Skocz do zawartości

maronka

Stały forumowicz
  • Postów

    3 370
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez maronka

  1. maronka

    Kocioł DS MPM

    powiem tak w hajnówce przez dwa sezony paliłem trochę suchą sosną a większości dość mokrą brzozą i mokrą kostką sosnową z paleciarni tyle co trochę wyschła w kotłowni ale w miarę ogniem i komin nic nie wyrzucił a szło tego sporo 83 m/p na dwa sezony to trochę chcę sobie wmówić że mpm nie da rady temu kominowi który tak wiele przeszedł ale możesz być złym prorokiem i mieć rację niestety
  2. maronka

    Kocioł DS MPM

    ale jak jest zbyt mocny ciąg to chyba mogę go trochę osłabić czopuchem tym bardziej że mi po zamknięciu całkowitym przysłania około połowy czopucha tak że nie ma mowy o zatkaniu przepływu tylko osłabieniu a co do wiatru to pewnie jest tak że raz wyciąga że płomień nawet zerwie a raz przytka że się przydławi a mnie pewnie te dwie rzeczy na raz spotkały jedna po drugiej
  3. maronka

    Kocioł DS MPM

    powiem wam jeszcze koledzy że jak dziś wieczorkiem na tym krótkim obiegu paliłem ,tak ze 2h bo się bujną do 85 to przełączyłem na długi i w sumie 4h się paliło to nic krócej jak na długim od początku ,a i komin się fajnie wygrzał bo czuję ciepłą ścianę na piętrze a prędzej była chłodniejsza więc może w lecie faktycznie na krótkim będę grzał ,chociaż z godzinę albo i dłużej albo cały czas w końcu opału tyle samo idzie a że trochę kosmos wygrzeje to przecież przy innych zadymiarzach pikuś
  4. maronka

    Kocioł DS MPM

    no faktycznie ten komin mam za wielki i raz puścił wykwity ,a było to z 18 lat temu jak w hajnówce ogień dławiłem na siłę bo nie miałem pojęcia o paleniu ale później ani razu nic nie wywiną ,jeszcze zobaczę z tym wkładem a w zimie to powinno być lepiej a nie gorzej bo raz że się ostrzej pali i dłużej i rano i wieczór i komin non stop jest grzany a w lecie to wiadomo 2-3h pitolenia nie wygrzeje komina ale nic mi nie wyłazi i jak od góry patrzyłem kiedyś przed deszczami to suchutki był ,zobaczymy po pierwszej niespodziance nie ma co w panikę wpadać,jak się powtórzy to zadziałam ale czuję że to przez wiatry i zbyt szybkie puszczenie długiego obiegu ,dzięki koledzy z mądre rady i pozdrawiam
  5. maronka

    Kocioł DS MPM

    a co kolega Sony powie na to wszystko lub Sambor
  6. maronka

    Kocioł DS MPM

    poczyściłem piec ale szczerze nie było co czyścić,ta blacha co kolega Brodekb pisał czyściutka ,teoria jest taka że to warunki atmosferyczne przyczyniły się do zaistniałej sytuacji,przemókł komin i za mało go wygrzałem i jak tak wieje muszę zamykać lub przymykać czopuch lub zostawiać lekko uchyloną klapkę krótkiego obiegu, mój komin jest 7 m wysoki od czopucha i ma 20x40 więc dość dużo i jest wrażliwy na podmuchy,przydałby się rck jak nic ale na razie będę przymykał czopuch jak będą wiatry i po deszczu, a pada u mnie już z małymi przerwami 3 dni,dłużej wygrzewał komin, teraz mam zamiar w ogóle palić na krótkim znaczy dziś bo przed chwilą rozpaliłem i się obaczy czy się to kiedyś powtórzy
  7. maronka

    Kocioł DS MPM

    no właśnie też tak myślę że dolną by też się cofnęło a klapka jest naprawdę wspaniała,teraz rozpalam i prawie od razu zostawiam na klapce i fajnie się rozpala i później pali i fajnie hamuje jak dojdzie do zadanej ,jak to kol. Zaciapa napisał -palenie drewnem z klapką to sama przyjemność i to potwierdzam od samego początku
  8. maronka

    Kocioł DS MPM

    ja napisałem pod pierwszym wymiennikiem czyli o tej w kol.czerwonym tej pod środkowym wymiennikiem nie mam w ogóle czujnik mam ale szybciej się dym poczuje jak on zagwiżdże
  9. maronka

    Kocioł DS MPM

    ale w sumie większość kotłów ds i gs mają takie powietrze od góry coś jak u nas otwór w górnych drzwiach i defro i very i inne i tam też się może cofnąć ,trzeba mieć czujnik dymu-czadu ,dobrą wentylacje,czyścić piec,a i tak być czujnym, hajnówka jak się zatkał komin i piec tez ,bo był czas że żona tylko paliła,to tak nadymiła ,że na leżąco ją ogarniałem a sam kiedyś przyczyniłem się do zapalenia kartonów w kotłowni i sam to ugasiłem ,ale pożar był potężny a dymówa jeszcze większa też na leżąco gasiłem,oj działo się i dym mojej kotłowni nie obcy dlatego kupiłem czujnik ale chyba jakiś lipny bo dopiero piszczy jak mu bezpośredni w pysk nadymię a takie tam zadymienie z pieca to nigdy nie piszczał
  10. maronka

    Kocioł DS MPM

    ty myślisz o tej blasze pod pierwszym wymiennikiem ,muszę tak koniecznie zajrzeć ,bo przyznam się nigdy jej nie oglądałem a faktycznie może się coś tam odrywa
  11. maronka

    Kocioł DS MPM

    przed paleniem pobieżnie patrzyłem tam i nic nie widziałem , ale masz rację dziś przeczyszczę wymiennik ,wyczystka była prawie pusta a tej blachy tam nie mam ,może bez tej blachy w tej komorze rozprężnej następuje takie przyhamowanie na bazie różnicy ciśnień plus bardzo duży wiatr i przydławiło cug ,później przełączałem na długi i paliło się normalnie ale dla bezpieczeństwa bo wyjeżdżałem z domu ,lekko zostawiłem uchyloną klapkę krótkiego obiegu i nic już się nie działo ,żona zdała relacje i oczywiście ochrzaniła za super piec a ja i tak zdania nie zmieniam a każdy ma swoje słabsze chwile ,kociołek również
  12. maronka

    Kocioł DS MPM

    Dziś panowie spotkała mnie niemiła niespodzianka, napaliłem z rana na wodę bo żona mnie prosiła ,na dworze wiało niemiłosiernie ,ale wszystko szło jak zawsze, krótki obieg,rozpalenie po parunastu minutach długi obieg,czopuch otwarty i po kolejnych parunastu minutach nagle zerwało cug i dym zaczął walić przez tą klapkę w środkowych drzwiach ,co ją kazałem dorobić ,dobrze że byłem akurat przy piecu bo szybko otwarłem krótki obieg i od razu cug wrócił ,nie wiem co za zjawisko miało miejsce ale widać że ta przeróbka za bezpieczna nie jest, ciekawe czy bez tej klapki by dołem dym też szedł jak by odcieło cug,niby mam czujnik dymu ale niesmak pozostał , i nie winię pieca ,prawdopodobnie przez wiatr i gre ciśnień zatkało komin i cofnął się cug, co myślicie koledzy bo przecież na krótkim nie będę palił ,nawet po tym zdarzeniu zostawiłem lekko uchyloną klapkę krótkiego obiegu ,lało też pół dnia i nocy ,a komin mam otwarty więc może to ,mam nadzieje że to była pierwsza i ostatnia taka niespodzianka
  13. maronka

