swampshark

znalazłem tylko mieszające zawory 4-d

Nie za bardzo rozumiem gdzie i jak je dać

Jak zawsze konkretnie, aczkolwiek oszczędnie w słowach :) Mam nowy schemat. Piec byłby wpięty poprzez sprzęgło, a pompy do grzejników i podłogówki będą sterowane listwą L-5 od Techa, która będzie sterować siłownikami w rozdzielaczach (są przystosowane do montażu siłowników) oraz załączać i wyłączać piec gazowy w oparciu o sygnały z termostatów pokojowych. Teraz pytania: 1. Czy teraz będzie to działać? 2. Jaki piec gazowy najlepszy do takiej instalacji? 3. Jakie sprzęgło? 4. Jak do tego podpiąć kopciucha? Piec węglowy obecnie pracuje w układzie zamkniętym

Na przykład jaki? Zanim zacznę rozbierać obecną instalację muszę mieć koncepcję na nową

Mam w piecu st-81 od tech sterowniki i ma wszystkie te funkcje. Pytanie czy Ci cena pasuje bo ma też funkcję sterowania wentylatorem przez co jest trochę drogi - ponad 300zł

Witam ponownie. Mam instalację zrobioną wg poniższego schematu. Planuję w tym roku zamontować piec gazowy jako główny, ale pozostawić Kopciucha jako awaryjny/dodatkowy. Jak do obecnej instalacji powinien być prawidłowo podłączony piec gazowy? Chciałem zasięgnąć porady zanim przyjdzie hydraulik, żeby nie dać sobie znowu zrobić fuszerki. Jest tu potrzebne jakieś sprzęgło czy coś jeszcze? Poniżej moja propozycja:

Mam kolejne pytanie co do schematu. Chciałbym zapytać czy konieczne jest dokładanie kolejnej, czwartej już pompy w kotłowni. Mam pomysł, żeby użyć pompy od CWU jako kotłowej, a obwód do zasobnika byłby odcinany zaworem termostatycznym z kapilarą ustawionym np na 55 stopni. Po zagrzaniu bojlera pompa nie tłoczyłaby juz wody do bojlera a jedynie w małym obiegu kotłowym. Na lato zamykany byłby obwód idący do zaworu 4D ( jeżeli to konieczne) a otwierany zawór bocznikujący zawór termostatyczny, żeby woda była tłoczona tylko do CWU. Proszę kolegów o opinię

Zanim kotłownia znowu będzie przerabiana chciałem wrzucić zdjęcia, żeby koledzy ocenili co jeszcze jest źle w mojej instalacji

Jeszcze jedno pytanie. Czy zawór zwrotny przy rozdzielaczu podłogówki (fioletowy okrąg) musi być ustawiony kierunkiem przepływu ku dołowi? Pytam, bo umiejscowienie go w ten sposób w mojej instalacji będzie trudne

To rodzina więc nie mogę go po prostu pogonić i nie zapłacić. Po prostu nie będzie już więcej nic u mnie robił. Mam jeszcze pytanie odnośnie schematu. Dodałem dwa zawory klapowe, które mają umożliwiać grawitacyjny przepływ wody przez kocioł do grzejników przy braku prądu. Zawory powinny otwierać się jedynie gdy pompa grzejnikowa i kotłowa by nie pracowała i łączą obwód grzejników z kotłowym omijając zawór 4D w razie gdyby zanik prądu pojawił się akurat gdy był zamknięty tylko na obwód kotłowy. Przy piecu jest instalacja miedziana o średnicy rur 28mm Dobrze to wymyśliłem, czy mój pomysł ma jakieś wady?

Dzięki. Widzę, że sam będę musiał poprawić tę instalację, bo z tym hydraulikiem to już nie mogę

jeżeli podłagówka była podłaczona bezpośrednio do pieca a nie działała ochrona powrotu. Czyli układ bez pompy kotłowej jest nadal nieprawidłowy?

Czyli ten schemat jest zły?

