Prośba O Pomoc

[123koncio]

witam!

mam pytanie do was- do osób znających się na rzeczy w sprawia ogrzewania gazowego.

teściu stawiając dom jednorodzinny-piętrowy założył instalację tradycyjna -centralne oraz gazową pod katem jednej rodziny. teraz po jakimś czasie po dokończeniu domu wynajął go z tym że dom został podzielony na 2 części tzn góra i dół.

na górze i dole mieszkają 2 różne rodziny i tu właśnie problem:

czy można jakoś rozdzielić ogrzewanie gazowe tak aby np tylko rodzina z góry grzała się gazem a dół nie? do tej pory całe rachunki z gazu rozliczane są na pół, lecz dół nie chce korzystac z dogrzewania się gazem i nie chce za to płacic.

dodam ze w zimie głównym paliwem grzewczym jest wegiel. dopieo pod koniec zimy grzeje się gazem-tylko góra bo jest tam poprostu zimno..

bardzo prosze o pomoc, jeżeli mam jeszcze dopisać jakieś szczegóły to prosze powiedzcie co. dziekuje wszystkim za pomoc.

[Mirek1993]

Jeżeli kilka pionów C.O. wspólnie zasila grzejniki znajdujące się na jednej i drugiej kondygnacji będzie problem . Do rozliczenia kosztów C.O. musiałbyś mieć instalacje niezależną do każdej kondygnacji , mogą być zasilane jednym lub dwoma kotłami( węgiel gaz) np w piwnicy . Na przykład Kocioł sprzęgło hydrauliczne rozdzielacz jedna pompa zasila parter , druga piętro , za pompami stosujesz podzielniki ciepła i po sprawie

[mac65]

Obawiam sie Mirku że jeżeli ma to być uczciwy podział kosztów na obydwa mieszkania to nie będzie to takie proste , ponieważ zawsze jedna kondygnacja staje sie poduszką cieplną dla drugiej ponadto jak napisał koncio to mieszkanie na dole jest cieplejsze , a dlaczego ? jest poprostu mieszkaniem z ciepłą piwnicą pod spodem i ciepła poduszką nad nim w postaci drugiej ogrzewanej kondygnacji która jest niby chłodniejsza ale jednak sporo cieplejsza od powietrza na zewnątrz. Ponadto górna kondygnacja ma jedynie jedną powierzchnie "ciepłą "a jest nią podłoga nad niższą kondygnacją . Tłumaczenie że dół nie musi się dogrzewać wynika między innymi z tego że góra jest ogrzewana w związku z tym z dostarczonego ciepła i tak korzystają obie kondygnacje czy tego chcą czy nie . Podsumowując, oba mieszkania znajdują się w jednym budynku który posiada części wspólne i stanowi jadną bryłę do ogrzania a koszty można jedynie zróżnicować w zależności od kubatury pomieszczeń zajmowanych przez oba lokale a to że lokal na górze jest dłużej ogrzewany nic nie znaczy bo dzięki temu i lokal na dole ma ciepło . Nawet w blokach stosuje sie proporcjonalny podział kosztów ale i tak zawsze za podstawe bierze sie całościowe zużycie ciepła dla danego budynku a dopiero póżniej procentowy udział dla poszczególnych lokali na podstawie podzielników kosztów z uwzględnieniem innych stawek dla mieszkań szczytowych .

[Mirek1993]

Myślę że można by było w okresie gdy grzane są obie części wypracować sobie zależności procentowe udziału w kosztach ogrzewania według wskazań podzielników , ale musiały by być spełnione pewne warunki np . niezależne instalacje o których pisałem czy termostaty na grzejnikach czy też jedna temperatura dla obu kondygnacji. Chylę czoło przed "mac65" poruszył bardzo istotną kwestię i w 100% z nim się zgadzam. Kwestia jaka ma być precyzja tego rozliczenia zostawiam autorowi tego tematu , na pewno trzeba brać pod uwagę to co napisał "mac65" . Reasumując nie jest to taka prosta sprawa . A tak na marginesie spotkałem na jednym budynku ,że właściciel rozliczał wynajmujących przez zwykłe liczniki wody ciepłej zamontowane na zasilaniu pionów C.O. :lol: :lol: :lol: