emus Opublikowano 5 Lutego 2014 #1 Opublikowano 5 Lutego 2014 Przedstawiam szacowane zużycie węgla i drewna w ciągu ostatnich 5 lat. Może komuś się przyda. Wniosków pewnych na 100% nie mam.
Gość lysy1l Opublikowano 5 Lutego 2014 #2 Opublikowano 5 Lutego 2014 Dziwne jest to, że mimo wymiany na kocioł DS ilość zużywanego drewna spadła tylko o 25%, natomiast ilość zużywanego węgla trochę wypacza różnica w kaloryczności miedzy Piastem i Brzeszczami. O wiele bardziej czytelne i obrazowe jest ujęcie zużycia dobowego opału w okresie sezonu grzewczego na przykład od 15 października do 15 marca, lub podobnie. Dla mnie nie jest istotną informacją, ile spalasz średnio w ciągu roku, bardziej interesuje mnie ile i czego spalasz dobowo przy plus pięciu, a ile przy minus dziesięciu w sezonie grzewczym, zachowując w domu pewną temperaturę.
gondoljerzy Opublikowano 5 Lutego 2014 #3 Opublikowano 5 Lutego 2014 A co tu wnioskować? Doszedłeś do wprawy w paleniu, ostatnie zimy cieplejsze i zużycie opału Ci spada. Chociaż, co do bieżącej zimy, to przecież jeszcze się nie skończyła. U mnie dzisiaj nadal rządzi mróz.
emus Opublikowano 5 Lutego 2014 Autor #4 Opublikowano 5 Lutego 2014 1. Zmieniłem kocioł DS 24 kW na kocioł DS 19kW. Jaki to miało wpływ na zużycie opału, nie wiadomo bo jednocześnie zmieniłem Piasta na Brzeszcze.2. Przy paleniu ciągłym trudno szacować codziennie zużycie paliwa i resztek niespalonych.3. Dla mojego okresu obliczeniowego(luty-luty) zima się już skończyła. W tym roku w maju mam zamiar kupić węgiel np. 4000 kg, czyli do nowego okresu obliczeniowego będę brał 2700 + 4000 = 6700.Po zastanowieniu mogę dać jeden wniosek pewny na 100%:Do zdecydowanie lepszego rozliczenia opału trzeba zainstalować ciepłomierz. Tylko czy koszty zakupu i zainstalowania ciepłomierza są racjonalne?
Gość lysy1l Opublikowano 5 Lutego 2014 #5 Opublikowano 5 Lutego 2014 Emus, bo się trochę zaplątałeś a ja nie wiem, po co? Zadam Ci jeszcze raz proste pytanie, ile spaliłeś wczoraj węgla, jaką utrzymywałeś temperaturę na kotle, a jaką w domu? Ile spalałeś na dobę węgla podczas tego ochłodzenia z zeszłego tygodnia i jakie temperatury utrzymywałeś? Reszta Twoich rozliczeń mnie nie interesuje. No może jeszcze przypomnisz powierzchnię ogrzewaną i jakie jest ocieplenie domu?
emus Opublikowano 5 Lutego 2014 Autor #6 Opublikowano 5 Lutego 2014 Kolego Lysy1 nie wiem. Musiałbym codziennie ważyć węgiel, wygaszać kocioł, wybierać niespalony węgiel i popiół oraz rozpalać od nowa. Jeżeli coś obserwuje się w dłuższym czasie (u mnie 365 dni) to minimalizuje się różne błędy, które mogą wystąpić podczas obserwacji, a jeżeli w tym czasie wykonuje się przeróbki instalacji w celu oszczędzania opału to powinny one być lepiej widoczne. Ideałem byłoby gdybym węgiel który mi został (szacunek 2700kg) zważył na wadze. Gdyby się okazało że jest go 2900 kg to mam 5% oszczędności w stosunku do poprzedniego okresu. Mam dwa termometry ze wskazaniem cyfrowym. W chwili obecnej termometr na parterze pokazuje 23,6 termometr, na piętrze 25,1. Termometr na piętrze ma możliwość zapamiętania temperatury minimalnej była ona za ostatnie 24 godziny 22,1 i maksymalnej za ostatnie 24 godziny 25,9. Dzisiaj w ciągu dnia temperatura zewnętrzna doszła do 11,6. Na sterowniku jest ustawiona 8 krzywa grzewcza. Przy temperaturze zewnętrznej 0 wartość zadana powinna być 45 stopni. Dane domu i instalacji są w moim profilu. P.S. Gdyby w sezonie grzewczym codziennie ktoś dodawał lub zabierał mi 10 kg węgla to bym to zauważył dopiero przy robieniu bilansu (luty). Może rzeczywiście ktoś mi zabierał i dlatego nie widzę efektu łagodnej zimy. Albo Jest różnica pomiędzy groszkiem kupionym z Brzeszcz w lutym 2013, a groszkiem kupionym z Brzeszcz w lutym 2012. Groszek z lutego 2013 ma mniejszą kaloryczność i mniejszą zawartość popiołu.
arthi Opublikowano 5 Lutego 2014 #7 Opublikowano 5 Lutego 2014 Lepszym pomysłem od ciepłomierza jest zainstalowanie termostatów, to by dało kolejne oszczędności w opale. U mnie nawet latem w domu nie ma 26 stopni, jeśli tej zimy często zdarza ci się przegrzewać to pewnie stąd nie widzisz oszczędności. Druga sprawa, niedawno czytałem artykuł, że o ile zimy są nieznacznie łagodniejsze, to jednak okres grzewczy od 2008 jest coraz dłuższy, więc zużycie rośnie.
Gość lysy1l Opublikowano 5 Lutego 2014 #8 Opublikowano 5 Lutego 2014 To prawda, masz rację że węgle z różnych lat różnią się między sobą, Ty to widzisz na przykładzie Brzeszcz, a ja co roku odbieram bezpośrednio z kopalni bardzo podobną parametrami Sośnicę. Ja również nie ważę spalanego opału, natomiast wiem, że w typowym zimowym okresie grzewczym nie spalę mniej niż 25kg na dobę, a podczas dużych mrozów pęka nawet do 50kg, ale nie bawię się w aptekarza i nie oszczędzam za wszelką cenę. Ma być ciepło, koniec i kropka. Na okresy przejściowe kupuję słabszy opał, pozornie tracąc, bo przelicznik kalorii do złotówki takiego np. Sobieskiego, czy Ziemowita porównując z węglem typu 33 nie wychodzi najlepiej, natomiast odwdzięcza się to czystym kotłem i kominem, oraz spokojnym spalaniem. Pisałem wyżej o tym Twoim drewnie, ale coś źle odczytałem ilości, wiec nie było tej kwestii. To że nie widzisz efektu łagodnej zimy, to chyba normalne, bo jest pewna graniczna wartość, przy której kocioł musi pracować i pewna ilość węgla, którą musi spalić, dlatego wzrost temperatury otoczenia nie przekłada się tak wprost proporcjonalnie na ilość węgla w Twojej piwnicy ;).
emus Opublikowano 7 Lutego 2014 Autor #9 Opublikowano 7 Lutego 2014 Ilość zużytego drewna to jest szacunek "na oko", "tak mi się wydaje" a nie jakiś wiarygodny pomiar. Wcześniej zużycie drewna było 1,5 m3 bo do spalenia była bardzo duża topola. Zakładam "na oko", "tak mi się wydaje" a nie jakiś wiarygodny pomiar, że spalam około 0,5 m3 drewna (podczas rozpalania i w trakcie normalnego palenia, czyli jakieś patyki, drzewo owocowe, okno, mebel, deska itp). Zdecydowaną większość z tych 0,5 m3 drewna spalam w okresie przejściowym.