Hydraulik "poprawił" instalację na moje życzenie. Wg niego inaczej już być nie może bo było dobrze już wcześniej a ja się uparłem. Mam wątpliwości co do tego, że zasilanie podłogówki jest za pompą grzejnikową i zaworem klapowym

Pomyślałem, pomyślałem i wymyśliłem, że jeden zawór klapowy to za mało, bo powrót z grzejników i tak będzie przez zawór 4D. Dałem 2 zawory klapowe ustawione zaporowo (zielony na schemacie) pod pompy kotłową i grzejnikową. Gdy którakolwiek z pomp pracuje obieg grawitacyjny jest zamknięty. Rozdzielacz grzejnikowy jest przygotowany pod sterowanie pokojowe. Mam przewody do termostatów pokojowych przygotowane i każdy obwód będzie sterowany elektrozaworem termicznym typu normalnie otwartego. Pompa grzejnikowa będzie załączana jedynie, gdy któryś z pokoi bedzie wymagał dogrzania i siłownik otworzy do niego zawór (sterowane to będzie listwą Tech L-5 chyba, że ktoś podpowie lepsze rozwiązanie) natomiast pompa kotłowa będzie pracowała cały czas dopóki w kotle będzie odpowiednia temperatura. Gdy będzie zanik prądu zawory klapowe (ZK1 i ZK2) puszą wodę do obiegu grzejników omijając zawór 4D. PS. Kontynuować temat tutaj, czy przenieść się z nim do działu Instalacji?

Mam jeszcze 2 pytania: 1. Jaki sterownik zaworu należy dać? Zależy mi, żeby utrzymywał temperaturę na kotle nie niższą niż 55stC oraz, żeby na grzejniki nie puszczał wody gorętszej niż 60stC 2. Grzejniki mam tylko na piętrze, a rozdzielacz w kotłowni pod sufitem, więc grawitacyjnie mogłoby trochę tej wody pójść do grzejników. Gdzie mam dać zawór klapowy, żeby w razie braku prądu był chociaż lekki odbiór ciepła z pieca? Obecnie jest zamontowany równolegle z pompą tłoczącą wodę do grzejników za zaworem 4D (na moim pierwszym schemacie oznaczony jest symbolem ZK), ale przez ten zawór mieszający ciężko jest wodzie się przebić zwłaszcza jeżeli zanik prądu wydarzy się akurat gdy zawór będzie ustawiony na zawracanie wody do pieca.

Drogo. Wychodzi prawie 2 razy tyle co za Atmosa

Jakie są ceny tego kotła i gdzie go można kupić?

Mi się właśnie wydawało, że tak ma wyglądać połączenie całej instalacji. Jakiego rodzaju ma być ta pompa kotłowa? Pompa do cwu oraz zasilająca grzejniki to Ferro GPA. Zawory zwrotne mają być jakieś konkretne np. klapowe czy różnicowe kulowe?

No właśnie nie wiem. Hydraulik tłumaczy to tym, że dzięki takiemu ustawieniu na grzejniki nie idzie zbyt gorąca woda

