Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, z góry muszę zaznaczyć, że jestem zielona w temacie ogrzewania i będę pisała najprościej jak się da

 

Niedawno wprowadziłam się do mieszkania z własnym ogrzewaniem, piec w piwnicy, mieszkanie na 1 piętrze

Palę teraz codziennie i mam kilka problemów

po 1. wydaje mi się, że instalacja nie jest wykonana prawidłowo - piec moderator jest na paliwo stałe a obok niego zainstalowany jest zbiorniczek wyrównawczy, w którym stopniowo opada ciśnienie wody i co jakiś czas trzeba dopuszczać 

po 2. trzeba co 5 minut biegać do piwnicy, bo temperatura rośnie błyskawicznie nawet przy niewielkich nakładach opału - przy temp 65 stopni słychać syczenia w piecu i rurach oraz bulgotanie wody

po 3. pechowo zakupiłam smolisty węgiel i nie mogę korzystać z sterownika z dmuchawą, gdyż osadza się dużo sadzy i czarnej mazi w piecu w związku z tym sama reguluję dopływ powierza - dziś znikł mi prąd, zamknęłam piec i komin, ale mimo to ogień palił się w najlepsze i ciśnienie wody zaczęło szybko wzrastać

po 4. właściciele przy bojlerze mają "puszczoną" rurkę z której podczas temp 60+ skrapla się woda, dziennie bywa nawet pół wiaderka

 

I tutaj pojawiają się moje pytania: co zrobić, aby przetrwać choćby zimę na takiej "amatorskiej" instalacji? Na co uważać? Co zrobić ze skokami ciśnienia i temperatury? Czy przerobienie instalacji na otwarta będzie bardzo  kosztowne i skomplikowane skoro piec jest w piwnicy a mieszkam na 1 piętrze?

 

Właściciele zapłacą za przeróbki tylko jeśli są bezwzględnie konieczne... Instalację tworzył im od podstaw "fachowiec".

 

Przepraszam jeśli coś jest niezrozumiałe, ale całe życie mieszkałam w bloku i nie mam żadnej wiedzy o ogrzewaniu. 

Opublikowano

Poprosimy o zdjęcia tej instalacji, połaczenie przy kotle, jak najwięcej szczegółów bo z opisu to niewiele można wywnioskować. Jak amoc tego kotła a jaka powierzchnia mieszkania? Moc można zmniejszyc wykładając kocioł szamotem. Skoro po zamknięciu drzwiczek nadal sie pali, to jest lewe powietrze - nieszczelny kocioł, może sznury w drzwiczkach juz zuzyte. A komina sie nie zamyka jeśli życie miłe, czujnik czadu obowiązkowy. Także podeślij zdjęcia i wtedy cos więcej się powie, na razie to diagnoza typu "a może to, a może tamto...".

Opublikowano

Ok, postaram się później zamieścić zdjęcia. Z pamięci mogę powiedzieć tyle, że na piecu jest tabliczka "moderator, 10kw, max ciśnienie 1,5 max temp 90st". powierzchnia mieszkania 50m2. Z zamknięciem komina jest tak, że w momencie zamknięcia pozostają szpary wypuszczające spaliny i nic się nie kopci na piwnicę. Wtedy nic innego nie przyszło mi do głowy. Sznury w piecu zostały wymienione 2 miesiące temu, ale nadal mam wrażenie, że piec jest nieszczelny.

Opublikowano

Przepraszam jeśli coś jest niezrozumiałe, ale całe życie mieszkałam w bloku i nie mam żadnej wiedzy o ogrzewaniu.

 

Igrasz z "ogniem" kobieto.

 

1. Czy masz na kotle lub na naczyniu wyrównawczy zawór bezpieczeństwa? Jeśli tak, to jaki ma próg otwarcie (1,5 bara, 2,5 bara, 3 bary)?

