Skocz do zawartości

zadra

Stały forumowicz
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zadra

  1. W moim defro grzałka padła po około 14 m-cach pracy, szacunkowo po ok 1800 rozpaleń. Została w ciągu kilku dni wymieniona na zamiennik. Na razie działa, ale 20 000rozpaleń to chyba mit...
  2. Ja, gdybym miał możliwość budowy i wyboru źródeł ciepła, to być może rozważyłbym PC a w przypadku jej awarii miałbym "skitrane" ogrzewacze elektryczne, szybko mówiąc jakieś farelki jak nowocześniejsze by się udało zdobyć. Określiłbym sobie minimalną ilość ogrzewanych pomieszczeń, zastanowiłbym się nad przygotowaniem instalacji elektrycznej w taki sposób, żeby "dźwignęła" większe obciążenie - możliwe, że nawet osobne awaryjne pętle zasilania w wyznaczonych pomieszczeniach. Oczywiście analogicznie odpowiednio mocny agregat, żeby dał radę ciągnąć w czasie rzeczywistym moc potrzebną na pracę pompy ciepła, ale też na podgrzewanie domu przy braku energii z sieci oraz utrzymaniu pracy najważniejszych w życiu urządzeń (lodówka, płyta grzewcza, zasobnik Cwu, wentylacja-jeśli wymuszona). Branie pod uwagę jednocześnie PC oraz źródła ciepła paliwem stałym/ciekłym/gazowym wg mnie mija się z celem i wymaga dodatkowych kosztów, urządzeń, instalacji pomieszczeń oraz magazynowania paliwa "na wrazie czego". Nie przechowasz w dobrym stanie drzewa, węgla czy peletu przez bardzo długi czas (np ponad 5lat ) a kupowanie w przypadku nagłej awarii to chyba kiepski pomysł. Oczywiście opał można długo przechowywać, ale osobny magazyn opału to oddzielne pomieszczenie prócz kotłowni. Ja pamiętam czasy palenia w piecach kaflowych - dwa piece w 3 pokojowym mieszkaniu.. Albo przegrzane, albo niedogrzane (bo rozpalanie). Koszyk drzewa lub węglarka węgla obok pieca, jakieś"robaczki" ewakuujące się z tego drewna po podłodze... Zawsze coś się przybrudziło, zadymiło a przecież popioły również wybierać trzeba było (później coś z tym zrobić). Nie, nie chcę teraz kominka.. nie chcę przymusu magazynowania X m3 gatunkowego drewna "na wrazie czego", nie chcę przymusu rozpalania i pilnowania ognia. Podobnie z peletem. O ile prościej magazynować i mniej syfu, o tyle foliowe worki nie są idealne - pękają, wchodzi wilgoć a peletowiec niekoniecznie będzie pracował na czystej trocinie.. Łatwiej kupić i przechować ropę do agregatu, a łatwo też określić potrzebny wydatek do pracy agregatu np przez 3dni - litr na godzinę pracy, to 100litrów starczy na 100h a przecież można również mieć mały magazyn energii równocześnie ładowany i ten agregat wyłączyć... Oczywiście fajnie, jak agregat ma gdzie stać, ale nie musi mieć tyle miejsca co kotłownia i magazyn opału. Dodatkowo prawo wymusza chyba jakieś solary, czy PC podczas projektowania nowego domu - już tu jest wskazówka w którą stronę iść. Na szczęście ja się nie buduję i swoje rady mogę garściami rozdawać za darmo.. koszt kotłowni, kotła, instalacji można spokojnie utopić w rekuperacji, wentylacji, lepszej izolacji i instalacji elektrycznej i chyba jeszcze zostanie na szampana..
