Skocz do zawartości

zorzk7

Forumowicz
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez zorzk7

  1. Witam. Panowie bardzo dziękuję. Szakallo Obecnie działa nieźle, ogromną zaletą jest prostota konstrukcji, małą wadą zalegający na półkach popiół. Zmniejszenie ciśnienia można nadgonić wentylatorem, lecz te zawijasy w zaworze- dużo roboty. Piecuch19 Dzięki wielkie, z tymi prętami to już przeszłość. Robiłem też próby z "lasem" a później z różnymi nieregularnymi kawałkami szamotu w poziomej części dopalacza i to działało. Obecnie nie ma nic, długość robi robotę. Przewęziłem prawie o połowę, dokładnie 46% PS. Taka ciekawostka, próbowałem również "lasu" z elektrod TIG - niestety porażka. pozdrawiam.
  2. Witam. Zizi Dziękuję za słowa uznania, jest mi bardzo miło. Do pręta stalowego dospawałem takie, wycięte laserem zembatki. Poniżej przykład zużycia, zębatki były zbyt cienkie oraz ze zwykłej stali, również za blisko siebie co powodowało "zaklejanie" żaru na walcu. Próbowałem stosować walce już dawno, ehhh na początku bez prądu, idea polegała na tym że do walca mocujemy obciążenie ( jak do starego zegara z kukułką) obciążnik próbuje obrócić walcem lecz pellet(żar) w szczelinach mu to uniemożliwia, oczywiście do czasu jego przemiany i zmniejszenia objętości, wtedy walec rusza i po chwili znów się blokuje "świeżą" porcją żaru. Według mnie dopalacz nie ma szans na prawidłowe działanie bez dobrego odpopielacza który powinien zapewnić równomierne uwalnianie „soku” z pelletu, dla utrzymania stałej mieszanki na jego wlocie. Jest to bardzo trudne zadanie, ale trzeba próbować się zbliżyć do celu. W rozwiązaniach fabrycznych stosują sondę lambda która steruje wentylatorem, nie wiem na ile to poprawia sytuacje, czy może nawet zażegnuje problem, co do czego mam wątpliwości. Wg mnie sonda zawsze będzie o krok spóźniona, lepsze to niż nic ale… No i pewnie dla bezpieczeństwa zubaża mieszankę, ale to tylko moje przypuszczenia. Nie znam się. Niestety nie prowadzę dokumentacji foto ale czasami coś tam zarejestruję, na przykład: https://www.youtube.com/watch?v=jtKZcFo_zsk Szamotowa podłoga, a w niej na środku otwór, to co widać na filmie ma znajdować się pod tą podłogą, obrotowa piramidka z żaru, cztery blachy wokół mają zgarniać popiół z brzegów piramidki. Albo to: konstrukcja miał tworzyć ściankę z żaru, możliwie cienką (tutaj 25mm) rozbieralna, części tanie i łatwo wymienialne, wymieniałem pręty 2 razy na sezon. (6mm) Na spodzie widoczny pręt przegarniający, naspawane punkty na nim, później ponacinałem je szlifierką, co polepszyło jego działanie. W poprzednim poście zapomniałem wspomnieć o dopalaczu. Obecnie droga spalin wygląda tak: Lecz po jednosezonowym użytkowaniu skłaniałbym się ku czemuś w tym rodzaju: Popiół nie powinien zalegać no i mieszanie się poprawić. Wysokość podnośnika 75cm. Pozdrawiam.