2. Jakiej pojemności jest naczynie?

3. Czy masz jakikolwiek układ zapobiegający zagotowaniu wody (wężownica schładzająca, zawór schładzający)?

4. O ile wzrasta ciśnienie przy rozgrzewaniu i jakie ciśnienie jest na zimnym kotle?

5. Sprawdzał ktoś ciśnienie wstępne naczynia wyrównawczego, jakie ono jest i czy w ogóle jest?

6. Czy kocioł może pracować w układzie zamkniętym (sprawdzić w instrukcji)?

7. Czy kocioł ma miarkownik ciągu?

 

Najrozsądniej wezwać porządnego hydraulika na oględziny i ocenę stanu obecnego. Ogrzewanie typu zamkniętego zasilane bezpośrednio kotłem węglowym musi być dobrze zabezpieczone, gdyż brak sprawnych zabezpieczeń prowadzi w prostej drodze do eksplozji kotła.

 

Kotłownia musi posiadać sprawną wentylację oraz nawiew świeżego powietrza, a zamykanie szybra na czopuchu kotła to kolejne igranie, tym razem z czadem. Obowiązkowo zamontować czujkę czadu, ponieważ zdarzą się w końcu takie warunki, gdy dym/czad cofnie się do pomieszczenia kotłowni, skoro kocioł jest nieszczelny.

 

Kapanie z zaworu bezpieczeństwa pod bojlerem to normalna i pożądana rzecz. Świadczy to o sprawności zaworu, który redukuje w ten sposób nadmierne ciśnienie w zbiorniku CWU (podgrzewana woda zwiększa swoją objętość). Kapania nie będzie jeśli zastosuje się naczynie wyrównawcze do wody użytkowej (zazwyczaj wystarcza 8-12l).

 

Ubytków wody nie powinno być żadnych. Jeśli przez długi czas dopuszcza się codziennie świeżej wody do układu, to w układzie i w kotle odłoży się sporo kamienia kotłowego, który obniża sprawność przekazania ciepła do wody (przez ścianki płaszcza), powoduje zatrzymywanie wody w mikro szczelinach złogów kamienia (która miejscowo będzie się gotować, syczenie), często też dochodzi do zaczopowania mechanizmu zaworu bezpieczeństwa (w zależności od miejsca i sposobu montażu).

 

Proszę pamiętać, że gotowanie wody w zamkniętym naczyniu prowadzi do wzrostu ciśnienia. Wraz ze wzrostem ciśnienia przesuwa się punkt wrzenia wody (w górę), więc woda gotować zacznie się nie przy 100 sC, tylko później. Jeśli ten wzrost ciśnienia jest znaczny i nagle dojdzie do rozszczelnienia naczynia, to gwałtowny spadek ciśnienia generuje błyskawiczne wytworzenie ogromnych ilości pary w dużej objętości. Tak eksplodują kotły, a "fala uderzeniowa" związana z pojawieniem się tej "chmury" pary jest zdolne poprzestawiać ściany i stropy budynku.

Jest to tym bardziej realne, że konstrukcja kotła nie jest przewidziana do znoszenia wysokich ciśnień (prostopadłe ścianki) i producenci w zdecydowanej większości jako maksymalne dopuszczają ciśnienie 1,5 - 2 bary, a więc tyle ile mniej więcej w oponie samochodowej.

 

 

Opublikowano

1. tak, 2 zaworki - 1 na piecu 2,5, na naczyniu wyrownawczym ,2,5

2. na oko pewnie 10l, ale sprawdze to bedac w domu

3. nic mi o tym nie wiadomo

4. wzrasta od 0,3 do 0,5 w zaleznosi od temp ale zawsze zbliza sie do 1,5 a to chyba zle skoro ma byc max 1,5? 

5. na naczyniu sa dwie wskazowki jedna od wody i jedna od powietrza (czy sie myle?) ta od wody jest tuz przed 1 ale spada stopniowo do 0,7 i pewnie spadalaby nadal gdyby nie dolanie (raz w miesiacu), druga wskazowka tez jest na 1 ale nic sie z nia nie dzieje

6. nie mam instrukcji, ale podejrzewam ze nie. i tu moje zdziwienie gdyz instalacja byla tworzona 4 lata temu od podstaw ( cale mieszkanie tworzone od zera) wiec spodziewalam sie, ze jesli ktos stawia cos od zera to zrobi to raz a dobrze a nie bedzie przerabial jak w koncu "walnie"

7.nie mam pojecia co to jest. pamietaj, ze jestem kobieta;)

Opublikowano

ps. dolewam wody, gdyz wlasciciel twierdzi, ze od tego te bulgotania i swisty. 