  3. Do ceny się bezpośrednio nie odniosę, bo nie wiem co w tej piwnicy u Ciebie aktualnie się znajduje, ale ja za sam kociołek w sierpniu ubiegłego roku u miejscowego dostawcy (Wielkopolska) płaciłem niecałe 12tys zł.(defro evopell 8kW - nie wiem czy "plus" ) Kocioł wymieniałem sam, również zasobnik Cwu (chyba 140l ) oraz orurowanie w obszarze piwnicy do starych przyłączy. Zmieściłem się w kwocie poniżej 15tys zł brutto. Komin - podobnie jak u Ciebie ponad 6m - wkład kilka lat wczesniej, to ceny nie podam a i tak na pewno się zmieniły od tego czasu.. Jeśli zamontujesz, to nie pozwól mu pracować na mocy poniżej 3kW, bo będzie zbierała się wilgoć i smoła na wymienniku. U mnie na spalinach przy 2kW było ok 80stC... Dużo zależy od dokładnego zakresu prac które trzeba wykonać i ceny montowanych elementów.
  4. Mam defro evopell 8kW (aktualnie zduszone do pracy w zakresach 3..4kW i praca tylko dla CWU - obsługuje w czasie ładowania również CO do mało wymagającego termicznie mieszkania). Kupując chciałem coś polskiego i bez skomplikowanego palnika zewnętrznego ale też kierowałem się kosztami i gabarytem zewnętrznym. W moim przypadku - sterownik Pello(prod z Kutna) jest prosty do ogarnięcia a wsparcie techniczne z Kutna bardzo przyjazne (kilka razy przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z konkretnymi pytaniami). ja jestem techniczny, nie wiem czy osoba "mniej" techniczna ogarnie sobie sterownik. Dla mnie ten pello jest w sam raz a sam kocioł hmmm. jak za kwotę w okolicach 11tys zł to chyba ok, ale w głowie siedziałby teraz jakiś system samo czyszczący z popiołu a tego w kotłach za niską cenę się nie dostanie. Na miejscu pytającego szukałbym czegoś łatwego w obsłudze i do ogarnięcia w prosty sposób bez niepotrzebnego wzywania serwisu do każdej pierdoły.
  5. Tak, mają. Taki kociołek "ogrzewacz" oddaje ciepło do pomieszczenia w którym stoi, zatem traciłbyś niepotrzebnie dogrzewając kotłownię w której nie potrzebujesz komfortu cieplnego. Co do defro hydropell. Minimalna moc to chyba 2kW, ale przy tej mocy niska temperatura spalin spowoduje mocne zawilgocenie i smołowanie na wymienniku i popielniku (miałem tak w swoim defro evopell), zatem zalecałbym ustawić minimalną moc na 3kW. Druga sprawa, to potrzeba utrzymania ciągłego dopływu świeżego powietrza do spalania. Piec pobiera go bezpośrednio z pomieszzczenia, zatem pozostaje otwieranie okna, bo standardowy układ w mieszkaniu, gdzie jest kratka nawiewna i wywiewna - grawitacyjna wentylacja, to złe połączenie.. Dodatkowo pozostaje kwestia codziennego uzupełniania zasobnika. Ktoś musi te woreczki wnosić.. trudno mieć magazyn tygodniowy (np 10 worków) w kącie pokoju przy łóżku albo pod telewizorem.. Mocno się przy tym nie kurzy ale też trzeba systematycznie taki kociołek czyścić (nie tylko wybierać z popielnika). Ot takie niewygody..
  6. dobrze, że ja się nie buduję - nie mam takich problemów.. Moim zdaniem idąc w pompę ciepła możesz mieć oszczędności ze wzgledu na brak konieczności budowy ciągu kominowego spalin i kotłowni. Pod tym względem jednoczesne wstawienie pompy i peletowca, to hmm tak sobie, aczkolwiek trudno zawierzyć w pompę ciepła jako jedyne pewne źródło ogrzewania. Kominka na pewno bym nie brał pod uwagę. Jeszcze taka sprawa. aby spiąć systemy ogrzewania pompy i peletowca, to potrzebujesz albo bufor, albo wymiennik ciepła - wzrastają koszty, ale też niezależność i bezpieczeństwo cieplne. Tak czy siak i tak potrzebne pomieszczenie. Sama pompa nie wymaga miejsca na magazynowanie opału.
