Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Rzepak Na Opał


spalacz

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,Tak się stało że parę ton rzepaku się zepsuło i nie nadaje się do sprzedaży,więc pomyślałem żeby to jakoś spalić w piecu co, tylko czy to się będzie palić?

Opublikowano

 Nie paliłem rzepakiem ale zbożem owszem. Zepsutym, spleśniałym a nawet niezbyt suchym z piaskiem. Warunek, to kocioł DS i trochę wiedzy plus chęci do poeksperymentowania. Powiem tak, gdybym nie miał drewna tylko zboże to wcale bym się nie zmatrwił. Moc porównywalna z lepszym drewnem, spalanie bardzo czyste, czasami może wymagać przegarnięcia rusztu z popiołu. Podejrzewam, że na rzepaku powinno być jeszcze lepiej, nie wiem tylko czy nie będzie jakiegoś spiekania się, czy czegoś innego niespodziewanego ale myślę, że powinno pójść dobrze.

Opublikowano

Trzeba spróbować bo żal to wywieść na pole ;)

Opublikowano

... to mnie bardzo interesuje. Też o rzepaku myślałem. Zastanawiałem się nad paleniem wprost lub na jakimś prostym wyciskaniu oleju do spalania.

Opublikowano

 Przy rozpalaniu na ruszt kladę gazetę, potem odrobinę białego rolniczego sznurka i na to drobne drewniane patyki (poszczepane polana) i rozpalam. Jak się porządnie zajmie ogień i kocioł dostanie cugu biorę pogrzebacz i przerusztowuję palące się drewno żeby lepiej przykryło ruszt, na to wrzucam znowu trochę papieru (może być zmięty), znowu jakiś patyk czy dwa i trochę sznurka ale to w zależności od tego jak porządnie  się pali i na to wsypuję delikatnie zboże. Uważam tylko, żeby zrobić to tak żeby nie zgasić płomienia i nie zatkać przestrzeni do przepływu powietrza. Zboże jak trafi na gorący żar dość szybko tworzy coś w rodzaju "spieku" i już nie przelatuje przez ruszt. Wszystko jest kwestią wprawy, z początku coś tam przeleci do popiołu ale z czasem robi się tego tak mało, że i nie chce się robić systemu do odzysku tego miodu a miałem taki w starym kotle. Ważny jest sam kształt palnika. Najlepiej chyba, żeby miał dolną płaszczyznę wznoszącą się do góry i był szeroki na prawie całą szerokość paleniska, tak jak do drobnego węgla. PP podaję w częściach, trochę pod ruszt, trochę przez ruszt pionowy i trochę nad zasyp, taki koktajl... PW oczywiście w palnik. Reszta to kwestia prób i błędów. Czyste zboże pali się niesamowicie, biały lub biało-różowy plomień o dużej mocy. Zanieczyszczone, spleśniałe lub zawilgocone trochę słabiej ale też dobrze.

Opublikowano

@Sambor, odpady owsa należy wzorem Irlandczyków, przerabiać na whisky. Oczywiście po to, aby się smarować ; )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.