Opublikowano

Wrzuć foto do "wirtualnej" oceny.

Podaj jaka jest różnica wysokości między najwyższym punktem układu (w mieszkaniu) a kotłem. Chodzi o ustalenie jak duże jest ciśnienie statyczne (wysokość słupa wody) i czy nie wystarczyłyby zawory 1,5 bara, a także jak dobrać ciśnie wstępne i robocze.

 

Dwie wskazówki to podejrzewam, że jedna (czarna) pokazuje aktualne ciśnienie w punkcie pomiaru, a druga nieruchoma (czerwona?) to jest tylko marker ciśnienia maksymalnego (zależy jak ją ustawił instalator i co ma pokazywać).

 

Spadek do poziomu 0,3 jest mało realny, ponieważ piszesz, że kocioł w piwnicy a mieszkanie na piętrze (po drodze parter rozumiem). Z grubsza licząc to 1,5m słupa wody w piwnicy + 3m tranzytu przez parter + 1m do góry grzejnika = 5,5 m słupa wody, czyli ciśnienie na manometrze nie powinno spaść poniżej 0,55 bara. Albo złe wskazania, albo brak gazu w przeponie i robi się małe podciśnienie na zimnym kotle. Sprawdzić ciśnienie wstępne naczynia.

 

Pytałem o miarkownik, ponieważ zdaje się nie masz dmuchawy i sterownika. W takich wypadkach najlepiej wyposażyć kocioł w ww urządzenie, które jest termostatem mierzącym temperaturę wody na kotle i za pomocą ramienia z łańcuchem przytwierdzonym do klapki popielnika, zamyka ją lub otwiera regulując tym intensywność palenia.

Wygooglaj sobie "miarkownik ciągu", to będzie wszystko jasne. Pomyślałbym o jakimś podglądzie sytuacji na kotle w formie wyświetlacza cyfrowego w mieszkaniu, bo latanie co 5 min. jest upierdliwe.

 

P.S.

10l to za mało. Nawet jeśli z obliczeń komuś wyszło, to sama ilość wody w układzie to nie wszystko, liczą się również potencjalne przyrosty temperatury wody, które tutaj mogą wynosić 80 sC, czyli dużo (od 20-100). Proponowałbym 25 l min, bo przesadzić w górę nie można (w granicach rozsądku).

Opublikowano

nie do 0,3 tylko spada do 0,7 a podobno ma byc 1. dostalam takie wskazowki i tego sie trzymalam, zeby nic nie narobic.

wysokosc piwnicy 2,1m, plus parter 2,40 i 1 pietro 2,4 ale kaloryfery wisza tuz nad podloga, zaden nie wisi wyzej. 

mam sterownik i dmuchawe, ale kominiarz zalecil z nich nie korzystac przy aktualnym, smolistym weglu (zaklejal mi kanal miedzy piecem a kominem i komin byl mokry)

Opublikowano

OK Masz dmuchawę i sterownik, ale jak wyłączona dmuchawa, to też sterować jakoś powietrzem trzeba, a do tego przydałby się miarkownik.

 

Jakość zdj nie najlepsza, ale na początek to przymknij zawór odcinający boilera na rurce powrotnej (dolnej), tak na 3/4 zamknięcia. Teraz pompa ma łatwo przerzucać wodę przez wężownicę bojlera a słabo tłoczy na grzejniki.

 

Naczynie wygląda na wystarczającej pojemności. Sprawdzić tylko trzeba ciśnienie wstępne.

 

 

Cały czas pomijam zasadność budowy układu zamkniętego bez wężownicy schładzającej i prawdopodobnie wbrew zaleceniom producenta kotła.

Opublikowano

 

Cały czas pomijam zasadność budowy układu zamkniętego bez wężownicy schładzającej i prawdopodobnie wbrew zaleceniom producenta kotła.

Na to akurat nie mam wpływu. 

