Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich wyjadaczy! Temat jest taki: piecyk jest od 7 lat ma 21 kw a ogrzewa 140 m2. Co sezon pale czym innym gdyz szukam jego "czi" ale nie moge znalezc.to typowy smieciuch z wentylatorem i komputrem co mu dam do paszczy to zje niestety baardzo nieekonomicznie. Do piecyka jest bojler cwu 140 l zawor 4-drogowy i podlogowka w lazience.zawsze jest zasmolony w srodku, po prostu za duzy. Kombinuje z szamotem w celu zmniejszenia mocy grzewczej. Zakupilem sterownik proton pid ale od tej pory na weglu orzech w komorze pojawily sie fredzle sadzy co mi sie bardzo niespodobalo. Owszem pali sie teraz dluzej ale minimalnie.postanowilem poszukac opcji przerobki i naczytalem sie last rico (szacun!) Hesso i petera-chcialbym wiedziec tyle co oni! Trafilem rowniez na palnik do spalania dumu Wery. Nie wiem co zrobic : cz mam zamowic palnik? Moze lepiej miarkownik z kierownica kpw by last rico? Obecnie na wsadzie 35 kilo orzecha ledwo 12h wytrzyma przy temp 0 do -5. Jak laduje komore to az sie wyc chce! Co radzicie towarzysze? Bo jestem w kropce.. a nie chce zostac alkoholikiem. A kazdy wieczor przy piecu to kolejne piwo i rozpacz na laptopie.

Opublikowano

Aha_ dom ocieplony, z poddaszem : dol salon pokoj kibel kotlownia, gora 3 pokoje lazienka. Sciany ocieplone 10 cm stetopian polac 25cm welna mineralna. W domu temp ok 22 st. Piec ystawiony na 60 st

Opublikowano

drzwiczki są żeliwne czy zwykłe metalowe w tym kociołku?

Opublikowano

O Jezusie.... Mi 30 czy 35 kg węgla (worek) starcza obecnie na blisko tydzień..... Powierzchnia podobna (130m2)....

Opublikowano

O Jezusie.... Mi 30 czy 35 kg węgla (worek) starcza obecnie na blisko tydzień..... Powierzchnia podobna (130m2)....

 

 

140 m2. Obecnie na wsadzie 35 kilo orzecha ledwo 12h wytrzyma przy temp 0 do -5

Kolego :) lekko nie będzie ale jak poznasz tajniki kolegi mepinga to jest o co walczyć 30kg/12h a 3kg/12h (liczone, że mepingowi starcza jednak worek 30kg/5dni) to wychodzi na to, że posiadacze pomp ciepła to życiowe przegrywy :) no i nawet kolega @olinek z takim wynikiem mógłby przeprosić się z węglem :).

A na poważnie to napisz jak palisz (od góry czy od dołu?) bo masz chyba górniaka/miałowca.

Poczytaj trochę o górnym spalaniu (forum muratora lub na czysteogrzewanie.pl) do tego zainteresuj się tematami o spalaniu kroczącym/bocznym oraz jak chcesz bawić się z dmuchawą to o spalaniu w kotłach GS przy pomocy dłuchawy i PID (temat łysy1).

Opublikowano

Koledzy ciesze sie ogromnie z waszego zainteresowania! Od blisko roku grzebie na forach szukahac dobrego rozwiazania niestety moje proby koncza sie rozczarowaniem. Moj piec to gorniak, ostatnio na czyste ogrzewanie znalazlem opinie o nim- rece opadaja razem ze spodniami i gaciami ;( drzwiczki jak to w wiekszosci stal. Z mialu zrezygnowalem gdyz mieszkam w lubuskiem a tutaj mial to prawie proszek! Wszedzie kantuja! Na orzechu tez sie przejechalem bo byli duzo kamieni. Nawet byly kostki rekord z niemiec ale lepiej sie palily w kozie niz w piecu. Spalania bocznego nie testowalem jeszcze, nastawilem sie na rezygnacje z dmuchawy tylko na koszt czego? Jestem w kropce. Kolego meping jak osiagnac taki rewelacyjny wynik?

Opublikowano

ostatnio na czyste ogrzewanie znalazlem opinie o nim- rece opadaja razem ze spodniami i gaciami ;(

Prędzej to była starsza wersja KSW tam opisana, ale ganz egal. Górniak jak górniak, nie ma co płakać, są gorsze egzemplarze.