Dzień dobry. Zakładam temat, ponieważ mam problem ze świeżo zamontowanym piecem Krzaczek SKG LUX. Piec został zakupiony w 2017 roku kiedy miało wejść rozporzadzenie odnośnie zakazu sprzedania kopciuchów. Członek rodziny go zakupił "na wszelki wypadek" i teraz postanowił sprezentować mi do nowego domu. Piec jest tylko na tą zimę ponieważ czekamy na wykonanie przyłacza gazowego, które bedzie prawdopodobnie na wiosnę i wtedy zamontujemy piec gazowy. Problem jaki mnie nurtuje to wykonanie montażu przez hydraulika, który to wydaje mi się nieprawidłowy. Chodzi o ochrone powrotu, której wg mnie nie ma. Ochrona przed zimnym powrotem ma być realizowana przez zawór 4-drogowy, który miesza wodę idącą do grzejników jednak nawet po całkowitym zamknięciu wody w małym obiegu i zawróceniu jej do pieca podłogówka skutecznie wychładza powrót do temperatury co najwyżej letniej. Efektem jest to, że na górze pieca jest nawet 75 stopni a powrót ma maks 25. JA uważam, że w małym obiegu na powrocie z zaworu mieszającego powinna być pompa kotłowa mieszająca wodę w piecu, natomiast hydraulik uważa, że tak jak jest teraz powinno być. Z trudem udało mi się namówić go do montażu miarkownika ciągu, który wg niego jest niepotrzebny bo jest "automatyka" a do pompy nie mogę go przekonać. Kto ma tutaj rację? Jest to członek rodziny więc nie za bardzo mogę go po prostu zmienić. JAk na razie pomysł z montażem miarkownika ciągu był strzałem w dziesiątkę i teraz w tym piecu da się palić normalnie. W załaczniku schemat pieca, w którym palę od góry i schemat instalacji. Na schemacie brak zaworów odcinających i śrubunków.

Myślałem, ale jak już napisałem nie jest to zależne tylko ode mnie, a nie ma zbyt wielu chętnych by wykładać hajsy i uważają, że ten piec jest dobry... Do węgla ich też nie przekonam raczej, bo "Po co węgiel kupować jak tyle lasu mamy"... :( Palimy też zrębkami więc o podajniku myślałem, ale te zrębki to tak raczej sezonowo (sprzątanie gałęzi w lesie). Najgorsze jest nie to że dużo opału się zużywa się na sezon, ale to że przy tym piecu trzeba koczować i podkładać po jednym drewienku żeby było ciepło. Gdy się cały piec zarzuci drewnem do pełna to nie dość że cały płomień idzie w komin i temp spada dopóki się połowa nie wypali (żeby było ciepło musi być taki żar jak na grillu) to na dodatek po dwóch godzinach już wygasa i nad ranem już się marznie. Dlatego próbuje chociaż usprawnić spalanie w tym piecu by zmniejszyć ilość paliwa, a co za tym idzie częstotliwość obsługi kotła

Tak bo w mojej sytuacji nadal jest to jedno z najtańszych paliw a także ciężko domowników przekonać do innego opału. W górnych drzwiczkach zasypowych jest wlot powietrza wtórnego jednak bardziej się z nich dymi niż wlatuje powietrze do pieca. A nadmuch od dołu w tym piecu ma sens?

Odświeżę trochę temat. A co koledzy myslicie nad zamontowaniem nadmuchu w górnych drzwiczkach, który byłby skierowany w dół na palenisko? Ma to sens?

Mam jeszcze pytanie co do regulacji temperatury. Otóż próbowałem palić w piecu drewnem rozpalając od góry i z efektów jestem zadowolony ale musiałem cały czas regulować spalanie. Dopływ powietrza od dołu był całkowicie zamknięty a w górnych drzwiczkach otwarty oraz przymknąłem nieco przepustnicę w kominie. Odniosłem wrażenie że lepiej się spala drewno bo jest więcej powietrza a mniejszy ciąg ale nie wiem czy dobrze myślę. Czy proces spalania przebiega lepiej gdy powietrze jest otwarte na maks i reguluje się ciągiem kominowym czy to smolenie pieca? Co do regulacji to chcę zamontować miarkownik ciągu ale nie wiem czy do dolnych drzwiczek a górne mają dawać powietrze wtórne czy do górnych i tu ma być podawane całe powietrze i regulacja. Mam jeszcze dylemat czy zbudować elektroniczny z silnikiem elektryczny na zasadzie On/Off z zabezpieczeniem w razie braku prądu czy kupić zwykły mechaniczny. W elektronicznym to można by było jakiś sterownik zainstalować z możliwością płynnej regulacji. Koszt w obydwóch przypadkach podobny bo mam parę gratów, których mogę użyć a także wiedzę i zaplecze by zbudować elektroniczny tylko nie wiem czy warto.