maronka
-
Postów
3424 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez maronka
-
Mocą sie aż tak nie przejmuj,ważne by się sprawnie paliło,jak będzie za mocny to będziesz przepalać,lub mniej wkładać i dokładać na końcówkę żaru,a wtedy już kocioł jest dość wychłodzony,lub palić większymi kawałkami itp ,u mnie mógłby być słabszy ale też nie przeszkadza mi że jest mocniejszy,zawsze szybciej dochodzi ,więc przy przepalaniu jest to korzystne ,wszystkie problemy za mocnego kotła wychodzą przy paleniu ciągłym bo wtedy jest to palenie już irytujące,a ty masz kupe wody w układzie (taki mini bufor) stare grube rury więc nie masz problemu ,ja obstawiam raczej że zanim go ogarniesz ,to na drewnie będziesz miał wrażenie że jest za słaby
-
Ja już się wypowiadałem że do drewna bez bufora miał być 14kw z górnym zasypem,a kolega kupił z bocznym i 18 kw,co mogę powiedzieć,dasz radę i w tym zyskując większy wsad ,a paląc kłodami ułożysz po samą górę,na drewnie wbrew pozorom przy dużych kłodach wcale nie będzie za mocny,przy małych kawałkach już tak,te swoje drewno możesz próbować spalać w pionie,na razie nic nie zmieniaj tylko pal i dawaj znać,jak będzie się kiepsko paliło musisz dać przed palnik szamotkę lub blachę ,przynajmniej do połowy ruszt by pp nie spieprzało w palnik z pominięciem opału bo wtedy może sie okazać że masz za słabą moc kotła i nie idzie go rozgrzać do więcej jak np 60,ale tym sie będziesz martwił później bo być może wszystko będzie śmigało bez problemu
-
U mnie po 2,5 roku rdzy nie wdać,palnik oryginalny,wszystko śmiga,miarkownik tylko wymieniłem z regulus 3 na 4 bo trójka faktycznie tak sobie działała,ale czwórka już śmiga aż miło,w tym sezonie kupię 2 tony węgla,więc będę palił z przewagą węgla,zobaczymy jak się sprawdzi ,kupię orzech 2 miast 1 w zeszłym sezonie,by trochę wolniej się spalał i dłużej trzymał
-
I to jest piękne że z kotła się można cieszyć jak dziecko ,też tak miałem i nadal mam,życzę ciągłego zadowolenia z kotła ,nawet mimo jakiś problemów z opanowaniem go ,wal śmiało pomożemy,na początku najlepiej pal bez żadnych ulepszeń ,zobaczymy jak bestyjka daje radę,jaki masz ciąg ,temp spalin itp
-
W górniaku palonym od góry to faktycznie lepiej jak się spali do cna,czyli i drobniejszy i słabszy,ale w dolniaku to już nie ma znaczenia ,chyba że ktoś nie lubi smoły itp ale u mnie przy paleniu pół na pół z drewnem lepszy jest mocny z wyżej wymienionych względów
-
Nie do końca u mnie w ds potrafi iść słabego dużo więcej niż mocnego,szczególnie jak chcę uchować żar jak najdłużej ,na słabym musi być pół kotła węgla (15kg) by utrzymał żar od 7 do 19 a mocnego styknie 10 kg
-
A nie uważacie że zbyt drobny węgiel zbyt gwałtownie się pali przez co więcej dymi syfi i szybciej wypala
-
Tak zgadza się za piasta,za tą cenę to musi ten piast wypieszczony,odpiaszczony być,jak nazwa
-
Tak naprawdę jak spalam tego węgla niewiele ,porcjami po5-10 kg mieszane z drewnem i podawaniem pp dwoma klapkami,to i tak spalę wszystko ,bardziej zależy mi na długim trzymaniu,i dlatego orzech 1 mocny ,a worki 10kg bo nie chce się dźwigać woreczków,ale coraz bardziej skłaniam się ku miejscowemu składowi luzem ,bo raczej pewniak jest ,ale dam szansę wesołej z brodatrans, jak będzie lipa w przyszłym sezonie luzem
-
Tak ale wilu trochę ostudził mój zapał tu znalazłem piekary ale cena kosmos http://thmh.pl/produkt/orzech-workowany-klasa-1-piekary-1000kg/
-
http://sklep.brodatrans.pl/ będę od nich brał ale jeszcze ich nie sprawdziłem ,ktoś zamówił na innym forum i chwalił,i pakują w worki 10kg też
-
Ja mam regulusa 4(dużo lepszy od trójki) i jest spoko,szybko reaguje ,ma duży udźwig,ale też chwalą hanowela czy jakoś tak,kolega piecuch ma i chwali bardzo,przeciw waga może powodować niedomykanie drzwiczek,lepsze jest wydłużenie dźwigni klapki by miarkownik miał lżej ale klapka normalnie opadała pod wpływem swego ciężaru
-
