domin75

Mam ten sam problem i to samo ocieplenie. Osobiście nie planuję zmiany grzejników na większe, bo musiał bym to zrobić w połowie pomieszczeń. W tej sytuacji spalanie rosło by, a nie o to przecież chodzi. W programie gdzieś w necie wyszło mi, że taki mur ma współczynnik powyżej 1,0 a gdy ocieplę styropianem 10cm z zewnątrz to współczynnik spadnie do 0,3. Boję się, że gdy trochę zwiększysz powierzchnię grzejnika może nadejść kilka dni jeszcze bardziej mroźnych i dojdziesz do wniosku, że może dać jeszcze większy grzejnik. Staraj się usunąć przyczynę a nie likwiduj tylko skutków. Przecież ocieplać dom można również częściowo a by nie wpędzać się w nadmierne koszty.

Kiedyś ktoś zadał pytanie czy pierze pralka czy proszek? Widzę tu pewną analogie. Choćbyś zakupił najlepszy piec na świecie – jeżeli wsypiesz do niego kiepski opał to tak d..a i tak d..a :) . Najpierw powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie czym chcesz palić?

Na tą powierzchnię trudno będzie dobrać piec aby go nie przewymiarować. A jeżeli będzie za duży będzie grzał komin a nie mieszkanie i te 20% o których pisze słusznie Mecenas zamieni się w 10% albo 5%. Jeżeli nie mieszkasz na Śląsku blisko kopalni i przyjdzie Ci płacić 700-800PLN/t to już w ogóle nie ma oszczędności na ekogroszku. Moim zdaniem nie ma się nawet nad czym zastanawiać (oczywiście porównując gaz ziemny i ekogroszek).

Taaak... A wrzucanie do kotłowni, a później do zasobnika, lub bezpośrednio do pieca kilku ton co sezon świetnie robi na kręgosłup – taki fitnesik! Przy dobrze ocieplonym domu o powierzchni 130m2 oszczędności roczne nawet nie uwzględniając tego co w postach powyżej opisali koledzy będą na pewno „szalone”. Rozumiem węgiel albo groszek w 300m2 nieocieplonych, ale w domu o którym pisze Virus to całkowicie bez sensu. Zysk może 100PLN/miesiąc nie licząc tego co można by w wolnym czasie opalając gazem zrobić. I zarobić.

Przy dobrze ocieplonym domu tej powierzchni gaz ziemny – jeżeli jest taka możliwość. Po prostu święty spokój i czyste ręce :mellow: .

A to ciekawe stwierdzenie !?!?!?!? Przy tej powierzchni wybrałbym gaz.

Właśnie. A jak to jest z tymi przepałkami i korozją niskotemperaturową. Czy takie codzienne rozpalanie i gaszenie kotła nie wpływa na jego korozję tak samo jak palenie z temp. na zasilaniu np. lekko powyżej 50`C? (niższej temp. zasilania niż 50`C w ogóle nie biorę pod uwagę)

Koledzy. Piszecie, że czeski eko musi być suchy. A który nie musi? Jeżeli wsypalibyście suchy opał Pieklorz, który ma 29MJ a nie 20MJ jak czeski to zużylibyście do uzyskania tej samej energii 1 / 3 mniej. 750PLN polski eko, 500PLN czeski – gdzie tu zysk?

Moim skromnym zdaniem zawór 4-d sprawdzi się przy kilku dużych pomieszczeniach w domu, w których generalnie utrzymywana ma być podobna temp. (wielki salon, sypialnia, wielka kuchnia i ze dwa pokoje). Gdy w domu jest wiele mniejszych pomieszczeń z różnym zapotrzebowaniem ciepła, jak np. u mnie (sypialnia 20`C, pokój małego dziecka 22`C, pracownia komputerowa żony 23`C – praca siedząca, przydomowy warsztat 18`C – do pracy fizycznej itp.) lepszy jest wariant z zaworem 3-d na powrocie i głowicami termostatycznymi.

Chyba będziesz musiał wybrać, albo podajnik albo drewno bo w instrukcjach pieców z podajnikiem jest wyraźnie napisane – palenie na ruszcie (drewno) wyłącznie w awaryjnych wypadkach.

Moim zdaniem pierwszy schemat z postu 16 będzie działał - jeżeli myślisz o zaworze 3d. Ja u siebie mam taki zawór a nie 4d z przyczyn, które opisałem wcześniej.

Stary, zdecyduj się gdzie piszemy bo założyłeś dwa tematy, które na dobrą sprawę dotyczą tego samego zagadnienia :angry: .

Temat postu na pewno zapewni jego dużą oglądalność – gratuluję, aż mnie zmroziło co Ty z tym grzejnikiem robiłeś :angry: . Czyli po prostu zamontujesz 2 grzejniki – myślę, że kolanko 90` nie będzie tu problemem.

