Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ciekawy Problem Z Paleniem.....może Ktoś Coś Poradzi?


IVEN

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż mam kociołek górnego spalania. Wcześniej chodził na wentylatorze i sterowniku, a od tego sezonu , przerobiłem go na elektroniczny miarkownik ciągu Unister. Do czwartku na mój kociołek nie powiedziałbym złego słowa , pięknie trzymał temperaturę . Wszystko się ładnie wypalało na popiołek (palę orzechem), sypałem ok 20kg orzecha i to wystarczało na 12-14 godzin. Po obniżeniu temperatury na dworze do -10, zacząłem zasypywać go prawie do pełna , no i się zaczęło.......Otóż na cały zasyp kładę szczapki drewna , na to gazety odpalam i..... dotychczas zamykałem drzwiczki , włączałem Unistera i zapominałem o piecu na 24h- tak było gdy do pieca sypałem dwa wiaderka 10l orzechu, ale gdy temp spadła , zaczałem sypać do pełna , drewka się wypalają i kociołek wygasa, chociaż nie do końca ponieważ pojawia się żar zupełnie na dole przy rusztach....... i tylko się tli , a temperatura nie rośnie......zupełnie nie rozumię tego zjawiska ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat, wyzwanie dla najlepszych praktyków i teoretyków.

Niby drobiazg, a w tym przypadku mieści się prawie cała teoria spalania węgla.

Pewnie, że mam swoją wersję, ale zaczekam na opinie innych w tej sprawie.

Na razie chcę Cię tylko przestrzec przed dalszymi próbami sypania większej

ilości paliwa, bo może dojść do wypływu czadu z kotła.

 

Panowie, wyjaśniamy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria teorią, ale taką oczywistą radę mogę jawnie: podkładaj mniejsze

porcje, skoro gruba warstwa koksu nie chce się spalać. Jak chcesz sie pobawić

w obserwacje, to musisz nakładać tylko tyle, żeby po odgazowaniu węglowodorów z węgla pozostały koks palił się niebieskawymi płomykami na wierzchu. Jak tych płomyków nie będzie, tzn. że CO nie chce się zapalać z powodu zbyt małej ilości powietrza od strony rusztu, no i przy tej okazji zbyt niskiej temperatury.

W pogoni za wygodą (długim czasem palenia) ludzie popełniają błędy, które skutkują np. większym zużyciem paliwa, bo kocioł nie chce się dostatecznie rozgrzać z powodu złego podawania powietrza.

A teoria może poczekać. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)Wszystko się ładnie wypalało na popiołek (palę orzechem), sypałem ok 20kg orzecha i to wystarczało na 12-14 godzin. Po obniżeniu temperatury na dworze do -10, zacząłem zasypywać go prawie do pełna , no i się zaczęło.......Otóż na cały zasyp kładę szczapki drewna , na to gazety odpalam i..... dotychczas zamykałem drzwiczki , włączałem Unistera i zapominałem o piecu na 24h- tak było gdy do pieca sypałem dwa wiaderka 10l orzechu, ale gdy temp spadła , zaczałem sypać do pełna , drewka się wypalają i kociołek wygasa, chociaż nie do końca ponieważ pojawia się żar zupełnie na dole przy rusztach....... i tylko się tli , a temperatura nie rośnie......zupełnie nie rozumię tego zjawiska ....

 

Witam.

 

Tak jak już radzi poprzednik - zasypuj tylko taką porcję opału,która się prawidłowo spala.W czasie mrozów niestety konieczne są częstsze wizyty w kotłowni.

 

Pozdrawiam - M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też do takich wniosków doszedłem,że warstwa węgla jest zbyt gruba ,żeby powietrze wpływające przez drzwiczki popielnika mogło sie przebić do góry , tam gdzie jest płomień (drewka z gazetami). Po zamknięciu drzwi załadunkowych , brak tlenu i ogień gaśnie.

Może powiem teraz coś co się nie spodoba, ale dmuchawa załatwiła by tu sprawę :) .

Dziś spróbuję innej metody, chociaż oczywiście myślałem o mniejszych porcjach częściej dokładanych, ale ciężko zrezygnować z wygody.....zobaczę jaki rezultat przyniesie nakładanie węgla warstwami na przemian z drewkami............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik oczywiście ,że rozpalam od góry i palę naturalnym ciągiem -fakt ,że dla wygody pomagam sobie miarkownikiem ciągu, bo w innym wypadku miałbym zamiast mieszkania....saunę .