Pocenie-normalne kilka paleń i powinno minąć,ruszt-normalne ,taki mały skok jest,są szpece co to przerabiali,ale wtedy może się klinować kamyszkami z węgla ,kopcenie -normalne przy złym obchodzeniu z kotłem lub słabym cugu,należy dokładać już na żar lub zamknąć pp uchylić krótki obieg ,uchylić drzwi zasypowe lekko ,poczekać chwilę i dopiero dokładać,ale jak jest dużo opału i tak może dymić,palnik nie zdąży wciągnąć spalin i ogień-dym idzie do góry w naturalny sposób,więc dlatego na żar bo już nie ma co iść,a z oszczędności będzie pan zadowolony , jak prawi pewien program motoryzacyjny
-
Widocznie do ciebie jest za daleko i stąd ta cena,a na stronie nawet taką cenę mają ale to już wiem że nie zgodne z rzeczywistością http://sklep.brodatrans.pl/?product=orzech-i
-
Osobiście gadałem przez telefon i gość mówił że w cenie jest transport ,tak jak wyżej pisałem 880zł-tel. 510851784
-
Początkowo przy rozpalaniu żadne,jak rozpalam to często z początku podaję pp przez zasyp ale po jakimś czasie zajmuje się cały zasyp,czego chcemy uniknąć,chcemy by paliła się tylko mała część opału ,a reszta zgazowała i czekała na spalenie,wtedy jest efektywne i ekonomiczne-długie spalanie
-
Na zamkniętej,no ale ty masz 14 kw to pewnie przez to
-
20 litrów 1,5h,ale bardzo luźno wrzuconej do wiadra
-
W broda trans za wesołą w 10kg workach miesiąc temu śpiewali 1000 a wczoraj już 880 z dowozem do mnie (200km) za 2tony czyli razem 1760 ,mniej niż u mnie na składzie za staszica,może ceny spadają,bo kotły się wymieniają na 5 klasę i popyt spada
-
Kostka ma moc,i wymiennik dawno nie czyściłem,teraz w lecie trochę olewam,po wyczyszczeniu 300-330 max ,na normalnym drewnie 200-250
-
Masz rację ,tylko że ja palę w sezonie i węglem i drewnem po połowie a na tej mojej kostce sosnowej to nie wiem jak byś się starał i ustawiał przy rozpalaniu krótkiego płomienia nie zrobisz u mnie ,a co do zawieszania większych kawałków drewna to fakt że na tych szamotkach się potrafi przywiesić ale ja mam kostkę sosnową więc ten problem nie występuje,a jak trafi mi się większy kawał ,bo trochę takich mam na zimę , to przed nim musi być trochę węgla i wtedy spala się wyśmienicie,ja przez te moje szamotki i blachę osiągnąłem przede wszystkim spalanie mniejszej ilości drewna w danej chwili ,a przez to spalanie stało się efektywniejsze,czystsze,wszak szamotki i blacha zabierają trochę miejsca ,gdzie prędzej by był opał-żar i same rozgrzewają się dużo więcej ,przez co cały proces jest efektywniejszy a przy tym nie stracił nic z mocy i szybkości nagrzewania a jednocześnie wydłużył się czas spalania tej samej ilości opału ,moc by stracił jakbym podawał pp tylko dołem ,wtedy nagrzewa się dużo dłużej i jeszcze dłużej spala ale takie palenie mnie wnerwia i dlatego podaję pp dwoma klapkami,wtedy jest banan i wszystko gra, dodam jeszcze że ta blacha stoi tylko na tych szamotkach skośnie ściętych ,nie jest przymocowana śrubami,tak że wyjęcie jej i ponowne włożenie to jest moment ,ale za to mam dostęp do palnika i opał sie nie wiesza bo palenisko się rozszerza ku dołowi ,a opał-żar wbrew pozorom nie zbliża się do drzwi,tak że rusztować można haczykiem ,ale sezon pokarze jak to będzie przy pełnych wsadach,bo teraz to raptem góra 20 litrów opału wrzucam
-
Wg mnie termometr jak w wersji 1 bo jak miałem wersję 2 pokazywał dużo mniejszą temp.
-
I dzisiejsze palenie
-
A tu jest użycie blachy wg pomysłu kolegi piecucha ale po mojemu
-
Myślę że jednak nie do końca masz rację z tą 3 klasą bez bufora,może na 5 się nie łapie ale 4 lekkim dytkiem,a to dlatego że dymu brak i opału idzie bardzo mało ,czyli sprawność spalania jest wysoka-odzysk kw z opału,a jak porównasz do 5klasy podajników to bardzo wysoka , i właśnie o tym odzysku kw z opału pisze kolega piecuch -3,5 t węgla na ponatd 350m domu średnio ocieplonego -5cm styropianu,krewniacy z południa bydgoskiego kotłem 5 klasy na groch spalają 6ton na 250m domu poniemieckiego,gdzie prędzej w śmieciuchu spalali 3tony węgla i 10m/p drewna