Ja założyłem u siebie zawór 3-d celowo. Zawór 4-d zgodnie z symulacją na stronie LUSKAR dokonuje jednoczesnego podmieszania zasilania z kotła i powrotu do niego oraz powrotu z instalacji z zasilaniem instalacji. Mam dość długie obiegi i stosunkowo nieduże powierzchnie grzejników, więc kierowanie wody z powrotu grzejników znów na zasilanie ich w moim przypadku zbytnio wychłodziło by wodę w grzejnikach. Dlatego zdecydowałem się na 3-d aby dużo ciepła podać na pomieszczenia. Dodatkowo na razie dom jest nie ocieplony i temp. w grzejnikach rzędu 40 – 45`C jest dla mnie niewystarczająca. Również mam wszędzie głowice termostatyczne. Różnica między powrotem i zasilaniem wynosi u mnie 2 – 2,5`C przy 14 grzejnikach panelowych i jednej drabince łazienkowej.

glob13, dobrze, że Ci pieca nie rozerwał ten świetny czeski eko groszek :angry:

Paliłem trochę czeskim eko jesienią. Rano wygaszałem piec i rozpalałem wieczorem, bo na dworze było stosunkowo ciepło w dzień. Nie jestem fanem tego opału ale po zatrzymaniu pracy kotła żar tlił się jeszcze przez około 45min. Co ty masz za opał który trzeba wzbudzać co 3 min. bo zgaśnie. Spróbuj 10 sek. podawania, 30 sek. przerwy, nadmuch na 30%, klapka wentylatora na połowę. Napisz co się dzieje, po upływie np. 10 godzin.

Co do rury do zbiornika wyrównawczego to bez przesady, ja mam w kotłowni ją w poziomie na około 2 metrach, woda się już raz zagotowała (spaliłem trochę drzewa na manualu) i nic po za wywaleniem do kanalizy prawie całej wody z układu się nie stało. Ważne by nie ograniczać jej średnicy, a jedno kolanko nawet 90 stopni na pewno nie zaszkodzi, choć lepiej dać dwa 45 stopni. Cięcie klapy do podajnika jest chyba trochę bez sensu. Przecież jak się do końca nie otworzy, to i tak dasz radę opał wsypać. Co do pompy to montował bym tak jak sugeruje groszek.

Nie bez znaczenia jest fakt w której części Polski mieszkasz. Eko groszek na Śląsku można już kupić za około 600 PLN a na przykład w Wielkopolsce 800PLN. Przy 5 tonach, a raczej tyle na pewno spalisz u siebie to różnica 1000 PLN/sezon. Zwróciłbym również uwagę na to aby nie przewymiarować kotła, bo jak z pewnością na tym forum już czytałeś lepiej, żeby piec pracował na 70`C a nie na 50`C. Ludzie kupują za duże piece na eko a one niestety nie są w stanie spalić mniej przy prawidłowych parametrach (wysokość kopczyka, temperatura pracy itp.) Lepiej moim zdaniem mieć trochę mniejszy komfort przy temp. -20`C (taka zdarza się rzadko) niż przy średniej dodatniej temp. dobowej spalać np. 40kg opału, co bardzo boli w kieszeni :unsure: .

Gdy tylko sytuacja za oknem pozwoliła zamontowałem brakujące ogniwo w mojej instalacji, czyli zawór mieszający. Wcześniej różnica pomiędzy zasilaniem (a w zasadzie temp. na piecu) a powrotem wynosiła 8 - 9`C. W tej chwili wynosi 2 - 2,5`C. W instrukcji pieca producent napisał: "...minimalna temp. zasilania 65`C przy temp. powrotu minimum 55`C...". Zaniżenie której z tych temperatur może wpłynąć bardziej na korozję niskotemperaturową pieca? Wiem, że ogólnie w mojej sytuacji nasuwa się 65`C zasilanie i 62 - 63`C powrót, lecz czy przy tak małej różnicy może wystarczy 58 – 59`C zasilania, bo powrót i tak będzie powyżej 55`C? Po prostu szukam oszczędności bo robi się coraz cieplej na dworze.

Dzisiaj rano przywieziono mi tonę eko-groszku. Kazałem wysypać go na plandekę. Wsypałem wszystko do worków i wnosząc do kotłowni zważyłem na elektronicznej wadze, którą ważyłem wcześniej oryginalnie workowany eko po 20kg. (na wadze wychodziło 20,2 – 20,4kg).Zamówiona 1 tona w rzeczywistości ważyła 872kg :unsure: !!!!!!!!!!!!!!!!! Po prostu brak słów. To był ostatni eko luzem jaki kupiłem. (A miało być taniej: workowany 840 PLN/t. ; luzem 720PLN/t.). BEZCZELNE DZIADY!!!!!!!

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=5364

iryd56 - moje uśmieszki nie z Ciebie, tylko właśnie z tych śmiesznych dla mnie założeń :)

Czyli wychodzi 1,7 tony eko groszku na sezon dla domu o powierzchni 120m2 :) A świstak siedzi...

Obserwuję tą dyskusję od jakiegoś czasu i postanowiłem nie zabierać głosu, gdyż doświadczenie mam w tej dziedzinie nie duże, ale dziś nie wytrzymałem. Zapotrzebowanie domu na ciepło 40W/m2 ? Nie wiem dokąd te wyliczenia doprowadzą bo to już prawie dom pasywny. W rozmowie telefonicznej ze znajomym dowiedziałem się, że jego 200m2 w obecnym sezonie już go kosztowało ponad 5000 PLN rachunków za gaz (dom ma dobrze ocieplony, temp. wew. 21`C) Mam tylko nadzieję, że flatronka nie dostanie zawału po pierwszej zimie przygotowana na symboliczne opłaty o których nie którzy przedmówcy wspominają.

W sumie to chyba kwestia dyszy. Do tynku mam z 6mm i 8mm. Mam na myśli tynk akrylowy – strukturalny, potocznie „baranek”. Ten sam tynk stosuje się do nakładania ręcznie, ale wtedy trzeba go zacierać, a z pistoletu już nie. Kupiłem jesienią wiaderko tynku gotowego i wychodzi super ale podobno można też używać tradycyjny cementowo-wapiennego (ale to już chyba nie te czasy). Tak więc tynkuj sam – to Ci się ocieplanie zwróci dużo szybciej.