Skocz do zawartości

SONY23

Stały forumowicz
  • Postów

    4 563
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Odpowiedzi opublikowane przez SONY23

  1. 7 godzin temu, mikkei napisał:

     

    PS jc podejrzewam że masz też wilgotne drewno - lisciastę musi schnać kilka lat aby było w miare ok. z iglastym jest  troche prosciej

     Fakt, że mój kociołek to nie MPM, ale palę w nim teraz drewnem sezonowanym przez pół roku i nie ma żadnych problemów. Szczepane dość drobno ale i schło pod gołym niebem. Dopiero we wrześniu nakryłem od góry folią, żeby nie zaciekało.

  2. Proste jest piękne. Takie dodatkowe PW można zrobić z kawałka rurki czy profila zamontowanego na końcu rusztu, żeby stał pionowo jak peryskop. Powietrze z popielnika mogłoby wtedy łatwiej niż przez warstwę żaru przechodzić nad ten żar lub w górne jego warstwy. W dodatku byłoby już ostro podgrzane. A co do popiołu na ruszcie, to być może poziome ustawienie żeberek rusztu w stosunku do kierunku osuwania się opału byłoby skuteczniejsze. Ewentualnie jakieś wersje skośne czy jodełka. Warto podpatrzeć ruszta w czeskich żeliwnych dolniakach.

  3. 12 godzin temu, carinus napisał:

    Maronka-sam rodzaj palnika jeszcze o niczym nie przesądza,najważniejsze są same przewężenia na wlocie do palnika i pierwszym kanale.Gdziekolwiek przytkasz przelot a na rusztach sporo gazującego paliwa,to komin nie wyssie skutecznie dymu z komory.

         I tutaj można sobie wyznaczyć kolejny ambitny plan na modyfikację. Ja widzę przynajmniej dwa kierunki do prób:

    1. Zmienna geometria palnika. Oczywiście z możliwością dokonywania zmian na pracującym kotle. To akurat jest w miarę łatwe do zrobienia. W wersji docelowej  automatyczna zmiana geometrii palnika.

    2. Inteligentny turbulizator. I tutaj dwie opcje do przemyślenia i wdrożenia:

    a) w zależności od temp. spalin,

    b) w zależności od podciśnienia w kanałach wymiennika.

  4.  No, można z tym dyskutować. Przekrój palnika należy dobrać nie tylko do powierzchni rusztu ale także skuteczności wymiennika, posiadanego komina i zapotrzebowwnia domu na ciepło. Wiem, że producent klepie wszystkie takie same ale jesteśmy w gronie osób, które już coś wiedzą i sami dłubią przy kotłach. Jednak przekrój palnika, to nie to samo co przymykanie szybra. Można to trochę porównać do silników gaźnikowych. Ten sam silnik z "większym" gaźnikiem potrafił osiągać dużo większą moc niż z "mniejszym" montowanym np. seryjnie. Więcej powietrza i paliwa jest skutecznie mieszane w jednostce czasu i otrzymujemy większą moc. U siebie mogę to zrobić w kilka minut i dosłownie kilka cm² mniej przekroju i spadek mocy duży, wręcz dramatyczny. A jak do tego dołożyć jeszcze  jakieś błędy konstrukcyjne i dodatkowe opory przepływu i mamy już poważne problemy...

  5. Z ostatnim stwierdzeniem nie mogę się zgodzić. Powierzchnia rusztu pozostanie ta sama ale po zmniejszeniu przekroju palnika spadnie i moc. W pewnym momencie zmniejszania palenie w ogóle staje się niemożliwe. Kopcenie na kotłownię z wszelkich otworów, dym nad kominem, płomień ciemny, mocy brak, ogólnie porażka. Ten moment zmniejszania przekroju może być na tym samym kotle inny w zależności od posiadanego komina a także aktualnych warunków pogodowych. To akurat chyba jasne. To włašnie dlatego producenci wkładają do swoich kotłów wentylatory wyciągowe, żeby niejako uniezależnić się od takich sytuacji.

  6. Z tego co widziałem to do rolniczych zbiorników na mleko zakłada się jednak dużo większe zasobniki cwu. niż sugerowane na linkowanej stronie. Ale mniejsza o to. Wwrto pamiętać, że izolacja lodówki nie jest idealna i oprócz ciepła z włożonych produktów wypompowuje także ciepła przenikające do środka przez ścianki. Ciągle jednak to mało ale i tego szkoda. Może jeśli nie zasobnik cwu., to chociaż zasilanie drabinki w łazience...

