Gość lysy1l Opublikowano 3 Listopada 2014 #1 Opublikowano 3 Listopada 2014 Na zamówienie montowałem ogrzewanie gdzie paliwem było igliwie i szyszki. Zleceniodawca mieszka w lesie sosnowym (półwysep Helski). Klient grzeje tak od wielu lat nie ma kasy grzeje za darmo. W/g niego - tylko suche igliwie, liście. Do podajnika (beczki) wkłada jeden duży kawałek węgla, który rozdrabnia za duże liście. Szyszki suche pali w sezonie o większym zapotrzebowaniu na ciepło. Od dwóch lat ma rozdrabniacz i pali też chrust - zrębki. Dla niego węgiel to luksus. Nie wie o istnieniu PC. Wiesz co jurgonka, już całkiem na poważnie zastanawiam się jaki jest cel Twojego ciągłego pisania w każdym temacie tu i na Muratorze o podajniku z beczki? To nie jest do końca normalne, więc zastanawiam się gdzie tkwi haczyk? Czy w Twojej głowie, czy jest jakiś inny, bardziej prozaiczny powód? Powoli zaczyna to trącać spamowaniem (kryptoreklamą?).
jurgonka Opublikowano 3 Listopada 2014 #2 Opublikowano 3 Listopada 2014 Wiesz Lysy1l jak zwykle jesteś czujny. Złapałeś mnie na ?. No właśnie na czym. A na spamowaniu. Masz racje ciągle piszę o beczce, a ty nie rozumiesz dlaczego. Szukasz podstępu i niecnych celów. Mógłbym napisać : każdy sądzi w/g siebie, ale ja wierzę w dobro, szlachetność i uczciwość. Wiem, że bywa inaczej, ale to nie powód bym stawał się taki. Z Tobą chciałbym podyskutować o spalaniu w cienkiej warstwie w zależności od rodzaju węgla. Tu moja wiedza jest bardzo skromna. Dlaczego piszę o beczce - bo zastosowanie takiego podajnika (nie przeze mnie wymyślonego) likwiduje większość problemów notorycznie zgłaszanych na forach. Dlaczego piszę o beczce - bo już kilka osób "z Polski" przyjechało do mnie zobaczyło i planują budowę. Dlaczego piszę o beczce - bo nikt kto w to wszedł nie zrezygnował, nie znalazł lepszego systemu palenia. Dlaczego piszę o beczce- już przestaje i przepraszam za spamowanie.
Mikesz62 Opublikowano 4 Listopada 2014 #3 Opublikowano 4 Listopada 2014 Jurgonka jestem bardzo zainteresowany twoją beczką, nie mam zdolnosci majsterkowicza czy mógłbyś więc /jeżeli nie jest tajemnicą/wysłać np.na prv schemacik wnętrza beczki z krótkim opisem.dzięki
Gość lysy1l Opublikowano 4 Listopada 2014 #4 Opublikowano 4 Listopada 2014 Wiesz Lysy1l jak zwykle jesteś czujny. Złapałeś mnie na ?. No właśnie na czym. A na spamowaniu. Masz racje ciągle piszę o beczce, a ty nie rozumiesz dlaczego. Szukasz podstępu i niecnych celów. Mógłbym napisać : każdy sądzi w/g siebie, ale ja wierzę w dobro, szlachetność i uczciwość. Wiem, że bywa inaczej, ale to nie powód bym stawał się taki. Z Tobą chciałbym podyskutować o spalaniu w cienkiej warstwie w zależności od rodzaju węgla. Tu moja wiedza jest bardzo skromna. Dlaczego piszę o beczce - bo zastosowanie takiego podajnika (nie przeze mnie wymyślonego) likwiduje większość problemów notorycznie zgłaszanych na forach. Dlaczego piszę o beczce - bo już kilka osób "z Polski" przyjechało do mnie zobaczyło i planują budowę. Dlaczego piszę o beczce - bo nikt kto w to wszedł nie zrezygnował, nie znalazł lepszego systemu palenia. Dlaczego piszę o beczce- już przestaje i przepraszam za spamowanie. Więc nie spamuj, bo tego nikt nie lubi. Chcesz coś szlachetnie propagować, załóż nowy temat, poproś admina o podwieszenie, zrób zdjęcia, nakręć filmy, przygotuj dokumentację, bo póki co robisz tylko zwykłe zamieszanie. Dużo gadania, mało efektów, zero przekazanej wiedzy. Zamiast bombardować fora nic nie wnoszącymi postami przygotuj się i przyłóż się merytorycznie do tego, co chcesz przekazać (myślę, że jednak nie chcesz).