  3. Witam. Prawdę mówiąc temat kociołka na pellet zszedł u mnie na dalszy plan, niedługo pewnie używając go będę łamał prawo i podlegał pod paragrafy, a nie mam zamiaru się kopać z koniem, więc używam do póki mogę. Wersji i kombinacji miałem tyle że trudno to ogarnąć, ale na dzień dzisiejszy moje subiektywne spostrzeżenia są takie: 1.Nie ma sensu walczyć o niebieski płomień. I tutaj muszę napisać co zaobserwowałem u siebie, więc niebieski na początku i niebieski na końcu. Na początku – to płomień który powstaje po dodaniu w odpowiedni sposób powietrza, w miejscu jego tworzenia pod odpowiednim ciśnieniem. Płomień chłodny, nie jest w stanie rozgrzać dopalacza, w spalinach czuć dym, ekonomicznie nieuzasadnione. Na końcu – to niebiesko fioletowa poświata (kolor) który można zaobserwować za rozgrzanym do wysokiej temperatury dopalaczem, lecz taki stan jest bardzo trudny do uzyskania i utrzymania, moim zdaniem bez sensu na chyba że z kotłowni zrobimy laboratorium. 2. Żółty płomień jest OK. Płomień sadzowy wybacza niedoskonałości i błędy, co w tak prostych konstrukcjach jak nasze jest podstawową zaletą, pod jednym warunkiem – należy zapewnić mu odpowiednio długą drogę przez dobre warunki do spalania(temperatura). Miejsce podania powietrza wtórnego przestaje mieć znaczenie, można również ograniczyć jego ilość. Żadnych obserwacji płomienia na wylocie z dopalacza, jeżeli widzisz płomień to jest za mało PW lub za krótki dopalacz. obecnie mam tak. I jeszcze mój grill zgazowujący, widać niebieski płomień, do grilowania wystarczający, tutaj ekonomia nie ma znaczenia, no i ładna lampka z niego jest, miło posiedzieć. Tutaj podczas testów, przy świetle dziennym płomienia niebieskiego nie widać. Pozdrawiam.
  4. Słusznie, i to powinno determinować dalszy kierunek Waszych przeróbek. A nie ciągłe grzebanie w dopalaczu, które jest bardziej wskazane dla biomasowców. Pamiętajcie o proporcjach części lotnych węgiel 45-65 % biomasa 70-80 % PS. Udział Powietrza wtórnego powinien być możliwie jak najmniejszy. pozdrawiam.
  5. Witam Wszystko zależy od konstrukcji wymiennika, zakładając ochronę powrotu 60 stopni i ujście spalin w pobliżu powrotu, kondensacji w w/w nie będzie. To powinno być normą w 5-tej klasie wg mnie. pozdrawiam.
  6. Porównywanie silników samochodów z domowymi paleniskami nie ma sensu kolego Piecuch, tam ciepło jest szkodliwym odpadem oraz co ważniejsze - spalanie kinetyczne. Wracając do paleniska. Podawane powietrze w porównaniu od gorących gazów będzie zawsze miało niższą temperaturę, chyba że zastosujesz dodatkową grzałkę. Aby płomień był krótki co robi większość? Zwiększa ilość powietrza a to powoduje wychładzanie. Jak duże? Po odpowiednim przedłużeniu kanału widać to znakomicie. Co do miejsca podania powietrza jestem zdania że najlepszym jest jak najbliżej żaru (z obydwóch stron), a PW powinno spadać na gorące spaliny. Czy to jest możliwe do wykonania w fabrycznej konstrukcji to już inny temat. PS. Kolego Carinus, myślę bardzo podobnie. Pozdrawiam.
  7. Witam Grono. Co ma na celu zawirowanie, mieszanie? Chodzi o to by cząsteczki materiału palnego z tlenem mogły się zbliżyć, spotkać. Moim zdaniem każda krągłość to błąd, jak również wirowanie całym płomieniem w rurze. Im więcej ostrości na drodze płomienia tym więcej mikro wirów i szansa na spotkanie. Poza tym ważny jest czas który „dajecie” tym spotkaniom, przy tak krótkiej drodze płomienia w gorących warunkach szanse bardzo spadają, no i wtedy trzeba więcej dmuchać co wychładza. A ha no i szczelina PW od dołu również nie sprzyja mieszaniu, gaz cięższy powinien być podawany od góry. To tak z moich doświadczeń piszę, rzecz jasna nie jestem ograniczony fabryczną konstrukcją. Pozdrawiam.
  8. zorzk7