  7. nie odpowiem o popiele, ale od siebie zasugeruję żebyś niską moc palnika zmienił. U mnie podczas pracy przy 2kW temperatura spalin była tak niska, że kondensowało w czopuchu i w górnej części kotła zrobiło się bardzo niemiło. Smoła odkładała się w rurach kominowych, w części pod wentylatorem i górnej części a nawet w popielniku była wilgoć. Odkąd ustawiłem minimalną od 3kW, to temperatura nie spada poniżej 105stC i jest sucho. Generalnie, to mam ustawiony zakres pracy od 3 do 6kW (może zmienię na 7kW) i w zupełności wystarcza. NA forum są moje opisy i zdjęcia, poczytaj, pooglądaj.
  8. Jeśli masz defro evopell 8 od niedawna, to powinieneś mieć "oficjalne uruchomienie" wykonane przez serwisanta od defro. Jesli nie miałeś, to grozi Ci utrata gwarancji a jeśli serwisant już był, to na pewno zostawił jakieś namiary na siebie. Najlepiej zadzwoń do niego i pogadaj, może podjechałby i rozwiał Twoje wątpliwości. Mam ten sam piec, ustawiony na sztywno bez podziału dzień/noc i aktualnie pracuje w trybie lato - ładuje zasobnik Cwu. Podczas pracy na zasobnik jednocześnie dogrzewa mieszkanie. Temperaturą wiodącą jest temperatura zasobnika - jakoś to fajnie funkcjonuje mimo, że mam na zasobniku histerezę max z możliwych. Zeszły sezon pracował non stop na ustawieniach "zima" i trochę przegrzewał. Pamiętaj, żeby przy czyszczeniu popielnika czyścić również przestrzeń pod wentylatorem - tam gdzie jest czujnik temperatury spalin.. Możesz również zadzwonić na telefon serwisowy producenta sterownika (chyba z Konina) - mi kilkukrotnie mocno pomogli. Jeśli miałbyś kociołek ustawiony w sterowaniu/podglądzie przez internet, to Konin widziałby na bieżąco co się u Ciebie dzieje a nawet zdalnie podgrywać aktualizacje w sterowniku.
  9. Z Twojego opisu trudno mi coś wywnioskować. Przypuszczam, że temp 55stC dotyczy utrzymania powrotu do kotła na na odpowiednim poziomie temperaturowym. Defro życzy sobie właśnie 55st C dla zachowania gwarancji na kocioł.. Dodatkowe pytanie, dlaczego chcesz mieć w środku sierpnia ciepłe grzejniki ? Czy po prostu testowo uruchomiłeś i zacząłeś się martwić ? Myślę, że jeśli układ chodziłby wystarczająco długo, to na grzejnikach temp by się podniosła. Temperatura powrotu 55st C to wypadkowa tego co wychodzi z kotła i tego co wraca z grzejników, więc jeśli z grzejników systematycznie zacznie wracać wyższa temp, to zawór 4drogowy zacznie reagować i przymykać dopływ z zasilania by nie puszczać wyższej temp na powrót niż 55st a za to droga do grzejników będzie coraz bardziej otwarta.. To tylko przypuszczenia. Przy kotle wystarczyłby tylko zawór termostatyczny, byłoby prościej i łatwiej.
  10. Kol @600 możesz napisać ile Cię ta operacja kosztowała? Jaki masz kocioł?
  11. jeśli dobrze spojrzałem, to nawet 8kW byłby ok, bo standardowo 4kW sa potrzebne, więc te 10kW to już z zapasem a 15kW zbyt dużo. Wybieraj coś co będzie miało niski próg załadunku - będzie trochę wygodniej. Wybór na rynku już jakiś jest, dużo zależy jakimi środkami dysponujesz.