jurgonka Opublikowano 4 Listopada 2014 #5 Opublikowano 4 Listopada 2014 Mikesz 62 zdjęcia wnętrza beczki w mojej stopce. Mam kłopoty z rysowaniem (choroba wibracyjna). Mogę pisać, odpowiadać na pytania. lysy1l lubię internet ale to nie mój żywioł. Nawet zrozumiałem Twoje rady odnośnie internetu, ale nie wiem jak je praktycznie wprowadzić w życie. Pewnie to mnie przerasta. Ty zastanawiasz się nad moimi motywami działania, ja natomiast: zastanawiam się dlaczego nikt nie zastanawia się nad sposobem spalania jaki umożliwia mój podajnik. A może zostawiając na boku rozwiązania techniczne, spalanie w cienkiej warstwie to głupota. Sam Zawijan nic o tym sposobie spalania nie piszę, a więc olewamy ten sposób.
szari Opublikowano 4 Listopada 2014 #6 Opublikowano 4 Listopada 2014 Lubie takich ludzi wciskają ciemnotę że ich "beczka" wyeliminuje wszelkie problemy te z paleniem, niespłaconym kredytem, i nieuleczalną chorobą ciotki. Weź sobie chłopie w stopce dopisz "post zawierał lokowanie produktu - Beczka (prochu)" i wszystko będzie jasne co to jest i z kim mamy do czynienia. Tymczasem gwarantuje Ci że 110% populacji naszego forum wie o Twojej beczce, każdy nowy który tu wpadnie w pierwszym lepszym poście przeczyta o "beczce" i zrobi to samo co ja... co za kretyński pomysł podajnik z beczki... czy nie lepiej sprawdził by się podajnik z żyrandola albo karnisza.
gondoljerzy Opublikowano 4 Listopada 2014 #7 Opublikowano 4 Listopada 2014 Mało się pisze o spalaniu w warstwie, bo takie spalanie jest upierdliwe do zastosowania w ręcznie obsługiwanym, domowym kotle. Sytuacja się zmienia po zastosowaniu podajnika, ale ta sfera rynku już została dawno zajęta przez tłoki, rynny i retorty. Wracając do tematu, czy liście da się spalić w podajniku ślimakowym, albo tłokowym? Pewnie się zawieszą w zasobniku. U Jurgonki, pomieszane z innym sortem się nie zawieszą. Punkt dla beczki.
jurgonka Opublikowano 4 Listopada 2014 #8 Opublikowano 4 Listopada 2014 Szari gratuluje dogłębnej analizy problemu. A co jest cioci?
Gość lysy1l Opublikowano 4 Listopada 2014 #9 Opublikowano 4 Listopada 2014 A może zostawiając na boku rozwiązania techniczne, spalanie w cienkiej warstwie to głupota. Sam Zawijan nic o tym sposobie spalania nie piszę, a więc olewamy ten sposób. TU CZYTAJ
jurgonka Opublikowano 4 Listopada 2014 #10 Opublikowano 4 Listopada 2014 znam czytałem cały wątek. Mam troszkę inne doświadczenia, ale nie potrafił bym tak przejrzyście opisać.
Gość lysy1l Opublikowano 4 Listopada 2014 #11 Opublikowano 4 Listopada 2014 No więc co chcesz wiedzieć więcej?
sambor Opublikowano 5 Listopada 2014 #12 Opublikowano 5 Listopada 2014 Mikesz 62 zdjęcia wnętrza beczki w mojej stopce. Mam kłopoty z rysowaniem (choroba wibracyjna). Mogę pisać, odpowiadać na pytania. Ta dyskusja zainteresowała mnie i postanowiłem wejść na stronę i zobaczyć te zdjęcia , ba ściągłem je aby oglądnąć na dużym ekranie- wszystkich zdjęć jest w temacie beczki i spalania 37 , w tym na sam temat beczki raptem 18szt. Na pokazanych zdjęciach nie ma najważniejszego - jak jest podawane paliwo do beczki i jak jest podawane paliwo z beczki do kotła. To że mielisz w beczce zrębkę z węglem - jest takie foto, to nie znaczy że masz spalanie w warstwie ;). Nie podajesz rysunków to zrób więcej konkretnych fotografii wtedy może wyjdzie z tego ciekawy temat :) Pozdr.
