Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogrzewanie Gazowe Nieocieplonego Domu


ina

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

 

Mieszkam w nieocieplonym domu o powierzchni 80m2, budowany z cegły z dużą ilością zaprawy cementowej, okna nowe plastikowe, głęboka piwnica, dach płaski. W chwili obecnej posiadam piec o mocy 9kW, w którym palę koksem, w ciagu zimy zuzywam ok 5,5 ton koksu.

Zastanawiam się poważnie nad zmianą ogrzewania na gazowe. Instalacja w domu jest stara, nie chciałabym jej zmieniać. Za piecem gazowym na ogromny plus przemawia fakt, że jest własciwie bezobsługowy, a będzie go obsługiwać osoba w średnim wieku, która na sporty z szuflą przy obecnym piecu nie bardzo ma siły.

Jako, że budynek nie jest ocieplony (i nie będzie), pełno w nim nieszczelności, zaczęłam się zastanawiać, jak wysokie rachunki mogą przyjść za ogrzewanie gazowe, gdyby temperatura w domu utrzymywana była na poziomie ok 22 stopni? Na obecnym kotle termometr pokazuje ok 50stopni dla takiej temperatury w domu, przy niewielkich przymrozkach. Czy kocioł gazowy to jednak zbyt droga rzecz do tego rodzaju budynku, może lepiej zainwestować w kocioł na eko-groszek? Tylko, czy taki kocioł nie będzie zbyt uciążliwy dla niezbyt sprawnej osoby?

Bardzo proszę o radę, jestem zielona w temacie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Bardzo podobną sytuacje mieli moi dziadkowie, tyle, że dom nieco większy, aby obniżyć koszty ogrzewania zamontowali kominek, i już po pierwszym sezonie są efekty. Ogrzewanie gazem nieocieplonego domu, jest nieuzasadnione ekonomicznie, moi dziadkowie przykładowo za sezon spalali gazu za około 3000zł z małym hakiem, w tym jeden pokój grzany tylko tak, żeby woda w grzejnikach nie zamarzła, reszta domu maksymalnie 15-16 stopni, oczywiście w tych kosztach jest też gotowanie na gazie i ciepła woda. Opalasz koksem, który w dzisiejszych czasach jest można powiedzieć luksusowym paliwem,bardzo drogim, ja na Twoim miejscu rozejrzałbym się za jakimś dobrym kotłem z podajnikiem, z możliwością spalania miału węglowego co dodatkowo jeszcze obniży koszty ogrzewania.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję za odpowiedź. W moim domu od zawsze paliło się koksem, i jakoś tak zostało. Jako, że jest to dość uciążliwe, kilka razy dziennie trzeba pieca doglądać, a mama nie ma za bardzo na to siły, pomyślałam o gazie. Szczerze mówiąc, to jesteśmy w stanie znieść koszt ogrzewania gazowego do tego poziomu, na jakim jest obecne ogrzewanie koksem (zamierzam mamie dokładać do tego ogrzewania), zależy mi przede wszystkim na komforcie mamy. No, chyba, że rachunki za miesiąc będą szybować powyżej 1000zł za miesiąc, to wówczas faktycznie nie ma sensu. Dziękuję Ci raz jeszcze za opnię, na pewno rozważę taką opcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki dom sądzę że parterowy i ściany zewnętrzne niskie.... jak tak to na przykład 10x8m ściany to daje 36mb x 3m wysokosci (liczę z zapasem)= 110m2 ocieplenia a takie rzekomo można zrobić za 60zł/m2 (nie trzeba dawać koloru na zewnątrz ani struktury tylko klej i siatka) to daje około 7 tyś zł i komfort ocieplonego domu a teraz policz sobie kotły z podajnikiem ile kosztują i ich trwałość...... decyzja zależy od Ciebie bo za kocioł gazowy trzeba by z 2,5 tyś. dać

Policz pomyśl .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAN, dom nie będzie (przynajmniej na razie) ocieplony ze względów innych niż finansowe, o których nie chcę tu wspominać. Budynek posiada głebokie podpiwniczenie, parter oraz 1 piętro. Zdaję sobie sprawę, że ocieplenie domu to podstawa i rozwiązałoby to połowę problemów z ogrzewaniem, ale niestety, ubolewam ogromnie, w chwili obecnej jest to niemożlwie.

 

zbychu74, mówisz o 500-600 złotych na miesiąc? Brzmi to nader optymistycznie. Mnie zadowoli kwota nie przekraczająca kosztów obecnego grzania, byle mamie było jak najwygodniej.