    Odlew palnika

    O tutaj ładnie to widać. Najlepiej oglądać w zwolnionym tempie. https://www.shutterstock.com/pl/video/clip-22783030-closeup-burning-wax-candle-on-dark-black Strefa spalania jest niebieska, co o tym sądzicie?
  9. zorzk7

    Odlew palnika

    Otóż to. pamiętajcie Koledzy prawidłowy kolor https://www.youtube.com/watch?v=G9soBRGex6E nieprawidłowy kolor https://www.youtube.com/watch?v=qRb8KFUTKzw pozdrawiam.
  10. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    A no właśnie powietrze wtórne, temat szczeliny już był ale, chciałbym żebyście rozważyli podawanie powietrza wtórnego od góry, przed wlotem do palnika. Wiem że chodzi o samoregulację i inne korzyści, ale zwróćcie uwagę na temperatury, gorące gazy chcą do góry a wlatujące powietrze jest zimne, jest szansa na lepsze mieszanie. Może ktoś spróbuje. Pozdrawiam.
  11. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    Tak, oczywiście macie rację lecz czy w każdej z komór wiruje ta sama mieszanka?
  12. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    Witam grono. Chciałbym Was zapytać, czy nie uważacie że dzielenie płomienia przynosi więcej szkody niż pożytku? Szczególnie na mniejszych mocach podczas różnego ułożenia paliwa przed wlotem do palnika, z jednej strony warunki mogą być inne, gorsze zważywszy że cała droga ognia w gorącym otoczeniu jest bardzo krótka. Pozdrawiam.
  13. Niestety jest tragedia, tych po 80-tce nawet już do szpitala nie biorą - tak słyszałem.
  14. Witajcie. Mieszkam z rodziną na północy Włoch, tylko dzisiaj zmarło 793 osoby - trzęsę porami powiem Wam. Z mojego punktu widzenia ten wirus przenosi się bardzo łatwo. Życzę zdrowia wszystkim.
  15. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    No właśnie, na moje oko tam nic specjalnego się nie dzieje, moim zdaniem przyczyna leży gdzieś dalej ale to może niech koledzy użytkownicy się wypowiedzą. Gdyby to działo się w palniku i miało tak może z 13Hz, ale to nie to. dzięki i pozdrawiam.
  16. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    Dzięki za filmik, no gdzieś ten impus jest, ale nie wygląda na to że tam gdzie myślałem, to znaczy w palniku a raczej bezpośrednio przed nim. pozdrawiam.
  17. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    Pulsacyjne. Wydaje mi się że i jakość spalania będzie lepsza, gdyby utrzymać ten stan rzeczy eliminując niedogodności… Dlatego prosiłem o filmik, można się spodziewać w palniku mniejszego płomienia lub jego braku, tylko sama temperatura. Pozdrawiam.
  18. zorzk7