    Kocioł DS MPM

    dobrze powiedziane ,miło cię znów widzieć na forum kolego Gredy
  14. maronka

    Kocioł DS MPM

    i dla ciebie i dla wielu tak jest ,sam jak by mnie nie było w domu paliłbym węglem ,ale wielu tak jak ja ma możliwość ,a wręcz jestem teraz zmuszony bo nikt nie chce zapalić w nowym kociołku,palenia co dzień i wybiera drewienko ale pewnie przede wszystkim dlatego że mają dostęp do niego w nie za dużej cenie a w moim przypadku musiałbym przerobić instalację ,dać zawory 3d-4d by faktycznie zasypać cały piec węglem i mięć ponad dobę spokoju poza rusztowaniem ale to można wykonać też nie tak często ,piec najwyżej przyśnie na trochę wydłużając w ten sposób jeszcze czas spalania całego zasypu,reasumując są plusy duże spalania węgla ale i też wspomniane minusy typu smród ,rusztowanie,zapopielanie ,dobór odpowiedniego węgla ,niemożliwość wykorzystania popiołu i tak samo jest z drewnem ,ja wybieram drewno ty węgiel ,ważne byśmy czysto spalali i byli zadowoleni,dodam jeszcze że cały czas jestem z kociołka zadowolony, nie zaskakuje mnie niczym,czasami jest tak jak kolega Drewniak już pisał ,że pali się jak by się szaleju najadł a czasami buja jak stara drezyna ,pewnie od pogody ,ułożenia drewna,no i lato mamy a to też nie sprzyja spalaniu ale nie że mi to przeszkadza nawet lepiej ,bezpieczniej teraz jak tylko wodę cwo grzeję że się tak nie buja ale nie raz to i 350 na kominie miałem na krótkim ,a przewaznie 200-300 stopni, a na długim 100-250 w zależności od stanu
  15. maronka

    Kocioł DS MPM

    no ale przerusztować trzeba co kilka godzin a ja w tym czasie co ty rusztujesz dokładam drzewa , jedynie przygotowanie drzewa jest bardziej zajmujące ale mieszkam pod lasem , mam duży teren więc to wykorzystuję ale faktycznie gdyby nie to paliłbym węglem ale póki co drewienko ma swój klimat, ale jest to trochę dyskusja typu wyższości świąt Bożego Narodzenia a Wielkanocy no i palnik się nie zapycha i popiołu mniej i nie śmierdzi i nie kurzy i taniej dla mnie przede wszystkim
  16. maronka

    Kocioł DS MPM

    oj tam oj tam ,dwa sezony paliłem drewnem a kiedyś węglem i wiem co to komfort długiego palenia po 12-16 h się paliło i do węgla nie wrócę ,ale fakt jestem palaczem z zamiłowania i to pewnie to, jak bym nie był ,retorta a najpewniej w dzisiejszych czasach pelet z pełną automatyką rozpalania i usuwania popiołu
  17. maronka

    Kocioł DS MPM

    poczytałem i pewnie jest w tym wiele racji,po to wymyślili zawory 3d-4d i termostaty by palić w miarę ciągle a nie przegrzewać chaty i pewnie nie spali się więcej a może i mniej ale ja musiałbym za dużo przerabiać i na palenie w nocy nikt mnie nie namówi , rano wstajesz rześki a przy ogarnianiu pieca i innych rzeczy nie upocisz się bo fajny chłodek a wieczorkiem nie powiem trochę cieplej jest ok jak na kanapie się człek legnie tak że panowie ja przepalam i basta a w mrozy wiadomo częściej lub prawie ciągle ale nie w nocy i generalnie wszyscy są zadowoleni jedynie jak za ostro się pali to trochę na gorąco narzekają ale w mpm-ie jest miarkownik wiec powinno być super
  18. maronka

    Kocioł DS MPM

    do tej pory tak paliłem i temperatura wahała się od 20stopni rano do 23 ok 10-tej i spadek do 20-21 o17 i wzrost do 23 o 20 tej a w mrozy o 1 stopień mniej i trzeba było po np. 1h palenia uzupełnić piec czyli 1,5 pieca rano i 1,5 pieca o 17,30 i tak samo będzie z mpm-em do zera dwa wsady ,poniżej 3 wsady ,1,5 -ra rano i 1,5 -ra wieczorem i nie mówcie że się nie da bo 25 lat w tym domu już tak palę a teraz po wymianie wszystkich okien jest jeszcze lepiej z komfortem termicznym i to już naprawdę koniec z tą dyskusją , po sezonie opowiem co i jak w praktyce się sprawdziło
  19. maronka

    Kocioł DS MPM

    istnieje jeszcze taka możliwość że mimo wyliczeń i wiedzy z forum piec okaże się za słaby mocowo i wtedy trzeba będzie palić np. przy otwartych drzwiach górnych lub bocznych by ostro się paliło by dogrzać dom i osiągnąć na grzejnikach 70-80 stopni w mrozy i wtedy opał zniknie w try mi ga jak koledze Maxii bodajże i z oszczędności nici,ale ja myślę że 17kw mocy wystarczy i piecyk bez większych problemów te 3-4 h na wsadzie pogrzeje a wtedy połowa opału mniej i kropka koniec tematu
  20. maronka

