Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 464
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez Vlad24

  1. o to właśnie chodzi i o tym już pisałem:

    u mnie w ecomax800 nie słychać świstu o zmiennej częstotliwości jak przy falownikach tylko zwykły przydźwięk sieci 50 Hz na niskich obrotach.

    zróbcie próbę i będzie wiadomo, a żarówka po to by ustabilizować pracę triaka, bo on z kolei ma swoją określoną moc min obciążenia od której zaczyna pracować.

    I nie piszcie proszę, ze traci się moment obrotowy, bo w tym przypadku nie jest on do niczego potrzebny, wystarczy tak dopasować układ by nie schodził poniżej pewnej mocy gdzie już sam silnik nie potrafi wystartować.

    I znowu u mnie (ecomax800) jest to 20- 21% pomiedzy 50% a 100% nie widzę żadnej różnicy w obrotach, a jak by tam był falowik to działało by to faktycznie od 0 do 100%

     

    ps: z ściemniaczem oświetleniowym kombinowałem do pompy cwu, gdyż wysłali mi zamiast 40 mocniejsza 60. Bez żarówki schodziło mniej więcej do połowy mocy później coraz bardziej było słychać buczenie. Z żarówką jechała praktycznie od zera.

    Z pomysłu zrezygnowałem, bo tę pompę na pierwszym biegu ledwo słychać i tak już zostało.

  2. wybacz, ale z tego co piszesz ten kocioł nie jest dla ciebie. Nawet zwykły górny zasypowy wymaga minimum wiedzy by go poprawnie używać.

    Poświęć kolego trochę swojego cennego czasu i spróbuj się czegoś dowiedzieć na temat palenia w takich kotłach i groszkach które się do tego nadają.

     

    ps: to oczywiste że winien producent że tobie przy czyszczeniu pękła płyta szamotowa, a już stwierdzenie że "to piec jakby na żar" to nadaje się na TOP 10 na forum.

  3. u mnie wygląda to tak, że po spadku zadanej temperatury (w moim przypadku 65 stopni) załacza się wentylator i odczekuje te 210sekund i wtedy podaje paliwo.

    dziwne to, że po przejściu w tryb praca nie podaje cie paliwa, ale mniejsza z tym.

    jeżeli to nie wwystarczy do podciągnięcia temperatury do zadanej to za 210 sekund poda jeszcze raz. gdy kociołek przejdzie już w stan nadzoru to co 10 min wentylator zrobi przedmuch na 10s i za trzecim razem poda paliwo. i to jest ta moja krotność podawania. wszystko jedak cały czas dzieeje się w nadzorze aż do momentu spadku temperatury zadanej i tak w kółko. sterowniki są różne i nieraz niby te same nazewnictwo a co innego oznacza. też czytając forum często się na to łapię pozdrawiam

     

    a jaki masz czas przerwy podawania w podtrzymaniu?

    no i nie napisałeś czy tłok ci wykonuje jeden cykl czy trzy, tak w czasie pracy jak i podtrzymania.

  4. najpierw ustalmy co u kogo oznacza krotnosć podawania:

    u mnie np 3 oznacza że po każdym cyklu przerwy w podawaniu, będzie trzykrotnie podane paliwo( raz po raz)

    czyli w ciągu np 210s trzy dawki paliwa na raz zamiast po jednej co 70s.

    dobry miał u mnie to przerwa podawania od 120s do 255s podane raz, po trzykrotnym podaniu żar byłaby w popielniku

  5. witam. po kilku próbach palenia róznym rodzajem opału zamierzam popróbowac palić w moim kotle miałem. posiadam tłokowca 25 kw marciniak. dla ekogroszku ustawienia regulatora tango były następujące:

    czas pracy podajnika 210s

    czsa dmuchawy w stanie nadzór 10s

    krotnoś podawania paliwa 3

    czas przerwy dmuchawy w nadzorze 10min

    obroty dmuchawy praca 4 (skala1-120

    obroty dmuchawy nadzór 4

    i teraz pytanie jakim proponujecie palić miałem ( w mojej okolicy ceny wachają się od 430-540zł luz lub 550 z domieszką groszku) jakie ewentualnie parametry na piecu pozmieniać? czy palenie miałem jest opłacalne czy dużo więcej go spalę od eko i czy w ogólnym rozrachunku to mi sie będzie kalkulowało. pieklorz kosztuje u mnie ok 800zł luz. prosze o sugestie i porady

     

     

    spoko pdając trzy razy naraz masz przerwe 210s, to podając miał w ten spośób bedziesz musiał ją wydłużyć x2 lub x3.

