bzyqacz Opublikowano 21 Stycznia 2014 #1 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Ding dong! Otwieram drzwi a tam koleś ze śląskim akcentem nie chce pan kupić węgla,prosto ze śląska przyjechał..Hmmm..myślę kalkuluję...czemu nie idę zobaczę jak on wygląda..ładnie czorny..świecący myślę czemu nie..dawaj pan tonę..500 zł:) się należy..rozładowali przenieśli nawet w worki popakowali...zadowolony dobrym zakupem:D przyszedł czas na palenie! a tu uj...węgiel niechce się palić,ile wrzucisz do pieca tyle wyciągniesz...bryły wielkie niespalone..sama szlaka..czarno w piecu multum kamieni..szlak mnie trafił..3 dni palenia niby palenia..wybrałęm się z żoną do składu węgla celem zakupu normalnego spalającego się dającego ciepła czarnego złota..tonę węgla proszę 820 zł/tona przywiezli w workach ładnie wszystko cacy! Pierwszy zasyp do pieca i qrwaaaa znów to samo!!! nic się nie spala same grudy co drugi worek normalnie się spala..sam popiół..więc o co kaman ? Czy na każdym kroku ludzie żerują na innych ? Czy to jakieś fatum?A może jest jeszcze inne ale?Oszukany dwa razy! raz na lewo raz na prawo..hmm...jak ustrzegać się oszustów w okresie zimowymm..ktoś powinien napisać jakiś poradnik..zrobić listę uczciwych sprawdzonych dostawców,składów,jak brać by się nie nabić w komin :D Aaaaa i w składzie niby węgiel z kopalni Marcel!?..Hm..podobno dobry węgiel tam mają!Pozdrawiam i ostrzegam przed oszustami i na lewo i na prawo
tommy07 Opublikowano 21 Stycznia 2014 #2 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Patrząc na kociołek z twojego avatara to tym marcelkiem nie popalisz , nie za bardzo nadaje sie do dolniaka, jest bardzo kaloryczny a to co wyciągasz to prawdopodobnie koks. Sam jak paliłem wysokokalorycznym orzechem z wujka w ciepłe dni to też ...urwowałem , że sie nie chce palić jak przyszły mrozy to moje stare swk zębca przerabiało go na pyłek. Co do węgla od wozaków to sasiad raz kupił 2 tony niby węgla jak sie okazało 50 na 50 z kamieniem tez klął na potęgę od tego czasu zakupy robi tylko na składzie
gondoljerzy Opublikowano 21 Stycznia 2014 #3 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Jak to czytam, to nie wiem dalaczego, ale mi się przypomina: ,, Rower poniemiecki, a kot z miasta Łodzi pochodzi! ". Może to przez ten ślunski akcent? A na serio, sam pisałem podobny temat o kantowaniu przy zakupie drewna opałowego. Niestety, gdzie się nie obrócić, wszędzie sami złodzieje i kanciarze.
tommy07 Opublikowano 21 Stycznia 2014 #4 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Ja zakupy robię od lat prawie zawsze na tym samym składzie ale przy załadunku zawsze staram sie byc żeby ładowacz sobie z innej kupki nie dorzucił a tego marcelka to daj mu dużo powietrza to nie ma bata musi się rozbujać , taki węgiel nie nawidzi kiszenia musi iśc pełna parą
Gość lysy1l Opublikowano 22 Stycznia 2014 #5 Opublikowano 22 Stycznia 2014 Daj zdjęcia węgla od wozaków i tego niby Marcela i daj zdjęcia tego, co zostaje po ich spaleniu. Ale takie dość konkretne, żeby było coś widać. Pierwsza rzecz jaką nawet laik może wyłapać przy Marcelu, to jest to, że aktualnie jako praktycznie jedyna kopalnia w Kompanii Węglowej ma przy orzechu ogromny rozrzut granulacji 25-120 mm, a nawet więcej w górę (mowa o orzechu, a nie o orzechu II), prawie jak niesort, druga to twardość i połysk, a trzecia, to ogromna kaloryczność i bardzo mała ilość popiołu (możliwy niespalony koks). Kupowanie drobnego węgla od wozaków, to ogromne ryzyko, bo jest to bardzo często opał z przerostem kamiennym i łupkiem (odpad z zakładu przeróbczego - płuczki) zbierany jako odrzut na hałdach, bardzo trudno go wizualnie odróżnić od prawdziwego węgla, szczególnie jak jest lekko wilgotny i oklejony miałem (suchy ma przeważnie widoczny szary odcień, a wilgoć pogłębia czerń).
kozik123 Opublikowano 22 Stycznia 2014 #6 Opublikowano 22 Stycznia 2014 Dlatego przed każdym sezonem grzewczym zanim zamówię większą ilośc węgla/ miału to kupuje worek dwa i pale na próbe. Obecnie spalam mial z polskie składy wegla.pl nie wiem skąd mają wegleil ale z tego co pamietam to bogdanka i złego słowa o miale powiedziec nie moge. Popiołu dośc sporo jak to przy miale bywa ale zadaną temp trzyma i stałopalnośc tez ma bardzo dobra według mnie.
niemand Opublikowano 23 Stycznia 2014 #7 Opublikowano 23 Stycznia 2014 o skladach wegla.pl byl kiedys reportarz w Uwadze jak to nie dowazaja i sprzedaja zmiotke z placu jako mial.
kozik123 Opublikowano 24 Stycznia 2014 #8 Opublikowano 24 Stycznia 2014 Az poszukam z ciekawości w internecie tego reportażu, wszystko jednak zależy od osób prowadzących dany skład, jeden bedzie sumienny i dokłądny a drugi będzie kantował na prawo i lewo. I to ma odbicie na każdym jednym składzie, wiadomo najlepiej samemu jechac i być przy ważeniu wegla oraz patrzeć czy rzeczywiscie orzech to orzech a nie połowa miału itp.Właśnie obejrzałem ten materiał na internecie i bardzo ciekawe to jest, jednak dla zwykłego zjadacza chleba ta niedowaga 30-50 kg na tonie bedzie niezauważalna, dlatego zawsze staram sie byc osobiście przy ważeniu węgla który kupuje, ale nie oszukujmy sie jest to praktyka stosowana w wielu skladach weglach...
krzysiek2003 Opublikowano 24 Stycznia 2014 #9 Opublikowano 24 Stycznia 2014 A ja kupiłem do swojego dolniaka ksgw zgoda w b&e energy węgiel OII z kwk Wesoła i za chiny nie mogę nim palić, przy pełnym załadunku cały czas się zawiesza i w związku z tym muszę mu cykać małymi porcjami, a o smoleniu komory to nawet nie wspomnę najgorsze jest to zmuszony jestem do zakupów online z uwagi na to iż w moim rejonie węgiel można praktycznie dostać jedynie w składach węgla.pl.
jameess Opublikowano 24 Stycznia 2014 #10 Opublikowano 24 Stycznia 2014 Marcel w dolniaku się spali spoko, tylko musi byc drobniejszy, no i smoły więcej w komorze zasypowej, wiem bo paliłem takim.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.