Mikesz62 Opublikowano 5 Listopada 2014 #13 Opublikowano 5 Listopada 2014 Uważam że beczka może a wręcz powinna np.w dolniaku rozwiązać problem wieszania się węgla ,można spalać węgiel z wysokim Ri ,Jurgonka więcej zdjęć ,opisu ,schemacik i będzie zainteresowanie tematem beczki,wszystko co znalazłem na forach jest okrojone i niepełne w opisach.pozdrawiam
jurgonka Opublikowano 7 Listopada 2014 #14 Opublikowano 7 Listopada 2014 Znalazłem dwa nowe wpisy w Koszu. Postaram się zrobić nowe lepsze zdjęcia. Sambor. Nie mielę w beczce to co widzisz na zdjęciu np: tat 16 to trociny i groszek widać dwa zabieraki, które podają opał do rury, która poprzez płaszcz wodny wchodzi do kotła. Sterując obrotami beczki steruje ilością paliwa wpadającego na ruszt lub palnik. Zostawiając liście, które były powodem lądowania w koszu proszę sobie wyobrazić. Beczka pełna szyszek, na pełen obrót beczki do kotła wpada ca 10 sztuk. Każdy kto świadomie obserwował palące się szyszki nie trzeba więcej informacji by wywołać chęć obejrzenia - podajnika w akcji. Mikesz 62 mój kocioł to GS przerobiony na DS (wspawana dodatkowa przegroda) lecz od 24 lat jest to GS szamotem zlikwidowałem przelot DS i palę jak w GS tylko w cienkiej warstwie. Mój sposób palenia nie jest tak naprawdę opisany w żadnej literaturze. Moje obserwacje są bardzo często sprzeczne z prawdami głoszonymi na forach. Wiem, że moje opisy brzmią niewiarygodnie, i nie mam ochoty na rozmowy z osobami, które nie rozumieją innowacyjności sposobu spalania, które umożliwia mój podajnik. Nie są to zarzuty do Ciebie. Postaram się o więcej zdjęć i spróbuje znaleźć chętnego do wykonania rysunku -schematu.
sambor Opublikowano 8 Listopada 2014 #16 Opublikowano 8 Listopada 2014 Jurgonka podaj tez jak to paliwo do beczki ładujesz i na ile taki ładunek paliwa starcza?
jurgonka Opublikowano 8 Listopada 2014 #17 Opublikowano 8 Listopada 2014 Zdjęcie dsc oo21a otwór wycięty w beczce zamykany kawałkiem dopasowanej blachy (żółtej). Na drugie pytanie (ile) nie umiem odpowiedzieć. Gdy paliłem same trociny (suche - stolarz nie tartak) Podajnik miał pojemność 500 l i w najcięższe mrozy starczał na ogrzanie domu. Dosypywałem raz na 24 godziny nigdy nie było pusto. Aktualnie równocześnie ciepło może dawać: Kocioł, kominek, solary a ogrzewam dom 1980r. do 21- 22 stopni i basen (cały rok) 33 stopnie. Zużycie węgla u sąsiadów - różne domy, różne kotły - podobne podajniki zużycie węgla zmalało ca 1 do 2 ton. na sezon. Podajnik ze zdjęcia podaje opał od dwóch lat do miałowca zużycie miału mniejsze o 2 tony. Sąsiad miał kłopoty z opanowaniem miałowca, dziś pali groszek + pellet. Dodatek pelletu (15% pbjętości)wycisza podajnik i lepiej dopala węgiel.
szari Opublikowano 8 Listopada 2014 #18 Opublikowano 8 Listopada 2014 A ja bym chciał zobaczyć filmik jak to wszystko się kręci, jak coś wpada do kotła, jak się pali i jakieś temperatury na normalnym paliwie a nie ma szyszkach czy trocinach.Bo zakładając że beczka ma 500 dm3 to wejdzie jakieś 300-350kg węgla co powinno wystarczyć na jakieś miesiąc palenia tylko wyciągać z popielnika.