 

Dziękuję Wam za opinie, im więcej głosów, tym nieco jaśniej mi się robi w tej sprawie. Oczywiście chętnie wysłucham jeszcze innych, doświadczonych osób. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Przepraszam Zbychu ale za nic w świecie nie uwierze, że w największe mrozy miesięczny rachunek będzie wynosił 500-600zł przy ogrzewaniu domu na 22 stopnie, dziadkowie płacili 1300 zł na dwa miesiące z tym , że w domu była zwyczajna zimnica 15-16 stopni, młody człowiek może przeboleć tą temperature, natomiast taka temperatura dla starszych osób, na pewno nie jest lecznicza, najdelikatniej mówiąc. Ja miałem to szczęście, że dziadkowie są w 100% sprawni i zażyczyli sobie kominek, do tego zrobiłem rozprowadzenie ciepłego powietrza i są bardzo zadowoleni, a ja sie ciesze, że wreszcie nie chodzą wyubierani w 10 swetrów po same uszy. W tym przypadku wybór będzie faktycznie ciężki, dlatego, że kocioł gazowy to jednak spore koszty w utrzymaniu, a kocioł węglowy jednak trzeba doglądać, co dla starszych osób jest z pewnością uciążliwe.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ina można w przybliżeniu obliczyć ile będziesz zużywała gazu do celów grzewczych.

 

Jeżeli przyjmiemy, że koks ma kaloryczność 28 kJ/kg, to spalając 5,5 t koksu teoretycznie powinnaś uzyskać 154 000 kJ.

Zakładając, że sprawność spalania koksu w Twoim kotle wynosiła średnio 60% na sezon grzewczy, to wychodzi, że zapotrzebowanie energii cieplnej w budynku na sezon zimowy = 92 400 kJ.

 

Kaloryczność gazu GZ50 wynosi 34 kJ/m3, spalając go w kotle z sprawnością 100%(mało realne), powinnaś w sezonie zimowym spalić około 2717 m3 gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licz na realną sprawność kotła gazowego, kondensacyjnego większą niż 90%, turbo 80%. W przypadku kotła kondesacyjnego rachunek będzie blisko 7000zł. Pamiętaj również, że poza ostatnim sezonem ceny gazu rok do roku rosły o około 10%. Najpierw wykonaj termomodernizację, to już da jakiś efekt i powiedzmy zamiast 5,5 tony będzie trzeba zrzucić i wynieść 4 tony - można to wyliczyć z dużą dokładnością. Ogólnie jak na mój gust to masz bardzo wysokie spalanie, nawet biorąc pod uwagę, że dom jest nieocieplony, co to za kocioł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, spalanie jest bardzo duże. Co do kotła, jest to OSM OGNIWO, o mocy 10kW (pomyliłam się w pierwszym poście), sprawność kotła określona przez producenta to 74%. Ot, prostej konstrukcji piec, drzwiczki dolne, górne i to wszystko. Trzeba biegać do niego 5 razy dziennie, w tym późno wieczorem i wcześnie rano, żeby nie zgasło.

W tym roku wyprowadzam się z domu, a mama nie da rady go obsługiwać w przyszłym sezonie, w taki sposób, by nie trzeba było rozpalać co kilka dni.

 

Zdaję sobie sprawę, ze wszystkich kosztów jakie niesie ze sobą ogrzewanie gazowe w nieocieplonym domu, ale dla mnie priorytetem jest komfort. No chyba, że jest to inwestycja całkowicie pozbawiona sensu, to może jednak jakiś kocioł z podajnikiem na eko-groszek? Grunt by było lżej niż teraz. Jestem w stanie poradzić sobie z kosztami takimi, jak przy obecnym sposobie ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł taki z dmuchawą? http://www.ogniwobie...m.pl/kotly/s6wc

 

Do kotła trzeba biegać 5 razy na dzień, bo ma mał zasyp. Pod względem komfortu obsługi gaz jest najlepszy, włączas i zapominasz, jest też tańszy w zakupie, ale trzeba chyba wykonać projekt, a to też kosztuje. Zawsze możesz też zostawić kocioł węglowy, alternatywnie wymienić na coś bardziej ludzkiego mam tu na myśli kocioł dolnego spalnia i paleniem tańszym węgelm typu orzech, bo koks to chyba już 900zł za tone? Zorientuj się w jakiej cenie jest u ciebie ekogroszek, bo to da też obraz tego czy w ogóle rozażać ten typ kotła. Moim zdaniem przy cenie zbliżonej do 1000zł nie warto. Alternatywa to kocioł z podajnikiem szufladowym i miał, pracy w zasadzie tyle samo co przy ekogroszku, paliwo tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Arthi, palenie eko-groszkiem to też nie tania zabawa, jeśli w jakiś sposób liczymy się z kosztami to warto poszukać kotła z podajnikiem na miał, tak jak już wcześniej pisałem, miał jest jednak sporo tańszy od eko-groszku, a po za tym nie uzależniamy się od jednego rodzaju paliwa co nie jest bez znaczenia gdy cena eko-groszku ciągle rośnie i zbliża się w pewnych regionach do granicy 1000 zł za tone.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arthi, mój kocioł jest jeszcze prostszej konstrukcji, nie ma go już w ofercie tej firmy z tego co widzę, był kupowany ok 10 lat temu. Jasne, przy eko-groszku również się nie upieram. Jeśli chodzi o palenie miałem, słyszałam, że należy do tego paliwa przygotować odpowiednio komin - wiąże się to z umieszczeniem w nim specjalnego wkładu, a także sam miał nalezy nawilżać, czy to prawda?