 

Od góry powinno się w nim spalić wszystko bez problemu i czysto. Trzeba tylko zmniejszyć komorę zasypową (stosik cegieł szamotowych na tył kotła, tak z 1/3 długości rusztu wstępnie mu odjąć) i opanować dmuchawę (teraz chyba wyrywa opał w komin całymi bryłkami). Jeśli byś chciał się jej pozbyć, to są dwie opcje: miarkownik elektroniczny MCI lub miarkownik mechaniczny. Albo regulacja na śrubkę w dolnej klapce - jak instalacja prosta to trzyma temperaturę nieźle. Ale to już kwestia gustu. Grunt, żeby dopływ powietrza był nie za duży, możliwie stały, bez gwałtownych skoków i całkowitego odcinania. Ponieważ sterownik z dmuchawą robi to niemal dokładnie odwrotnie, stąd zapewne takie efekty w zużyciu opału.

Opublikowano

Jestem w kropce. Kolego meping jak osiagnac taki rewelacyjny wynik?

 

Z tego co pamiętam,kol.@ meping ogrzewa swój dom kominkiem.

Czyżby o zgrozo oprócz drewna,palił w kominku również węglem?(bo dłużej trzyma?)

Kupił co prawda niedawno jakiś używany kocioł do gruntownego czyszczenia i modernizacji na DS ale póki co pod jego awatarem nie ma informacji,że jest już instalacja c.o. i zamontowany kocioł.

Nie bierz dosłownie wszystkiego co piszą inni,bo oprócz frustracji nic dobrego z tego nie wyniknie.

35 kg /tydzień na 130m2?

Takie bajki może opowiadać w przedszkolu,a nie na forum.

 

Posłuchaj rad kol. @Juzefa i wybierz najwygodniejszą i najlepszą dla Ciebie opcję.

Z czasem wszystko opanujesz,dojdziesz do wprawy i będzie dobrze.

Powodzenia i pozdrawiam.

Opublikowano

Dzieki koledzy! Narazie kombinuje z szamotem na sucho bez zaprawy. O miarkowniku mci boleckiego czytalem i chyba sie zdecyduje na niego- rozebralem dzisiaj obudowe piecyka i niestety nie ma w nim opcji na miarkownik mechaniczny- a ja nie chce robic w nim dziur do tego potrzebny migomat dla prawidlowej szczelnosci. Wyczytalem ze mci dobrze dogaduje sie z proton pid a tak sie sklada ze go mam. A koledzy doradzcie- jaki wymiar klapki wyciac w drzwiczkach popielnika? Tak na 2/3 rusztu? No i co z powietrzem wtornym-to jest gorniak i drzwiczki ma pelne. Jeszcze wyrazcie swoja opinie na temat tego palnika do spalania dymu wery, pisalem do firmy na maila ale echo.

Opublikowano

Kolega meping wcale nie ściemnia z tymi 35 kg węgla... ;) tylko zapomniał dopisać że jeszcze spala drewno 0.5 m3.... pelet i deski po budowie które trudno nazwać drewnem.... a i jeszcze farelka chodzi non stop...... :) :) :) ;)

Opublikowano

 Kolega grabpa58 bardzo dobrze określił zasady jakie panują na tym forum: jak masz dobre wyniki w spalaniu, to w żadnym przypadku nie wolno tego pisać, a jak chcesz być wiarygodnym, to pomnóż zużycie węgla przynajmniej na 2.

kolias, ten palnik wery, to produkt medialny, jak chcesz przerobić na dolniaka, to wybuduj przegrode z cegły szamotowej.

Opublikowano

W kotłach zasypowych zużycie pół kilo wungla na godzine przy małej mocy kotła i małym mieszkanku może i możliwe.... ale 35 kg na tydzień przy 130m2.... ;)

Chociaż nie znam stopnia zaawansowania palacza kolegi mepinga..... :)

Ale średnia spalania koliasza i mepinga wychodzi ok... :)

Chociaż nawet średnia jest za wysoka bo wychodzi 20kg na 12h....

...taki wynik to jest u mnie ale mam 200m2 nieocieplone...

Opublikowano

Koledzy nie ma co pisać, zużycie opału to indywidualna sprawa, jeden ma nieocieplony dom i musi mieć te 23oC a inny może ma 30cm styropianu i wahania temperatury przez cały dzień 17-25oC nie robią na nim wrażenia i stąd takie małe zuzycie :).