Stwierdzam tylko fakt,że paląc od góry tracimy jedną ważną rzecz, a mianowicie możliwość podkładania na żar , a tym samym ciągłego utrzymania temp. na kotle...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum muratora, na pierwszej stronie wątku założonego przez LR o ekonomicznym spalaniu węgla napisałem (Wysłany: Czw, 29 Listopad 2007 10:14):

 

"Ta druga faza spalania (po odgazowaniu - przyp. teraz) to typowe górne, ze wszystkimi jego wadami. Tak spala się (czy spalało, bo już niepopularne) koks. W rozżarzonej warstwie

zachodzą kolejno dość niepokojące reakcje: tlenek węgla spala się do dwutlenku

węgla, wydziela się energia, CO2 jest następnie redukowany żarem węgla z powrotem do CO i to pochłania raz już wytworzoną energię. Jeżeli w końcowym etapie zabraknie tlenu, sporo energii pójdzie na marne (bez dopalenia b. energetycznego tlenku węgla). To może zachodzić przy zbyt grubych warstwach żaru, dlatego nawet przy normalnym paleniu koksem zaleca sie sypanie go w możliwie cienkich warstwach, co jest oczywiście uciążliwe. (ale niezbędne - przyp.)"

 

Jak widać - wykrakałem...

Całość dyskusji tu:

http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spa...ego,t118247.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też do takich wniosków doszedłem,że warstwa węgla jest zbyt gruba ,żeby powietrze wpływające przez drzwiczki popielnika mogło sie przebić do góry , tam gdzie jest płomień (drewka z gazetami). Po zamknięciu drzwi załadunkowych , brak tlenu i ogień gaśnie.

Może powiem teraz coś co się nie spodoba, ale dmuchawa załatwiła by tu sprawę :) .

Dziś spróbuję innej metody, chociaż oczywiście myślałem o mniejszych porcjach częściej dokładanych, ale ciężko zrezygnować z wygody.....zobaczę jaki rezultat przyniesie nakładanie węgla warstwami na przemian z drewkami............

Jak kocioł fabrycznie był wyposarzony w dmuchawę to ją zamontuj i nie bierz mocno rad tutejszych forumowiczów , każdy ma inne warunki (komin,ciąg itd.) różne sugestie można wypróbować w miarę możliwości ,bo propozycje takie jak :demontaż dmuchawy wiąże się z dodatkowymi kosztami jak drzwiczki zasypowe oraz popielnik z luftem w niektórych kotłach .

 

pozdrowiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dmuchawy już nikt mnie nie przekona:obklejony kocioł , kurz , niedopalone kawałki itd.

Problem jakby ustąpił . Dzisiejszy zasyp węgla-orzech podzieliłem na warstwy , wiadro węgla, kawałki drewna, wiadro węgla ........trzy takie warstwy , pali się wzorcowo.....

Pomyślałem sobie też ,że jeśli powietrze nie ma siły przedostać się z popielnika nad tak grubą warstwę węgla, to może mam za mały ciąg kominowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łapiesz Iven dobrze. Trzeba wyczuć kocioł i dostosować ilość wsypywanego paliwa do możliwości zładu w całej instalacji. W moim np. przypadku załadunek 50 dm3 węgla zmieszanego z suchym drewnem powoduje, że przy uchyleniu przepustnicy powietrza około 2-3 mm kocioł łapie maksymalnie 75 stopni, a powyższy załadunek starcza na około 8-12 godz. Następnie na istniejący jeszcze żar dokładam następną porcję drewna z węglem.

Przy tym sposobie spalania kocioł nie wymaga praktycznie żadnej regulacji - sypać paliwo, a kocioł sam go spali, a po spaleniu zgaśnie, lub po dosypaniu będzie pracował dalej.

Najistotniejsze w tym jest to by stały dostęp powietrza był optymalny, ale nad tym każdy palacz musi popracować - kolor płomienia, temperatura spalin w czopuchu.

Ja również miałem dmuchawę która teraz spoczywa w stosownym miejscu.

Jaki masz Ivenie przekrój komina (cm2)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no właśnie z tym moim kominem. Otóż w kominie mam wkład wykonany przez znajomego ślusarza, wkład jest o przekroju 20x14cm, lecz wejście z komina (trójnik) do czopucha było fi 100, dlatego na dole wkładu jest zwężka -redukcja do wspomnianego przekroju fi 100mm.

Nawet już myśleć o tym nie mogę i jak tylko się trochę ociepli, natychmiast to przerobię ,żeby wejście do czopucha miało ten sam przekrój co wkład , czyli 20x14.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.