  12. masz duże wahania ciśnienia. Sprawdź czy zawór bezpieczeństwa inst solarnej jest suchy, czy może popuszcza sobie. Nie wiem jaki masz zastosowany, może jest 3bar i pracuje na granicy (manometry mogą być źle wyskalowane i mieć duży błąd wskazania). Odpowietrzyć nie zaszkodzi- będziesz miał informację, czy powietrze było, czy było to dużo itp. Być może również masz źle dobrane albo nie napompowane naczynie wzbiorcze przeponowe (albo uszkodzone) skoro z pierwotnego 1,5 bar na zimnym zostało Ci 0,9 bar. W rozgrzanym układzie naczynie wzbiorcze powinno "wziąść na siebie" zmianę objętości cieczy. Jeśli się to nie dzieje to ciśnienie się zmienia a w skrajnym przypadku działa zawór bezpieczeństwa wypuszczając nadmiar, z tym że na zimnym tego upuszczonego czynnika brakuje i jest niższe wskazanie na manometrze.
  13. ja straciłem orientację. Czy mógłbym prosić o rysunek wskazujący rzeczywiste rozlokowanie przyłączy wodnych w tym zasobniku Cwu ? Gdzie jest zasilanie/powrót CO a gdzie dojście zimnej sieciowej i odejście ogrzanej Cwu .. ? ?
  14. nie wiem, czy problemem jest zapowietrzenie, ale zwrocilbym uwagę na różnicę wysokości między kotłem a zbiornikiem, dodatkowo na przepływ ma wpływ ilość wszelkich kolan i zaworów. U Ciebie bezpośrednio nad kotłem masz sufit, nie widać zbiornika na zdjęciu, więc jest gdzieś z boku, co powoduje, że jest przesunięty poziomo ale nie wniesiony znacznie nad kotłem. Zasilanie z kotła zatem musi być sprowadzone lekko w dół do króćca Cwu. Grawitacja tak nie zadziała - woda ma swój rozum ;) Średnica 1" również nie wróży sukcesu.. zainstalowałbym pompę na wyjściu ze zbiornika Cwu która wymusiłaby obieg wody. Sterowanie pompą może z automatyki kotła, albo zwykłym termostatem on/of. Jak działa ten zawór z kapilarą na zasilaniu Cwu i generalnie to po co ten zawór tam jest ? Przecież na zasilaniu wężownicy nie regulujesz wydajnosci przepływu dla temperatury zasobnika a regulujesz co najwyżej temperaturę zasobnika jeśli źródło ciepła ma nastawy znacznie powyżej tego co chcesz mieć w kranie...
  15. super wiadomość. Cieszy, że udało się niskim nakładem kosztów ruszyć z ciepłem. Teraz pewnie kilka razy jeszcze podjedziesz i z ciekawości będziesz obserwował co się dzieje. Może też warto wejść na dach i pooglądać, czy nie ma jakiegoś drobnego wycieku, albo ptaki nie obskubały do budowy gniazd izolacji na wężach solarnych lub jakieś mocowania się nie urwał, bo zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć.. Warto również "po jakimś czasie" odpowietrzyć układ w najwyższym miejscu instalacji - czyli na kolektorach. Zawsze odrobina powietrza gdzieś się znajdzie a powietrze nie jest mile widziane. Generalnie, to im lepsza i grubsza izolacja na wężach i przyłączach solarnych tym wydajniejsze układ, bo mniej zgromadzonego ciepła ucieka bokiem.
  16. to wygląda na miejsce z informacją o temperaturze powrotu do kotła. Temperaturę zasilania z kotła (jako temp kotła) masz, natomiast powrotu nie widzę. Są temperatury na buforze, ale nie muszą być jednoznaczne z temperaturą powrotu.
  17. nie znam tego sterownika, ale jeśli dobrze rozumiem, to zadana temp to 62stC a kocioł pracuje w zakresie 45 do 62stC . na sterowniku jest też informacja o temp spalin 70stC. Na początek zmieniłbym nastawę z 62 na 67st - wówczas dół też podniósłby się do 50stC a jednocześnie spaliny by się nie wychladzały tak bardzo. Może mógłbyś dolną moc skorygować? Może jest ustawiona histereza 15 - zmniejszylbym ją znacznie. Dalej to już chyba walka z dawkowaniem powietrza i paliwa.