Generalnie kolega moim zdaniem ma dosyć spore zużycie jak na taki metraż. 

Na miejscu kolegi zaczałbym palić od góry i jeżeli nie ma klapki powietrza głównego (tego u dolu kotła) to spróbowałbym zasypu 10kg węgla  (tak żeby zakryć ruszt tak na 15cm) no i ustawienia dmuchawy na jakieś niskie obroty (oczywiście jeśli daje ona powietrze pod ruszt?). 

Od tego bym zaczął i napisał o efektach. Jak będą obiecujące to można pomysleć dalej co zrobić.

AAA kolega też niech napisze jak ma ocieploną chałupę no i jakiej temperatury oczekuje w domu :). Bo jeśli ma obecnie 25oC w domu to może i zużycie prawidłowe.

Opublikowano

Pisze jak ma ocieplony w drugim poście.... u mnie w dzień zawsze 23*C...w nocy nie pale to spada do 20*C nad ranem...jak na zewnątrz jest w minusie....

 

Autor napisał że kocioł jest zawsze zasmolony...czyli wymienniki nie działają jak należy. ... wszystko idzie w komin... zniknie smoła .... sprawność wzrośnie....mniej spali... czyli potrzebny tuning szamotkami w celu zmniejszenia mocy....

Opublikowano

Grunt, żeby dopływ powietrza był nie za duży, możliwie stały, bez gwałtownych skoków i całkowitego odcinania. Ponieważ sterownik z dmuchawą robi to niemal dokładnie odwrotnie, stąd zapewne takie efekty w zużyciu opału.

Last Rico pisał o sterowaniu powietrzem głównym w sposób "0-1", klapa miała być otwarta albo zamknięta . Każde zmniejszanie ilości powietrza to wg wspomnianego LR praca na niedomiarze PG. Czyżby coś się w tej materii zmieniło?

Opublikowano

Nie wyobrażam sobie w moim kotle pracy "0-1"..... ale w gs może jest inaczej...chociaż paliłem kiedyś w gs...ale sporadycznie....był inny kotłomistrz.... ;)

Opublikowano

Koledzy wylozylem ruszt na szerokosc cegly szamot standard. Zrobilem zar z patykow, przesulalem go pod tylna sciane , polozylem klocka drewnianego w roli przegtody i uzupelnilem ruszt weglem na wysokosc gornej krawedzi klocka czyli na jakies moze 15 cm. Nadmuch na min w skali od 10-40 na 20 .Spostrzezenia : wolno podnosi temp zaczalem od 45 st- przesuniecie zaru itd. Po ok 1h mam 48 st. Czekam co bedzie dalej aha dym z komina slaby ale widoczny. Temp zewnetrzna ok 6 st. Szalu nie ma moze dlatego ze wiatrak ciezko wydumac a nie chce przepuscic wsadu przez komin.

Opublikowano

 Ponieważ sterownik z dmuchawą robi to niemal dokładnie odwrotnie, stąd zapewne takie efekty w zużyciu opału.

Sterownik PID z czujnikiem temperatury spalin robi właśnie dokładnie tak. Stara się utrzymywać temperaturę zadaną bez gwałtownych skoków analizując jednocześnie temperaturę kotła i temperaturę spalin i nie dopuścić do przestojów kotła ciągle utrzymując prawidłowo dobrane obroty minimalne. Dobrze wyregulowany przy prawidłowo dobranym kotle robi to doskonale. Ja nie zauważyłem żadnego spadku stałopalności, a wręcz wydaje mi się, że spalam trochę mniej opału. Zwykły miarkownik wydaje mi się teraz najzwyczajniej strasznie anachronicznym urządzeniem. Sam sterownik nie jest lekarstwem, bo na tzw. "kulturę spalania" składa się zbyt wiele elementów takich jak prawidłowy dobór kotła, paliwa, preferencje i ustawienia. Wiesz Juzef, najciekawsze jest to, że na tym forum najwięcej do powiedzenia na temat sterowników i dmuchaw mają Ci, którzy albo ich nigdy nie mieli, albo Ci którzy mieli prymitywne sterowania przedmuchowe. Sam paliłem wiele lat na "na szczelinie", potem dwa sezony na regulusie, A od tego sezonu mam według mnie dość prymitywny sterownik PID i uważam, że to on najlepiej steruje pracą kotła, natomiast nie ulega wątpliwości, że to urządzenie jest również dla ludzi myślących. 

