Skocz do zawartości

SONY23

Stały forumowicz
  • Postów

    4 563
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Odpowiedzi opublikowane przez SONY23

  1. 9 minut temu, Visitor1230 napisał:

    I bardzo dobrze. I nich dzialaja jak nasprawniej . Wchodzac jednak na ten watek mozna dojsc do wniosku ze tp perpetum mobile. Inni sa tepakami. Nie wiedza co to jest ogien. Wymyslaja sobie jakies niepotrzebne ocieplenia budynkow. Nawet jak maja prawidlowo prowadzone kotly to i tak sie nie znaja.  A jak czytam jednego fantaste co ogrzewa 400 m² 3,5 tonami wegla utrzymujac w domu 23 czy 24 stopnie to sie slabo robi. Trzeba by to zglosci do ksiegi guinessa. 

     

    Może te nasze zachwyty, często może i na wyrost, to po prostu wynik przesiadki z naprawdę kiepskich śmieciuchów. Z czasem jak już się człowiek przyzwyczai do innego ciepełka w domu i mniejszych kosztów zacznie jeszcze oglądać się za wygodą i bezobsługowością.  Nie wiem, czy widziałeś ale pojawiła się Mamma ? Na 80m2 starego domu idzie jej obecnie worek pellletu dziennie, czyli może zmieści się w 3 tonach na sezon. W jej przypadku to całkiem dobra zamiana kotła wyszła.

  2. 7 minut temu, Animus napisał:

    Szanuję pasjonatów, musisz zrozumieć jedną rzecz, że wyższą sprawność kotła owszem możesz osiągać np.chwilową, jestem w stanie w to uwierzyć na słowo, czyli w wyższą sprawność twojego kotła nad kotłami innych użytkowników. Co do reszty nie ma niestety to odbicia bez badania, porównania ze wzorcem badanym z buforem i na takim węglu, którego nie kupisz normalnie na składzie, coś wiem na ten temat, kocioł został zbadany w laboratorium i producent dochował wszelkich starań, żeby wypaść jak najlepiej. Na sezonową efektywność energetyczną raczej to nie wpływa.

    Z czego głównie wynika ta lepsza sprawność na pracy z mocą nominalną ? Lepsze spalanie, czy lepszy odbiór ciepła przez wymiennik ( wypełnienie kanałów) ?

  3. Ale co to jest chłodny wymiennik ? U mnie wraca na kocioł 55 stopni. Rękę już na tym ciężko utrzymać bo zaczyna parzyć. Ale to jeszcze zbyt mało. Dla zatrzymania kondensacji wystarcza ale kolor wymiennika brzydki... W śmieciuchu na grawitacji potrafiło gotować wodę. Z komina wiadomo, że nie to co teraz a wymiennik potrafił być jaśniutki.

  4. Ja mam ochronę powrotu ale potrafię np. palić z temp. Na kotle 58 stopni. Pompa zasuwa non stop. Spalanie w wizjerze idealne a wymiennik ciemny. Przymykam z dwa kaloryfery. Moc ta sama ale na kotle już 65 stopni i wymiennik robi się jasny...

    • Lubię to 1
  5. Piecuch dobrze prawi...

    A co do kolorów komory i wymiennika... W pellecie stosuje się dodatki ze skrobią. U siebie jak dosypię np. ciutkę zboża komorę za palnikiem i wymiennik mam biały. Podobny efekt daje utrzymywanie temp. na kotle powyżej 60 stopni a najlepiej jeszcze więcej. Nawet w śmieciuchu miałem wtedy piękny jasno szary wymiennik. Jak myślicie dlaczego producenci tak zalecają utrzymywanie na kotle tych 70 stopni ? A no bo maskują nawet kiepskie spalanie. Ewntualna sadza nie wytrąca się na ściankach tylko leci dalej. No oczywiście trochę więcej jej się dopali ale przede wszystkim ma mniejsze szanse na wytrącenie w kotle...

  6.  Koledzy po co nerwy ? Fajnie żeby coś z tej dyskusji wynikło. Każdy chyba oglądał filmy z cudownym płomieniem w komorze dopalającej kotła HG ? Cud, miód i orzeszki... Lilowy kolor, zawijające się gazowe płomienie w rozpalonej prawie do białego ceramice. Chyba nie ma lepszych warunków do dopalania wszystkiego co tylko da się spalić ? Palnik pelletowy aż takich świetnych warunków moim zdaniem nie tworzy. Nadrabia modulacją, rozpalaniem i wygaszaniem na żądanie. W obu typach kotłów w sumie spalamy to samo, czyli drewno. Na badaniach o dziwo papierki pokazują praktycznie taką samą sprawność. Więc o co wojna ?