Ten kocioł na węgiel, o którym pisze arthi mnie zaintrygował, czy ktoś z Was wie jak problematyczny jest w obsłudze?

Strasznie dziękuję Wam za opinie, nie chcę wybierać zmiany sposobu ogrzewania w ciemno, mam nadzieję, że dzięki Wam uda mi się podjąć rozsądną decyzję.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Kocioł o którym pisze Arthi czyli kocioł dolnego spalania, to troszkę inna konstrukcja niż tradycyjne kotły, rzeczywiście jest nieporównywalnie bardziej ekonomiczna i ekologiczna od starych tradycyjnych kotłów górnego spalania. A to dlatego, że w spalaniu bierze udział tylko mała część opału, gdy się wypali, paliwo na górze grawitacyjnie schodzi w dół i pali się następna mała warstwa np. taki kocioł http://www.kalvis.pl/index.php?akcja=strony&s=27, to dobry kocioł dolnego spalania, generalnie w przypadku kotłów DS a szczególnie w małych mocach nie będziesz miała zbytniego wyboru, wiele jest podróbek kotłów dolnego spalania, które konstrukcyjnie są podobne, ale nie posiadają dolotu powietrza dopalającego (wtórnego), lub komory wyłożonej ceramiką, co jest raczej podstawą, żeby palić ekonomicznie i ekologicznie. Wydaje mi się, że przy dobrym paliwie obsługe takiego kotła można by ograniczyć do 2 razy dziennie.

 

Teraz odnośnie kotłów z podajnikiem na miał. To generalnie w przypadku kotłów z podajnikiem, które są wysokosprawne, wymagany jest wkład kominowy, nie tylko do miałowych ale do eko-groszkowych także, miał to takim sam węgiel jaki i grubszy, tyle, że w zależności od klasy i wartości opałowej zazwyczaj zawiera więcej popiołu i skały płonnej (czyli kawałków które nie palą się). Wkład wymgany jest dlatego, że nowe kotły jak już wspominałem są wysokosprawne, tzn odzyskują jak najwięcej ciepła ze spalin, takie spaliny i tak już wychłodzone, trafiając do tradycyjnego komina bez wkładu zostają dodatkowo oziębione przez nieocieplony komin, skraplają się przenikają przez cegły i tynk tworząc tzw. wykwity, czyli oleiste, tłuste właściwie nie możliwe do usunięcia plamy.

 

Co do zwilżania miału przed paleniem, wielu producentów kotłów już nie zaleca moczyć miału,generalnie trzeba robić tak jak jest napisane w instrukcji, moim jednak zdaniem jest to porządana czynność,ważne, żeby też nie przesadzić, lekko zwilżony miał, lepiej gazuje a co za tym idzie lepiej się pali, wiem to z doświadczenia, gdyż przez nasze kotły przewinęło się już dobre pare tysięcy ton tego paliwa.

To by było tyle, troche się rozpisałem, ale chciałem jak najlepiej wytłumaczyć, mam nadzieje, że nie zagmatwałem jeszcze bardziej, jak masz jakieś pytania to pytaj śmiało.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Moja rada , jeżeli szukasz rozwiązania komfortowego i jesteś w stanie zaakceptować koszty ogrzewania na dotychczasowym poziomie to tylko gaz,drożej niż teraz nie bedzie na pewno !

Koszt eko groszku jest porównywalny z gazem , a miał jest co prawda tańszy,ale spala sie go znacznie więcej więc różnica nie będzie znowu tak wielka.

Pomijam "palaczy" którzy mają dostęp do "cudownie" ??? taniego węgla na śląsku,bo u nich palenie węglem jest napewno sporo tańsze,ale dla większości ludzi którzy zmuszeni są do zaopatrywania się w składach węglowych w innych regionach Polski różnica w cenie gaz - węgiel jest w tej chwili praktycznie nezauważlna.

 

Z własnego doświadczenia polecam Ci gaz , też zmieniłem sposób ogrzewania z węgla na gaz,tęz miałem z tym poważny dylemat,też bylem straszony jakimiś niewyobrażalnymi kosztami - a wyszło w sumie tak samo jak węglem :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jeżeli Andrzej M policzył to wszystko dobrze to te 2700m3 to ok.5500zł

Gaz z firmy GEN cena 2.60 za m3 przy taryfie w-2 co daje 2700x2.60=7020

do tego należy doliczyć opłatę abonamentową stałą i przesyłową razem 12 zł co rocznie daje 144 zł więcej

7020+144= 7164 czyli trochę więcej niż 5500

pozdrawiam AS1AS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.