Jestem na tyle zadowolony z tego sterowania, że prawdopodobnie w najbliższym czasie zainwestuję w jakiś bardziej zaawansowany sterownik, za którym muszę się rozejrzeć. Najistotniejsza w tej chwili jest dla mnie funkcja inteligentnego wygaszania, bo zwykły sterownik PID w miarę spadku obu temperatur przy gaśnięciu zasypu podwyższa obroty dmuchawy wychładzając stygnący już kocioł, oraz funkcja regulacji stopnia dochodzenia do temperatury zadanej przy rozpalaniu. Wiem, że są takie sterowniki.

Opublikowano

nie ma to jak zimny wychów

 

koliasz, dnia 13 Gru 2014 - 14:19, napisał:

  No i co z powietrzem wtornym-to jest gorniak i drzwiczki ma pelne. Jeszcze wyrazcie swoja opinie na temat tego palnika do spalania dymu wery, pisalem do firmy na maila ale echo.

 

jak zrobisz klapkę w dolnych to też robisz klapkę w górnych tylko mniejszą np. o 2/3. Najlepiej na śrubie regulacyjnej. Możesz też zrobić jakąś rozetę.   

A palnika Wery to tu chyba nikt nie posiada.

 

Łysy, ty masz Zębca a koliasz ma to co ma. Zobacz na wymienniki w tym kotle, do dmuchawy ten kocioł się chyba nie nadaje. Pewnie dlatego takie duże zużycie opału

Opublikowano

MIQ

Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową. Są różne sposoby prowadzenia palenia w kotle, i jak się to skleja do kupy, to wychodzi coś, co jest do niczego. Ten sposób palenia w GS 0-1 w kombinacji z KPW ma sens, kiedy robimy dłuższe przerwy. Wtedy odcinając PG i częściowo PW zatrzymujemy w dużym stopniu gazowanie,a po kilku godzinach, kiedy zapotrzebowanie na ciepło jest większe, podajemy PG i strumień powietrza z KPW szybko rozdmuchuję ogień, kocioł chodzi na większych obrotach i jak jest wszystko wygrzane, to znowu "0". Czy to będzie działać i na ile efektywnie zależy od węgla. Można zrobić inaczej, dając drewniany klocek i/lub nakrywając cześć zasypu blachą, szamotem, lub miałem/fłotem stwarzamy jedno ognisko palenia się i dostarczamy w to miejsce stale PW palimy na mniej-więcej stałym PG, a dzięki przykryciu z góry gazy z węgla migrują w kierunku miejsca palenia się i dość efektywnie się dopalają. Podobnie można robić w DS, w sensie 0-1, lub zawsze minimalna szczelina. Według mnie metoda ze stałym gazowaniem jest o wiele efektywniejsza , ale bardziej pracochłonna, bo wtedy trzeba dopasować wymiary zasypu odpowiednio do odbioru i maksymalny czas palenia będzie krótszy, chyba, że mamy w DS automatyczne odpopielanie.

Opublikowano

Genab

A jak Ty wyobrażasz sobie zatrzymanie gazowania węgla i późniejszy rozruch bez dostarczenia dodatkowej energii? KPW miała trzymać "świeczkę" na górze zasypu, aby utrzymać wystarczającą temperaturę spalin, temperaturę żaru, czy ruch spalin w kominie, by ponowne podanie PG nie spowodowało zapłonu wybuchowego gazów wytlewnych., które od rozpalenia węgla cały czas się wytwarzają. Przy czym założenie było takie, że produkcja ciepła za pomocą powietrza wtórnego nie wystarczy, by utrzymać temp zadaną wody, więc otwarcie PG tylko kwestią czasu.

Opublikowano

Kiedyś paliłem w ten sposób u siebie w DS, z dużymi przerwami, żeby choć jakoś poradzić z przewymiarowaniem, i nic nie wybuchało, ale to zależy od węgla.

Opublikowano

Bo nie u każdego wybuchało. KPW miała być "lekarstwem" na te wybuchy.

Opublikowano

Poprostu, jak jest KPW, to pozostawienie małej szczeliny PG tylko pogorszy sprawę, bo gazowanie słabe, płomień też i dmuchająca KPW, która tylko robi chaos w palenisku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.