-
Postów
3 464 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
53
Odpowiedzi opublikowane przez Vlad24
-
-
napewno trzeba sprubować, choć takie rzeczy uważa sie za podlegające zużyciu, to niektóży wymieniają je w ramach gwarancji. Dla pewności to palenisko jest stalowe? Wczesniejsze ceramiczne podobno zbyt szybko sie zużywało ;)
-
niech wstawi zdjęcia palnika, kopczyka podczas pracy, popiołu i będzie widać czy sie koksuje czy nie. Samo to, że według niego żar ma konsystencję "lekko płynną" świadczy o przekroczonej temp topnienia popiołu.
Do noko:
nie szukaj przyczyny problemu w kotle bo on nie ejst do spalania takiego paliwa przystosowany.
Kup odpowiednie, a to co masz możesz w pewnych proporcjach do niego dosypywać.
-
mógłbyś wstawić zdjęcie tej komory i pęknięcia.
-
pytałeś o temp zadaną, nie temperaturę spalin!
ja nadal nie widzę związku
-
Taaa, a jaka masz zadana na kotle? ze tylko 43C na powierzchni
63 kotła, 56 mieszacza. Pyzatym jaki to ma związek? Rura do komina nie jest od zewnątrz izolowana, za to w środku ma swoją warstewkę izolacji.
Widać z tego jedno, że badanie temp spalin ręką można sobie ... (darować)
-
W czopuchu?
bo jezeli tak to masz grubą skóre :D
po tym komplemencie poszedłem sprawdzić swoją "wyjątkowość"
i tak: temp powierzchniowa na czopuchu w najcieplejszym miejscu 43C, temp wewnątrz 140C.
Różnica około 100C, a ja nie taki wyjątkowy jak by się początkowo wydawało ;)
-
swój mogę trzymać dowolny czas, a wewnątrz 150C
-
Pokombinujcie czy nie dało by sie puscić dodatkowej pary rur do najblizszych kotłowni rozdzielaczy. Np przez sciane lub strop. Poszerzyło by to wązkie gardło a i pompa może by dała radę i tak by sie nie grzała. No i prucia scian i podłóg dało by sie uniknąc.
-
Ale tam też jest wąskie gardło w postaci złaczek od pex 20 na każdą część budynku.
-
jak faktycznie komora pod retortą i dysze w koronie są drożne, to wytłumaczenie jest jedno
nie odpowiednie paliwo! już nawet nie typ 32.2 tylko dużo bardziej spiekające się i koksujące.
rada by nie zamarznąć, dokupić trochę 31.1 i mieszać ze sobą oba rodzaje i bardzo delikatnie z nadmuchem, deflektor też można opuścić jak najniżej się da np 10-15cm nad retortą by utrzymać temperaturę i móc spalać ten koks
-
ta woda była gotowana przed 8 grudnia 2010r.
Wiec, albo problem dawno rozwiązany, albo autor zamarzł i nic mu po waszych radach :)
by nie było wątpliwości obstawiam to pierwsze.
-
może byś opisał jak to wygaszanie wygląda.
żar się zapada w retortę, czy spada do popielnika a w środku czarny węgiel.
Czy dmuchawa pracuje normalnie, czy podajnik podaje paliwo.
czy retorta jest czyszczona, czy dysze powietrza są drożne.
Wiele jest tych pytań, trudno wszystko zgadnąć i podać rozwiązanie na tacy.
-
sam sobie odpowiesz na to pytanie, jak już będziesz miał czym zmierzyć temp spalin w czopuchu
-
no właśnie wcześniej nie chciałem zadawać głupich pytań ale teraz zapytam:
na tych wcześniejszych zdjęciach palnika to ta tylna ścianka za paleniskiem jest ruchoma(tłok), czy to po tej pochyłości na palnik spada dawka opału (palnik tzn krótką, poziomą i porowatą płytę żeliwną z otworami), a tłok jest gdzieś wyżej nie widoczny? Coś ala palnik wrzutkowy.