  18. czy jest możliwość zakupienia jeszcze na naszym rynku nowego kociołka z otwartą komorą spalania?
  19. pomyśl też o serwisancie, który będzie musiał co roku przeserwisować tego junkersa. Czasami zabudowa była tak wykonana, że prace serwisowe były mocno utrudnione.. Jakieś boczne zaczepy automatyki, albo możliwość odkręcenia elementów kotła mogą być nie możliwe do wykonania jeśli zabudowa je uniemożliwi. pomyśl też o serwisancie, który będzie musiał co roku przeserwisować tego junkersa. Czasami zabudowa była tak wykonana, że prace serwisowe były mocno utrudnione.. Jakieś boczne zaczepy automatyki, albo możliwość odkręcenia elementów kotła mogą być nie możliwe do wykonania jeśli zabudowa je uniemożliwi.
  20. brak wskazania mocy i wyświetlanie --------- W odpowiednim polu, może wynikać po prostu z braku takiej możliwości. Aby mieć wskazanie mocy cieplnej należy przeliczyć tę energię, czyli mieć zainstalowany miernik mocy cieplnej. On kontroluje przepływ medium oraz temperatury zasilania i powrotu tego medium w czasie. W moich solarach mam tylko temp na solarze, temp w zasobniku (i jakieś 3 -cie wskazanie temp, ale teraz nie sprawdzę, bo jestem poza domem) mam też wizualizację pracy pompy, czyli widzę, kiedy pompa powinna pracować a kiedy nie powinna. To czy fizycznie pompa pracuje to niestety trzeba już organoleptycznie na pompie osobiście sprawdzić. Teraz słońce nie wyświetla na tyle, żeby robić jakieś doswiadczenia, ale za kilka tygodni to już powinno się udać . Jeśli wymienisz bojler, to na Twoim miejscu na kilka miesięcy zalałbym układ glikolowy zwykłą wodą (najlepiej demineralizowaną) aby wyłapać ewentualne wycieki i podczas napraw nie tracić glikolu. Mam nadzieję, że spusty są wprowadzone z instalacjii.. W kwestii przepływów, to na instalacji powinny być zamontowane rotametry szklane dzięki którym można ustalić aktualne przepływy w instalacji ewentualnie regulować zaworami obserwując rotametry. Nie pamiętam jak ja ustawiłem sobie sterownik(chyba już 7 lat temu) ale chyba różnica temperatur u mnie to 12stC między temp kolektora a zasobnikiem. Jeśli jest większą, to uruchamia się pompa do czasu zejścia zgodnego z nastawioną histerezą. Myślę, że nie ma nastawy startu od temperatury na kolektorze, ale od różnicy temperatur. Jeśli w zasobniku czujnik pokazuje 7stC a na kolektora jest 19stC to u mnie pompa wystartuje. Podobnie, gdy na zasobniku będzie 60stC a na kolektorze 72stC .. Aktualnie w lutym były dni, że w zasobniku miałem ok 36stC
  21. Najważniejsze teraz, czy naczynie membranowe wzbiorcze w kociolku ma prawidłowo ustawioną wstępną nastawę ciśnienia na membranie i oczywiście, czy membrana nie przecieka, czy zaworek szczelny . Co do serwisantów, to znałem takich, którzy by się nie zainteresowali i nie znaleźliby problemu..