 

Kotły typu Moderator pracujące w układach zamkniętych muszą być wyposażone
w układ nawiewu (przeznaczony przez Moderator Sp. z o.o. do współpracy z kotłem
typu Moderator, przestrzegamy przed montażem innych układów nawiewu), zawór
bezpieczeństwa oraz dodatkowo zabezpieczenie termiczne umożliwiające
bezpieczne odprowadzenie nadmiaru mocy cieplnej. Do montażu tych zabezpieczeń
służą mufki wspawane na górnym płaszczu kotła
Opublikowano

Jakość zdj nie najlepsza, ale na początek to przymknij zawór odcinający boilera na rurce powrotnej (dolnej), tak na 3/4 zamknięcia. Teraz pompa ma łatwo przerzucać wodę przez wężownicę bojlera a słabo tłoczy na grzejniki.

 

Chyba bede musiala to przeczytac jakiemus facetowi, bo sama nie mam pojecia o jaki zawor Ci chodzi

Opublikowano

Ten zawór:

post-18583-0-41638300-1418827099_thumb.jpg

 

 

Najbliżej Twojego kotła dzisiaj to jest chyba Moderator Unica. Niżej masz DTR tego kotła i na str. 11 ładnie pokazany montaż miarkownika.

Nie ma tam wyraźnego dopuszczenia kotła do pracy w układzie zamkniętym, a max ciśnienie robocze to 1,5 bara, także lepiej tego się trzymać przy wyborze zaworu bezpieczeństwa. W treści jaką przytoczyłaś wyraźnie zaznaczono potrzebę dodatkowego zabezpieczenia termicznego. Ktokolwiek postanowił pominąć ten element, wziął odpowiedzialność na siebie, ale ryzyko bezpośrednie jest tylko Twoje.

 

http://www.moderator.com.pl/images/moderator/PRODUKTY/Sterowniki-pdf/sterownik_uran_121.pdf

Opublikowano

Umówie sie w takim razie z hydraulikiem i niech mi powie ile bedzie kosztowac przerobienie tego a bylo dobrze. Rozmawialam dzis z poprzednia mieszkana tego miejsca i mowila ze zdarzylo jej sie miec na piecu 140st przez niedopatrzenie i zaworki nie zadzialaly.

Opublikowano

Rozmawialam dzis z poprzednia mieszkana tego miejsca i mowila ze zdarzylo jej sie miec na piecu 140st przez niedopatrzenie i zaworki nie zadzialaly. 

 

Zawór bezpieczeństwa nie reaguje na temperaturę, tym nie mniej 140 sC robi wrażenie...  Zawór bezpieczeństwa ma zapewnić integralność całego układu, czyli ma pilnować żeby niczego nie rozerwało, więc musi być dobrany do max ciśnienia roboczego przewidzianego przez producenta. Zawór nie powstrzyma gotowania, ale utrzyma je w "bezpiecznych" granicach ciśnienia. Gotowanie ma zatrzymać to dodatkowe zabezpieczenie termiczne, czyli wężownica schładzająca.

 

 

Woda wrze dla ciśnienia 2 barów dopiero przy 120 sC, odpowiednio 3 bary/133 sC, 5 barów/ 151 sC. Prawdopodobnie przy tych 140 do wrzenia nie doszło, bo nie wyobrażam sobie gdzie ta para miałaby się podziać jeśli zawory nie puściły.

 

Poprzednia lokatorka albo równie "świadoma" zagrożenia jak Ty, albo stalowe nerwy kobieta ma... Wyobrażam ją sobie jak przy tych 140 nachla się nad kotłem... Horror.

Opublikowano

Tej temperaturze odpowiada ciśnienie 3,6 bara a więc zawór bezpieczeństwa 2,5 bara ( i tak za mocny) wcześniej powinien zadziałać. Koleżanka otrzymała drugie życie, ty tak nie ryzykuj.

Tutaj tabela z ciśnieniami i temperaturami strona 150 http://pbc.gda.pl/Content/4426/pbc_termodynamika_zadania.pdf

Pozdrawiam

powiedziala, ze zapomniala otworzyc zawor na kaloryfery i grzala tylko na wode. zdziwily ja zimne kaloryfery wiec zeszla do piwnicy a tam na sterowniku 140 migalo na zmiane z AL. otworzyla zawor puszczajac wode do grzejnikow, spojrzala na cisnienie bylo przed 1,5 i pobiegla puscic ciepla wode w kranie. jest pewna ze woda w bojlerze sie gotowala. mowila ze slyszala to juz za drzwiami. a ja takie bulgotania mam nawet jesli dluzej podtrzyma sie temp 60+, nigdy nie mialam powyzej 80 bo martwia mnie te swisty itp. 

