W ostatnim sezonie grzewczym spalone 3,5 tony węgla i około 3 kubiki drewna, głównie na rozpalanie, drewno to typowe odpady z zakładu produkującego różne elementy z drewna, trochę twardego, trochę miękkiego.
Tak, są głowice na kaloryferach.
Dodatkowo konsultowałem się z Krajową Informacją Skarbową, bo to oni jakby zarządzają ulgą termomodernizacyjną na której mi zależy i nie ma konieczności kupowania kotła z listy, którą przedstawiłem w pierwszym poście. Kocioł musi spełniać co najmniej wymagania określone w rozporządzeniu Komisji (UE) 2015/1189 z dnia 28 kwietnia 2015 r. w sprawie wykonania dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE w odniesieniu do wymogów dotyczących ekoprojektu dla kotłów na paliwa stałe (Dz. Urz. UE L 193 z 21.07.2015, s. 100). Nie ma innych wymagań w tym zakresie.
Tym samym poszerzyła się możliwość zakupu kotła, mam jakby większy wybór. Będę się kierował również dostępnością i bliskością sensownego serwisu. Myślę wstępnie nad Defro Sigma E, gdyby tylko nie był taki drogi...