     

    no i pytanie: po co podajesz trzy razy na raz?

  6. tak jak pisał vernal najpierw ogranicz powietrze do momentu aż przestanie sie spiekać. Później bedziesz musiał dopasować przerwe podawania tak by dopalał i nie było koksu w popielniku a był ładny kopczyk, czyli pewnie mocno wydłużyć by spalić koks. To będzie twoja max moc palnika, której pewnie będzie za mało do grzania. Można zmieszać z typem 31.2 albo dodać troche popiołu, poprawi spalanie ale nie rozwiąże problemu. Na przyszłość sprawdzać opał przed zakupem.

  7. dwie boczne niby trójkąt 18 x 8 x 28 x 5 cm wys1 x wys2 x dł x gr

    jedna górna 28 x 33 x 5 cm

    no i na drzwiach coś koło 33 x 40 cm

    tak że boczne niecałe ale dało by się wyciąć z szamotu, ale górnej płyty raczej nie.

    kol. robogaz ubiegł mnie, już robiąc płytę paleniskowa z tego, mam nadzieje że pochwali sie jak ten materiał będzie się sprawdzał w tych warunkach.

  8. a najlepsze jest to że czeski eko wygląda jak polski czy ruski

    jest czarny jak pieklorz i tej samej gramatury

    więc jest nie do rozróznienia za czeską granicą tona kosztuje 200zł a po przekroczenie naszej granicy dostaje odpowiednią cene i heja do skupu

     

     

    czeski nie może się spiekać, bo jest brunatny, widać to nawet jak jest mokry, po wysuszeniu jest ogromna różnica nie da się go nie rozpoznać.

  9. Witam

     

    Ale przecież z tego co napisałem jasno już wynika, że nie mam co już zmniejszać ponieważ kocioł w ogóle nie dojedzie do temperatury zadanej.

    Kolego Groszek skąd wiesz, że tego nie przetestowałem. Próbowałem już wielu kombinacji. Wydaje się, że to co teraz osiągnąłem pod względem spalania i jakości popiołu wydaje się odpowiednie. Jednak pozostaje kwestia sadzy.

    Kolego Vlad masz palnik "brucera"?

     

    czy to sugestia że nie potrzebnie zabrałem głos?

    nie mam brucera, ale wiem że palnik jest po to by spalał opał a nie go kisił. Każdy ma swoje granice wynikające z konstrukcji co do mocy min. A twoje przedmuchy w potrzymaniu są pośrednią metodą na zmniejszenie mocy palnika. Potrzymanie jest po to by palnik nie zgasł, nie jest do grzania, do wydłużania przerwy poprzez przedmuchy, do dopalania, do odzyskiwania kopczyka. Ma się np w trybie lato palić jak najdłużej(najmniej na/h), spalać i nie gasnąć tygodniami. Zimą potrzymaniem w ogóle nie ma się co przejmować bo zazwyczaj temp spada dużo szybciej niż będzie potrzebna kolejna dawka paliwa w podtrzymaniu.

    Nie sadzę bym cie tym przekonał, ale może ktoś inny skorzysta.

  10. Witam

     

    Jak niektórzy wiedzą mam problemy z wysoką temperaturą spalin. Przy temp. zew. -2 st. C. i zadanej na kotle 58 st. C. temperatura spalin przy kotle zabrudzonym dochodzi u mnie nawet do 280 st. C. Po jego wyczyszczeniu i przy tych samych warunkach dochodzi tylko (albo aż) do 200 st. C.

    Czas od momentu wyczyszczenia do zabrudzenia wnosi u mnie około 2-3 dni (i jest to prawie nie zależne od węgla). Jak można się domyślać jest to zależne od sposobu palenia, a zasadzie kopcenia kotła - osadzanie sadzy.

    Proszę kolegów o wypowiedzenie się w którym momencie cyklu palenia uważacie, że występuje największe wydzielanie się sadzy.

     

    już to powtarzanie się jest nudne, ale spróbuje jeszcze raz

    Zmniejszyć moc palnika by więcej pracował a mniej był w podtrzymaniu

    będziesz miał i normalną temp spalin i mniej sadzy, która głównie powstaje w fazie podtrzymania i tuz po przejściu w tryb praca.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.