  7. Oj już dawno wymyślono. No może nie domowa lodówka jako podgrzewacz cwu., ale u wielu rolników zbiorniki do schładzania mleka zamiast ciepło oddawać do otoczenia najpierw podgrzewają właśnie zasobniki cwu. a dopiero nadwyżka ciepła jest tradycyjnie "wydmuchiwana". Może warto, żeby ktoś pomyślał i policzył, czy czasem nie warto, przynajmniej dla dużych lodówek skonstruować takie mini wymienniki z wyjściem do wężownicy cwu. ?

        http://www.chelchowski.pl/oferta/68-odzysk-ciepla-z-urzadzen-chlodniczych

  8.      Wygoda rozleniwia a potem płacz, że żyjemy w kraju z brakiem wody. Jeszcze nasi ojcowie potrafili się ogolić korzystając z kubka gorącej wody zagrzanej na kuchence a teraz kran nad umywalką odkręcony przez całe mycie zębów... Wiem, że może trochę przesadzam ale hrabiowskie nawyki sprawiają, że cierpi na tym nasze środowisko a ludzie z takimi nawykami często najgłośniej domagają się jego ochrony...

  9. Uf....  

    Na oszczędnej " słuchawce" rekord to 8 litrów ale była to sztuka dla sztuki. Zero przyjemności i mizerna skuteczność. Między 11-13 litrów, to takie absolutne minimum, przy którym można mówić o jakimś prysznicu. 15 - litrów to już całkiem, całkiem spokojnie wystarcza i już jest miło. Wszystko co powyżej, to już bizancjum... 

  10. Dużo zależy od tego jak dobrze działa grawitacja. Im lepiej ( szybszy przepływ wody) tym większe problemy z poceniem. Do tego dochodzi ilość wody w instalacji i inne czynniki. U jednych pomoże trochę intensywniejsze palenie u innych niekoniecznie. Trzeba tego pilnować. Jak nie ustanie, to koniecznie trzeba myśleć o systemach podniesienia temp.wody wracającej do kotła, bo zgnije w oczach...

  11. Trochę znowu odbiegnę od tematu. Fakt, że z jednej strony mamy lepsze warunki życia i dostęp do leków oraz nie pracujemy aż tak ciężko fizycznie jak kiedyś ale z drugiej strony szprycujemy się chemią ponad wszelką miarę, nawet i niezbyt świadomie, czy nawet wbrew naszej woli. Gorzko się wczoraj uśmiałem jak w mięsnym ekspendientka krajalnicą kroiła "polędwicę" na plasterki. Myślałem, że to jakaś piła do metalu, woda z dopalaczami lała się spod polędwicy dosłownie strumieniem jakby chłodziła ostrze... Oczywiście wszystko zgodnie z surowymi normami UE i jak zawsze dla naszego dobra. Jak długo będzie można jeszcze robić z nas idiotów ?

  12.  Czytając powyższe rozważania dochodzę do wniosku, że jednak idziemy jako kraj ku lepszemu. Wszyscy chcą za wszelką cenę przedłużyć sobie życie, widocznie nie jest ono takie złe....

     Mój dziadek dożył 98 lat a babcia 100. Oboje pili wodę ze studni czerpaną wiaderkiem a z wiaderka kubkiem.  Dopiero ostatnie lata życia zakosztowali tej z kranu. U dziadka studnia byłą głęboka z twardą  wodą a u babci płyciutka z miękką. Jak widać i jedna i druga im nie zaszkodziła... Jak widzę jak ludzie w supermarketach zgrzewkami kupują wodę, to robi mi się ich autentycznie żal...

    • Lubię to 1
  13.     Zbyt wielu świętym w tym kraju zależy na tym, żeby takie lub podobne kotły nie trafiły pod przysłowiowe strzechy... Najgłośniej będa protestować " profesory" i zieloni. Jedni brali kasę, żeby coś podobnego wymyślić i nie dali rady a drudzy biorą kasę, żeby zrobić miejsce na rynku dla gazu i odnawialnej. Kotlarzom też nie zależy, bo mało z tego kasy kapnie. Banki na kredytach nie zarobią a urzędnicy od dotacji straciliby pracę i dowody wdzięczności od petentów... Jednym słowem kiepski mamy klimat na taką technologię...

    • Zgadzam się 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.