    Kocioł DS MPM

    Gregoryy, czy mógłbyś zrobić film tego zjawiska?, najbardziej interesuje mnie co sie dzieje w tym czasie w palniku wirowym. pozdrawiam.
  19. Dodam - oraz przez odpowiedni czas, czego brakuje w większości znanych mi konstrukcji.
  20. Cześć. A pisanie na forum o tym w jaki sposób dokonywać zmian technicznych, można podciągnąć pod podżeganie do popełnienia wykroczenia. A że po przeróbkach jest lepiej, bo na przykład znikło dymienie – a kogo to? Ma dymić bo zgodnie z prawem. Pytanie retoryczne – kto ustala granice absurdu?
  21. Witaj. Dzięki. Z pomiarami będzie problem, nie znam nikogo takiego. Dopiero od niedawna udaje mi się utrzymać stan bezpłomieniowy w podnośniku przez większość czasu palenia, przy rozpalaniu oczywiście występuje płomień który w miarę rozgrzewania się podnośnika stopniowo zanika, później również zdarzają się takie momenty ale jest to zależne od granulacji pelletu która też bywa różna, oraz skutecznego i co ważne równomiernego odpopielania (dla tego w planie modyfikacja odpopielacza), konstrukcja musi umożliwiać jak najbardziej równomierny wypływ gazu z paliwa, uważam że tylko w ten sposób mamy szansę na czyste spalanie. Normalnie w wymiennikach jest czysto, sprawdzam ilość sadzy przejeżdżając po nich palcem, lecz przeważnie testuję różne opcje i później czyszczenie mnie nie omija. Pierwszy wymiennik zaraz nad podnośnikiem, jest to zwykła stalowa rura z płaszczem wodnym, później zakręt w którym robię filmiki za pomocą lusterka, i dalej poziomy wymiennik z nierdzewki z kolei zaraz za nim filtr wodny lub ostatni wymiennik bezpośredni jak go trafnie nazwałeś. Pierwsze dwa wymienniki nagrzewają bufor, ostatni przekazuje ciepło do wentylacji, czyli im zimniej na zewnątrz tym większa jego sprawność. Kwasowości nie mierzyłem ale obawiam się tego, więc mam ochronę powrotu, a w wymienniku bezpośrednim po prostu wymieniam wodę, około 20litrów. (co dwa dni palenia) i obserwuję. Jak na razie na nierdzewce nie widzę żadnych zmian, chociaż w pierwszych dniach myślałem że wymiennik miedziany który pracuje z filtrem długo nie pociągnie, brązowy kolor sugerował jakiś rodzaj korozji, ale przy zmianie peletu zauważyłem dużą zmianę dlatego stawiam na to że jest to pył (normalnie niewidoczny w spalinach) który wyłapuje filtr – no poczekamy zobaczymy. Odpuściłem pomysł z teflonem czy plastikiem, nie znalazłem jakiś gotowych wymienników, na razie to co mam trzeba przetestować, a sprawność odbioru ciepła jest naprawdę zadowalająca, temperatura spalin niższa niż w moim kotle kondensacyjnym. Pozdrawiam.
  22. Zasada działania odpopielacza, polega na poruszeniu, podcięciu jednego z boków piramidy żarowej. Niebieskie strzałki wskazują miejsce w którym popiół ma trudność z utrzymaniem i występuje najlepsze napowietrzanie. Jeżeli pellet jest dobrej jakości, element obrotowy jest zbędny. Poziomów (piramidek z żaru) może być oczywiście więcej. Pozdrawiam.
  23. Lepsze dla Włocha nie znaczy, dla Polaka. No tak, masz rację pod względem ceny są lepsze, ale skoro nasi ich nie robią to musi być jakiś powód – pewnie ekonomia czyli mały popyt na tego typu konstrukcje. W Polsce jednak klimat jest trochę inny, i podejście ludzi do ogrzewania, oraz komfortu cieplnego również (myślę o piecykach nadmuchem powietrza), stąd nasi raczej stawiają na mniej uciążliwe rozwiązania typu centralne ogrzewanie wodne - na przykład. Włoch wstawi parę sztuk takich piecyków do mieszkania i to mu wystarczy, jest tanio, ale czy komfortowo, dla mnie absolutnie nie. Dobra, można o tym pisać i dyskutować godzinami, w poprzednim poście chciałem jedynie zwrócić Waszą uwagę na to że producenci (również Włoscy) olewają proces spalania oraz jego ciągłe udoskonalanie, uczepili się jednego palnika i klepią miliony sztuk, poprawiając jedynie odcienie lakieru na obudowie. Rzecz jasna nie wszyscy Mniej więcej od 7:30 pokazany jest palnik. Zizi - Wyskrobię i wstawię jakiś rysunek, (czy film) odpopielacza. Mam już plan na następny ale jakoś brak mi motywacji bo ten radzi sobie zupełnie nieźle, a muszę powiedzieć że kupuję i spalam pellet który pozostaje sprzedawcom, bo Włoskie piecyki tego nie „łykają” i cena leci w dół. Pozdrawiam.
  24. Ale co to znaczy lepsze? Tak się składa że mieszkam we Włoszech, i widzę że ich interesuje dokładnie to samo, czyli comodità oraz bellezza i tym się kierują przy zakupie kotła czy pieca. A producenci idą za popytem i w tych obszarach starają się przyciągnąć klienta. Od lat większość ich produkcji to palniki wrzutkowe – i to ma być dobre? Pod jakim względem, chyba jedynie bezpieczeństwa. Próbują dodawać do tego sondy Lambda, a teraz system kontroli Leonardo ale to są tylko mniej lub bardziej udane protezy dokładane do wadliwego palnika. To oczywiście moje prywatne zdanie. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.