    Kocioł DS MPM

    ale to tylko w mrozy a tych ostatnimi laty na lekarstwo ale byś widział ile opału szło w hajnówce jak mrozy były jakiś metr na 3dni
  21. maronka

    Kocioł DS MPM

    to nie do końca jest bujanie w obłokach ,organoleptycznie sprawdzałem ile wchodzi do hajnówki i ile do mpm-a i wchodzi połowę a nikt nie dorzuci jak mnie nie ma a jestem rano i po 17 stej więc choćbym nie wiem jak się starał do 17 spalę połowę,najwyżej zimniej w domu będzie a po 17 też zasyp a na noc nigdy nie palę więc jest prawie niemożliwe bym spalił więcej jak 25m/p ale masz rację po sezonie pochwalę się jak było w praktyce z tym że większość co w teorii opisywałem nerwując co niektórych z szanownego grona sprawdziło się w praktyce więc jestem dobrej,myśli, sam kolego Drewniak oszczędzasz połowę opału to nie wiem skąd ta niewiara
  22. maronka

    Kocioł DS MPM

    no faktycznie 500 stówek napisałem ale z ortografii i kompozycji pisania to u mnie klapa raczej matma mi się trzymała ,a jeszcze o historii trochę .ja zawsze w hajnówce spalałem 5 ton węgla i z 15m/p drewna,później jak kombinowałem z paleniem od góry ,szło 4 tony węgla, następnie tylko drewnem paliłem i szło raz 37m/p ale w tym przewaga brzozy i innego liściastego a w tym sezonie poszło mi 43m/p ale z przewagą sosny więc ilości porażające i z tąd zakup mpm-a bo hajnówka jeszcze śmigała i pewnie z 5 lat by jeszcze dała radę ale przepalić te ilości to jest co robić a w mpm po wstępnych obserwacjach liczę na połowę spalonego drewna choć koledzy wątpią w to więc napisałem 25m/p na rok a to już jest znośna ilość do przerobienia , a stałopalność na poziomie 3-4h jest dla mnie akceptowalna, w hajnówce 2h się paliło i 1h trzymało jeszcze temperaturę , w mpm nie trzyma temperatury , kończy się palić piec się dość szybko wychładza więc prawie na to samo wychdzi tylko przy połowie drewna a to już coś
  23. maronka

    Kocioł DS MPM

    z tym wszystkim kolego to jest tak skrótowo napisane ale poprzedni sezon mu poszło 3,5 tony a co do mnie to zupełnie inna historia , ja mam część swojego drzewa wyrobionego w lesie , tak że jak byś pracę policzył to też inna cena ,8m/p kupiłem pocięte za 1200 zł -brzoza i 15m/p za 750 zł klocki sosnowe , mam na wsi paleciarnię i po tyle kupuję ,wada -mokre,zaleta -pocięte , do mp-ma suszę od grudnia na zimę będzie dobre jakieś 18m/p po 50zł za m/p a do retorty nic nie mam ,wygoda jest ,ale oszczędności raczej nie a i z opałem też trudno trafić a drzewo jak wysuszysz zawsze takie same jest i w kotłowni pachnie i popiół wykorzystasz no i dla mnie ekonomia 25m/p na rok po 50 zł =1250zł no nawet pompa ciepła drożej wyjdzie
  24. maronka

    Kocioł DS MPM

    tak na prawdę to tak jak byś pisał o mnie z tą ekonomią ale i wielu pisało że węglem przy dobrze dobranym ,też się super pali i są zadowoleni i ekonomicznie też zyskiwali ok 30% oszczędności a w retorcie kumpel 5 ton grochu spalił przy nowej chacie ok200m po 900 zł/tona więc 4,5 tysia a ja 2,5 tysia dałem za drzewo przy 240m chaty nieocieplonej,o prądzie nie wspomnę z 500 stów na rok trzeba doliczyć do retorty
  25. maronka

    Kocioł DS MPM

    tak zamawiałem u producenta za dopłatą i jeśli ktoś zakłada palenie drewnem to naprawdę warto bo otwarcie drzwi nawet minimalne okaże się i tak za duże jak kocioł się rozgrzeje ,przynajmniej teraz w lecie a pod miarkownikiem na tej klapce kociołek fajnie pracuje a szczelina na dole nie daje mu się tak całkiem kisić po przymknięciu miarkownika a z tym otworem co oficjalnie robią jest na pewno lepiej jak bez ale takiej płynnej regulacji już nie ma jak na klapce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.