sambor Opublikowano 8 Listopada 2014 #19 Opublikowano 8 Listopada 2014 Mam kilka takich beczek jak na zdjęciach o tym podajniku i wszystkie mają poj 200 - 270l - dziś sprawdzałem , mam kilka takich beczek na paliwa i inne płyny. Beczka średnio ma wymiar po zewn : średnica 0,56m , wysokość 1,1m, są też mniejsze 200l, 150l, ale 500l to spotkałem w Wojsku Polskim. :) Miały wys 120cm i średnicę ok 80cm, ale była wiotka mimo tych obręczy. To @jurgornka ty sprawdź te swoje beczki, może coś nie tak z wymiarami,
jurgonka Opublikowano 8 Listopada 2014 #20 Opublikowano 8 Listopada 2014 Podajnik to walec obracający się w osi. Podajnik 500 l to był walec średnicy 80 cm i długości 1m (nie było 500l pamięć jednak bywa, że zawodzi) wykonany z blachy ocynkowanej zakończony stalowym kątownikiem. Był słaby mechanicznie, nie odpowiedni do węgla. Od lat mam beczkę 200 l , a poprzedni podajnik po odkręceniu szczytów służy mi za kompostownik. Wykonywałem podajniki z różnych walców, pisze o beczce. Czy jak zamiast beczka wstawię metalowy walec, przestaniecie mnie podejrzewać o pisanie głupot. Beczka jako podajnik jest najtańszym metalowym walcem do kupienia na złomie i nie trzeba wykonywać pokryw. Musi być to beczka z grubej blachy by wytrzymała obciążenie - 200 litrów węgla. Są beczki 400 litrowe tej samej średnicy co 200 l tylko długie. Jak znajdę to będzie mój nowy podajnik. Nie bardzo można zwiększać średnicę podajnika na węgiel, podajnik staje się głośniejszy i trzeba większej siły do obrotu. Jeśli sąsiad pozwoli nakręcę jutro u niego film - on pali węgiel + pellet. Mój podajnik po brzegi załadowany jest zmineralizowanymi trocinami i pusty będzie za dwa dni.
szari Opublikowano 8 Listopada 2014 #21 Opublikowano 8 Listopada 2014 Tylko nie chciał bym aby to był film 2 minutowy pokazujący jak kręci się beczka, ma pokazać zasadę działania tego lekarstwa na wszelkie bolączki. W jaki sposób można regulować temperaturę kotła (regulacja obrotów beczki?), piszesz o spalaniu w cienkiej warstwie i o tym że palisz od góry czegoś nie rozumiem beczka się kręci wsypuje szyszki na palący się zasyp gdzie tu palenie od góry? No i najważniejsze pytanie jakie wymiary ma kocioł + beczka + mechanizm do obsługi tego "czegoś" ponieważ nie wszyscy posiadają kotłownie wielkości 10-15m2, np u mnie kocioł stoi puki co na przedpokoju i beczki tam nie zmieszczę ale w piwnicy już miejsce na bufor się znalazło ;) A w gospodarczym ściana na którym ma stanąć kocioł ma powiedzmy 1,5m szerokości. Jakie jest zabezpieczenie aby ogień nie przeszedł do beczki i nie zapalił zapasu? Ile hałasu to coś generuje, bo jak pomyślę aby do betoniarki wsypać 200l węgla to wolał bym aby stało to 20m od domu ;) Jakie są koszty przerobienia dowolnego kotła aby obsługiwał beczkę?