Opublikowano

 

Poprzednia lokatorka albo równie "świadoma" zagrożenia jak Ty, albo stalowe nerwy kobieta ma... Wyobrażam ją sobie jak przy tych 140 nachla się nad kotłem... Horror.

wlasnie dlatego, ze jestem nieswiadoma jak sie wyraziles, chce zasiegnac jak najwiecej informacji aby nikomu krzywdy nie zrobic. myslisz, ze logowalabym sie tu majac to wszystko gdzies?

Opublikowano

Dobrze, że nie masz gdzieś... Jak widzisz my też twojego problemu gdzieś nie mamy...

 

Nic nie piszesz o pracy grzejników. Jak one działają? Są gorące na całej powierzchni gdy przy tych 60 zaczyna syczeć?

Opublikowano

są bardzo gorące. nagrzewają się szybko i przy dłuższym utrzymywaniu temp 60 wręcz nie da się ich dotknąć . rozpaliłam w piecu o 16 (2 szufelki węgla na to papier i troche suchego drewna) temp doszla do 69st i o 18 mialam w mieszkaniu 24 st  :blink: najwekszy kaloryfer bywa czasami chlodniejszy na dole ale nie da sie go odpowietrzyc. leci woda.

Opublikowano

OK, czyli problemu z obiegiem grzejnikowym nie ma.  A jak wygląda twoja obsługa kotła skoro dmuchawę odstawiłaś?

 

Są tu na forum specjaliści od metod palenia, ograniczania mocy kotła i jego "tuningowania". Póki co musisz opanować "dawkowanie" opału i jego bieżące spalanie.

Zapytam jeszcze czy przy pracy z dmuchawą też były takie skoki temperatury?

Opublikowano

wrzucam do pieca 2-3 male szufelki wegla na to papier i troche suchego drewna. podpalam papier i praktycznie pozniej juz niedokladam wegla, bo bardzo "paruje" czarnym dymem jesli sie go wrzuci na żar. tak wiec dokladam troche drewna i zwykle to wystarcza bo temp. krazy w okolicach 70st . w dolnych drzwiach jest mala klapka, ktora domykam po rozpaleniu prawie do zera. zostaje szpara na jakies 2 milimetry ale jesli ja calkowice zamkne drewno i tak bedzie sie ladnie palic.  :mellow:

 

sterownik mial ustawiona temp na 45 stopni, zwykle dochodzil max do 60, wiec bulgotania nie bylo, bo przy 60 zaczynala juz spadac (chyba wtedy wylaczaja sie przedmuchy?) nawet kiedy dmuchawa nie pracowala a piec byl zamkniety ogien sie ladnie palil, ale "spokojnie" bez gwaltownych skokow temp. niestety nowy wegiel potrzebowal wiekszych temp. i komin pozostawal mokry a piec caly w czarnej "smole"

Opublikowano

problem polega na tym, ze  nie moge utrzymac stalego ognia w optymalnej temperaturze. musze teraz rozpalac, "pilnowac" pieca i nie dopuszczac do wyzszej temp tj nie dokladac opalu.

Opublikowano

Trzeba się jeszcze przyjrzeć kominowi. Jak jest duży ciąg, to przez dmuchawę może rozniecać żar. Tu pytanie czy kominiarz coś o tym wspominał. Przy dużych wartościach ciągu stosuje się regulatory ciągu (koszt ok. 200), które go skutecznie stabilizują.

 

Sam kocioł ma pewnie użytkowników tu na forum i oni mogliby coś podpowiedzieć lub podrzucić "patenty".  Próbowałaś palić grubym węglem? Powinien palić się zdecydowanie spokojniej.

Opublikowano

Nic nie mówił. Tylko tyle, że komin jest mokry a to źle. Miałam inny węgiel i on był super przy paleniu ze sterownikiem. Latem paliłam "na wodę" bez sterownika i też były skoki temp i bulgotania, ale wlasiciel mowi "to je dobrze"  <_<

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.