przemysł w trudnych czasach, nie przejmując się przy tym specjalnie unijnymi obostrzeniami. Skoro unijne przepisy są złe, to trzeba to głośno powiedzieć i próbować je zmienić. Tylko do tego potrzeba trochę cywilnej odwagi i kompetencji. Naszym rządzącym niestety tego brakuje – mówi prof. Jerzy Żyżyński ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego. Siła przemysłu to siła gospodarki Rozwinięte kraje zachodniej Europy dbają o swój przemysł, bo tylko w oparciu o produkcję można zbudować solidne podstawy rozwoju. W Niemczech poziom bezrobocia jest niemal dwukrotnie niższy niż w Polsce m.in. dlatego, że naszym sąsiadom zza Odry udało się obronić swój potencjał przemysłowy. – Kraje, z których przemysł ucieka, borykają się z ogromnym zubożeniem klasy średniej, szybko rosnącymi nierównościami i wieloma innymi problemami. Nie da się opierać rozwoju wyłącznie na tworzeniu banków i instytucji finansowych – mówi prof. Leokadia Oręziak z Szkoły Głównej Handlowej podczas październikowej debaty o rynku pracy zorganizowanej przez PiS. – Siła gospodarki zależy od tego, co ta gospodarka jest w stanie zaoferować światu za pomocą swojego eksportu, ale eksportu produktów końcowych z najwyższą wartością dodaną. Dobrobytu nie da się zbudować wyłącznie w oparciu o usługi – dodaje prof. Żyżyński. Zamiast wsparcia oferują wyprzedaż W wyniku masowej prywatyzacji w latach 90. z polskiego przemysłu zostało bardzo niewiele. Bez rządowego wsparcia znaczna cześć istniejących jeszcze przedsiębiorstw najprawdopodobniej upadnie pod ciężarem pogłębiającego się kryzysu lub zostanie sprzedana. Premier Donald Tusk w tzw. drugim expose nie przedstawił żadnych propozycji osłon dla polskich przedsiębiorstw i pracowników. Zapowiedział natomiast powołanie spółki „Inwestycje polskie”, która będzie pozyskiwać środki finansowe, wykorzystując w tym celu aktywa spółek Skarbu Państwa. Mówiąc krótko, oznacza to po prostu wyprzedaż resztek należących do państwa zakładów. – Grabieżcza prywatyzacja doprowadziła do takiego bezrobocia, jakie teraz mamy. W obliczu kryzysu trzeba wspierać inwestycje technologiczne, odbudowywać i rozwijać polski przemysł. Nie da się ratować przed kryzysem wyłącznie za pomocą cięcia wydatków. To jest kompletne nieporozumienie. Wzrost gospodarczy można stymulować tylko poprzez zwiększenie nakładów na odbudowę potencjału gospodarczego. Innej drogi nie ma – zaznacza prof. Żyżyński
colover Opublikowano 15 Lutego 2015 #224 Opublikowano 15 Lutego 2015 Trzymam Cię za słowo odnośnie cen węgla, następne większe zakupy robię w wakacje. Informacją nie lawiruję, tylko się okoliczności i ceny zmieniają. Jak rozumiem oceniasz się jako niedościgniony geniusz w tematyce ekonomicznej i państowej. Jak również nie uznajesz sprzeciwu wobec własnych wydumań. Odnośnie cytatu: polski przemysł rośnie a nie maleje, ostatnio nawet bardzo. Ilość Polaków pracujących jest największa od 1989 roku. http://forsal.pl/artykuly/853129,eurostat-produkcja-przemyslowa-w-polsce-wzrosla-o-5-7-proc-r-r-w-grudniu.html we Francji jakoś nie jest tak różowo, bo są w recesji i nie bardzo są widoki na poprawę: http://forsal.pl/artykuly/853129,eurostat-produkcja-przemyslowa-w-polsce-wzrosla-o-5-7-proc-r-r-w-grudniu.html Niemcy faktycznie rozwijają się, ale też łapią zadyszkę: http://www.pb.pl/3890000,81920,ekonomisci-w-2014-r.-gospodarka-niemiec-wzrosnie-tylko-o-1-3-proc. a z dopłat do wymiany samochodów najwięcej skorzystali producenci małych i tanich aut, głównie produkowanych w Polsce, głównie Fiat. Co do Hiszpanii to z ich 24% bezrobociem, to chyba lepiej nie idźmy w ich stronę: http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/kryzys-w-hiszpanii-mieszkancy-walcza-o,196,0,1668036.html Należy pamiętać, że wolną Polskę, z w miarę normalną gospodarką mamy od 25-ciu lat. I jak na tak krótki okres to mamy się z czego cieszyć. Ja wiem, że jest to nie na rękę preziowi, ale mam nadzieję, że nie podpali Polski a już na pewno nie dorwie się do władzy. Z mojej strony EOT.
zwanzig Opublikowano 16 Lutego 2015 #225 Opublikowano 16 Lutego 2015 Należy pamiętać, że wolną Polskę, z w miarę normalną gospodarką mamy od 25-ciu lat. I jak na tak krótki okres to mamy się z czego cieszyć. No i o czym ja mam z Tobą rozmawiać?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.