  7. @Jamjestcichy

    Niestety nasze instrukcje to bardzej foldery reklamowe niż rzeczywista pomoc dla użytkownika. Pamiętasz przypadek mammy ? Jakie miała pretensje jak spytałem jak ma poszczepane drewno do kalvisa ? Gdyby producent uczciwie napisał czym i jak palić wielu by zrezygnowało z zakupu, bo trzeba drewno drobniej szczepać a każdy woli wrzucać metrówki cięte na pół albo na trzy kłódki. A to w małych ds-ach nie przejdzie. Spalić się spali ale ani to efektywnie ani czysto. Stąd zawalony komin u tej pani i zużycie ×2. Tamten kociol pewnie nigdy nie zgazowywał drewna...

  8. Dobre kotły HG przy braku prądu nadal mogą pracować. Co prawda z mniejszą mocą ale nadal zgazowują. Producenci w instrukcjach i na filmach i instruktażowych o tym wspominają. Jest nawet możliwość startu takich kotłów bez wyciągu, tylko trzeba trochę więcej zachodu. Pytanie tylko co z zaworem na powrocie. Ten bez pompy działa słabo...  A dla wielu nadal się wydaje, że HG jest tylko wtedy jak jest wyciąg, lambda i kupa sterowników...

  9. To musi być naprawdę bardzo mała ilość rzucona na żar. Coś jak dosypywanie po kilka pelletów na rozpędzony palnik...  Żeby było tak jak w ds-e musiałbyć podnieść w gs-e żar do góry i nowy węgiel rzucić na ruszt pod ten żar. Coś jak schować śmieci pod dywan...

  10. Ja już nieźle wtedy radziłem z dolnym spalaniem i po prostu nie chciało mi się uczyć i przerabiać kocioł do górnego spalania. W dodatku często paliłem drewnem i do tego ds jest jeszcze lepszy. Po prostu brak silnej motywacji...

  11. 9 minut temu, Jamjestcichy napisał:

    Gdzie?

    Przecież 30% to ta zje... sprawność na drewnie-nawet Cię cytowałem.

    A na węglu czort wie czy będzie tak jak powyżej pisałem bo w tym temacie ilość spalonego opału=manipulacja (patrz kilka stron wcześniej).

    Dlaczego mpm jest tak ekonomicznym kotłem na tym forum?

    Bo kupują go leśnicy,którzy drewno mają za pół darmo i nie uwzględniają spalonej jego ilości :)

    Tym bardziej maronka gratualacje za szczerość.

     

    Mój kocioł to co prawda nie mpm ale technicznie prawie to samo. Jeżeli ktoś ma suche drewno, odpowiednią temp. powrotu i nauczy się w tym kotle doprowadzić do zgazowania tego drewna bez zbytniego kiszenia, to jest szansa na 80% sprawności albo i ciut więcej. Jaki inny kocioł w porównywalnej cenie jest w stanie tyle z drewna wycisnąć ? Czego jeszcze można oczekiwać ?

    • Zgadzam się 1
  12. Te bryły co masz na próbę rozbij młotkiem na mniejsze frakcje. I nie rusztuj wcale w czasie palenia. Czasami takie rusztowanie więcej szkodzi niż pomaga. Żar czasami przy rusztowaniu ubija się tak gęsto, że powietrze ma problem z jego przejściem, podobnie popiół. Czasami najlepiej odpalić i kompletnie nic nie robić, tylko pozwolić żeby samo się paliło.

    • Zgadzam się 1
  13.  

    23 minuty temu, Visitor1230 napisał:

    Sa samochody marki Tata i sa Lexusy. Nie ma porownania. Sa tez solidne Hondy.  Wydajac kase na kociol Mozna kupic austriackiego Winhagera ( 28 tys PLN) ale mozna tez Edilkamina za 16 tys. I ten drugi moze okazac sie o niebo lepszym. Mozna kupic budzetowe Feroli bez samoczyszczenia palnika. Mozna tez nieprzystosowany wymiennik do spalania pelletu z dostawionym palnikiem pelletowym. Z premedytacja nie nazywam tego kotlem. A mozna tez i ciekawe wynalazki naszych producentow z wieolmiesiecznym doswiadczeniem w produkcji kotlow. Gdzie klienci robia za kroliki doswiadczalne. 