jurgonka Opublikowano 8 Listopada 2014 #22 Opublikowano 8 Listopada 2014 Zasadę działania widać i na zdjęciach, ale rozumiem, że nie dla wszystkich. Mój błąd. Regulacja obrotów - beczka obraca się 10 cm po obwodzie - podawanie. Beczka stoi - przerwa. Regulator obrotów tak jak w każdym podajniku. Tylko inne wartości. Przykład z szyszkami był dla zrozumienia zasady działania podajnika. Zrozumiały tylko dla kogoś kto palił szyszki. Palenie w cienkiej warstwie a nie w zasypie. Maksymalnie cienka warstwa palącego się opału pozwalająca utrzymać stałą wymaganą temperaturę. Dorzucenie kawałeczka węgla nie powoduje "dymienia" nawet gwałtownie gazujący kawałeczek węgla zostaje poprawnie spalony. Wymiary Potrzeba minimum - przy typowej beczce 110cm z lewej lub prawej strony kotła. Skracając beczkę zmniejszasz ten wymiar, lecz masz mniej paliwa w podajniku. Zdjęcie dsc0021a beczka w pomieszczeniu obok kotła, dziura w ścianie i jest OK. Wsyp paliwa jest w połowie wysokości kotła. Ruszt, ewentualnie palnik ca 30 cm niżej. Ogień nie przeskoczy. Hałas za dużo powiedziane słychać przesypujący się węgiel, można wygłuszyć. Moja betoniarka pracowała bezgłośnie, ale inne - rozumiem wątpliwości. Beczka w trakcie podawania wykonuje ca 10 cm po obwodzie. Koszty podawałem na forum muratora - "śmieciuch reaktywacja"
szari Opublikowano 8 Listopada 2014 #23 Opublikowano 8 Listopada 2014 OK widziałem co powinienem zobaczyć i na każdym etapie mam wątpliwości nawet starając się podejść do tego racjonalnie widzę same negatywy - widzę do obracania beczki silnik, pewnie jakiś od pralki który ciągnie około z 0,5kW/h taniej ruszyć dupsko raz na 12h i zapalić od góry niż płacić za prąd. - hałas - palenie drewnem kawałkowym odpada - szyszki jasna sprawa ale weź to zbieraj choć opał za frajer lasów mam pod dostatkiem;) - ogień nie przeskoczy, jakoś nie przekonuje mnie to że beczka się nie zapali, coś więcej niż Twoje słowo? - Jak się coś zblokuje w beczce kocioł wygasa - Tylko TY i TYLKO TY obsługujesz kocioł zostawisz podczas dłuższego wyjazdu kocioł sąsiadowi/ciotce to i instrukcję obsługi zostaw a później sprawdź czy przyswoił wiadomości. Wiesz bym miał żonę nauczyć obsługi tego to by powiedziała że chyba jestem nienormalny, do dziś z kartki sprawdza jak odpalić ogrzewanie z bufora jak jest zimno. W piecu zapali Unister resztę załatwi czy od góry czy od dołu, nawet moja 3 letnia córa gdyby mogła to pewnie też by zapaliła. Ale beczka to raczej siedzenie na beczce prochu jakieś zabezpieczenie - nie to złe słowo bo zabezpieczeń nie ma, coś zawiedzie i reakcją łańcuchową jest zapalenie się beczki czad leci, Boże nie chcę nawet myśleć co było dalej aby pożar domu był najlepszym co może mnie spotkać.
MIQ Opublikowano 8 Listopada 2014 #24 Opublikowano 8 Listopada 2014 - palenie drewnem kawałkowym odpadaNo proszę Cię, czy Twoim zdaniem kocioł z takim podajnikiem nie ma drzwiczek załadunkowych? Chyba, że chciałbyś, aby podajnik te kawałki podawał? No to chyba się nie uda, bo każdy podajnik ma określoną granulację opału.
jurgonka Opublikowano 8 Listopada 2014 #25 Opublikowano 8 Listopada 2014 W jednym mnie przekonałeś - na prawdę nic nie rozumiesz. Silnik od pralki automatu 400 obr/min 45W prąd pobiera tylko jak podaje. Jakie szyszki - węgiel, zrębki cały twój opał , z którym masz kłopoty - rozdrabniasz do beczki i ustawiasz temperaturę. Bezpieczeństwo - 24 lat doświadczenia, choć głupota ludzka jest nieskończona.. Jak beczka stanie = brak opału. U mnie przez 24 lata się nie zdarzyło. Kocioł bez problemu obsługuje kobieta nawet "blondynka" Nie trzeba rozpalać wyjmujesz wtyczkę z kontaktu, gdy wsyp jest u góry. Maleńkim 5 litrowym wiaderkiem dosypujesz węgla do beczki i wkładasz wtyczkę do gniazdka. Wiem, że to wysiłek, ale poza forum znajdź + tego rozwiązania. Twoje wydumane minusy już wszyscy znają.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.