janklos12 Opublikowano 10 Lutego 2014 #10 Opublikowano 10 Lutego 2014 emus twoje dane byłyby bardziej czytelne gdybyś zapisywał zużycie tygodniowe, przecież i tak wygaszasz kocioł. ja w tym sezonie dosyć dokładnie to zliczam, zasobnik mieści 10wiaderek węgla 140kg. i jest uzupełniany raz w tyg. w sobotę a jak jest chłodniej to w środę przy wybieraniu popiołu prewencyjnie dosypywane jest kilka wiader. kocioł odpalony 8 list. i do dzisiaj spalił 1667kg. co daje śr. 17.54kg/dobę. w najcieplejszy tydz. wyszło 9,5kg/dobę a w mrozny tydz. /w nocy ok. -22, dzień -17/wyszło 28kg. mogę też obliczyć zużycie danego dnia na podstawie czasu pracy podajnika i ostatnie 2 dni/+5st/ pracował po 60min razy 0.22kg. przy granulacji mojego opału daje 13.2kg/dobę. przed sezonem myślałem że będzie mniejsze zużycie węgla ale mury są z pustaka betonowego bez ocieplenia. temp. w domu 21-22st.
emus Opublikowano 11 Lutego 2014 Autor #11 Opublikowano 11 Lutego 2014 Nie mam kotła z zasobnikiem, czyli codziennie bym musiał ważyć węgiel. Takie ważenie zajmuje trochę czasu, zwłaszcza że: 1. Staram się trzymać wysoki poziom w komorze zasypowej i jak jest okazja to dorzucam 2 - 4 kg węgla. 2. Przebywanie w kotłowni to jednak nie jest moje hobby. Założyłem, że sezon grzewczy ma 210 dni i poprawiłem tabelkę. Wnioski: 1. Paliwo retopal/orzech II (zdecydowania większość retopalu) z Piasta jest gorszym paliwem niż orzech z Piasta. Wniosek zgodny z moimi oczekiwaniami. 2. Paliwo orzech z Piasta jest gorszym paliwem niż groszek z Brzeszcz. Wniosek zgodny z moimi oczekiwaniami. 3. Regulacja pogodowa znacznie obniżyła zużycie paliwa. Wniosek zgodny z moimi oczekiwaniami. 4. Blokada temperatury spalin obniżyła zużycie paliwa. Wniosek zgodny z moimi oczekiwaniami. 5. Groszek z Brzeszcz zakupiony w lutym 2013 roku jest gorszym paliwem niż groszek z Brzeszcz zakupiony w lutym 2012 roku. Przewidziałem to w kwietniu 2013 roku.
JohnnySonny Opublikowano 24 Lutego 2014 #12 Opublikowano 24 Lutego 2014 Nie mam kotła z zasobnikiem, czyli codziennie bym musiał ważyć węgiel. .... Niekoniecznie codziennie. Ja mam to rozwiązane tak, że przed sezonem ważę wiaderko ok. 6l pojemności puste i pełne i dzięki temu wiem ile kg dziennie wrzucam do kotła. Oczywiście zasyp tylko pełnych wiader. Zapisuję wyniki i dużą dokładnością wiem ile spalam.
yunior Opublikowano 24 Lutego 2014 #13 Opublikowano 24 Lutego 2014 emus twoje dane byłyby bardziej czytelne gdybyś zapisywał zużycie tygodniowe, przecież i tak wygaszasz kocioł. ja w tym sezonie dosyć dokładnie to zliczam, zasobnik mieści 10wiaderek węgla 140kg. i jest uzupełniany raz w tyg. w sobotę a jak jest chłodniej to w środę przy wybieraniu popiołu prewencyjnie dosypywane jest kilka wiader. kocioł odpalony 8 list. i do dzisiaj spalił 1667kg. co daje śr. 17.54kg/dobę. w najcieplejszy tydz. wyszło 9,5kg/dobę a w mrozny tydz. /w nocy ok. -22, dzień -17/wyszło 28kg. mogę też obliczyć zużycie danego dnia na podstawie czasu pracy podajnika i ostatnie 2 dni/+5st/ pracował po 60min razy 0.22kg. przy granulacji mojego opału daje 13.2kg/dobę. przed sezonem myślałem że będzie mniejsze zużycie węgla ale mury są z pustaka betonowego bez ocieplenia. temp. w domu 21-22st. Witam @Janklos12 Mam do Ciebie pytanie: w jaki sposób obliczasz czas pracy podajnika, masz do tego jakieś urządzenie ?
janklos12 Opublikowano 24 Lutego 2014 #14 Opublikowano 24 Lutego 2014 sterownik kotła ma taką funkcje i jeżeli prawidłowo wpisze się dane to statystyki są dosyć dokładne
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.