  22. Tak, ale zawsze po odpaleniu, gdy wychlodzony pracuje z pełną dostępną mocą aby jak najszybciej dogonić nastawę temperatury i dopiero gdy brakuje mu kilka stopni do wartości nastawy zmniejsza systematycznie swoją moc. U mnie mogę górną moc zredukować z 8 do 6kW a dolną zablokowałem na 3kW bo przy 2kW temperatura spalin zimą potrafiła zejść poniżej 80stC i był problem ze smołą. Dlatego moim zdaniem idealnym dla mnie bylby jeszcze mniejszy kociołek pracujący w mocy 2 do 5kW i możliwością ograniczenia dolnej mocy na 3kW. Aktualnie testuję tryb letni. Kocioł wysterowany Cwu z histerezą Cwu 20st i nastawą 60stC. Więc kociołek odpala, gdy czujnik Cwu zarejestruje spadek poniżej 40stC a kończy pracę (nie dochodząc do nastawy na kotle) gdy Cwu ma 60st (+ histereza) . Z wykresów widzę, że startuje 3 do 4 razy na dobę i pracuje około 90min za każdym razem. Startuje z pułapu 6kW ale po krótkim czasie schodzi na 4kW. Od 3 dni nie zszedł na 3kW. Spaliny minimalne zawsze powyżej 110stC. Myślę, że to dobre rozwiązanie.
  23. O chłopie, trudno doradzać - tego nie robi się jak pilotem od telewizora przełaczajac z kanału na kanał. Nikt nie zna Twojej instalacji oraz sposobu jak połączone są hydraulicznie obiegi. Zaproś do domu jakiegoś hydraulika- popatrzy i znajdzie rozwiązanie szybciej niż my na forum.
  24. trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo zbyt mało danych jest w treści. Najważniejsze pytanie, to czy szczelność układu glikolowego jest zachowana. Jeżeli układ jest szczelny, napełniony i odpowietrzony a dodatkowo pompa fizycznie pracuje a sterownik ma pełną swoją funkcjonalność, to powinno wszystko pracować. Zakładam, że panele masz na dachu i nie są wyżej niż 7m nad kotłownią- to ciśnienie te 1,5 bar byłoby ok, ale jeśli to dwupiętrowy budynek, a solary 20m nad zasobnikiem, to już niestety nie jest dobrze.. Jak widzisz - dużo założeń, bo do oceny sytuacji to powinno podejść się do układu, oraz dodatkowo na dach i "obadać naocznie i nasłusznie" czy jest wszystko dobrze mając wstępną wiedzę co i jak powinno się zachowywać i jak pracować (nie oceniam tu czy Ty masz taką wiedzę, ale pytania byłyby inne gdybyś dobrze czuł się w temacie). Jedno co mogę zasugerować, to zamiast wymieniać drogi dwuwężownicowy zasobnik możesz źródło ciepła (chyba jakiś kociolek) podłączyć do innego jednowężownicowego zasobnika Cwu. Po prostu kup jakiś zasobnik Cwu 120, czy 150litrów (nie wiem ile wody potrzebuje Twoja rodzina) i podłącz piec. W tym aktualnym uszkodzonym zasobniku tylko zaślep górne króćce po odpiętym kotle i będzie pracował tylko jako zasobnik ładowany ciepłem z solarów. W zależności od potrzeb te dwa układy można hydraulicznie połączyć w dowolnych konfiguracjach np tak, żeby wstępnie ogrzana woda solarami trafiała do nowego zasobnika Cwu albo przełączać zaworami - lato na solarach a zimą zasilanie kranow z zasobnika od kociołka. Można też wymyślać sobie dowolnie ale zależy od Ciebie co potrzebujesz i jakie masz możliwości związane z miejscem w kotłowni. Jeśli miałeś prawidłowo dobrane solary i objętość zasobnika, to wymiana na mniejszy może sprawić, że woda latem będzie dogrzewać się do wyższej temperatury. Mogę się domyślać, że i na tym układzie spokojnie dochodziło do 65..70stC. Jeśli glikol nie będzie miał gdzie oddać ciepła z paneli, to sam zacznie się przegrzewać i degradować. U mnie na jednym tylko panelu solarny (instalacja "autorska") podłączonym do zasobnika 200l osiągam latem blisko 70stC gdy kilka dni pod rząd święci słońce i cieszę się, że sam robiłem sobie wyliczenia oraz instalację bo każda firma chciała wstawiać co najmniej 2 panele..
  25. też sądzę, że to kwestia histerezy. Zrób doswiadczenie i dokonaj zmiany histerezy oraz obserwuj co się będzie działo z temperaturą kotła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.