    No właśnie dlatego mam takie mieszane uczucia w stosunku do tego typu kotłów. Sytuacja ze smogową nagonką i dotacjami sprawiła, że ceny poszybowały w kosmos. Pseudo peleciaki kosztują więcej niż wcześniej kosztowały lub powinny kosztować rzeczywiście fajne, zachodnie konstrukcje. Cena pelletu podobnie. Za jakiś czas ten owczy pęd się pewnie skończy i może wróci normalność. Już tylko z tego względu warto poczekać ze sprawdzonym dolniakiem, niż dać się ogolić cwaniakom, których u nas pełno...

    • Lubię to 1
    • Zgadzam się 2
  14. Wiesz jak w domu nie ma okna, to masz przynajmniej pewność że złodziej się przez nie nie włamie... Skoro producenci telefonów potrafią je tak sknocić aktualizacjami, ze sami mamy ich dość to co dopiero ktoś komu by zależało, żeby naprawdę zrobić nam kuku...

    Węgiel tak jak pellet też można kupić w woreczkach a drewno poszczepane na palecie. Ale z trocin pelletu to chyba sami robić nie będziecie... Ale mniejsza o to. Sam uważam, że w pewnych sytuacjach kocioł na pellet jest jak najbardziej uzasadniony. Dla mnie narazie nie ale w przyszłości kto wie...

    • Zgadzam się 1
  15.  

    2 minuty temu, Visitor1230 napisał:

    A w takim MPM to napewno jest lepiej niz w labo. Sprawdzales jaka zawartosc popiolu ma dobry pellet? Pewnie nie. Ale znowu cos ci sie wydaj

    Dla mnie labo mogą nie istnieć... Już widziałem wyniki badań takich gniotów, że tylko naiwny mógłby uwierzyć w to co podają laboratoria jako wyniki swoich badań... I dotyczy to nie tylko kotlarstwa.  Może są gdzieś państwa, gdzie można w takie badania wierzyć bezgranicznie ale z pewnością nie u nas a pewnie już i nie w europie. Niestety biznes jest najważniejszy...

    Aha, wcale nie twierdzę że mpm jest w tej konkurencji lepszy. Z pewnością jednak w przeliczeniu kosztów na efekty wygrywa bez napinania żył...

  16. 8 minut temu, Visitor1230 napisał:

    Znowu cos ci sie wydaje. Tym razem ze pelletowiec oproznia  sie z popiolu przez komin. Piata klasa czystosci i ecodesign przewiduja max 60mg pylu na m³. Moj Pellux wypluwa 33

    A ile dni taki kociołek pracuje w laboratorium na certyfikat ? Na początku pyły rzeczywiście są wyłapywane w wymienniku a potem przy braku czyszczenia i osadzaniu się ich w grubszej warstwie ciąg część z nich wyciąga przez komin. Pewnie są lepsze i gorsze konstrukcje ale tu cudów też nie ma.  Popiół nie waży aż tyle, żeby grawitacja załatwiała sprawę w całości. 

  17. Dlatego wolę, żeby do mojego kociołka dostęp miał tylko jego właściciel. A co jak ktoś wpuści do sieci jakiegoś wrednego wirusa jak do irańskich wirówek ? Brzmi śmiesznie ale z zielonych ludków też najpierw wszyscy się śmiali a teraz ruscy jeżdżą na Krym na wczasy do siebie... A mądrale udają, że nie widzą...

  18. Jednym słowem dla maronki przywożą więcej węgla niż zapłacił i podobnie z drewnem. Szczęściarz... Ja mogę kiepsko policzyć, jak biorę drewno z własnego lasu ale już u leśniczego, to prędzej mnie zrobią w wała... A tak w ogóle, to kto wie lepiej ile spalił niż sam palacz...

  19. Założę się, że gdyby ktoś zrobił rzetelne pomiary tego co wylatuje w pelletowcu z komina to część tego popiołu właśnie tam się znajdzie. Daję rękę uciąć, nawet dwie. Najwyżej nie będę miał czym wypisywač tutaj swoich teorii...

    @Animus

    U mnie za bufor robi około 350 litrów wody w instalacji i 100 żeliwnych żeberek, plus trochę podłogówki. Nie sposób tego praktycznie zimą zagotować więc można uznać, że palę w okolicach nominalnej mocy. A na wychładzanie kotła po wygaśnięciu jakiś jaskiniowiec wykminił "oporopowrotnik" albo inaczej spinacz... I to wszystko za frico...

  20. @Visitor1230    DS-y zgazowujące z wyciagiem też mają takie temperatury na czopuchu. I to daje im co najmniej 5% przewagi w sprawności nad takimi samymi kotłami, tylko pracującymi na naturalnym ciągu. Zrób pelletowca na naruralnym ciągu i zobaczysz, że będzie musiał puszczać w komin minimum 150 stopni, żeby jakoś to działało.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.