-
najlepiej termometr do pieczenia
wiercisz dziurkę pod sondę wkładasz i raz na jakiś czas wyjąc by oczyścić sondę z sadzy
było już o tym
ciekawe bo jest na stałe, jest odporne i jak na te potrzeby dosc dokładne. No i kosztuje ok 20zł
-
Moja przygoda z piła elektryczną skończyła się po drugim spalonym wirniku. Wystarczyło jedno, dwa zakleszczenia łańcucha i było po wirniku, buczenie i iskry ze szczotek. Zabezpieczenie termiczne było, ale na stojanie. Wirnik jest bezbronny.
-
trudno jest sie połapać w tych zdjęciach
rozumiem że 1 i 2 to stan obecny a 3 to próba z blachą?
jak by się dało to bym przyciął te boczne płyty szamotowe na wysokość ok 15cm i opuścił je do płyty paleniska. Nie wiem co konstruktor miał na myśli, że są one podniesione ponad żar który przypala blachę. Swoją drogą ten "nagarek" wygląda jak przepalona, rozwarstwiona blacha.
Górną płytkę szamotową dał bym tak by się kończyła jakieś 5 cm za płytą paleniskową i przydało by się doprowadzone z pod paleniska powietrze wtórne.
Co do palenia to jak jest pid to wykorzystywać i starać sie unikać dłuższego trzymania kotła w podtrzymaniu.
Tyle co mi się wydaje, a co z tego można zrobić oceńcie sami.
"Nagarek" przez otworami też mam i tym większy im wilgotniejszy jest miał. Nie wyczyszczenie powoduje spiętrzenie się miału i kiepskie spalanie.
Nie ma co się szczypać, tylko obsługiwać te nasze bezobsługowe kotły i czekać na wiosnę :)
-
nerw, nerwem, ale jak ze stalmarkiem się nie pogodzisz to do wiosny nie doczekasz :)
wigotny miał niestety tak już ma zawiesza sie tobie mi i w każdym zasobniku bez jakichś wibratorów, popychaczy czi innych...
spróbuj ten miał mieszać z popiołem, proporcje doświadczalnie.
Byle do wiosny :D
-
na oko z pamięci przy tłoku ok 7cm do ok 16 przy popielniku. Dokładniej może być po 22.
-
Ja dowierciłem około 50% wiecej otworów,ale deflektor zdemontowałem z powodu spieków.Na fotce oryginalne palenisko żeliwne
mi bardziej chodziło o zdjęcie całego palnika w kotle tzn całej komory po otwarciu drzwi by zobaczyć co i jak da się tam zmieścić.
u mnie palnik wygląda tak:
z grubsza trzeba zbudować taki, ala tunel nad płytą paleniska z szamotu lub zrobić odlew z betonu żaroodpornego. Pewnie półokrągłe sklepienie wysokości 10-15 cm sprawdziło by się jeszcze lepiej niż taki prostokątny palnik jak u mnie.
a co do spieków: wymontowanie deflektora to błąd, powinno się zmniejszyć nadmuch, wydłużyć czas pełnia się dawki by dopalić koks i podtrzymywać temperaturę paleniska np szamotem lub właśnie deflektorem obniżając go.
najprościej oczywiście kupować nie koksujący się opał
-
wstawcie jakieś zdjęcie palnika i komory w której palnik siedzi.
-
podepnij bezpośrednio do prądu i zobacz jak chodzi
-
Tak z ciekawości, jaki kociołek miałeś do tego komina podpięty?
Problem był tylko w ciągu czy tez kondensowała się wilgoć?
-
jak zawór będzie bez siłownika to się zgodzę że tak będzie najlepiej
jak będziesz chciał się bawić pogodówkami to będzie się liczyć każdy C i każda kropla przepływu w kotłowym, wtedy dwie pompy z zworami zw i żadnego zw w obiegu kotłowym.
Dużo łatwiej będzie przepchać wodę przez kocioł niż przez 4d, a jak nawet coś tamtędy się przeciśnie to będzie tego zdecydowanie za mało byś takie zjawisko zaobserwował.
Taurus Gaur Pęka Komora Spalania
w Kotły z podajnikiem
Opublikowano
jak dla mnie to bardziej błąd konstrukcyjny, bo widać, że to żeliwo zostało zdeformowane od wysokiej temperatury u góry prawie spłynęło. A pęka przez różnicę temperatur i różną rozszerzalność.
Producent sobie przeprowadził eksperyment jak widać nie udany. Zapewne wróci albo do płaszcza 12mm chłodzonego wodą albo starych sprawdzonych szamotek.